Temat: Otwarte gardło w śpiewie
Dzień dobry i Wesołych Świąt:)
Pyta Pani o jakieś ćwiczenia na "otwarcie gardła". Mogę podzielić się tymi, które sam otrzymywałem od nauczycieli i które właściwie już opisałem w poprzedniej wypowiedzi (zmieniłem ją nieco, więc zachęcam raz jeszcze do jej przeczytania). Jednak chyba od razu trzeba wiedzieć o tym, że nie do każdego każde zaproponowane ćwiczenie przemówi, doprowadzając do jakiegoś olśnienia, ale spróbować można:) "Otwórz gardło"... dziwnie to brzmi, co? Niektórzy wokaliści zamiast "otwórz gardło" mówią "otwórz krtań, ale to wszystko jakoś ze sobą współgra i można tego pojęcie używać zamiennie.
Jeżeli natomiast już gdzieś pisze się o tym, które miejsce w gardle ma się otworzyć, to chyba najczęściej wspomina się o otwarciu jego dolnej części, czyli jak dawniej mówiono - otwarciu dna, podstawy gardła, która jest głęboko nad krtanią a pod korzeniem języka. Gardło dolne, to jego część krtaniowa, elastyczna rura znajdująca się nad krtanią. Inni mówią o nim, jako o jamie krtaniowo-gardłowej. Patrząc od przodu gardło dolne połączone jest z krtanią, natomiast od dołu łączy się ono z przełykiem (Ewa Binkuńska, Higiena i emisja głosu mówionego, Bydgoszcz 2012, s. 75-76). Do tego jednak należałoby też pewnie dodać część środkową gardła (tzw. część ustna), ponieważ i na nią mamy jakiś wpływ, czyli możemy pomóc mu się otworzyć, pracując nad podniesieniem podniebienia miękkiego (aby to osiągnąć niektórzy nauczyciele mówią, żeby śpiewając mieć wrażenie jakby się miało jabłko lub gruszkę w ustach, a wtedy tam z tyłu właśnie unosi się to podniebienie z 'języczkiem'), który powinien się chować, stawać się niewidoczny podczas śpiewania. Jest też i część górna (nosowa) gardła zwana nosogardzielą (nosogardło, jama nosowo-gardłowa, łac. epipharynx lub nasopharynx, górna, najwyższa bo nad podniebieniem miękkim położona część gardła, sięgająca podstawy czaszki), która też bierze udział w śpiewie. Wydaje się więc, że całe gardło (od krtani po nosogardziel nad podniebieniem miękkim) może być zaangażowane w "otwarcie", ponieważ zarówno dolne, średnie, jak i górne gardło jest leżącą ponad krtanią przestrzenią rezonacyjną i może zmieniać swoją pojemność dzięki działaniu mięśni, które zwiększają lub zmniejszają rozmiary tych komór (dr Jolanta Góral-Półrola, Emisja głosu, zob. zasobyip2.ore.edu.pl/pl/publications/download/2132 ; jama gardłowa czyli gardło dzieli się na trzy odcinki: gardło górne (jama nosowo-gardłowa), gardło średnie (jama ustno- gardłowa) i gardło dolne (jama krtaniowo- gardłowa) -
http://www.spiew.avella.pl/nauka_spiewu_aparat_glosowy... ).
