Piotr Kołodyński

Piotr Kołodyński wynalazca,
racjonalizator (5
patentów)

Temat: Proekologiczny transport

09.09.2011 r.
(Ponownie) Wysłałem kilkunastu redakcjom, rządowi, Kancelarii Sejmu, Dyrekcji PKP: PROEKOLOGICZNE PROPOZYCJE ZWIĄZANE Z TRANSPORTEM (m.in. modernizacja PKP m.in. poprzez zasilanie trakcji elektrycznej prądem z prądnic napędzanych turbinami wiatrowymi)
Plik do pobrania w załączniku:
http://www.racjonalnyrzad.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t=17
http://www.pzepr.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=35&p=76#p76


Obrazek



Obrazek
Piotr Kołodyński edytował(a) ten post dnia 12.09.11 o godzinie 12:11
Piotr Kołodyński

Piotr Kołodyński wynalazca,
racjonalizator (5
patentów)

Temat: Proekologiczny transport


Obrazek

Temat: Proekologiczny transport

a jakby tak od razu żagle postawić na pociągu ????
w każdym razie znacząco by wzrosła sprawność układu
Piotr Kołodyński

Piotr Kołodyński wynalazca,
racjonalizator (5
patentów)

Temat: Proekologiczny transport

Marek R.:
a jakby tak od razu żagle postawić na pociągu ????
w każdym razie znacząco by wzrosła sprawność układu

Może i tak, ale maszyniści by zastrajkowali, bo w ich mse trzeba by było zatrudnić kapitanów, poza tym pasażerowie skarżyli by się na chorobę morską...

PS
http://o2.pl / http://sfora.pl | Piątek [03.12.2010, 13:45]
HISZPANIE ZBUDUJĄ NAJWIĘKSZĄ TURBINĘ WIATROWĄ
Będzie miała moc 15 MW.
Konsorcjum 11 hiszpańskich firm i 22 ośrodków badawczych połączyło siły, by zbudować największą na świecie turbinę wiatrową - informuje serwis wired.co.uk.
Będzie miała moc 15 MW, a więc da o połowę więcej prądu niż największe do tej pory wiatraki brytyjskie i amerykańskie.
Po co Hiszpanom aż tak wielka turbina? Zdaniem ekspertów to oszczędność: przy jej budowaniu używa się tyle samo elementów, jednak może ona bardziej efektywnie wykorzystać wiatr.
Niestety, tak wielka turbina niesie też ze sobą pewne niebezpieczeństwa. O wiele łatwiej może zostać uszkodzona przez piorun, może też powodować przepięcia w sieci elektrycznej.
Hiszpanie jednak nie przejmują się zagrożeniami - mają zamiar wydać na skonstruowanie megawiatraka 25 mln euro.
Hiszpania jest obecnie czwartym największym producentem energii elektrycznej z wiatru, po USA, Niemczech i Chinach. | WB

Temat: Proekologiczny transport

Piotr Kołodyński:
Marek R.:
a jakby tak od razu żagle postawić na pociągu ????
w każdym razie znacząco by wzrosła sprawność układu

Może i tak, ale maszyniści by zastrajkowali, bo w ich mse trzeba by było zatrudnić kapitanów, poza tym pasażerowie skarżyli by się na chorobę morską...

z tą chorobą morską to bardzo adekwatne w stosunku do efektów podłączenia wiatraka do energetycznych sieci przesyłowych

PS
http://o2.pl / http://sfora.pl | Piątek [03.12.2010, 13:45]
HISZPANIE ZBUDUJĄ NAJWIĘKSZĄ TURBINĘ WIATROWĄ
Będzie miała moc 15 MW.
Konsorcjum 11 hiszpańskich firm i 22 ośrodków badawczych połączyło siły, by zbudować największą na świecie turbinę wiatrową - informuje serwis wired.co.uk.
Będzie miała moc 15 MW, a więc da o połowę więcej prądu niż największe do tej pory wiatraki brytyjskie i amerykańskie.
Po co Hiszpanom aż tak wielka turbina? Zdaniem ekspertów to oszczędność: przy jej budowaniu używa się tyle samo elementów, jednak może ona bardziej efektywnie wykorzystać wiatr.
Niestety, tak wielka turbina niesie też ze sobą pewne niebezpieczeństwa. O wiele łatwiej może zostać uszkodzona przez piorun, może też powodować przepięcia w sieci elektrycznej.
Hiszpanie jednak nie przejmują się zagrożeniami - mają zamiar wydać na skonstruowanie megawiatraka 25 mln euro.
Hiszpania jest obecnie czwartym największym producentem energii elektrycznej z wiatru, po USA, Niemczech i Chinach. | WB

potomkowie tych co mówili "socjalizm albo śmierć" - teraz mówią "wiatraki albo śmierć" . Hiszpanie nie zauważyli że tamte 3 pierwsze kraje stać na marnotrawstwo środków a oni już stoją w kolejce za Grecją
http://www.cawt.co.uk/index.php?mact=CGBlog,cntnt01,de...Marek R. edytował(a) ten post dnia 29.09.11 o godzinie 10:21

