konto usunięte

Temat: Niemcy już zaczynają

Co prawda zaczęli już nieco wcześniej - od głośnych protestów w związku z lokalizacjami wybranymi przez PGE. Ciekawe, czemu nie protestują przy budowie elektrowni w Obwodzie Kaliningradzkim - no tak, bo to już nie sąsiedzi i nie UE, gdzie można pomarudzić. Tylko Rosja, która gazociągiem północnym dostarcza gaz do Niemiec i Europy Zachodniej. Więc im lepiej nie podskakiwać. Lepiej podnieść ciśnienie bezbronnym i uległym Polakom:

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/deutsche-welle-w-one...

konto usunięte

Temat: Niemcy już zaczynają

Ciężko mi jest zrozumieć tą całą nagonkę na energetykę jądrową. Brak wystarczających możliwości energetycznych odbija się na wszystkich dziedzinach przemysłu, skutecznie hamując ich rozwój. W naszym regionie (w przeciwieństwie na przykład do Norwegii) nie ma specjalnych możliwości na zapewnienie wystarczającej mocy ze źródeł odnawialnych. Według mnie porzucanie energetyki jądrowej jest krokiem wstecz niczym przesiadanie się z aut na wozy drewniane. Do ludzi wciąż nie dociera, że energetyka jądrowa jest bardziej obojętna dla środowiska niż stare kopcące węglówki. Dlaczego? Ano po pierwsze unikamy emisji CO2 o której tyle się krzyczy. Po drugie ilość odpadów z elektrowni jądrowych wcale nie jest taka duża a technologia ich bezpiecznego składowania jest opanowana. Po trzecie promieniowanie w elektrowni węglowej jest wyższe niż w atomowej. Po czwarte nikt nie zdaje sobie sprawy ile ton pierwiastków promieniotwórczych tkwiących w węglu wydostaje się co roku z pojedynczego komina elektrowni węglowej.

konto usunięte

Temat: Niemcy już zaczynają

Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze :) Aby zapewnić tą samą moc wytwórczą z jądrówki i z potencjalnych odnawialnych, potrzeba zbudować siłownie na moc zainstalowaną niekiedy ponad 4krotnie większą niż ze źródeł konwencjonalnych. Jest to spowodowane tym, że wykorzystanie mocy w roku z chociażby wiatraków jest rzędu 0,2 (w Polsce na północy kraju sięga 0,25 w ciągu roku). Na czym to polega już się nie będę wgłębiał, chodzi o to, że aby zapewnić moc 1000 MW w ciągu roku trzeba mieć z grubsza jądrówkę o mocy zainstalowanej 1200 MW a wiatraków wybudować na moce 4000 MW lub nawet 5000 MW. Więc kręci się szeroko rozumiany biznes ;). To tak w wielkim uproszczeniu. Nikt nie wie, ile przy produkcji wiatraków i PV powstaje szkodliwych substancji poprodukcyjnych, bo takie są wszędzie. I w urządzeniach wytwarzanych do EJ i do węglówek i do wiatraków (kompozyty, elastometry z których są budowane wieże i łopaty) itd... Polska musi mieć dywersyfikację energii elektrycznej. Zwłaszcza, że nałożono teraz akcyzę na węgiel i nie wiadomo, czy nie wzrośnie ona w przyszłości. Przez to prąd drożeje a to pociąga za sobą wzrost kosztów wszędzie od gmin w postaci wzrostu kosztów oświetlenia drogowego, po przemysł ciężki, korzystający z energii elektrycznej z KSE lub z własnych elektrowni przemysłowych. Polski, w ramach otwarcia się rynku handlu emisjami i obowiązku opłaty za CO2 nie będzie stać na subwencjonowane źródła energii. Co nie znaczy, że są one złe. Są dobre! Tylko na rozsądną skalę. Nie można zastąpić dużego źródła wytwórczego OZE w kraju, który nie ma do tego odpowiednich warunków (wietrzność stosunkowo dobra tylko w niewielkim północnym pasie, rozwój offshore zablokowany w większości przez tereny Natura 2000).
Najgorsze jest to, że Niemcy chcą zablokować nam naszą budowę elektrowni oddaloną o setki kilometrów od ich granic, a sami tuż przy naszej wybudowali jedną z największych spalarni odpadów w Europie (w Schwedt). Nasz kraj - nasza sprawa. Chcemy budować - budujmy. Jednak nie zechcemy - to nie zbudujemy.
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Niemcy już zaczynają