Na temat budowy gardła i podniebienia miękkiego też w związku z emisją głosu można przeczytać i obejrzeć fajne zdjęcia na stronie:
http://foniatria.chopin.edu.pl/wyk%C5%82ady/Tor_glos.pdf
Co do ćwiczeń, które pomagają "otworzyć" gardło, czyli powiększyć jego przestrzeń rezonacyjno-oddechową, to można wśród nich wymienić przykładowo takie jak:
- wyobraź sobie, jakbyś miał/a gorącego ziemniaka w ustach, którzy parzy i aby się zbytnio nie oparzyć, to robimy w jamie ustnej taki wewnętrzny ziew,
- poczuj taki głęboki przepływ powietrza jakby gardło, krtań łączyły ci się z pępkiem (gardło oczywiście z pępkiem się nie łączy, ale chodzi o to, aby oddech, wdech był głęboki, bo głębokie oddychanie samoczynnie wpływa na obniżenie się krtani),
- wyobraź sobie, jakbyś miał/a bardzo chore gardło i aby sobie ulżyć wkładamy sobie jak najgłębiej wacik z orzeźwiającym balsamem tak aby poczuć ulgę, żeby nic nic nie bolało. To coś podobnego do tego gorącego ziemniaka,
- wyobrazić sobie jakbyśmy mieli mocno miętowego cukierka w ustach a wtedy chłodek przepływającego powietrza czuć nad korzeniem, tyłem języka i poniżej właśnie w gardle,
- wypowiadać lub wyśpiewać samogłoskę „A” przy rozluźnionych, elastycznych mięśniach szyi i gardła; może to też być zbitka głosek "LA", co według dawnych włoskich nauczycieli bel canto (np. Francesco Lamperti) ma lepiej otwierać spód, podstawę gardła, jak przy słowie "father";
- otworzyć dość szeroko usta i bezgłośnie wdychać powietrze na "A" w głąb ciała, tak żeby powietrze doprowadzać jak najniżej płuc w kierunku brzucha i podbrzusza (powłoka brzuszna lekko wybrzusza się, wypycha się do przodu a podbrzusze, pod pępkiem też lekko się napina, spręża, napinają się nawet mięśnie miednicy na spodzie ciała). Głęboki wdech powoduje obniżenie się mięśnia przepony a tym samym jej nacisk na narządy wewnętrzne leżące poniżej, co sprawia że rozszerzają się dolne i wyższe żebra na boki. Powietrze zaczerpnięte szybko przez usta i nos wlatuje jak najniżej , czyli jest odczuwalne nie tylko w górnej części płuc, w piersiach, ale i w jej dolnej części, sprawiając ruch powłoki brzusznej nad pępkiem i podbrzusza, poniżej pępka i w miednicy; w rejonie poniżej talii, pasa;
- przyłożyć czubek języka do dolnych zębów lub dziąseł , bo jak mawia Pani prof. Katarzyna Zachwatowicz-Jasieńska w śpiewie to "cnota nad cnotami, trzymać język za zębami". W ten sposób cały język, także tył języka przesuwa się do przodu i nie blokuje fali dźwiękowej ujścia do gardła. Język ma luźno leżeć na dole podniebienia jak w rynience, jak łyżeczka,
- dolną szczękę opuścić luźno do tyłu lub obniżyć, opuścić kości dolnej szczęki (doprowadzić żeby te zawiasy pod uszami się poruszyły, żeby rozdzieliła się kość górnej i dolnej szczęki, zawsze ma się tworzyć wskutek oddzielania górnej i dolnej szczęki taka "dziura" pomiędzy tymi zawiasami, co sprzyja obniżeniu się krtani i właśnie otwarciu gardła. Pod uszami można zatem poczuć jak się rozszerzają takie "zawiasy" łączące żuchwę z górną częścią czaszki,
- ważny jest sam sposób nabierania oddechu, tj. polegający na tzw. łapaniu oddechu nosem i ustami (tj. przy otwartych ustach) i nienapompowywaniu się powietrzem, co wyjaśniono dokładnie w jednym z linków w następujących słowach:
"Oddychanie zaczynamy od nabierania powietrza przez nos. Jest to najbardziej prawidłowa, fizjologiczna rzecz. Ale UWAGA!!! Mowa tu tylko o ćwiczeniach. W śpiewie czy przy dynamicznym ustawieniu głosu nie jest możliwe nabieranie wdechu przez nos. Dlatego tak ważne są same ćwiczenia oddechowe, by nauczyć i przyzwyczaić nasz organizm do prawidłowego nabierania wdechu przez nos. Natomiast zupełnie inaczej rzecz się ma w ustawianiu głosu czy w śpiewie. Otóż nabieranie powietrza tylko przez nos między fazami głębokiego oddechu jest prawie NIEMOŻLIWE!!!
W długiej fazie, między frazami muzycznymi, nie zdążymy nabrać oddechu nosem, jednak większość nauczycieli emisji głosu nakazuje OTWARCIE UST przy braniu oddechu nosem.
