Joanna
W.
Znajdziesz mnie na
fb
Temat: a co z bezpodstawnymi oskarżeniami?
http://www.tvn24.pl/12690,1564817,0,1,wsrod-sprawcow-g...coraz więcej słyszy się o takich przypadkach. Tylko że najczęściej nie jest tak, jak podają rzekomo skrzywdzone niewiasty. Idą świadomie na spotkanie, które ma się zakończyć seksem, który ma być przepustką do lepszej pracy. Dopiero gdy dany urzędnik nie dotrzymuje słowa i po seksie spławia dziewczynę- ta w ramach zemsty idzie na policję.
Nieetyczne jest to, że następuje próba osiągnięcia korzyści poprzez seks. Tylko czy to gwałt o jakim myślimy?
Gwałt kojarzy się z przymusem, walką wręcz. A tu mamy najczęściej do czynienia z presją. Jeśli się ze mną prześpisz to dostaniesz to czy tamto
Tylko dlaczego głośno mówi się o urzędnikach, że dopuszczają się haniebnych rzeczy?
A co z tymi petentkami? To nie są bezbronne ofiary 'gwałtu'. Mogą gryźć, drapać, krztyczeć. Ale nie-idą na spotkanie, mają świadomość, że być może czeka je seks. Dopiero zawiedzione decydują się mówic głośno o swojej 'krzywdzie'.
Parafrazując do kastrowania pedofilów może i pannom należałaby się kara?