Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Maciek M.:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
Maciek Malenczuk:
doplaty sa po to zeby przyciagnac kapitał poniewaz na budowe 1 biogazowni trzeba go sporo nie mowiac o calym systemie. Sa to instalacje jak najbardziej rentowne na ta chwile, a 'zyla zlota' dopiero moga sie okazac przy dopracowaniu 4 i kolejnych generacji.
Szukam serwisu dla specjalistow i inwestorow z branzy przetwarzania bioodpadow - bede wdzieczny za kazdą pomoc

Teoretycznie ma Pan rację, ale w praktyce dopłaty stają się celem a nie śrdokiem.
Biogazownie opłacają się tylko jako środek do utylizowania odpadów np gnojowicy.
Proszę podać EROI biogazowni dla np przerobu zielonej masy ze zbóz czy kukurydzy. Aha i proszę policzyć wskażźniki ekonomiczne bez dopłat.
Zadałem dwa konkretne pytania,mam nadzieję, ze nie jest to kręcenie w stylu polityka, oczekuję odpowiedzi.

jesli dla kogos dotplaty sa celem - to celem na co ?? jesli nie na biogazownie, nie wiem co ma pan na mysli
EROI to tylko 1 wskaznik sam niewiele mowiacy. Zalezy od powierzchni gospodarstwa, rodzaju odpadu, sposobu zbiorki itp. wyliczyc EROI mozna tylko dla konkretnego przypadku i za kazdym razem bedzie inny. (I zawsze wychodzi powyzej 1) znaczy sie jest to oplacalne. Chyba ze sie ktos uprze i bedzie kombajnem jezdzil 3x po skoszonym polu zeby wiecej paliwa spalic i wykazac ze EROI jest mniejsze od 1 a nastepnie wysokiej jakosci kukurydze wrzuci do fermentatora i wypelni go calkowicie zamiast uzyc jako 5% dodatku w razie potrzeby. Z tym sie zgodze da sie zrobic tak zeby sie nie oplacalo.

Każda inwestycja jest kalkulowana tak aby się opłacała inwestorowi. Inwestor jako jeden ze strumieni dochodowych kalkuluje dopłaty. Powoduje to wybór rozwiązania na które mozna takowe otrzymać. Teraz jawi się pytanie czy akurat taka inwestycja w tej technologii jest korzystna z punktu widzenia intencji tych którzy dopłaty wprowadzają.
Czyli czy chroni środowisko, generalnie jest najkorzystniejsza po przeprowadzeniu stosownych analiz.
Na koniec co do biogazowni, to zgadzam się, ze jest to jedna z dobrych metod utylizacji odpadów rolniczych, natomiast bardzi złą metoda produkcji energii elektrycznej bo bardzo droga.
Trzeba by przeprowadzić analizę kosztów i zysków ( utylizacji odpadów) i wtedy zastanowić się czy to sie opłaca z punktu widzenia ekonomicznego i czy jest to korzystne dla środwiska ( czy nie ma innej tańczej i wydajniejszej drogi.
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Maciek M.:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
Maciek Malenczuk:
doplaty sa po to zeby przyciagnac kapitał poniewaz na budowe 1 biogazowni trzeba go sporo nie mowiac o calym systemie. Sa to instalacje jak najbardziej rentowne na ta chwile, a 'zyla zlota' dopiero moga sie okazac przy dopracowaniu 4 i kolejnych generacji.
Szukam serwisu dla specjalistow i inwestorow z branzy przetwarzania bioodpadow - bede wdzieczny za kazdą pomoc

Teoretycznie ma Pan rację, ale w praktyce dopłaty stają się celem a nie śrdokiem.
Biogazownie opłacają się tylko jako środek do utylizowania odpadów np gnojowicy.
Proszę podać EROI biogazowni dla np przerobu zielonej masy ze zbóz czy kukurydzy. Aha i proszę policzyć wskażźniki ekonomiczne bez dopłat.
Zadałem dwa konkretne pytania,mam nadzieję, ze nie jest to kręcenie w stylu polityka, oczekuję odpowiedzi.