Temat: Proekologiczny transport

Marek R.:
potomkowie tych co mówili "socjalizm albo śmierć" - teraz mówią "wiatraki albo śmierć" .

W międzyczasie mówili "Nicea albo śmierć."

Temat: Proekologiczny transport

Maciej L.:
Marek R.:
potomkowie tych co mówili "socjalizm albo śmierć" - teraz mówią "wiatraki albo śmierć" .

W międzyczasie mówili "Nicea albo śmierć."

i takie piękne miasto - tak kiepsko się kojarzy :)
Piotr Kołodyński

Piotr Kołodyński wynalazca,
racjonalizator (5
patentów)

Temat: Proekologiczny transport

Nim bardziej przemyślane, lepszej jakości produkty, tym mniej trzeba będzie ich produkować, a będzie można czerpać z tego profity, w tym będzie możliwe zajęcie się innymi potrzebami, działaniami, sprawami.
Celem życia nie będzie, za wszelką cenę, kosztem wszystkiego, wszystkich, w tym niszcząc zasoby, grabiąc/zamieniając surowce na śmieci, skażając, trując, zamienianie wszystkiego na pieniądze, tylko jak najpozytywniejszy wkład w świat. I według tego, a nie ilości posiadanych pieniędzy, będą oceniani ludzie.


Celem wstępu.

Problemom się przede wszystkim zapobiega. Jeśli już istnieją problemy, to usuwa się przede wszystkim ich przyczyny. Koncentrowanie się na usuwaniu negatywnych skutków problemów powoduje powstawanie kolejnych problemów!
PS
Np. przeludnienie, wojny, rabunek surowców i innych zasobów, skażenia, dewastacja, zagłada przyrody, klęski, plagi, choroby, długi – to są skutki nieodpowiednich decyzji nieodpowiednich ludzi, nieodpowiedniego postępowania ludzi o niskim, szkodliwym potencjale/niedopuszczania do zajmowania ważnych stanowisk przez odpowiednie osoby, nie tworzenia pozytywnego, tylko negatywnego potencjału.

NIKT NA ŚWIECIE TEGO NIE PODWAŻY!
Normalna, racjonalna, ekonomia jest jedną z najłatwiej zrozumiałych dziedzin wiedzy (z łatwością do opanowania zaraz po nauczeniu się czytania)!
A oto jej podstawowa zasada w gospodarce: należy postępować, działać, produkować tylko racjonalnie (oczywisty wniosek: przeludnienie, zajmowanie się emocjonalnie zasadną, irracjonalną, absurdalną, szkodliwą, utopijną, tzw. działalnością dobroczynną/przyczynianie się do degeneracji, skażeń/zatruć, wydatków, biedy, długów, zaspokajanie wmawianych, naśladowanych potrzeb, oferowanie, zaspokajanie wyimaginowanych usług, skażanie/trucie, produkowanie rzeczy zbędnych, szkodliwych, „szybkich śmieci”/tracenie surowców, przekraczanie możliwości ekosystemów/natury, niszczenie/tracenie naturalnych zasobów, a więc przyczynianie się do strat, chorób, problemów, katastrof, klęsk, plag, wydatków, biedy, długów, zagłady nie jest racjonalne!). Koniec wykładu.
Więc już się P. domyślają, dlaczego pewne osobniki stworzyły swoją wersję ekonomi, dlaczego politycy i ich media zmilczają te oczywistości...

