konto usunięte
Temat: Alarmujący raport WHO: tytoń zabije miliard ludzi
Jakub Polewski:
>
Okej, ale po co do mnie piszesz o "jakichś osobach"? Czy ja się do nich zaliczam? A jeśli tak, dowiedź, że moje wypowiedzi są "popisami erudycji" a nie normalnym dla mnie sposobem argumentacji.
Może to jest typowy dla ciebie sposób dyskutownia, ale ma on tendencję do stawania się akademicką dyskusją z erudycyjnymi dygresjami. Zobacz ile czasu na tym wątku poświęciłeś na dyskutowanie nad klasyfikacją chorób psychicznych, rozróżnieniem dyskryminacji od karania itd. A wątek jest o zabijaniu ludzi przez tytoń.
Ok, może rzeczywiście rekamować jest lepszym słowem niż propagwać, choć jako lekarstwo na palenie tradycynych papierosów to nawet może propagować jest odpowiednim.
Lekarstwo dla postronnych co najwyżej ;)
Niekoniecznie, uzależnienie od samej nikotyny jest lżejszą chorobą niż uzleżnienie również od substancji uzależniających celowo dodanych do papierosów przez producentów.
Ludzie łamiący prawo nie są uznawani za "gorszych"? Hm, ciekawe.
Ludzie łamiący prawo są uważani za gorszych ale nie z powodów, z jakich zwykle dochodzi do dyskryminacji (np. rasa,
przynależność etniczna, narodowość, płeć itd).
Pojęcie "dyskryminacja" samo w sobie nie zawiera doprecyzowania odnoszącego się do PRZESŁANKI. Zatem nie masz racji. Dyskryminacja może być zarówno z powodów powszechnych statystycznie jak też niespotykanych na ogół, np. z powodu zielonych włosów albo 3 rąk.
Dyskryminacja to odmawianie komuś pełnowartościowości na bazie
przynależności do jakiejś z takich grup.
Tak, dyskryminacja to jest odmawianie pełnowartościowości na bazie inności, ale nie za wykroczenie - to jest kara.
Przestępca to nikt inny jak osoba, której odmówiono przynależności do grupy społecznej, której normę formalną (prawo) ten przestępca złamał.
Karanie to konsekwencja wykroczenia. Różnica jest jasna.
Nie jest jasna nadal, bo karaniem jest właśnie dyskryminowanie, czyli odbieranie komuś prawa do korzystania z przywilejów danej grupy społecznej, czyli powodowanie, aby czuł się winny, jako ten "gorszy" (uznany za gorszego).
Dyskryminacja może być następstwem kary ale niekoniecznym. Są takie kary, które nie dyskryminują, tylko np. dyscyplinują, jak cały asortyment kar stosowanych przez rodziców wobec dzieci. Proponuję na tym zamknąć sprawę rozróżnienia dyskryminacja/kara.Joanna Mandrosz edytował(a) ten post dnia 08.06.09 o godzinie 16:16