jesli dla kogos dotplaty sa celem - to celem na co ?? jesli nie na biogazownie, nie wiem co ma pan na mysli
EROI to tylko 1 wskaznik sam niewiele mowiacy. Zalezy od powierzchni gospodarstwa, rodzaju odpadu, sposobu zbiorki itp. wyliczyc EROI mozna tylko dla konkretnego przypadku i za kazdym razem bedzie inny. (I zawsze wychodzi powyzej 1) znaczy sie jest to oplacalne. Chyba ze sie ktos uprze i bedzie kombajnem jezdzil 3x po skoszonym polu zeby wiecej paliwa spalic i wykazac ze EROI jest mniejsze od 1 a nastepnie wysokiej jakosci kukurydze wrzuci do fermentatora i wypelni go calkowicie zamiast uzyc jako 5% dodatku w razie potrzeby. Z tym sie zgodze da sie zrobic tak zeby sie nie oplacalo.

Każda inwestycja jest kalkulowana tak aby się opłacała inwestorowi. Inwestor jako jeden ze strumieni dochodowych kalkuluje dopłaty. Powoduje to wybór rozwiązania na które mozna takowe otrzymać. Teraz jawi się pytanie czy akurat taka inwestycja w tej technologii jest korzystna z punktu widzenia intencji tych którzy dopłaty wprowadzają.
Czyli czy chroni środowisko, generalnie jest najkorzystniejsza po przeprowadzeniu stosownych analiz.
Na koniec co do biogazowni, to zgadzam się, ze jest to jedna z dobrych metod utylizacji odpadów rolniczych, natomiast bardzi złą metoda produkcji energii elektrycznej bo bardzo droga.
Trzeba by przeprowadzić analizę kosztów i zysków ( utylizacji odpadów) i wtedy zastanowić się czy to sie opłaca z punktu widzenia ekonomicznego i czy jest to korzystne dla środwiska ( czy nie ma innej tańczej i wydajniejszej drogi.


Uzyskiwanie energii na drodze skojarzonej (cieplo i energia elektryczna) jest wydajniejsza metoda niz uzyskiwanie samej energii elektrycznej. Niestety wieksza ilosc nie idzie w parze z wiekszymi dochodami (energia cieplna jest ok 3x tancza od elektrycznej). Instalacja taka jak najbardziej słuzy srodowisku ale nie portfelowi inwestujacego - stad wprowadzono tzw czerwone certyfikaty za wytwarzanie energii w skojarzeniu (jest to wyrownanie za dzialania proekologiczne).Takze jesli tylko inwestor moze na miejscu (tarnsport ciepla jest nieoplacalny) sprzedac lub spozytkowac energie cieplna uzyska czerwony certyfikat i doplate poniewaz dziala proekologicznie, słuzy srodowisku otrzymujac z takiej samej ilosci paliwa wiecej energii.

konto usunięte

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Na koniec co do biogazowni, to zgadzam się, ze jest to jedna z dobrych metod utylizacji odpadów rolniczych, natomiast bardzi złą metoda produkcji energii elektrycznej bo bardzo droga.
Który element wpływa na na opinie 'bardzo droga energia'?
---
pozdr.czes;-)

ps. Panowie, tnijcie cytaty.

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Jeśli koszt wyprodukowania tej samej ilości energii z biomasy (zbiórka odpadów, transport, składowanie, zabezpieczenie przed skażeniem mikrobiologicznym okolicy, utrzymanie instalacji itp) jest co najwyżej na tym samym poziomie, co wyprodukowania z węgla (zakup z dostawą na hałdę przy elektrowni, utrzymanie instalacji), to rozwiązanie pierwsze ma ekonomiczne uzasadnienie. Oczywiście pod warunkiem niewliczania jakichkolwiek dopłat.
W innym razie jest to właśnie "bardzo droga energia".Maciej L. edytował(a) ten post dnia 13.06.09 o godzinie 14:14
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Czeslaw Mrall:

Który element wpływa na na opinie 'bardzo droga energia'?
---
pozdr.czes;-)

ps. Panowie, tnijcie cytaty.

Koszty wyprodukowania 1 MWh znacznie przekraczają koszty tej samej MWh w elektrowni węglowej. Biogazownia staje się opłacalna tylko w przypadku dopłat.

konto usunięte

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Koszty wyprodukowania 1 MWh znacznie przekraczają koszty tej samej MWh w elektrowni węglowej. Biogazownia staje się opłacalna tylko w przypadku dopłat.
Jaka jest struktura tych kosztów?
Jest gdzie w necie coś więcej na ten temat?
---
pozdr.czes;-)
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Czeslaw Mrall:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
Koszty wyprodukowania 1 MWh znacznie przekraczają koszty tej samej MWh w elektrowni węglowej. Biogazownia staje się opłacalna tylko w przypadku dopłat.
Jaka jest struktura tych kosztów?
Jest gdzie w necie coś więcej na ten temat?
---
pozdr.czes;-)

Jest, ale trzeba pogrzebać. Bede to mógł zrobić za tydzień, wtedy podeślę linka.
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Tomasz Krzyżykowski:
Niestety biogazownie są drogie a i energia produkowana z nich nie jest tania.
Podstawą jest surowiec, najlepiej zbudować taką biogazownie co spala biomasę jak również odchody po bydle. I w surowcu jest największy problem, ponieważ trzeba mieć odpowiednią ilość tak by przedsięwzięcie miało sens, nie wystarczy tylko wybudować.
Panowie,
w biogazowniach się nic nie spala, a produkuje gaz, który wykorzystywany jest jako ciepło i prąd.
Tzw. biogazownie rolnicze to jest jak najbardziej perspektywa dla dużych ferm, ubojni itp. Do poprzez Panów nazwanych "śmieci" należą w tym przypadku gnojownica i zielone odpady, które i tak są produkowane. W przypadku ubojni są to odpady (i tak nikomu nie potrzebne, a za utylizację których się płaci duże pieniądze), gnojownica i zielone odpady.
Te biogazownie opłacają się przede wszystkim w okolicach z zasobami rolniczymi, pozwala to zaspokoić własne (i nie tylko) potrzeby w ciepło i prąd, stwarza to miejsca pracy itd. itd. W Niemczech coraz to więcej powstaje takich biogazowni, w 2002-3 r. był realizowany nawet projekt pilotażowy niedaleko Goettingen. Dzisiaj powstało tam sporo gospodarstw agroturystycznych, młodzież pozostaje w regionie, bo ma perspektywy.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Daria Mak-Walther:
Tomasz Krzyżykowski:
Niestety biogazownie są drogie a i energia produkowana z nich nie jest tania.
Podstawą jest surowiec, najlepiej zbudować taką biogazownie co spala biomasę jak również odchody po bydle. I w surowcu jest największy problem, ponieważ trzeba mieć odpowiednią ilość tak by przedsięwzięcie miało sens, nie wystarczy tylko wybudować.
Panowie,
w biogazowniach się nic nie spala, a produkuje gaz, który wykorzystywany jest jako ciepło i prąd.
Tzw. biogazownie rolnicze to jest jak najbardziej perspektywa dla dużych ferm, ubojni itp. Do poprzez Panów nazwanych "śmieci" należą w tym przypadku gnojownica i zielone odpady, które i tak są produkowane. W przypadku ubojni są to odpady (i tak nikomu nie potrzebne, a za utylizację których się płaci duże pieniądze), gnojownica i zielone odpady.
Te biogazownie opłacają się przede wszystkim w okolicach z zasobami rolniczymi, pozwala to zaspokoić własne (i nie tylko) potrzeby w ciepło i prąd, stwarza to miejsca pracy itd. itd. W Niemczech coraz to więcej powstaje takich biogazowni, w 2002-3 r. był realizowany nawet projekt pilotażowy niedaleko Goettingen. Dzisiaj powstało tam sporo gospodarstw agroturystycznych, młodzież pozostaje w regionie, bo ma perspektywy.

Całkowicie się z panią zgadzam, tylko chciałbym aby to nie były przedsięwzięcia tak jak w Niemczech wysoko dotowane. Trzeba dokładnie cały biznes przeanalizować i zastanowić sie, czy biorąc również pod uwagę koszty utylizacji gnojowicy inwestycja jest opłacalna bez dopłat.
Produkacja energii z samej biomasy bez utylizacji odpadów rolniczych jest absolutnie nieopłacalna. Traktowanie biogazowni jako sposobu na likwidacje odpadów może byc interesująca drogą.
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Czy te przedsięwzięcia są w Niemczech aż tak wysoko dotowane, nie wiem, wiem, że nie zawsze. Gnojownica jest odpadem. Poprzez "spalanie" gnojownicy + jeszcze inne odpady, otrzymuje się energię i ciepło, a oprócz tego bardzo dobry nawóz na pola. Oprócz tego ma takie przedsięwzięcie sens, jeżeli mówimy o dużych fermach (jak np. Poldanor), albo o nawet małych fermach, które się zjednoczyły w jakimś regionie. Połączyć to można np. z odpadami z ubojni (utylizacja takich też dużo kosztuje), i/albo tartaka.
Przedsięwzięcie na pewno nie tanie, ale i w Polsce może być dotowane poprzez odpowiednie fondy, przede wszystkim w regionach wiejskich.
Nie chodzi tutaj o pieniądze (te się na pewno znajdą), ale o to, aby kogoś znaleźć, kto zrobi pierwszy krok.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Daria Mak-Walther:
Czy te przedsięwzięcia są w Niemczech aż tak wysoko dotowane, nie wiem, wiem, że nie zawsze. Gnojownica jest odpadem. Poprzez "spalanie" gnojownicy + jeszcze inne odpady, otrzymuje się energię i ciepło, a oprócz tego bardzo dobry nawóz na pola. Oprócz tego ma takie przedsięwzięcie sens, jeżeli mówimy o dużych fermach (jak np. Poldanor), albo o nawet małych fermach, które się zjednoczyły w jakimś regionie. Połączyć to można np. z odpadami z ubojni (utylizacja takich też dużo kosztuje), i/albo tartaka.
Przedsięwzięcie na pewno nie tanie, ale i w Polsce może być dotowane poprzez odpowiednie fondy, przede wszystkim w regionach wiejskich.
Nie chodzi tutaj o pieniądze (te się na pewno znajdą), ale o to, aby kogoś znaleźć, kto zrobi pierwszy krok.

Pytanie jakie tu się nasuwa to cel dotowania?. Jeśli jest to usuwanie odpadu to wszystko w porządkom jeśli tylko produkcja energii przy niskiej efektywności to nie jest to dobre.
W kazdym indywidualnym przypadku powinna być przeprowadzona analiza takiej inwestycji.
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Zgadzam się z Panem, że trzeba dobrze przemyśleć taką inwestycję. Tym nie mniej jest to dobra sprawa, przede wszystkim w regionach wiejskich. I przyszłościowa, tym bardziej dla Polski, która i tak się skarży, że Niemcy i Rosjanie robią wspólne interesy i być może Niemcy będą sprzedawać Polsce gaz (co i teraz już ma miejsce) po zawyższonej cenie. Odkąd się to bierze? Przecież Polska też nie patrzy na Niemcy lub inne kraje, jeżeli chodzi o jej interesy. Oprócz tego, każdy ma szansę nawiązywania kontaktów i niech to robi z kim chce. Nie jest to wprawdzie moim zdaniem, czy te więzi pomiędzy Niemcami i Rosją to lepsza droga (tego nie chcę komentować), ale jestem zdania, żeby dążyć do samowystarczalności, a nie poddawać się szantażowaniu jakichś krajów, które mają gaz i ropę. Bo kolejna wojna będzie przede wzsystkim o środki energii.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Daria Mak-Walther:
Zgadzam się z Panem, że trzeba dobrze przemyśleć taką inwestycję. Tym nie mniej jest to dobra sprawa, przede wszystkim w regionach wiejskich. I przyszłościowa, tym bardziej dla Polski, która i tak się skarży, że Niemcy i Rosjanie robią wspólne interesy i być może Niemcy będą sprzedawać Polsce gaz (co i teraz już ma miejsce) po zawyższonej cenie. Odkąd się to bierze? Przecież Polska też nie patrzy na Niemcy lub inne kraje, jeżeli chodzi o jej interesy. Oprócz tego, każdy ma szansę nawiązywania kontaktów i niech to robi z kim chce. Nie jest to wprawdzie moim zdaniem, czy te więzi pomiędzy Niemcami i Rosją to lepsza droga (tego nie chcę komentować), ale jestem zdania, żeby dążyć do samowystarczalności, a nie poddawać się szantażowaniu jakichś krajów, które mają gaz i ropę. Bo kolejna wojna będzie przede wzsystkim o środki energii.


Nie można mówić, ze coś jest dobrym interesem bez szczegółowej analizy. Biznes oparty na dopłatach jest biznesem podejrzanym bo ktoś te dopłaty musi wnieść. Jestem przeciwnikiem dopłat w takim kształcie jak to jest robione obecnie.
A co do energii to ma Pani całkowita rację. Tylko praw fizyki nie ominiemy, jeśli zabieramy się za produkcję energii to musimy ją tak przemyśleć aby uzyskać więcej energii niż zainwestujemy. Proszę zauważyć, że mowie tu o energii a nie wartosci finansowej. Bo jeśli nie to cały biznes jest z punktu widzenia energetycznego nieoplącalny a czasmi wręcz szkodliwy. Z kolei z punktu widzenia finansowego moze bż doskonały bo dopłaty dadzą duzy zarobek.
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

I ja jestem przeciwniczką dopłat, bo inwestycje na takiej zasadzie nie odzwierciadlają ich konieczności, wtedy są one - jak Pan słusznie stwierdził - dokonywane z punktu wartości finansowej. Ale z drugiej strony zapotrzebowanie na energię rośnie i będzie rosło. Rolnicy produkują odpady i dlaczego nie można by je wykorzystać dla produkcji energii? Ale wymaga to uświadomienia, przekonania. Rolnicy są wszędzie tacy sami: czego nie znają, nie chcą, obojętnie czy w Polsce czy w Niemczech czy w Anglii.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Daria Mak-Walther:
I ja jestem przeciwniczką dopłat, bo inwestycje na takiej zasadzie nie odzwierciadlają ich konieczności, wtedy są one - jak Pan słusznie stwierdził - dokonywane z punktu wartości finansowej. Ale z drugiej strony zapotrzebowanie na energię rośnie i będzie rosło. Rolnicy produkują odpady i dlaczego nie można by je wykorzystać dla produkcji energii? Ale wymaga to uświadomienia, przekonania. Rolnicy są wszędzie tacy sami: czego nie znają, nie chcą, obojętnie czy w Polsce czy w Niemczech czy w Anglii.

Odpady tak, tylko wtedy mamy dwa produkty, utylizację odpadów i produkcję energii, ale na Poleko wczoraj biogazownicy zapewniali, ze rentowna jest instalacja na biomasę z kukurydzy i to ogromna. Oczywiście jest ona rentowna finansowo, ale czy jest dobra z punktu widzenie ekologii i bilansu energetycznego ( choćby wkład energetyczny na transport takich ilości wilgotnej biomasy).
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

cytyt:
"Odpady tak, tylko wtedy mamy dwa produkty, utylizację odpadów i produkcję energii, ale na Poleko wczoraj biogazownicy zapewniali, ze rentowna jest instalacja na biomasę z kukurydzy i to ogromna. Oczywiście jest ona rentowna finansowo, ale czy jest dobra z punktu widzenie ekologii i bilansu energetycznego ( choćby wkład energetyczny na transport takich ilości wilgotnej biomasy)."

O ile jestem poinformowana, to najkorzystniejszym jest mix, tzn. biomasa (odpady zielone, drzewo, kukurydza, rzepak itp) i np. ta sama gnojownica. Z tego można otrzymać energię i ciepło i dobry nawóz, więc utylizacja odpadów odpada.
Jeżeli chodzi o wykorzystywanie tylko kukurydzy - to jest to moim zdaniem nie za bardzo ekologiczne. Kukurydza jest potrzebna do produkcji paszy, wiele krajów azjatyckich importuje kukurydzę z UE/Europy. Dalej: prowadzi to do monokultury (to zjawisko obserwowane jest już w Niemczech) - brak dywersyfikacji na polach.
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Dla informacji, być może ciekawy temat dla realizacji przedsięwzięcia:

Pierwsza tzw. wioska bioenergetyczna w Niemczech powstała w Dolnej Saksonii. W Miejscowości mieszka 1000 osób. Od r. 2005 produkuje się tam prąd i ciepło poprzez surowce odrastające. Koncepcja wygląda tak, że obok instalacji biogaz istnieje jeszcze ciepłownia (biomasa). Jest to organizacja spółdzielcza. Energia dostarczana jest do domów poprzez miejscową sieć dostarczania ciepła. Większą część energi dostarcza biomasa (z pól) i gnojownica. Metan zostaje spalany, przez co pracuje generator. Prąd zasila miejscową sieć energetyczną, a ciepło miejscową sieć cieplną. Zimą jest niekiedy tak, że tej energi nie wystarcza, dlatego pracuje wtedy dodatkowo ciepłownia (odpady drzewne).

Drugi przykład (w opracownaiu), też niedaleko mojej miejscowości (m. Kassel, północna Hesja):
W małej miejscowości pracuje tartak, który już dzisiaj wykorzystuje swoje odpady i otrzymuje "bezpłatną" energię. Resztki drewna (np. sosna, świerk), które pozostają w wyniku produkcji, rozdrabniają i te wióry spalane w specjalnym piecu. W taki sposób ogrzewają (ogrzewanie i ciepła woda) dwie komory suszarnicze, halę produkcyjną i dom rodzinny właściciela firmy.
Ten specjalny piec (niemiecki producent, też w północnej Hesji) ma moc 600 kW i pracuje bardzo energooszczędnie, z surowcem odrastającym (drzewo) i Co2 neutralnie. Wyposażony jest specjalnym filtrem, dlatego nie ma szkodliwego dymu. Teraz prowadzi się rozmowy z władzami gminy i firmą komunalną, aby w ten sposób ogrzewać 80 domów.
Nie chcę tutaj promować firmy niemieckie - producentów, chociaż technika jest tutaj najlepsza. Chodzi mi o to, aby pokazać, że takie modele już są i że można się na nich uczyć i ich doświadczenie wykorzystać.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Daria Mak-Walther:
Dla informacji, być może ciekawy temat dla realizacji przedsięwzięcia:

Pierwsza tzw. wioska bioenergetyczna w Niemczech powstała w Dolnej Saksonii. W Miejscowości mieszka 1000 osób. Od r. 2005 produkuje się tam prąd i ciepło poprzez surowce odrastające. Koncepcja wygląda tak, że obok instalacji biogaz istnieje jeszcze ciepłownia (biomasa). Jest to organizacja spółdzielcza. Energia dostarczana jest do domów poprzez miejscową sieć dostarczania ciepła. Większą część energi dostarcza biomasa (z pól) i gnojownica. Metan zostaje spalany, przez co pracuje generator. Prąd zasila miejscową sieć energetyczną, a ciepło miejscową sieć cieplną. Zimą jest niekiedy tak, że tej energi nie wystarcza, dlatego pracuje wtedy dodatkowo ciepłownia (odpady drzewne).

Drugi przykład (w opracownaiu), też niedaleko mojej miejscowości (m. Kassel, północna Hesja):
W małej miejscowości pracuje tartak, który już dzisiaj wykorzystuje swoje odpady i otrzymuje "bezpłatną" energię. Resztki drewna (np. sosna, świerk), które pozostają w wyniku produkcji, rozdrabniają i te wióry spalane w specjalnym piecu. W taki sposób ogrzewają (ogrzewanie i ciepła woda) dwie komory suszarnicze, halę produkcyjną i dom rodzinny właściciela firmy.
Ten specjalny piec (niemiecki producent, też w północnej Hesji) ma moc 600 kW i pracuje bardzo energooszczędnie, z surowcem odrastającym (drzewo) i Co2 neutralnie. Wyposażony jest specjalnym filtrem, dlatego nie ma szkodliwego dymu. Teraz prowadzi się rozmowy z władzami gminy i firmą komunalną, aby w ten sposób ogrzewać 80 domów.
Nie chcę tutaj promować firmy niemieckie - producentów, chociaż technika jest tutaj najlepsza. Chodzi mi o to, aby pokazać, że takie modele już są i że można się na nich uczyć i ich doświadczenie wykorzystać.

To co Pani pisze jest bardzo ciekawe, chciałbym tylko zobaczyć dokładny cash flow obu projektów oraz bilance energetyczne i nakłady. Oraz oczywiście poziom pomocy państwa. Bo mimo, że na pierwszy rzut oka jest to bardzo interesujące to jednak w każdej takiej inwestycji niezbędna jest analiza wtedy można wydawać o niej opinie.
Daria Mak-Walther

Daria Mak-Walther Właścicielka firmy
doradczej, Project
Manager for Poland
...

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Pomoc państwa w pierwszym przypadku to dotacja na rzecz uniwersytetu w Getyndze, który zajmował się badaniem, wdrożeniem projektu w życie no i przede wszystkim pozyskiwaniem i przekonywaniem rolników. Było to wtedy pierwszym projektem (tzw. pilotażowym) w Niemczech.
W ogóle to pomoc państwa koncentruje się wyłącznie na ustawie, że zakłady energetyczne muszą "kupić" energię od producentów energii zielonej. Reszta to umowy pomiędzy rolnikami i władzami komunalnymi, w których rekach jest przeważnie firma zaopatrująca domy w ciepło i prąd.
Nie chodzi tutaj tak bardzo, kto kogo dotuje, pomaga i wspiera, a bardziej o to, w jakim języku "mówią" gmina i społeczeństwo, czy wspólnie dążą do wspólnego celu.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: ŻYła złota - ale dla kogo?

Daria Mak-Walther:
Pomoc państwa w pierwszym przypadku to dotacja na rzecz uniwersytetu w Getyndze, który zajmował się badaniem, wdrożeniem projektu w życie no i przede wszystkim pozyskiwaniem i przekonywaniem rolników. Było to wtedy pierwszym projektem (tzw. pilotażowym) w Niemczech.
W ogóle to pomoc państwa koncentruje się wyłącznie na ustawie, że zakłady energetyczne muszą "kupić" energię od producentów energii zielonej. Reszta to umowy pomiędzy rolnikami i władzami komunalnymi, w których rekach jest przeważnie firma zaopatrująca domy w ciepło i prąd.
Nie chodzi tutaj tak bardzo, kto kogo dotuje, pomaga i wspiera, a bardziej o to, w jakim języku "mówią" gmina i społeczeństwo, czy wspólnie dążą do wspólnego celu.


Bardzo ładnie dążenie do wspólnego celu jest cenne, tylko jaki jest ten cel i czy jest on wspólny??, ale nie odpowiedziała Pani na moje pytanie o ekonomikę tego przedsięwzięcia. Czyli stawiam pytanie, czy energia elektryczna i cieplna z biogazowni jest tańsza czy droższa niż ze źródeł tradycyjnych i innych odnawialnych?. Chodzi mi o koszty wytworzenia anie sprzedaży. Bo dopiero znając tę wartość można dyskutować o opłacalności przedsięwzięcia.

Następna dyskusja:

Przewodnik dla firm o zmian...




Wyślij zaproszenie do