Piotr B.:
Ciężko mi jest zrozumieć tą całą nagonkę na energetykę jądrową. Brak wystarczających możliwości energetycznych odbija się na wszystkich dziedzinach przemysłu, skutecznie hamując ich rozwój. W naszym regionie (w przeciwieństwie na przykład do Norwegii) nie ma specjalnych możliwości na zapewnienie wystarczającej mocy ze źródeł odnawialnych. Według mnie porzucanie energetyki jądrowej jest krokiem wstecz niczym przesiadanie się z aut na wozy drewniane. Do ludzi wciąż nie dociera, że energetyka jądrowa jest bardziej obojętna dla środowiska niż stare kopcące węglówki. Dlaczego? Ano po pierwsze unikamy emisji CO2 o której tyle się krzyczy. Po drugie ilość odpadów z elektrowni jądrowych wcale nie jest taka duża a technologia ich bezpiecznego składowania jest opanowana. Po trzecie promieniowanie w elektrowni węglowej jest wyższe niż w atomowej. Po czwarte nikt nie zdaje sobie sprawy ile ton pierwiastków promieniotwórczych tkwiących w węglu wydostaje się co roku z pojedynczego komina elektrowni węglowej.

no ile ? ;)

konto usunięte

Temat: Niemcy już zaczynają

A proszę, tu jest napisane: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ska%C5%BCenie_radioaktywn...
:)
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Niemcy już zaczynają

Piotr B.:
A proszę, tu jest napisane: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ska%C5%BCenie_radioaktywn...
:)

nie odpowiada na pytanie ile jest w popiele a ile w atm :)

powiem tyle : przemysł nawozow sztucznych emituje jeszcze wiecej - promieniotworczych pierwiastkow ;)
i tak codziennie wysypujemy sobie na glowe ziarenko piasku, ziarenek przez 15 lat sie nazbiera kilka ton :) odpady radioaktywne czy katastrofa jak w fukushimie to jak raz na 15 lat przywalic sobie w glowe tonowym głazem - ot roznica

Norwegowie chca wykorzystac tor, sa projekty fuzji jadrowej nikiel + wodor = energia + miedz
technologie oparte na wzbogaconym uranie to przezytek z przed 70 lat
Drogi przezytek :)
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: Niemcy już zaczynają

Maciej M.:
powiem tyle : przemysł nawozow sztucznych emituje jeszcze wiecej - promieniotworczych pierwiastkow ;)
i tak codziennie wysypujemy sobie na glowe ziarenko piasku, ziarenek przez 15 lat sie nazbiera kilka ton :) odpady radioaktywne czy katastrofa jak w fukushimie to jak raz na 15 lat przywalic sobie w glowe tonowym głazem - ot roznica

Tak samo jak z transportem lotniczym czy samochodowym.
Maciej M.:
Norwegowie chca wykorzystac tor

Cykl oparty o torze jest w teorii piękny, w praktyce to vaporware - praktycznie 0 komercyjnego zastosowania. Zresztą, jeszcze w latach '80 uważano, że uranu jest po prostu więcej.
Maciej M.:
sa projekty fuzji jadrowej nikiel + wodor = energia + miedz

Takie same, jak napędu warp, e-bomb :) I vaporware^2 takie jak ITER, o którym wiadomo że niczego użytecznego nie wyprodukuje.
Maciej M.:
technologie oparte na wzbogaconym uranie to przezytek z przed 70 lat