Nigdy nie było zdrowotno-ekologiczno-klimatyczno-ekonomicznego uzasadnienia dla konsumpcjonizmu, dla traktowania węgla, ropy jako paliwa – z góry było wiadome, że wykorzystywanie tych nieodnawialnych surowcowych skarbów przyczyni się, na każdym etapie, do skażeń, zatruć, chorób, wydatków, zmian klimatycznych, zagłady przyrody, biedy, długów, i na końcu wyczerpania, po okradzeniu z nich przyszłych pokoleń, tych surowców, oraz ich zadłużenia, że opóźni to nieunikniony rozwój, wykorzystywanie proekologicznych alternatyw. Bo odpowiedzialne za to osobniki kierują się w swym postępowaniu krótkowzrocznym, za wszelką cenę, zyskiem – zyski czerpią rabusie, skażacze, truciciele, a koszty ponoszą ich ofiary...!
Do tego jeszcze zyski mają dzięki prywatnym, państwowym długom, a dzięki tym ostatnim mają także skorumpowane, podporządkowane rządy zadłużonych/anych państw.
To nie ilość ludzi, wielkość produkcji - tempo rabunku, skażeń, degradacji, degeneracji; zagłady - ma być pozytywnym wskaźnikiem, tylko - całościowo oceniając - JAKOŚĆ ludzi, pełne, RZECZYWIŚCIE korzystne efekty produkcji; jakość - całościowo oceniając - życia, stan przyrody, środowiska, losy kolejnych pokoleń!!
PS1
Obecnie OGROMNA: ilość ludzi, wielkość produkcji jest - jak wszechstronnie widać; się przekonaliśmy - dowodem klęski, a nie triumfu; czymś co należy zmniejszać, a nie zwiększać!!
PS2
Czy posiadając bezużyteczne, szkodliwe, ale drogie przedmioty będziemy naprawdę bogatsi, zdrowsi, szczęśliwsi?
Tak, jak nikomu nie są potrzebne np. brylanty, tak większości nie są potrzebne inne, w tym drogie przedmioty, np. pojazdy. Mało tego, ich wytworzenie, używanie, „pozbywanie się” powoduje zubożenie o surowce, energię, skażanie, trucie, utratę zdrowia, wydatki, biedę, długi, zagładę przyrody! Więc dlaczego wpaja się ich posiadanie. Bo na ich sprzedaży zarabiają fabrykanci, bankierzy, finansiści, więc przekupywane są w tym celu m.in. opłatami za emisję tzw. reklam media, oraz, w różny sposób, tzw. politycy.

Dla nich zyski, a dla Was koszty, długi...
PKB jest tym wyższy w gospodarkach prokonsumpcyjnych, im bardziej się zadłuży, a im wyższy jest PKB, tym bardziej można się zadłużać...
GOSPODARKI PROKONSUMPCYJNE OPIERAJĄ SIĘ NA DŁUGACH zaciąganych przez rządzących, firmy, obywateli, a następnie pieniądze te, dzięki konsumpcjonizmowi (odpowiednik narkomanii), trafiają do finansistów, bankierów, fabrykantów, kooperujących z nimi mediów i polityków, a produkty, które b. szybko stają się śmieciami, trafiają na wysypiska! A taka produkcja, konsumpcja jest związana także z rabunkiem surowców mineralnych i innych zasobów, skażaniem, truciem, degradacją środowiska, zagładą przyrody, życia na ziemi!
Za coś takiego należy się szubienica, a nie bogactwo, prestiż, podziw!


Obrazek


PKB zwiększają także kreowane (podczas tzw. pożyczania, a więc wykonywania usługi).../wirtualne pieniądze, przepływy, dla statystyki, gotówki, zbędne wydatki/usługi, zakupy, a także zwiększone ceny produktów i usług...
W skrajnym przypadku, dany kraj może mieć najwyższy PKB w dziejach świata, mimo nie wyprodukowania ani jednego bochenka chleba, za to dzięki zrobieniu milionów ekskluzywnych (pozłacanych, wysadzanych diamentami) trumien...

Za każdy wygracowany milion środka płatniczego zapłacili, płacą, zapłacą zdrowiem, życiem, ci, którzy go wypracowali i inni, którzy ponieśli tego konsekwencje, co wiąże się także z wydatkami na lecznictwo, renty. Za to wszystko płaci także przyroda, i zapłacą kolejne pokolenia.

Pieniądze czy pożytek?
Przecież nie powinno chodzić o przekazywanie sobie pieniędzy, pod pretekstem zaspokajania - wyimaginowanych, wmawianych - potrzeb, o gromadzenie pieniędzy, tylko należy zaspokajać, w sposób całościowo przemyślany, przegotowany, realizowany, racjonalnie zasadne potrzeby, osiągać pozytywne efekty!

