Temat: a jakie jest wasze zdanie
rodzisz niepełnosprawne dziecko. musisz przewartościować całość swojego przyszłego życia. to ono będzie pochłaniało całą Twoją uwagę. nie facet, nie praca, nie plany, nie przyjaciółki, nie marzenia. tylko ono. to ono będzie centrum Twojego wszechświata. fajnie gdy maluch będzie w niewielkim stopniu upośledzony, gdy będzie Cię rozponawał, umiał mówić, umiał sam założyć skarpetki. a co wtedy, gdy będzie przypominał roślinkę? będzie wymagał drogich leków, pochłonie cały Twój czas?...
fajnie by było, gdyby takie sytuacji nie miały miejsca, fajnie by było gdyby nie rodziły się niepełnosprawne dzieci. tak fajnie jednak nie jest...
Joanna Wójcik:
Ostatnio byla o tym audycja w radiu TOK FM. Nie mialysmy zbyt wielu telefonow, chociaz decydujac sie na ten program wydawalo mi sie, ze temat jest przejmujacy i powinien wzbudzic zainteresowanie wsrod sluchaczy.
dziwisz Cię to, że nie było odzewu wśród słuchaczy? mnie w ogóle.
przejmujący temat? dlaczego? shit happens.
to nie jest medialny temat. kto chce słuchać o trudach dnia codziennego osoby zajmujące się niepełnosprawnymi?
i o czym mówić? potępiać, gloryfikować? za co?
Anita L.:
W skrócie: jak zajdziesz w ciążę i nie chcesz dziecka to Cię namawiają żebyś urodziła i oddała do adopcji, bo jak usuniesz to jesteś morderczyni. Z kolei jak urodzisz i oddasz i się tego nie wstydzisz, to jesteś dla odmiany najgorszą suką bez serca i wygodnicką. Urocze.
nic dodać nic ująć...