Raczej chodzi o mentalność, która nakazuje budowę praktycznie one-of-kind kosztownych potworów po n x 4-5 GWt wg. projektów z lat '50, przetwarzających na energię może 10% dostarczonego paliwa...
Zamiast tego, można by budować, wg. nowych projektów których - często przetestowanych, działających - reaktory takie jak na okrętach podwodnych czy lotniskowcach do 0,5 GWt, z możliwością wymiany paliwa (i tym samym, użycia paliwa wymienionego do "dopalnia" go w technicznie realnych reaktorach MSR o podobnej mocy).
Są projekty - istniejące - reaktorów "naturalnie bezpiecznych".
Wszystko od 30 lat blokowane przez atomofobów.
Maciej M.:
Drogi przezytek :)

Tak czy inaczej, niezbędny.
Maciej Zarzycki:
Na czym to polega już się nie będę wgłębiał,

A chyba warto....
Maciej Zarzycki:
chodzi o to, że aby zapewnić moc 1000 MW w ciągu roku trzeba mieć z grubsza jądrówkę o mocy zainstalowanej 1200 MW

MWe - może. MWt - to będzie nie 1200, a bliżej 4500. Reaktor to przecież wielka maszyna cieplna i zwykle około 1/3 energii cieplnej jest przetwarzane na elektryczność. Pozostałe 2/3 służą do powiększania efektu cieplarnianego i produkcji pary w tych spektakularnych kominach, która tak bardzo martwi pseudoekologów :)
Chyba, że jest to elektrociepłownia...
Maciej Zarzycki:
>a wiatraków wybudować na moce 4000 MW lub
nawet 5000 MW.

Z wiatrakami jest ten problem, że w odróżnieniu od PV czy EJ, każdy z nich wpływa na sprawność stojących za nim i w okolicy.
Jak dla mnie energia wiatrowa to dobre rozwiązanie "przydomowe" - są takie fajne turbinki pracujące w poziomie, które praktycznie przez całą dobę potrafią dostarczać średnio 24 kWh (jeżeli dobrze policzyłem). Niby szału nie ma, ale elektronikę domową na stand-by + przy dobrym przechowywaniu, jakiś podgrzewacz wody...coś tam zasilą.
Maciej Zarzycki:
Tylko na rozsądną skalę. Nie można zastąpić dużego źródła wytwórczego OZE w kraju, który nie ma do tego odpowiednich warunków (wietrzność stosunkowo dobra tylko w niewielkim północnym pasie, rozwój offshore zablokowany w większości przez tereny Natura 2000).

... i dodałbym zapaść Marynarki Wojennej.
Maciej Zarzycki:
Najgorsze jest to, że Niemcy chcą zablokować nam naszą budowę elektrowni oddaloną o setki kilometrów od ich granic, a sami tuż przy naszej wybudowali jedną z największych spalarni odpadów w Europie (w Schwedt). Nasz kraj - nasza sprawa. Chcemy budować - budujmy. Jednak nie zechcemy - to nie zbudujemy.

Cóż - zapisaliśmy się, jako kraj, do klubu dla snobów, więc trzeba będzie robić to co każą właściciele.
Maciej N.:
Tak tylko odnośnie tego artykułu, to ja się grzecznie pytam od kiedy Żarnowiec pod Gdańskiem jest w pobliżu niemieckiej granicy?

W przypadku awarii w rodzaju Fukushimy czy Czernobyla, różnica miedzy 10 a 100 km od punktu zero jest olbrzymia, ale między 100 a 1000 km - tak naprawdę pomijalna.

Natomiast mądrość budowania kosztownej i potencjalnie niebezpiecznej instalacji praktycznie "rzut beretem" od granicy z Rosją też wymagałaby rewizji...

