Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Temat: Astrologia - czy zakazać głoszenia bzdur?
Włodzimierz Buliński:
Jedno jest pewne: nie jest to prosty wykres ;-)
No ma się rozumieć, że nie :)
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Włodzimierz Buliński:
Jedno jest pewne: nie jest to prosty wykres ;-)
Włodzimierz
Buliński
Konsultant Feng Shui
- Senior
Practitioner FSRC
Canada
Maciej Filipiak:
Włodzimierz Buliński:
Jedno jest pewne: nie jest to prosty wykres ;-)
No ma się rozumieć, że nie :)
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Włodzimierz Buliński:
zimnym realistą i człowiekiem mocno stąpającym po ziemi.
Często masz takie przekonanie, że twoja praca i wysiłki nie są dostatecznie doceniane przez innych.
Bardzo źle znosisz
jakąkolwiek dominację,
wpływy oraz krytykę innych osób.
co przeradza się w arogancję i objawia się dużym uporem. Tacy ludzie mogą często stawiać sprawy na "ostrzu noża", wyznając zasadę "mój sposób albo żaden".
osobistego, która mówi o silnym pociągu do pieniędzy i kobiet
oraz chęci bycia wspieranym i adorowanym przez otoczenie.
Z jednej strony ma ochotę pójść w stronę czegoś ambitnego (np. sztuka, edukacja, podwyższanie kwalifikacji) a z drugiej strony kusi ją robienie biznesu.
Mogło się to ostatnio bardziej uwidocznić, ponieważ od trzech lat są ku temu dobre okazje (pieniądze)
to już w sprawach uczuciowych tak różowo może nie być i nie chodzi tu o różnice w lubieniu kolorów ;-)
Ostatnie dwa lata mogły nieco wyhamować dobre trendy finansowe ale już przyszły rok (od lutego) przyniesie jakieś okazje na łatwiejsze pieniądze (może nawet wygrane).
Pod kątem zdrowia proponowałbym zrzucić nieco kilogramów i zacząć się więcej ruszać.
Może zacząć się odzywać serduszko (brak samodyscypliny), szczególnie jeśli masz podwyższone ciśnienie krwi i jesteś kawoszem.
Przydałby się powrót do starego hobby czyli do fotografii ;-)
Włodzimierz
Buliński
Konsultant Feng Shui
- Senior
Practitioner FSRC
Canada
Maciej Filipiak:
Nie wiem, mam mieszane uczucia, czy powinienem Cię przeprosić za posądzenie o nieetyczne wyłudzanie pieniędzy i szerzenie zabobonów - być może nie robiłeś tego z premedytacją ale jesteś w tym całym wyimaginowanym świadku jedynie ofiarą.
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Włodzimierz
Buliński
Konsultant Feng Shui
- Senior
Practitioner FSRC
Canada
Maciej Filipiak:
Nie bardzo rozumiem czym się moje pierwsza "ja" różni od drugiego.
Personalnie nie mam do Ciebie żadnych zastrzeżeń i nie czuję wrogości ani nic z negatywnych emocji.
Natomiast nazywam rzeczy tak jak je widzę i uważam, że czynisz zło - nie będę mówił inaczej, skoro jestem tego pewien.
Mogę zmienić zdanie co do Twoich świadomych intencji, chociaż trudno mi uwierzyć, że człowiek wykształcony po studiach wierzy w takie bzdury do tego stopnia że chce nimi dzielić się z innymi, a kasa za to jest efektem ubocznym.
To dla mnie niepojęte - puki nie włączę telewizora, albo nie wejdę na grupę Feng Shui i nie poczytam o czym tam się dyskutuje.
Mogę to podsumować tylko tak, że to przykre, że w dobie postępu ludzie nie ufają nauce, wolą przepowiadać sobie przyszłość z wykresów.
Nie doczytałeś w swoich magicznych diagramach, że mam w genach zakorzenioną misję naprawiania świata - dlatego nie poprę nigdy Twoich praktyk. Są nierozumne.
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Włodzimierz Buliński:
No właśnie, te fora o FS i głupawe programy o FS, nie licząc jeszcze kolorowych brukowców dla znudzonych gospodyń domowych
Mogę to podsumować tylko tak, że to przykre, że w dobie postępu ludzie nie ufają nauce, wolą przepowiadać sobie przyszłość z wykresów.
To dowód na bezsilność "nauki" a nauka też jest FS.
Nie musisz. Masz takie prawo a po wglądzie w Twój wykres, nie dziwi mnie to nawet troszeczkę.
Małgorzata
G.
Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)
Maciej Filipiak:
Na tym forum, do którego podałem link twardo udziela się Gosia.
I z tego co przeczuwam, jej guru od czterech filarów także :)
Włodzimierz
Buliński
Konsultant Feng Shui
- Senior
Practitioner FSRC
Canada
Maciej Filipiak:
Włodzimierz Buliński:
No właśnie, te fora o FS i głupawe programy o FS, nie licząc jeszcze kolorowych brukowców dla znudzonych gospodyń domowych
Na tym forum, do którego podałem link twardo udziela się Gosia.