Jeszcze raz powtórzę, jest to wdech najbardziej higieniczny i prawidłowy, ale wręcz niemożliwy przy śpiewaniu. Dlatego w pracy z młodzieżą, najpierw zaczynam od ćwiczeń przez nos, potem przez nos przy otwartych ustach. I tak długo ćwiczymy, aż opanujemy to w sposób naturalny i swobodny, bez większego wysiłku. Gdy już opanujemy pobieranie powietrza przez nos przy otwarciu ust, dołączamy wówczas serię ćwiczeń emisyjnych pobierania powietrza przez usta. Świadomie użyłam słowa POBIERANIE, gdyż oddech powinien być pobierany czyli ŁAPANY A NIE WCIĄGANY. Wciąganie powoduje oddech szczytowy. Zaciska się klatka piersiowa, usztywnia szyja, kompletnie nie zostaje wykorzystana naturalna praca przepony. Pamiętajmy: ŁAPIEMY oddech w śpiewie, a NIE WCIĄGAMY !!! Drugim błędem najczęściej popełnianym przy oddychaniu jest skłonność do nabierania powietrza w zbyt dużych ilościach. Wynika to z obawy, że może go zabraknąć przy śpiewaniu kolejnej frazy. Takie „napompowanie” powoduje usztywnianie klatki piersiowej i szyi, brak elastyczności oddechu, co w znacznym stopniu utrudnia pracę przepony. Nabieranie powietrza nie powinno być słyszalne, za to powinno być chwytane(patrz: łapane). Najczęściej jednak spotykanym błędem u większości jest tzw. LENISTWO ODDECHOWE, tj. zbyt płytkie nabieranie oddechu, spowodowane brakiem chęci i mobilizacji organizmu do wykonania wysiłku fizycznego" (Jaga Voice, WYKORZYSTANIE ODDECHU W KSZTAŁTOWANIU GŁOSU,
http://pogotowiewokalne.pl/index.php?option=com_conten...
Co do ćwiczenia z gorącym ziemniakiem w ustach,jak też innych kwestii związanych z "otwarciem gardła" warto jednak przeczytać o tym, że:
"Aby uzyskać OTWARCIE GARDŁA, wielu wykładowców, a co za tym idzie i ich podopiecznych, stosuje ćwiczenia „gorącego kartofla” w gardle, uważając je za doskonałe w uzyskaniu niskiego położenia krtani i uniesienia podniebienia. Nic bardziej mylnego! Z własnego doświadczenia wiem, że ten przykład jest niefortunny, a nawet stwierdzam, że jest szkodliwy i powoduje „podniebienność” i śpiewanie „do wewnątrz siebie”. Taki stan nazywam KLUCHAMI W GARDLE lub ZAKNEBLOWANIEM.
A przecież fonacja to nic innego jak swobodne wyjście fali dźwiękowej na zewnątrz. Znacznie korzystniejsza jest propozycja naśladowania ODRUCHÓW ZIEWANIA, tylko trzeba uważać, aby próby tego naśladowania nie skończyły się rzeczywistym ziewaniem, co często ma miejsce, bo to z kolei spowoduje zamknięcie gardła tylną częścią języka i napięcie mięśni szyi (...) Odczucie „posiadania” krtani jest sygnałem, że ćwiczenia nie są prowadzone prawidłowo. Co zrobić, aby było dobrze? Najlepiej jest wtedy opuścić luźno dolną szczękę, jak w dziecinnym zagapieniu się (opadnięcie szczęki). To pozwoli utrzymać krtań na dole. Rozchylamy lekko usta i zęby na szerokość kciuka, wydajemy jakiekolwiek brzmienie (dźwięk), następnie otwieramy szeroko usta, a czubek języka opieramy o nasadę dolnych zębów, opuszczamy dolną szczękę, jakbyśmy coś dziwnego zobaczyli. Poszerzamy CIEŚŃ GARDŁA w miejscu korzenia języka tak, jakbyśmy chcieli przełknąć jabłko w całości. Odczujemy nagły chłód wdychanego powietrza. Jeśli poczujemy, że pobraliśmy większą niż zazwyczaj porcję powietrza, to znaczy, że otworzyliśmy gardło. Powinno się zawsze mieć wrażenie, że GARDŁO JEST OTWARTE, A POWIETRZE PRZEPŁYWA PRZEZ NIE BEZ PRZESZKÓD. Technikę otwartego gardła należy ćwiczyć poprzez opanowanie zbędnych ruchów języka, utrzymania go w bliskiej pozycji przy zębach, z uniesieniem podniebienia miękkiego. Wszelkie ruchy języka i żuchwy (związane z kształtowaniem artykulacji) nie mogą ZAMKNĄĆ GARDŁA (...) O przeponie krążą legendy, każdy adept sztuki wokalnej wie, że ona istnieje i żeby dobrze śpiewać, to trzeba nią „poruszać”. Jednak okazuje się, że wielu z nich nie ma pojęcia, na czym polega prościutki mechanizm działania przepony. Większość ludzi podczas ćwiczeń zaczyna wciągać brzuch na siłę, napina mięśnie, obściskuje ją, skurcza i rozkurcza. Aby zrozumieć, na czym polega praca przepony, aby ją poczuć i mieć świadomość kontrolowania jej ruchów, wystarczy po prostu kaszlnąć lub westchnąć, wówczas będziemy mogli zaobserwować, jak w naturalny sposób się porusza. Wówczas widać, jak powstaje oddychanie mechaniczne tzw.przeponowo-żebrowe (najlepsze dla śpiewu). Przepona oddziela klatkę piersiową od jamy brzusznej. Jak już wcześniej wspomniałam jest ona mięśniem wdechowym, a skoro wdechowym, to tylko od nabrania oddechu zależeć będzie jej praca. Nie ma wdechu - nie ma ruchu przepony. Jest wdech - jest naturalny ruch przepony.
