Temat: Niemcy zamykają.
A to już problem Niemców, nie nasz... Francuzi NIE zamykają, Austriacy NIE zamykają, Brytyjczycy nie zamykają innych niż przestarzałe / kończące eksploatację a Hindusi i Chińczycy budują na potęgę. Najprawdopodobniej, nowsze niż przyszłe nasze. Finowie też zamkną niedługo... reaktor, który miał pracować w Żarnowcu :D
Poza tym - dlaczego zamykają ? Za dużo przemysłu do Chin im uciekło, czy jak ?
A w ogóle, to "ekolodzy" antyjądrowi mogliby wytłumaczyć, dlaczego nie uważają że to czyste i bezpieczne. (bredzący o ideałach z obu stronnictw to inna historia). Zawsze można rozwalić okolicę Tamą Trzech Przełomów albo Assuańską. A to co się stanie, gdy któraś z nich sobie pęknie... znający historię Mohne i Eder mogą dopowiedzieć.
Najprostsza sprawa z odpadami - nie generować, a generowane dotychczas, przetwarzać.
( przypomnę tylko, że do tej pory wykonano ok. 2100 prób ładunków jądrowych, z czego 1/3 w atmosferze - z jakiego powodu jeden Czernobyl czy Japonia obecnie miałby być gorsze, nie wiadomo...).
Typowo używane reaktory przemysłowe wykorzystują uran, i jak się zdaje, zużywają do 10% paliwa na produkcję energii (5x lepiej niż lokomotywa parowa, ale i tak lipnie). Reszta idzie w odpady. Niestety ze względów ideologiczno-politycznych, czyli:
- obawa przed ponownym przetwarzaniem ("bo jak ktoś przetwarza, to Panie, bombę zrobi!")
- większość pracujących na świecie reaktorów to gdzieś II generacja, czyli de facto pierwsza przemysłowa, budowana z myślą o produkcji energii a nie plutonu; od 40 lat reaktory rozwija się głównie eksperymentalnie, bo do przemysłu trafia niewiele opracowań.
Z uwagi tak trwałość i długowieczność pierwszych konstrukcji jak i nuklearną histerię, nowe typy reaktorów - inaczej wykorzystujące paliwo uranowe - po prostu nie są wprowadzane.
Jest koncepcja (i były nawet prototypy) reaktorów "naturalnie stabilnych"; takich w których nie ma nawet elektroniki czy ruchomych części, i których jedyną metodą uszkodzenia na jakie prawa fizyki pozwalają jest ich zbombardowanie. Co oznacza, że ukrycie reaktora > 50 m pod ziemią, załatwia i ten problem.
Więc należy po prostu uczciwie wyjaśnić sprawę, nukleofobów ideologicznych zignorować i spokojnie budować nowoczesne siłownie chronione na miarę czasów oraz wycofywać stare.
Ponadto zintensyfikować prace nad reaktorami IV generacji, a szczególnie MSR - Molten Salt Reactor który może pozwolić na:
- dopalanie tego, co obecnie jest odpadem
- przejście na cykl oparty o tor, a nie uran
Problem z energetyką jądrową w Polsce polega na tym, że ostatnie ćwiczenia Obrony Cywilnej mielśmy bodaj w latach '70, a całe Wojsko Polskie ma do dyspozycji mniej sprzętu niż Sowieci rzucili do akcji w Czernobylu. I oczywiście ani Sowieckiej, ani tym bardziej Japońskich dyscypliny społecznej i organizacji państwowej, na wypadek gdy coś się wydarzyło.
Acha, na świecie pracuje coś z 600 reaktorów, z których pewnie ze 150-200 PŁYWA
(atomowe lodołamacze, lotniskowce, okręty podwodne).
Kolorowych snów :-)
Piotr D. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 19:16