I z tego co przeczuwam, jej guru od czterech filarów także :)
Braku inteligencji Ci nie zarzucam.
Żyjesz w świecie własnych urojeń.
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Szczepan Benedykt
Pestka
Jestem tam, gdzie
jestem najbardziej
potrzebny.
Michał K.:
Szczepan Benedykt Pestka:Co to takiego ten rozwoj duchowy?
Rozwój duchowy jest ciągly, nie da sie jego zamknąć.
konto usunięte
Włodzimierz Buliński:
OK, no to parę słów z tego co w trawie piszczy
podwyższone ciśnienie krwi i jesteś kawoszem. Przydałby się powrót do starego hobby czyli do fotografii ;-)
konto usunięte
Szczepan Benedykt Pestka:
Michał K.:
Szczepan Benedykt Pestka:Co to takiego ten rozwoj duchowy?
Rozwój duchowy jest ciągly, nie da sie jego zamknąć.
To cos podobnego do rozwoju fizycznego u motyli.
Jajeczko, larwa, motyl...
konto usunięte
Maciej Filipiak:
Bezsilność nauki ? Nauka to nic innego jak synonim rozumu. Z tym, że rozumu rozumianego jako procesy myślowe trzymające się pewnych standardów, które odróżnią je od fantazjowania, urojeń, przeczuć, wierzeń etc...
Czyli nauka to czysta analiza obserwowanej rzeczywistości.
Feng Shui w żaden sposób do nauki nie pasuje. FS jest sprzeczne z nauką, sprzeczne z rozumem.
Nie musisz. Masz takie prawo a po wglądzie w Twój wykres, nie dziwi mnie to nawet troszeczkę.
Żyjesz w świecie własnych urojeń.Jacek K. edytował(a) ten post dnia 08.12.11 o godzinie 23:27
Maciek
G.
Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Jacek K.:
Większość ludzi nie rozumie już od dawna nauki, tak dalece się stała abstrakcyjna,... ale się o niej wypowiada. Szczególnie ideologów materializmu, filozofów, antyklerykałów etc. dla których nauki ścisłe są potrzebne by potwierdzić ich autorytet. A nauki ścisłe, rzeczywiście kierujące się ścisłymi zasadami, często nie mogą potwierdzić tego czego od nich oczekują ideolodzy i filozofowie. I tutaj zaczyna się naginanie.
Człowiek w białym kitlu, "naukowiec" (kto daje certyfikat dobrego naukowca), stał się dziś autorytetem, który sprzedaje nam z ekranów telewizora a to szampon, a to partię polityczną.
Mikołaj
Gołembiowski
Doktor nauk
humanistycznych,
poszukuje zajęcia
Jacek K.:Pan jest oczywiście tym, który ją rozumie... Szkoda tylko, że w swoich wypowiedziach Pan to tak starannie ukrywa. ;)
Maciej Filipiak:Bezsilność nauki ? Nauka to nic innego jak synonim rozumu. Z tym, że rozumu rozumianego jako procesy myślowe trzymające się pewnych standardów, które odróżnią je od fantazjowania, urojeń, przeczuć, wierzeń etc...
Większość ludzi nie rozumie już od dawna nauki, tak dalece się stała abstrakcyjna,... ale się o niej wypowiada.
Szczególnie ideologów materializmu, filozofów, antyklerykałów etc. dla których nauki ścisłe są potrzebne by potwierdzić ich autorytet.Nauki są potrzebne to tego, podpowiedzieć im, jakie twierdzenia powinni uznać za prawdziwe.
A nauki ścisłe, rzeczywiście kierujące się ścisłymi zasadami,Już tak konstrukcja zdradza, że nie ma Pan pojęcia, o czym Pan mówi. Nauki ścisłe są "ścisłe", dlatego że wykorzystują precyzyjny aparat matematyczny. Natomiast metody badawcze nauk przyrodniczych, to jeszcze inna para kaloszy. Metody te są restrykcyjne, ale nie koniecznie "ścisłe". Za akceptacją twierdzeń tych nauk przemawia fakt, że bada się różne ewentualności, również i takie, które mogą potencjalnie podważyć daną hipotezę. Ideologie, religie itp. okopują się na ustalonych pozycjach, formułując co najwyżej wyjaśnienia ad hoc, oddalające problem, zamiast go rozwiązywać. Poza argumentami z autorytetu i objawienia , nie mają absolutnie żadnych innych.
Człowiek w białym kitlu, "naukowiec" (kto daje certyfikat dobrego naukowca), stał się dziś autorytetem, który sprzedaje nam z ekranów telewizora a to szampon, a to partię polityczną.Nie to co autorytety w czarnych sukniach... Nauka ma coś jeszcze do zaoferowania poza ufaniem autorytetom. Metodologię, krytyczne myślenie, które w określonych momentach może doprowadzić do rewolucji w myśleniu na określone tematy.