Konsumpcyjny; zbytkowy, bezmyślny; szkodliwy; statystyczny „PKB” bardzo szybko ląduje i rośnie... na wysypiskach śmieci! A jego trwalsze postacie (np. samochody, mieszkania) trzeba najpierw, łącznie, z ogromnymi skutkami ubocznymi, w tym wydatkami, za ogromne pieniądze, wybudować, wyprodukować, a następnie, łącznie, z ogromnymi skutkami ubocznymi, w tym wydatkami, na tego kupno zapracować, po czym, łącznie, z ogromnymi skutkami ubocznymi, w tym wydatkami, za ogromne pieniądze, utrzymywać, po czym, po wyeksploatowaniu, z ogromnymi skutkami ubocznymi, „pozbyć się”...!

PROKONSUMPCYJNA PRODUKCJA I WYNIKŁA Z NIEJ KONSUMPCJA = mozolne, ogłupiające, szkodliwe, płatne zajęcia; choroby zawodowe, wypadki; kalectwa; renty; dojazdy; transport; wypadki; skażanie, zatruwanie; choroby, kalectwa; renty, śmierć = pranie mózgów; ogłupianie, marnowanie czasu, wypaczanie; szkodzenie, pogrążanie (w tym, w wielonasób, ludzi wybitnych) tzw. reklamami = wycięte lasy, zużywanie energii, zużywanie (ograbianie z nich biedniejszych krajów, przyszłych pokoleń; wyczerpywanie) surowców; przyczynianie do zwiększania ich ceny; przewroty, konflikty, wojny o surowce = kalectwa; śmierć = emisja szkodliwych substancji, powstawanie odpadów, śmieci; zajmowanie msa = skażanie, zatruwanie = dewastacja środowiska, degeneracja (w tym naszego) gatunków = katastrofy ekologiczne; zmiany klimatyczne = anomalie, klęski, kataklizmy żywiołowe; plagi = choroby (śmierć); cierpienia, nieszczęścia, tragedie, potworności; wymarłe zwierzęta, katastrofalna sytuacja następnych pokoleń, zagłada życia = wydatki, długi; straty, problemy:

„NEWSWEEK” nr 29, 2006 r., strona 62
ENERGETYKA JĄDROWA
ATOMISTYFIKACJA
(...) Równie prawdziwe jak mit o ekologicznej i czystej energii jądrowej jest stwierdzenie, że jest ona tania. We wszystkich krajach prąd z atomu jest o wiele droższy niż uzyskiwany z węgla czy nawet z siły wiatru. Jego cena za kilowatogodzinę wynosi w USA ponad siedem centów, tymczasem energia ze źródeł tradycyjnych jest prawie o połowę tańsza.
Rządy wielu państw radzą sobie z tym problemem w najprostszy sposób - sięgają do kieszeni podatników. Budżet dopłaca do elektryczności z atomu. Robi to, by opłata za prąd z elektrowni atomowych nie była wyższa niż z innych źródeł energii. Gdy w Wielkiej Brytanii prywatyzowano produkcję elektryczności, rząd narzucił dodatkowy podatek na paliwa kopalne, aby dochodami z niego wesprzeć energię z atomu. Subsydia dla energetyki jądrowej do 2000 roku wynosiły w Wielkiej Brytanii około 1,2 miliarda funtów rocznie. Podobnie wygląda sytuacja w Australii i w innych krajach.
Choć nikt nie zabrania prywatnym firmom budowania reaktorów jądrowych, żadne konsorcjum na świecie nie zrobiło tego bez wyciągania ogromnych sum z budżetu państwa. Nawet Bank Światowy nie chce pożyczać pieniędzy na tego rodzaju inwestycje. Bieżące koszty produkcji są wysokie, a przyszłe wydatki związane z rozmontowywaniem reaktorów i składowaniem odpadów jeszcze większe. (...)
W przypadku energetyki jądrowej ponad 60 procent energii ucieka z elektrowni w postaci ciepła i w sieciach przesyłowych.
Czy jednak starczy rozsądku, aby oszczędzać energię, nie liczyć na węgiel i atom, a zwrócić się ku słońcu i wiatrakom?
Bożena Kastory

„WPROST” nr 1046, 15.12.2002 r.: 500 miliardów złotych wyłudzili (w ciągu 12 lat) od nas górnicy, kolejarze, rolnicy i politycy.
Tylko w latach 1990-2005 dopłaty do górnictwa wyniosły 65 mld zł.