Fakt fatkem: g....zik powinni mieć do powiedzenia, ale ostatecznie sprawę instalacji związanych z obroną przeciwrakietową USA i Rosja negocjowały praktycznie ponad naszymi głowami.

Taki los "kraju" którego PKB to okolice budżetu Pentagonu i który wszędzie przyjmuje postawę petenta.Piotr D. edytował(a) ten post dnia 06.01.12 o godzinie 11:07
Maciej N.

Maciej N. specjalista

Temat: Niemcy już zaczynają

Tak tylko odnośnie tego artykułu, to ja się grzecznie pytam od kiedy Żarnowiec pod Gdańskiem jest w pobliżu niemieckiej granicy? Komuś tam się mapka z 39 zaplątała może w rączki?
To ja mam inną, z 25 kwietnia 45, z chęcią im mogę sprezentować.

Ponadto, do wypowiedzi Maćka Zarzyckiego: zapomniałeś jeszcze dodać, ze biznes jest de facto jeszcze większy, bo jak przestaje wiać, to się może bida zrobić, w związku z czym trzeba wybudować backup, który będzie w stanie szybko uzupełnić braki. Jaki? Ano,, na chwilę obecną, najszybciej w stanie są wstać gazówki, zapewne zasilane w planach z Nord Streamu.

konto usunięte

Temat: Niemcy już zaczynają

Piotr D.:
MWe - może. MWt - to będzie nie 1200, a bliżej 4500. Reaktor to przecież wielka maszyna cieplna i zwykle około 1/3 energii cieplnej jest przetwarzane na elektryczność. Pozostałe 2/3 służą do powiększania efektu cieplarnianego i produkcji pary w tych spektakularnych kominach, która tak bardzo martwi pseudoekologów :)
Chyba, że jest to elektrociepłownia...

Racja, zapomniałem dodać, że te wielkie kłęby pary z chłodni kominowych to CO2 w czystej postaci ;) akcja z Bełchatowa z 2007 roku obnażyła poziom wiedzy ludzi, którzy walczą z tym zjawiskiem :D. Co do sprawności to masz rację - sprawność nowoczesnych elektrowni jądrowych nie przekracza 37%. więc plus minus można powiedzieć, że 1/3 idzie w gwizdek. Tym gwizdkiem najczęściej jest podgrzewana woda w obiegu wody chłodzącej, uchodząca do jeziora/rzeki/morza/oceanu, podgrzewająca ją na wyjściu do temperatury dozwolonej przez prawo wodne (w Polsce jest to 27 C o ile pamiętam). Ta woda jest oddzielona dwoma innymi obiegami od wody odbierającej ciepło w reaktorze i w tej wodzie nie ma żadnych zanieczyszczeń... ale chyba znów się rozpędziłem i nie będę się wgłębiał :)
Piotr D.:
Z wiatrakami jest ten problem, że w odróżnieniu od PV czy EJ, każdy z nich wpływa na sprawność stojących za nim i w okolicy.
Jak dla mnie energia wiatrowa to dobre rozwiązanie "przydomowe" - są takie fajne turbinki pracujące w poziomie, które praktycznie przez całą dobę potrafią dostarczać średnio 24 kWh (jeżeli dobrze policzyłem). Niby szału nie ma, ale elektronikę domową na stand-by + przy dobrym przechowywaniu, jakiś podgrzewacz wody...coś tam zasilą.

Do domowej elektroniki potrzebny jest prąd wysokiej jakości. Generatory asynchroniczne powodują konieczność stosowania prostowników i falowników dla prądu wychodzącego z takiego źródła. Powoduje to powstawanie wyższych harmonicznych, które dla elektroniki dobre nie są. Ale co do całej reszty, to oczywiście mogą służyć. Podgrzewacze wody, wspomaganie do ogrzewania podłogowego itp. dlatego ludzie stawiają sobie takie urządzenia i bardzo dobrze. Z tego co pamiętam, można mieć na warunki przydomowe wiatrak o mocy 2,5 kW więc jak wieje optymalnie w ciągu całej doby, uzyskamy 60 kWh. Nieźle :) Tylko trzeba pamiętać, że nie można tej energii gromadzić, trzeba ją od razu wykorzystać.
Piotr D.:
... i dodałbym zapaść Marynarki Wojennej.
Są plany likwidacji MW niestety, więc im by to nie zaszkodziło. Chyba pierwszy kraj na świecie co ma dostęp do akwenu morskiego a nie będzie miał sił morskich. Pierwsza nowoczesna jednostka jaka miała powstać i nie być "darem" od wielkich sojuszników z USA, to korweta typu Gawron, którą budują już 11 lat a jej koszty szacowane są na 1,5 mld PLN. W końcu w czymś będziemy przodować :D. Wystarczy powiedzieć, że mamy teraz więcej admirałów niż okrętów :D. Ale w sumie - niezła bariera dla potencjalnych agresorów - zasieki z wiatraków.

Maciej Nowakowski:
Ponadto, do wypowiedzi Maćka Zarzyckiego: zapomniałeś jeszcze dodać, ze biznes jest de facto
jeszcze większy, bo jak przestaje
wiać, to się może bida zrobić, w związku z czym trzeba
wybudować backup, który będzie w stanie szybko uzupełnić
braki. Jaki? Ano,, na chwilę obecną,
najszybciej w stanie są
wstać gazówki, zapewne zasilane w planach z Nord Streamu.

Oczywiście. Albo utrzymywać większą rezerwę wirującą w elektrowniach konwencjonalnych, co ponosi za sobą koszt większego zużycia paliwa. Lub inne źródła o szybkim czasie reakcji (np. wodne zbiornikowe). Jedna duża gazówka jest planowana w Grudziądzu ( 860 MW) i na północ wystarczy. Tak nawiasem ciekawy jestem, jak to będzie z elektrownią północ...

I jeszcze jedno - nie twierdzę, że EJ to jedyna słuszna forma energii. Bo tak nie jest - powstają odpady promieniotwórcze, jest problem z rekultywacją terenów po starych EJ. Jeszcze ktoś pomyśli, że uprawiam tu propagandę ;). Ale na dzień dzisiejszy, jest to jedyna, która może zapewnić nam bardzo duże bezpieczeństwo energetyczne, zróżnicowanie produkcji energii elektrycznej, dostęp do nowych technologii, stymulację przemysłu i tani prąd. Są projekty innych ciekawych rozwiązań, o których pisał Maciek Malenczuk, ale to dopiero projekty. Polska będzie się zmagała z deficytem energii elektrycznej już w drugiej połowie tego dziesięciolecia. I my musimy przystać na gotowe rozwiązania, znane nawet od 70 lat, a nie na koncepcje w fazie testów. By nie narzekać później na blackouty ;). Fuzja? jestem za, ale jak będzie można produkować energię elektryczną na skalę przemysłową, bo póki co to jest zabawa naukowców. Paliwo torowe? Są reaktory, które mogą to wykorzystać - indyjski AHWR i kanadyjski CANDU (przyjmujący praktycznie wszystko :) ). Maciej Zarzycki edytował(a) ten post dnia 06.01.12 o godzinie 12:48
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Niemcy już zaczynają

Piotr D.:

Cykl oparty o torze jest w teorii piękny, w praktyce to vaporware - praktycznie 0 komercyjnego zastosowania. Zresztą, jeszcze w latach '80 uważano, że uranu jest po prostu więcej.

to sie pomylono toru jest 3-4 razy wiecej.
Maciej M.:
sa projekty fuzji jadrowej nikiel + wodor = energia + miedz

Takie same, jak napędu warp, e-bomb :) I vaporware^2 takie jak ITER, o którym wiadomo że niczego użytecznego nie wyprodukuje.
juz wyprodukowalo, a od listopada maja kontrakt z national instruments.