Podczas wdechu przepona obniża się ok. 2cm (widać to na obrazku). Natomiast podczas wydechu napięcie mięśni brzucha podnosi przeponę i w ten sposób pomaga wyrzucać strumień powietrza.
W oddychaniu wyróżniamy 2 fazy: WDECH i WYDECH.
WDECH - czynność wdechową wykonujemy tak, jakbyśmy wdychali zapach kwiatków, perfum lub skóry ukochanego. Powietrze ma wpadać jak piłka przez otwarte szeroko usta i rozszerzone nozdrza oraz gardło, nigdy jednak nie powinno być wciągane. Wówczas wyczujemy jak rośnie nam brzuch, a przepona obniża się i rozszerzają się żebra. Aby móc to poczuć, jedną dłoń kładziemy na brzuchu, drugą na wysokości biodra (z boku). W ten sposób jesteśmy w stanie odczuć i skontrolować pracę mięśni.
Wtedy następuje tzw. ZAMKNIĘCIE ODDECHU.
WYDECH - polega na świadomym wydłużeniu wydechu i na powolnym przesuwaniu się przepony ku górze. To przesuwanie się przepony tworzy nam tzw. podparcie oddechowe (appoggio), czyli powłoki mięśniowe brzucha napinają się, utrzymując swą pozycję aż do następnego wdechu (musimy ją przytrzymać póki nie wybrzmi nam cały dzwięk na tym wydechu).
W oddychaniu dynamicznym faza wdechu jest krótka, ale głęboka,zaś faza wydechu bardzo wydłużona. W trakcie używania głosu obowiązuje nas zasada ŚWIADOMEGO i OSZCZĘDNEGO GOSPODAROWANIA POWIETRZEM. Nie możemy na pierwszym wyśpiewanym dzwięku wypuścić całego strumienia powietrza. Musimy go równomiernie rozprowadzać. Zasada „ekonomii oddechu” równomiernie i świadomie zużywanego powietrza i sensowne gospodarowanie nim powinna zapewnić podparcie oddechowe, bowiem przy prawidłowym podparciu pobieramy mniej powietrza. Brak podparcia może powodować np.zaciskanie mięśni gardła, nieprawidłową intonację, drżenie głosu i jego załamywanie się. Wydechy muszą być tak regulowane, by sprzyjały utrzymaniu równości i trwałości artykułowanych dźwięków.
Rolę przepony porównałabym do smyczka w skrzypcach, czy pałeczek w perkusji, bowiem nadaje ona brzmieniu pożądany charakter, ekspresję i barwę, a przede wszystkim jakość AKUSTYCZNĄ, tak ważną dla naszego odbioru artystycznego.(Jaga Voice,
Fonacja, czyli na czym polega akcja strun głosowych? Pierwszoplanowa rola w wytwarzaniu głosu czyli legendy o PRZEPONIE i jej prosta rola w śpiewie ,
http://pogotowiewokalne.pl/component/content/article?i... ,
http://pogotowiewokalne.pl/index.php?option=com_conten...
Na temat otwarcia gardła bardzo fajnie opowiedziała Pani Oliwia Bartuś na stronie:
http://www.youtube.com/watch?v=uPiziDWd210 w cyklu lekcji śpiewu pt.: Belting, czyli bardzo wysokie dźwięki. Mówiła o tym, że (przepraszam jeśli są małe nieścisłości, mogłeś jakiś drobiazg pominąć): "najbardziej naturalną metodą jest śpiewanie za pomocą otwartego gardła. Polega to na tym, że podniebienie miękkie jest podniesione a tył języka, który wchodzi do gardła leży bardzo na dole odsłaniając nasze gardło. To znaczy , że jeśli weźmiesz oddech ustami wtedy poczujesz taki chłód na gardle. To znaczy, że język nie zasłania gardła i możemy śpiewać nie ograniczając naszego dźwięku. Najczęstszym błędem podczas wysokich dźwięków jest to, że zaciskamy gardło a język leży za wysoko, powodując taką jakby barierę przeciwko dźwiękowi, który chcemy z siebie wydać".
Pozdrawiam:)
Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.01.15 o godzinie 11:42