„NEWSWEEK” nr 34, 28.08.2005 r.: Według wyliczeń rządu w ciągu 15 lat z podatków będziemy musieli dołożyć górnikom 97 mld zł.

http://interia.pl | Czwartek, 27 listopada (17:05)
Dodatkowy koszt stosowania węgla w gospodarce to 354 mld euro rocznie - wynika z raportu organizacji ekologicznej Greenpeace, zaprezentowanego w czwartek na konferencji.

http://www.klimatdlaziemi.pl
Koszt transportu samochodem osobowym jest w rzeczywistości wyższy niż płacą za to użytkownicy samochodów – bezpośredni koszt jednego kilometra jest pokrywany w zaledwie 25 procentach przez użytkownika samochodu, resztę kosztów ponosi społeczeństwo.

[Np. koszty budowy dróg, utrzymywania policji, opłacania sądów, utrzymywania więzień z zawartością, koszty wypadków, w tym hospitalizacji, wypłacania chorobowego, rent, skutki katastrof ekologicznych, skażeń, zatruć, w postaci leczenia, utrzymywania na rencie, w tym upośledzonych, chorowitych dzieci, koszty leczenia, utrzymywania na rencie w związku z skutkami hałasów, itp., itd. – red.]

- 2,7% PKB – czyli równowartość 3 mld. dolarów (Instytut Transportu Samochodowego szacuje je na 30 mld zł), to roczne koszty wypadków samochodowych w Polsce, których w 2003 r. było 50 tys!! Ginie w nich rocznie około 6 tys. osób, a 50 tys. zostaje rannych. Światowa Org. Zdrowia (WHO) oraz Bank Światowy podają, iż rocznie w wypadkach samochodowych ginie na świecie ponad 1,2 mln osób, a ok. 50 mln odnosi obrażenia!!
- http://o2.pl | 25.05.2008 r.|: W całej Unii Europejskiej roczny koszt wypadków to 180 mld euro.
- http://money.pl | 2008.03.05 r. |: Na stłuczki na drodze Amerykanie wydają nawet 160 mld dolarów rocznie.
- http://o2.pl | Czwartek [05.03.2009, 06:15] 2 źródła |
KORKI KOSZTUJĄ WŁOCHÓW 40 MILIARDÓW EURO ROCZNIE
Tak wynika z badań Automobil Club.
Włoski Automobil Club przeprowadził badania w czterech miastach: Rzymie, Mediolanie, Turynie i Genui.
Mieszkańcy Rzymu i Mediolanu spędzają ponad 500 godzin rocznie jeżdżąc po swoich miastach, w tym połowę czasu w korkach - informują motoryzacyjni eksperci.
Roczne straty przeciętnego mieszkańca Turynu szacowane są na 440 euro, a mieszkańca Rzymu aż na 650 euro.
Eksperci uważają, że najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie usprawnień w ruchu ulicznym w miastach. To pozwoliłoby Włochom oszczędzić czas, którego wartość można przeliczyć na 16 miliardów euro. TM

http://targeo.pl : Firma doradcza Deloitte i Targeo.pl przeprowadziły analizę problemów transportowych 7 największych miast w Polsce. Wynika z nich, że mieszkańcy tylko tych miast tracą rocznie 4,2 mld zł przez korki, co stanowi równowartość wydatków budżetu państwa na naukę.

Straty i koszty spowodowane powodzią w 1997 roku wyniosły około 13-15 mld zł (według obecnych cen to około 20 mld zł).
Straty i koszty spowodowane powodziami w 2010 roku wyniosły około 12-14 mld zł.

-------------------------------------------------------------------------------------------

Z 90% PRACUJĄCYCH WYKONUJE TAK NAPRAWDĘ SZKODLIWE, DROGIE PŁATNE ZAJĘCIA (w tym nie tylko niepotrzebnie, ale i szkodliwie ciężko pracując, niekiedy po 6 dni w tygodniu, po 8-12 godzin dziennie)...! Utrzymywanie tych ludzi na zasiłku byłoby o rząd wielkości tańsze, już licząc same bezpośrednie tego koszty, a przecież do tego dochodzą negatywne, katastrofalne konsekwencje wykonywania tych zajęć, które także kosztują, z tym że te koszty są (jak się je potocznie określa) ukryte. Więc jest to tak naprawdę realizowanie prokonsumpcyjnej utopii!
My (w przeciwieństwie do finansistów, bankierów, fabrykantów, kooperujących z nimi polityków, mediów) naprawdę NIE POTRZEBUJEMY m.in. kosmetyków (bo ich produkcja, transport, sprzedaż, zmywanie z ciała przyczynia się do skażeń, zatruć, chorób, wydatków, tak samo ich same używanie jest szkodliwe dla cery, organizmu/zdrowia. A by być zdrowym, pięknym należy stosować m.in. prozdrowotną, prostetyczną prokreację, spożywać prozdrowotną żywność, nie skażać środowiska, nie truć ludzi). Produkować, transportować, sprzedawać, używać farb, lakierów, rozpuszczalników, oddzerwiaczy, materiałów ściernych, a więc i z takimi artykułami sklepów (bo zamiast rdzewiejącej stali należy używać stal nierdzewną). Produkować, transportować, sprzedawać, używać materiałów budowlanych, bo lokali mieszkalnych jest za dużo, tak jak ludzi, więc konieczne jest zmniejszenie wielkości naszej populacji, a wówczas nie tylko starczy mieszkań dla wszystkich, ale cześć budynków trzeba będzie rozebrać. Nie potrzebujemy także sklepów z artykułami spożywczymi, a więc produkować, transportować, sprzedawać artykułów spożywczych, dla nich opakowań, bo najefektywniej wyżywienie zrealizują publiczne centra posiłków. Produkować, transportować, sprzedawać, używać większości tzw. leków, bo to więcej szkodzi niż pomaga, bo kilkadziesiąt procent diagnoz jest nietrafnych, w tym cześć jest sponsorowana przez firmy, koncerny farmaceutyczne..., bo większość z nich jest nieskuteczna, a nawet szkodliwa (a najlepiej jest chorobom zapobiegać dzięki pozytywnej selekcji do prokreacji, dzięki czystemu powietrzu, ziemi, wodzie, dzięki spożywaniu pełnowartościowej, zdrowej żywności). Produkować, transportować, sprzedawać, używać wszystkiego co jest związane z cmentarzami (zwłoki należy utylizować). Produkować, transportować, sprzedawać, używać większości pojazdów, bo do przemieszczania się należy wykorzystywać proekologiczny, normalnie funkcjonujący (znaczną część dotychczas nimi zarządzających osób trzeba usunąć ze stanowisk z zakazem podejmowania stanowisk kierowniczych, bo są to osoby niekompetentne, a część z nich to psychopaci, debile) transport zbiorowy. Podobnie się ma sytuacja z górnictwem na cele energetyczne (bo od początku ery przemysłowej mógł i powinien za nich, i m.in. dla nich pracować m.in. wiatr, woda. Zamiast ograbiania z tego surowcowego, nieodnawialnego skarbu» skażeń» zatruć» niszczenia przyrody, degradacji środowiska» chorób» degeneracji» wydatków, długów» biedy, zagłady życia mielibyśmy zyski). Itd., itp.
I okaże się, że nie stajemy się coraz biedniejsi, tylko coraz bogatsi, bo tamte płatne zajęcia były utrzymywane z pożyczanych pieniędzy (na koszt następnych pokoleń).

Nie ma też potrzeby, by pracować tak dużo i tak ciężko.

Wystarczy np. pracować 3-4 dni w tygodniu, w spokojnym rytmie pracy, ale za to produkty muszą być maksymalnie trwałe, na co składają się użyte do ich wytworzenia materiały, ich konstrukcja, eksploatacja (np. budynki powinny wytrzymywać setki, tysiące lat, o ile także będą budowane w odpowiednich msh).

Nie potrzebujemy także pieniędzy – to się nie sprawdza – zawsze dochodzi do skrajnych patologii!
SYSTEM BEZPIENIĘŻNY
Redystrybucja zasadnych dóbr według statusu. Status według potencjału, wkładu w społeczeństwo.
Za pracę należy się, bez żadnych opłat, m.in.:
- mieszkanie, standardowa pula kilowatów prądu, litrów sześciennych wody, gazu (w przypadku niewykorzystania całej rocznej puli, mobilizująca do dalszego oszczędzania nagroda),
- ekologiczny transport zbiorowy,
- całodzienne wyżywienie w publicznych centrach posiłków,
- obsługa w pierwszej kolejności, względem niepracujących, w msh usług, sprzedaży, rozrywki, transporcie zbiorowym,
- nim więcej zasług, tym więcej przywilejów, większy komfort, w tym lepsze lokum (np. zamiast mieszkania w bloku, dom).

A DOTYCHCZAS M.IN.:

Jedno miejsce pracy stworzone w ramach popularnego w czasie prezydentury Billa Clintona programu "First start" (dla osób na zasiłkach) kosztowało gospodarkę USA około 250 tys. dolarów!
[No przecież urzędnicy-swojaki-wyborcy tym się zajmujący nie będą głosować, wraz z rodzinami, za frajer... - red.]

Wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia wyniosły w 2005 r. prawie 37 mld zł („WPROST” podaje, że razem z prywatnymi wydatki wyniosły 65-70 mld zł), a w 2009 r. około 56-60 mld (+ prywatne).

http://o2.pl / http://sfora.pl | Czwartek 25.08.2011, 10:28
ILE KOSZTUJE CIĘ UTRZYMANIE FISKUSA
By odzyskać złotówkę podatku fiskus wydaje 2,29 zł.
Na utrzymanie urzędników fiskusa każdy z nas wyda w tym roku 129 zł. To o 3 zł więcej niż w roku ubiegłym - informuje dziennik.pl.
Na administrację skarbową wydajemy rocznie ok. 5 mld złotych. Z tej kwoty aż 2,5 mld pochłaniają urzędy skarbowe.
Z wyliczeń portalu wynika, że są one jednak bardzo nieefektywne. Świadczy o tym zestawienie wydatków na fiskusa z kwotami, które udało mu się odzyskać od nieuczciwych podatników. Okazuje się, że pozyskanie każdej złotówki kosztuje 2 zł 29 gr!
Jednak, jak tłumaczy dziennik.pl, nie jest to wina urzędników lecz skomplikowanego systemu rozliczeń i niejasnych przepisów. | WB

[Kolejne miliardy wydawane są na doradców podatkowych, księgowych, biura rachunkowe. - red.]

http://o2.pl / http://hotmoney.pl | Środa, 26.10.2011 07:54
ZUS BEZ GROSZA.
Zabraknie pieniędzy na emerytury
ZUS-owi zabraknie 65 mld zł rocznie na wypłatę świadczeń. Co prawda gwarantuje je państwo, ale i jego sytuacja finansowa nie jest najlepsza - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Zdaniem gazety, w latach 2013-2017 na wypłatę emerytur zabraknie w ZUS ponad 239 mld zł.
Łącznie w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który jest administrowany przez ZUS, zabraknie w tym czasie na wszystkie świadczenia - według wariantu najbardziej realnego - astronomicznej kwoty 325,7 mld zł - czytamy na gazetaprawna.pl.
Gdzie w takim razie są nasze pieniądze? O tym więcej w "DGP".
http://praca.gazetaprawna.pl

Krzysztof Zacharuk
krzysztof.zacharuk@hotmoney.pl

[Brakuje pieniędzy, brakuje czystego powietrza, czystej wody, msc na wysypiska śmieci, ziemi pod uprawy/żywności, zdrowych, inteligentnych, normalnych ludzi, surowców. Wniosek jest tylko jeden: trzeba się jeszcze szybciej rozmnażać, w tym przede wszystkim ludzie chorzy, nienormalni, psychopatyczni, debilni, zdegenerowani, w tym nikotynowcy, narkomanii, alkoholicy. Bo to jest moralne, dobreee... A odwrotnie, co oczywiste, byłoby niemoralnie, źle („Hitler, Stalin, Szatan”)! Czyli dalej trzeba słuchać specjalistów od tzw. dobroczynności, religijności, prokonsumpcyjnych ekonomistów, być podporządkowanym m.in. proprokreacyjnym rządzącym; realizatorom utopii, to dalej będzie coraz szybciej lepiej (czy ja czegoś takiego już kilkadziesiąt razy, od 2000 r., nie napisałem, nie unaoczniałem, nie wykazywałem, nie przestrzegałem, nie nawoływałem, nie wzywałem, nie wskazywałem konstruktywnej alternatywy... Czy ja przez kolejne lata nie będę robił tego samego...)... – red.]

Politycy zapewniają »swoim« posadki, a ci, jako wyborcy, w raz z rodzinami, urzędnicy, radni, dyrektorzy, prezesi itp., wspierają ich podczas kampanii i na nich głosują…

WYDATKI NA ADMINISTRACJĘ PUBLICZNĄ W POLSCE:
– 1993 r. – 1,7 mld zł
– 1995 r. – 3,5 mld zł
– 1998 r. – 6,2 mld zł
– 2001 r. – 7,9 mld zł
– 2004 r. – 9,4 mld zł
– 2007 r. – 15,7 mld zł (380 tys. urzędników państwowych)
http://o2.pl | http://hotmoney.pl Sobota, 10.04.2010 09:04
TANIE PAŃSTWO? PUCHNĄ SZEREGI URZĘDNIKÓW
Lawinowo rosną wydatki.
O 10 procent wzrosła liczba urzędników w trakcie rządów obecnej koalicji. Wydajemy na nich coraz więcej – wydatki wzrosły w tym czasie
z 22,5 do 25 mld zł
– podaje "Rzeczpospolita".
http://rp.pl

