Temat: Ustawa o OZE
http://energyatlas.iea.org/?subject=1378539487
Proszę sobie wybrać emisje CO2 per Capita. im ciemniejszy kolor tym większe emisje na obywatela. Ciekawa jest zwłaszcza ta ekologiczna Finlandia czy Dania. Na stronie do której dawałem 1 link można zobaczyć jak emisje się zmieniają. Jeszcze niedawno Niemcy spalali jeszcze więcej węgla, i miały jeszcze wyższą średnią emisję, ale fakt że zaczęły ją zmniejszać. (Teraz mają 2,5 raza większą niż Polska przy dwa razy większej liczbie ludności). Za to zwiększyły USA Chiny i Indie łącznie produkujące połowę światowego CO2.. Działanie UE w zakresie zmniejszania emisji jest więc działaniem przypominającym wybieranie łyżeczką do herbaty wody z szalupy w której burcie jest dziura wielka a dłoń.
Widać z tego przesuwając suwakiem pod mapką że Chiny rozwijając się z obecną prędkością za kilka lat będą emitować połowę światowej produkcji CO2. Najlepiej dla świata było by aby wzięły się one za masową produkcję tanich wiatraków niedużej mocy, oraz tanich ogniw fotowoltaicznych i akumulatorów. I nawet się biorą. Co przewiduje światowa organizacja energetyczna z której linki pochodzą. Więc albo za kilka lat Chińczycy sami się wytrują, albo dwa miliardy Chińczyków zamiast produkować tenisówki i majty na cały świat zajmie się dla tego świata dostarczaniem akumulatorów elektrycznych i aut z silnikami elektrycznymi , oraz produkcją energii elektrycznej dla całego świata w przydomowych ogródkach na chińskich wsiach. Tak czy tak problem się sam rozwiąże bez pomocy polityków ociężałej umysłowo UE.
Gdyby ktoś nie wierzył w te chińskie elektryczne auta, to proponuję zauważyć że Chińczycy mają tyle kasy że fabryki samochodów mogą wykupić w jeden rok na całym świecie. Pewnie czekają jedynie na dopracowanie technologii akumulatorów. Natomiast tym że tak słabo wzięli się za produkcję wiatraków jestem szczerze zdziwiony. Bo powinni to już dawno zrobić.
Z energią odnawialną zaś winno być tak że pewną wielkość na własne potrzeby powinno być wolno bez żadnych zezwoleń, pod warunkiem nie łamania prawa w innych niż wytwarzanie energii dziedzinach. Pozwolić ludziom produkować dla siebie, to sami znajdą najlepsze rozwiązania , i je zastosują. Myśląc jak je rozwinąć nawet podczas pracy na Uniwersytecie za granty na rozwój energetyki odnawialnej. ;) Pisząc na własne potrzeby mam na myśli także ewentualną odsprzedaż zbędnej nadwyżki nie wyższą niż możliwa do zadeklarowania produkcja.
Np co stoi na przeszkodzie aby na Mazurach na działkach letnich zainstalowano wiatrak z lokalną siecią, zasilającą kilka czy kilkanaście sąsiadujących domków, posiadających własne akumulatory, lub z przetwornicy zasilanej z baterii akumulatorów producenta?
Wytwarzanie zdaje się do 50 KW ciepła nie jest nawet objęte obowiązkiem posiadania uprawnień na taki np kocioł produkujący energię cieplną, a więc milcząco zakłada się że do takiej mocy można produkować na własne potrzeby.
Czemu w OZE ma być inaczej?
Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.11.15 o godzinie 21:26