Nie. Jest to często stawianie hipotez, często bez możliwości ich całkowitego i ostatecznego udowodnienia.Prawdy ostatecznie udowodnione są zazwyczaj banalne. Nauka na całe szczęście nie zajmuje się wyłącznie banałami.
Naukowcy nie odżegnują się od intuicji, przypadku, zrządzenia losu jako źródła postępu.A odróżnia Pan w ogóle kontekst uzasadnienia od kontekstu odkrycia? To takie przedszkole, żeby w ogóle rozmawiać sensownie o nauce. Naukowiec może dokonywać odkryć w dowolny sposób, nawet w WC. Fakt, że wpadł na swój pomysł w WC nie jest argumentem za przyjęciem wyników jego badań, jego tez lub teorii. Zależy to natomiast od rygorystycznych metod sprawdzania i akceptacji twierdzeń.
Rozum jest bardzo zawodny, nie zmienił się zbytnio od tysięcy lat.Ależ oczywiście! Gdzież mu do niezawodnych objawień, zwłaszcza gdy są wynikiem aktów strzelistych dokonywanych w trakcie indywidualnych rekolekcji u Juliusza P., albo jego kolegów ;)Mikołaj Gołembiowski edytował(a) ten post dnia 09.12.11 o godzinie 12:28
konto usunięte
Mikołaj Gołembiowski:
Już tak konstrukcja zdradza, że nie ma Pan pojęcia, o czym Pan mówi. Nauki ścisłe są "ścisłe", dlatego że wykorzystują precyzyjny aparat matematyczny.
Natomiast metody badawcze nauk przyrodniczych, to jeszcze inna para kaloszy. Metody te są restrykcyjne, ale nie koniecznie "ścisłe". Za akceptacją twierdzeń tych nauk przemawia fakt, że bada się różne ewentualności, również i takie, które mogą potencjalnie podważyć daną hipotezę.
Ideologie, religie itp. okopują się na ustalonych pozycjach, formułując co najwyżej wyjaśnienia ad hoc, oddalające problem, zamiast go rozwiązywać.
Nie to co autorytety w czarnych sukniach...
Nauka ma coś jeszcze do zaoferowania poza ufaniem autorytetom. Metodologię, krytyczne myślenie, które w określonych momentach może doprowadzić do rewolucji w myśleniu na określone tematy.
Nie. Jest to często stawianie hipotez, często bez możliwości ich całkowitego i ostatecznego udowodnienia.Prawdy ostatecznie udowodnione są zazwyczaj banalne. Nauka na całe szczęście nie zajmuje się wyłącznie banałami.
Naukowcy nie odżegnują się od intuicji, przypadku, zrządzenia losu jako źródła postępu.A odróżnia Pan w ogóle kontekst uzasadnienia od kontekstu odkrycia? To takie przedszkole, żeby w ogóle rozmawiać sensownie o nauce.
Naukowiec może dokonywać odkryć w dowolny sposób, nawet w WC.
Fakt, że wpadł na swój pomysł w WC nie jest argumentem za przyjęciem wyników jego badań, jego tez lub teorii. Zależy to natomiast od rygorystycznych metod sprawdzania i akceptacji twierdzeń.
Rozum jest bardzo zawodny, nie zmienił się zbytnio od tysięcy lat.Ależ oczywiście! Gdzież mu do niezawodnych objawień, zwłaszcza gdy są wynikiem aktów strzelistych dokonywanych w trakcie indywidualnych rekolekcji u Juliusza P., albo jego kolegów ;)
konto usunięte
Maciek G.:
Jacku,
Zasadniczo OK, ale hipokamp, to nie jest tak do końca "gadzi móżdżek".
A móżdżek to za koordynację ruchową głównie odpowiada.
Tak gwoli ścisłości.
Michał
K.
Specjalista Oracle
PL/SQL.
Jacek K.:Strasznie płytka, jednostronna i tendencyjna wizja nauki.
Maciek G.:
Jacku,
Zasadniczo OK, ale hipokamp, to nie jest tak do końca "gadzi móżdżek".
A móżdżek to za koordynację ruchową głównie odpowiada.
Tak gwoli ścisłości.
Nie jestem neurologiem. Chciałem powiedzieć, że zasadniczo rozum człowieka nie zmienił się tak bardzo przez ostatnie 1000 lat. Że jesteśmy takimi samymi ludźmi jak nasi przodkowie, impulsywnymi, działającymi pod wpływem hormonów.
Jedyne co rozwinęliśmy i co usypia naszą czujność to precyzyjny język, który nie służy nam do komunikacji tylko do usprawiedliwiania czynów odrażających np. nauką i autorytetem. Nauka (język, rozum, cywilizacja) stała się usprawiedliwieniem masowego mordowania i morza nieszczęść. Nauka, pojmowana jako nowa religia, zastąpiła religie i systemy etyczne wykształcone w ciągu tysięcy lat. Kwestią dyskusyjną jest czy postęp naukowy jest naszym dobrodziejstwem, czy przekleństwem ludzkości.
Następna dyskusja: