Krzysztof C.

Krzysztof C. Fizyk, specjalista w
zakresie edukacji i
projektów unijny...

Temat: Dlaczego jestem za?

Bo - jak na razie - energetyka jądrowa jest jedynym rodzajem energetyki, który jest w stanie zaspokoić wciąż rosnące zapotrzebowanie na energię, nie niszcząc jednocześnie środowiska. To tak w wielkim skrócie - dla zawiązania dyskusji...

konto usunięte

Temat: Dlaczego jestem za?

zgadzam się z Tobą, uważam, że energetyka jądrowa jest przyszłością dla świata. Niestety po wybuchu w Czarnobylu, ludzie nie są do niej przekonani, wręcz pełni obawy. Dlatego też w naszym kraju nie ma elektrowni jądowych, niestety. We Francji na przykład, jest bardzo popularna.
Krzysztof C.

Krzysztof C. Fizyk, specjalista w
zakresie edukacji i
projektów unijny...

Temat: Dlaczego jestem za?

Dlatego należy jak najwięcej o niej pisać i mówić. I nie tylko o energetyce jądrowej, ale w ogóle o fizyce jądrowej i promieniotwórczości. Jak ludzie będą wiedzieli, że żyją - i to nieźle - mimo iż ze wszystkich stron bombardowani są rozmaitymi rodzajami promieniowania, to przestaną się go bać.

konto usunięte

Temat: Dlaczego jestem za?

Wiesz, nie znam się na fizyce jądrowej ani na promieniotwórczości. Myślę, że biorąc pod uwagę, że skoro w innych krajach energetyka jądrowa odnosi takie sukcesy, to w Polsce - odniosłaby również. Przydałyby się nam elektrownie jądrowe, ponieważ energia wytworzone w ten sposób jest tańsza, poza tym na świecie istnieją duże połacie uranu, z którego ona jest wytwarzana.
Krzysztof Kępa

Krzysztof Kępa Prawnik,
Międzynarodowy
Inżynier Spawalnik
(IWE), Inż. M...

Temat: Dlaczego jestem za?

Witam!
Zdaje się ,że i Polska posiada pewne złoża które były już eksploatowane przez Rosjan.
Dlaczego jestem za:
1-Bezpieczeństwo energetyczne
2-Rozwój gospodarczy
3-Ekologia
4-Rozwój technologiczny
Myślę, że powyższych punktów nie muszę rozwijać.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Dlaczego jestem za?

Nie, nie musisz, bardzo dobrze Cię rozumiemy :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego jestem za?

zazdroszczę Francuzom, którzy wiedzą ja okiełznać atomy i nie mają takich skrupułów jak my Polacy, chociaż kraj mają atrakcyjniejszy.
Ryszard Dziwisiński

Ryszard Dziwisiński Kierownik Techniczny
/ Technolog /
Kierownik Projektów
/ ...

Temat: Dlaczego jestem za?

Krzysztof C.:
Jak ludzie będą wiedzieli, że żyją - i to nieźle - mimo iż ze wszystkich stron bombardowani są rozmaitymi rodzajami promieniowania, to przestaną się go bać.

W tej kwestii jestem pesymistą. Ludzie boją się nawet promieniowania, które nie istnieje. Dowód? Kiedyś w sklepie z ziołami i wszystkim co zdrowe widziałem białą, bawełnianą szmatkę z kilkoma czerwonymi kropkami. To był specjalny ekran, który położony pod łóżkiem chronił śpiącego przed promieniowaniem żył wodnych. A co się dzieje przy budowie stacji bazowych telefonii komórkowych? Kilka dni temu słuchałem reportażu w radiowej trójce. Jest nawet już zidentyfikowana jednostka chorobowa. Ludzie nie mogą spać, mają bóle głowy itp. Dziwnie mi to wyglądało na somatyczne objawy nerwicy. Tego się nie da załatwić metodą tradycyjnej edukacji społeczeństwa. Tu jest potrzebny profesjonalny PR.Ryszard D. edytował(a) ten post dnia 03.12.07 o godzinie 12:08

konto usunięte

Temat: Dlaczego jestem za?

Czyżby u nas w kraju takiego nie było?
Krzysztof C.

Krzysztof C. Fizyk, specjalista w
zakresie edukacji i
projektów unijny...

Temat: Dlaczego jestem za?

No chyba niestety nie ma. Jeśli chodzi o kwestie techniczne (nie tylko w dziedzinie energetyki, ale również anten czy linii wysokiego napięcia), to nawet specjalizujący się w temacie dziennikarze wykazują się daleko posuniętą ignorancją. Podejrzewam, że jest to wynik polskiego systemu oświaty, który z przedmiotów ścisłych zrobił przedmioty nudne, co z kolei doprowadziło do swoistego snobowania się na nieznajomość matematyki, fizyki czy innych tego typu przedmiotów.

konto usunięte

Temat: Dlaczego jestem za?

Myślę nad tym, żeby coś fajnego napisać na ten temat, ale jescze nie wiem, jak to będzie wyglądało. Na razie mam pomysł.
Henryk Malinowski

Henryk Malinowski programista, XXX

Temat: Dlaczego jestem za?

To czy coś jest przyjazne środowisku czy nie to kwestia tego w jakim stopniu korzysta/zmienia środowisko na jednostkę ostatecznego produktu. Przy czym nie ma znaczenia, że część tego wykorzystania środowiska odbyła się w innym kraju.
By porównać dwa takie same produkty uzyskane inną technologią, pod względem przyjazności środowiska należy obliczyć całkowity globalny koszt uzyskania jednostki tego produktu.
Sprawa jest bardzo trudna z uwagi na różne normy i zasady korzystania ze środowiska w różnych krajach. Jednak dla krajów przestrzegających w zasadzie większość zasad ochrony środowiska uznanych na świecie i wiedzy ,że produkt nie posiada elementów (lub w czasie procesu technologicznego nie użyto) pochodzenia z krajów trzecich można przyjąć, że cena jednostkowa jest zbliżona do ceny rynkowej. To znaczy dla porównania produktów można użyć ceny.
(Sam proces obliczania jest wyjątkowo trudny, ponieważ należy uwzględnić wszystkie surowce, procesy technologiczne aż do kosztów utylizacji produktów rozpadu produktu.
Oczywiste jest ,że im więcej korzysta się z zasobów środowiska tym wskaźnik tym jest gorszy.
Przykład:
Elektrownia wodna pochłania większość energii spływającej wody doprowadzając do całkowitego załamania się ekosfery w oku zbiornika i na odcinku powyżej tamy oraz zmianie ekosystemów poniżej zbiornika. Wskaźnik kosztu środowiska jest wyjątkowo wysoki, i koszty odbudowy naturalnego środowiska także.
Elektrownie wiatrowe. Z uwagi na znikomy procent odzyskiwanej energii z wiatru mało wpływa na środowisko, jednak wytworzenie turbin i ich utrzymanie jest bardzo kosztowne i pochłania wiele energii oraz materiałów. Nie było by tak źle gdyby nie mała wydajność turbin wiatrowych a więc koszty poniesione na jednostkę energii są niesamowicie wysokie i zarazem obciążają środowisko.
Elektrownie atomowe jeśli nie nie dopuści się do nich szaleńców (wojsko i menegerowie) z uwagi na swoją konstrukcje (oczywiście dotyczy to obiektów cywilnych a nie służących do produkcji broni jądrowej) są całkowicie bezpieczne dal środowiska. Z uwagi na dużą koncentrację energii w paliwie , uzyskanie go pochłania stosunkowo małe nakłady a procesy są na najwyższym poziomie technologicznym co również oznacza nie przedostawanie się do środowiska nie pożądanych produktów. Sam proces z uwagi na rodzaj paliwa i koncentrację w niewielkim stopniu wpływa na środowisko naturalne ( w zasadzie jedynie podnosi się temperatura i wilgotność w okolicy elektrowni). Utylizacja odpadów produkcyjnych jest dobrze opracowana , bezpieczna i pewna.
Dodam ,że przy elektrowniach węglowych, popiół zawierający spore ilości pierwiastków promieniotwórczych jest ot tak sobie wysypywany na składowiska (kiedyś poszedłem tam z miernikiem promieniowania. Jak potem pokazałem wskazania to wyszła z tego niezła afera).
Słowem jestem za energetyką która minimalnie wpływa na środowisko naturalne.
Co do przyszłości to jedynie budowa elektrowni termojądrowych może uchronić nas od drastycznych kłopotów. Tylko,że na to trzeba zgody minimum całej UE i przezwyciężenie działań państw zainteresowanych uzależnieniem gospodarki UE od gazu.
Henryk Malinowski

Henryk Malinowski programista, XXX

Temat: Dlaczego jestem za?

Co do paranoi i wiary w zgubne promieniowanie.
Przed zamknięciem budowy elektrowni Żarnowiec. Tak zwani „ekolodzy” dostali masę kasy od „kogoś” na agitację anty nuklearną okolicznych mieszkańców. Tak się składa,że mam tam rodzinę i sami mówili o krążących ludziach mówiących o tragedii Żarnowca i okolic. Wciskali taką ciemnotę , że człowiek na samą myśl dostawał choroby popromiennej. Później Generał J posłuchał głosu ludu i zamknął budowę elektrowni. Potem w środowiskach zbliżonych do zarządzania energetyką poszła wieść ,że każdy musi (bo to chyba w modzie) wybudować zamiast bloków węglowych gazówki. Nacisk był wielki ale w między czasie posprzedawali elektrownie a, nowi właściciele zamiast budować nowe eksploatują stare. Gdyby wtedy posłuchali to teraz Putin miałby zdalne sterowanie polityką Polski. Zresztą Generał J dostał order za „coś” od Putina.
I tak energetyka splata się z polityką i może to jest wytłumaczenie dla czego w okolicy tylko Polska niema elektrowni atomowych i z kąt są pieniące na oprotestowywanie elektrowni atomowych w europie.
Może jedynym wyjście jest poparcie ala Wielkiej Brytani dla uznania energii atomowej za energię ekologiczną. Ja przynajmniej jestem za a Putin przeciw.Henryk Malinowski edytował(a) ten post dnia 28.12.07 o godzinie 21:34
Joanna Ciesielska

Joanna Ciesielska nauczyciel,
Gimnazjum nr 1 w
Kartuzach

Temat: Dlaczego jestem za?

Tak się zastanawiam, czy nie poprosić "ekologów" o oprotestowanie spalania styropianu i innych tworzyw sztucznych przez właścicieli domów w mojej miejscowości, usuwania nieczystości wprost do gleby (szamba bez dna) oraz tym podobnych działań. Ale to nie byłoby tak widowiskowe. Smog widać, odór czuć, a promieniowanie... Dla 80% ludzi - czarna magia. W interesie ekip rządzących (teoretycznie) powinna być edukacja w tym zakresie. Niestety, na lekcjach religii ksiądz czy katecheta o tym nie wspomina, a lekcji fizyki jak na lekarstwo. Nic dodać, nic ująć.
Henryk Malinowski

Henryk Malinowski programista, XXX

Temat: Dlaczego jestem za?

Lekcje religii nie są od tego choć mają za zadanie oprócz wiary wpoić także zasady etyczne. Niestety obecne trendy nie uznają etyki. Co do ekologów to niestety działają tylko gdy jest jakiś interes ( nie ich ).
Wiem ,że oskarżam ekologów. A właściwie nie ich a ludzi , którzy wykorzystują ich naiwność i niewiedze ( brak lekcji fizyki , chemii i biologii lub brak po prostu podstawowej wiedzy o świecie).
To smutne ale w obecnym świecie przeciętny ekolog to osoba , którą sprawny manipulator napuści tak naprawdę na wszystko i żadne argumenty merytoryczne już nie pomogą. Niestety jest wiele organizacji ( i nie tylko) które są zainteresowane oprotestowaniem czegoś, ale nie tego co tak naprawdę ekolog powinien oprotestować. Nie widać protestów przeciwko spalaniu tworzyw sztucznych czy wylewaniu nieczystości na pola ( u mnie jakieś 400m za górką na szczęście wiatr wieje w drugą stronę).
Przytoczę teraz przykład manipulacji ekologami:
Jeszcze niedawno proszki do prania zawierały fosforany. Potem bo szkodliwe dala środowiska oprotestowane były przez ekologów. Tak więc fosforanów w proszkach nie ma. Ale substancje zastępujące fosforany uważane są za równie szkodliwe jak nie więcej dla środowiska, ale zdecydowanie mniej skuteczne. I co się stało. Pewna firma od razu pokazuje świetny środek zabezpieczający pralki przed kamieniem rekomendowany przez producentów pralek. A czym jest ten genialny super środek? A to nasze ukochane fosforany. Reasumując przed protestem ekologów było o 50% taniej i 30% mniej szkodliwie dla środowiska ( widziałem takie oceny), no i tyle .
Moje hasło :
Chronić środowisko naturalne przed niedouczonymi i naiwnymi ekologami.

konto usunięte

Temat: Dlaczego jestem za?

Ale są też normalni ekolodzy np. przewodniczący Greenpeace jakiś czas temu poparł publicznie energetykę jądrową. To nietylko ekolodzy, ale niedouczeni ludzie, którzy próbują w ten sposób zwrócić na siebie uwagę, a także nasi politycy.
Krzysztof C.

Krzysztof C. Fizyk, specjalista w
zakresie edukacji i
projektów unijny...

Temat: Dlaczego jestem za?

Prawdziwy ekolog (czyli osoba znająca się na powiązaniu między gatunkami w środowisku naturalnym) będzie za energetyką jądrową, ponieważ nie ma tak naprawdę na dzień dzisiejszy dla niej alternatywy. Ale trzeba odróżnić prawdziwych ekologów od działaczy ekologicznych, którzy są de facto działaczami partii politycznych (chociaż organizacje typu Greenpeace czy inne tym podobne odżegnują się od tego określenia). A partie polityczne mają określone cele, działają w określonych warunkach i realizują określone potrzeby - również różnych grup nacisku. A biorąc do tego pod uwagę, że zwykłymi ludźmi łatwo manipulować - mamy określone fobie lub nastawienia hurra-pro.

konto usunięte

Temat: Dlaczego jestem za?

zgadzam się
Henryk Malinowski

Henryk Malinowski programista, XXX

Temat: Dlaczego jestem za?

Zgadzam się i nie pisałem o prawdziwych ekologach.
W pewnym sensie to sam powinienem się nazwać ekologiem, a jednak tego nie potrafię.
Widziałem jak ci ludzie dostawali znikąd kasę na szerzenie fobii i ciemnoty.
Nawet szansy na pytanie : kto płaci i za co.
Ważne dla nich było ,że mogą bez zastanowienia szerzyć swoje ułomne przemyślenia.
Jak pytałem na jakiej podstawie tak sądzą , z kąt ta pewność poglądów, nigdy nie dostałem odpowiedzi ale szyderstwa i opluwanie tak.

konto usunięte

Temat: Dlaczego jestem za?

pieniądze pewnie były z góry...

Następna dyskusja:

Brak pracy --> dlaczego nie...




Wyślij zaproszenie do