Wszystko od 30 lat blokowane przez atomofobów.
Maciej M.:
Drogi przezytek :)

Tak czy inaczej, niezbędny.
zbedny, drogi, niewydajny
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: Niemcy już zaczynają

Maciej M.:
sa projekty fuzji jadrowej nikiel + wodor = energia + miedz

Takie same, jak napędu warp, e-bomb :) I vaporware^2 takie jak ITER, o którym wiadomo że niczego użytecznego nie wyprodukuje.
juz wyprodukowalo, a od listopada maja kontrakt z national instruments.

Link or didn't happen - tylko błagam, bez conspiracy theories o zimnej fuzji.
Acha, najlepiej jeszcze publikację w uznawanym magazynie naukowym i informację o niezależnej weryfikacji :>
Maciej M.:
Tak czy inaczej, niezbędny.
zbedny, drogi, niewydajny

Wydajność i cenę można łatwo poprawić ,a EJ jest i pozostanie niezbędna. Piotr D. edytował(a) ten post dnia 08.01.12 o godzinie 15:41
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Niemcy już zaczynają

Piotr D.:

Link or didn't happen - tylko błagam, bez conspiracy theories o zimnej fuzji.
Acha, najlepiej jeszcze publikację w uznawanym magazynie naukowym i informację o niezależnej weryfikacji :>

i testowa instalacje z oprzyrzadowaniem do domu :)
Maciej M.:
Tak czy inaczej, niezbędny.
zbedny, drogi, niewydajny

Wydajność i cenę można łatwo poprawić ,a EJ jest i pozostanie niezbędna.

oki popraw czy tam zmus ich do poprawienia
Krzysztof C.

Krzysztof C. Fizyk, specjalista w
zakresie edukacji i
projektów unijny...

Temat: Niemcy już zaczynają

Maciej M.:
Piotr B.:
A proszę, tu jest napisane: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ska%C5%BCenie_radioaktywn...
:)

nie odpowiada na pytanie ile jest w popiele a ile w atm :)

powiem tyle : przemysł nawozow sztucznych emituje jeszcze wiecej - promieniotworczych pierwiastkow ;)
i tak codziennie wysypujemy sobie na glowe ziarenko piasku, ziarenek przez 15 lat sie nazbiera kilka ton :) odpady radioaktywne czy katastrofa jak w fukushimie to jak raz na 15 lat przywalic sobie w glowe tonowym głazem - ot roznica

Jeżeli będziemy stali nieruchomo, to z ziarenek piasku usypie się całkiem przyzwoity nagrobek, pod którym wyzioniemy ducha równie skutecznie, jak pod jednym dużym głazem. Tylko w trochę mniej przyjemny sposób. Podobnie jest z pierwiastkami radioaktywnymi. Skutki promieniowania (jeżeli jest ponad pewną normę) kumulują się i w sumie to nie ma wielkiej różnicy czy będziemy zbierali po trochę przez 10 lat czy raz a dobrze. No może z tą różnicą, że "raz a dobrze" zabije nas szybko, a kumulujące się dawki - powoli, jakimś nowotworem.

Norwegowie chca wykorzystac tor, sa projekty fuzji jadrowej nikiel + wodor = energia + miedz

Tor to jak na razie melodia przyszłości. Fuzja nikiel-wodór - jeszcze dalszej (jak na razie, to jest problem z fuzją wodór-wodór).
technologie oparte na wzbogaconym uranie to przezytek z przed 70 lat

Węgiel to jeszcze większy przeżytek.
Drogi przezytek :)

A do tego węgiel jest jeszcze droższy: 1 kWh z elektrowni węglowej wychodzi drożej niż z EJ, jeśli uwzględnić koszty środowiskowe i koszty leczenia chorób zawodowych u górników. A jeśli policzymy do tego ofiary katastrof w kopalniach węgla, to i więcej istnień ludzkich przypada na 1 kWh w elektrowni węglowej niż w EJ.
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Niemcy już zaczynają

Krzysztof C.:

Jeżeli będziemy stali nieruchomo, to z ziarenek piasku usypie się całkiem przyzwoity nagrobek, pod którym wyzioniemy ducha równie skutecznie, jak pod jednym dużym głazem. Tylko w trochę mniej przyjemny sposób. Podobnie jest z pierwiastkami radioaktywnymi. Skutki promieniowania (jeżeli jest ponad pewną normę) kumulują się i w sumie to nie ma wielkiej różnicy czy będziemy zbierali po trochę przez 10 lat czy raz a dobrze. No może z tą różnicą, że "raz a dobrze" zabije nas szybko, a kumulujące się dawki - powoli, jakimś nowotworem.
Jeżeli, jesli i gdyby - tak
a faktem jest ze male dawki promieniowania sa z nami od zawsze i nie szkodza. bo sie regenerujemy i nie "stoimy w miejscu"
Tor to jak na razie melodia przyszłości. Fuzja nikiel-wodór - jeszcze dalszej

W Boloni twierdza co innego.
(jak na razie, to jest problem z fuzją wodór-wodór).

taaak ?
a taki duzy reaktor jądrowy zwany słońcem znamy ? co jest paliwem tego reaktora ?
jak dziala bomba wodorowa ? jak powstaje tryt (taki izotop wororu) ?
technologie oparte na wzbogaconym uranie to przezytek z przed 70 lat

Węgiel to jeszcze większy przeżytek.
Drogi przezytek :)

A do tego węgiel jest jeszcze droższy: 1 kWh z elektrowni węglowej wychodzi drożej niż z EJ, jeśli uwzględnić koszty środowiskowe i koszty leczenia chorób zawodowych u górników. A jeśli policzymy do tego ofiary katastrof w kopalniach węgla, to i więcej istnień ludzkich przypada na 1 kWh w elektrowni węglowej niż w EJ.

a jesli jezeli gdyby nie.
Maciej N.

Maciej N. specjalista

Temat: Niemcy już zaczynają

Tak tylko dodam na fali Jewropejskiego ekooszołomstwa:
my tu sobie gadu gadu, Niemcy radośnie sobie zamykają jądrówki, nowych węglówek się nie buduje (no, chyba że się troszkę oszukało przy uzyskiwaniu zezwoleń kilka lat temu ;) ) a świstak...

...a świstak i tak wyjdzie na swoje. Budując jądrówki, budując nowe węglówki, nie wspominając w ogóle o szerokiej skali wykorzystania "wynalazków" typu wiatr i słońce, a gaz... a gaz (coraz drożej zresztą) sprzedając ekooszołomom.

Przykład pierwszy z brzegu: budowa trzeciego "trojaczka", czyli dodatek 800MW do obecnie pracujących 1600MWe z węgla brunatnego na środkowej Syberii.
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: Niemcy już zaczynają

Maciej M.:
taaak ?

Tak. I jest mnóstwo ograniczeń, dla których komercyjna fuzja NIGDY nie będzie możliwa, mimo długiej listy potencjalnych zalet. Zresztą fakt, że komercjalizacja energetyki jądrowej "od pomysłu do przemysłu" zajęła 2 dekady, a po 6 dekadach rozważań nad kontrolowaną fuzją jesteśmy nadal w punkcie wyjścia, mówi sam za siebie.
a taki duzy reaktor jądrowy zwany słońcem znamy ?

Już Merkurego widać, jakie to przyjazne w obsłudze i jakie kontrolowane :D
co jest paliwem tego reaktora ?

A co trzyma ten reaktor w jednym kawałku ?
jak dziala bomba wodorowa ?

...jest detonowana klasyczną bombą rozszczepialną.



Wyślij zaproszenie do