Bartosz Dyląg
bartosz.dylag@hotmoney.pl

[No przecież urzędnicy-swojaki-wyborcy tym się zajmujący nie będą głosować, wraz z rodzinami, za frajer... - red.]

http://wolnapolska.pl/index.php/Gospodarka/20110826144...
POLSKA DOŁOŻY DO DOTACJI UNIJNYCH 45,5 MILIARDA ZŁOTYCH
W 2006 roku przygotowałem artykuł dla tygodnika „Wprost”, w którym wyliczyłem finansowy bilans dotacji unijnych dla Polski na lata 2007-2013. Wyszło mi, że wydatki po stronie polskiej wynoszą 117,5 proc. wartości dotacji przyznanych naszemu krajowi przez Unię Europejską. Po kilku latach realizacji biurokratycznej tortury finansowej z Brukseli warto zweryfikować te wyliczenia.

Całkowity koszt bycia członkiem Eurokołchozu w 2011 roku po stronie polskiej wyniesie więc łącznie 117,8 mld zł – to 162,9 proc. wartości tegorocznych transferów z Brukseli do Warszawy (niecałe 8 proc. PKB), co oznacza, że w tym roku Polska dołoży do interesu aż 45,5 mld zł.
Tomasz Cukiernik
„Najwyższy Czas!” (25/08/2011)

- 04.03.2010 r.: Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy długi Polaków wzrosły o 2,47 mld złotych. W ciągu 2 lat - od lutego 2008 roku - zadłużenie wzrosło o 95 proc.
- 02.06.2011 r.: OGROMNE DŁUGI POLAKÓW. Zaległości ma 2,1 mln osób.
- 26.08.2011 r.: Jak podał Narodowy Bank Polski, wartość niespłaconego w terminie zadłużenia w bankach wyniosła na koniec lipca 62,9 mld zł. To o 4,5 mld zł więcej niż rok temu; zagrożonych kredytów jest już niemal 10 proc.
Jak czytamy, wartość kredytów "z utratą wartości" powiększyła się w ciągu roku z 31 do 36,4 mld zł.
- 15.06.2011 r.: Zadłużenie polskich miast wojewódzkich jest już gigantyczne - sięga 19,5 mld złotych. A to jeszcze nie wszystko, gdyby dodać do niego długi spółek, które do nich należą, wzrosłoby o kolejne 8 mld złotych.
- 10.09.2011 r.: Polskie samorządy toną w długach - alarmują ekonomiści. Szacuje się, że dziś są winne wierzycielom blisko 60 mld złotych.
- 27.08.2011 r.: Firmy coraz częściej spóźniają się z płatnościami. W niektórych branżach zatory płatnicze są nawet o 40 proc. wyższe niż przed rokiem.
- Zadłużenie naszego kraju na koniec 2011 roku może wynieść aż 918 mld zł. Ale to nie koniec złych wiadomości. 918 mld zł to 61,4 proc. PKB, znacznie powyżej progu ostrożnościowego, ustalonego na 55 proc. PKB.
ILE POLSKA NAPRAWDĘ MA DŁUGÓW Słysz szacuje go, wraz z zobowiązaniami na rzecz przyszłych emerytów, na 3,1 bln zł, czyli ok. 240 proc. PKB.

http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl - Licznik...

http://www.noesen.pl/?p=p_26&sName=DLUG-POLSK - Licznik...

100 Najbogatszych Polaków – ranking „Wprost”
----------------------2009 r.---------2010 r.
Jan Kulczyk 5900 mln PLN | 7100 mln PLN
Zygmunt Solorz-Żak 5800 mln PLN | 6600 mln PLN
Leszek Czarnecki 3150 mln PLN | 4300 mln PLN

http://o2.pl | Czwartek [23.07.2009, 21:49] 3 źródła
JEDEN PROCENT AMERYKANÓW ZGARNIA 1/3 ZAROBKÓW W USA
Gigantyczna przepaść zarobkowa za oceanem.
Najlepiej opłacana kadra kierownicza w Stanach Zjednoczonych, stanowiąca około 1 proc. wszystkich zatrudnionych w kraju, zabiera dla siebie jedną trzecią zysków wypracowanych przez wszystkich pracujących - takie wnioski wynikają z opracowania przygotowanego przez gazetę "The Wall Street Journal".
Najnowsze dane pokazują, że z 6,4 bln dolarów jakie Amerykanie zarobili w 2007 roku aż 2,1 bln wpłynęło na konta najbogatszych. Dane WSJ nie zawierają dochodów w postaci opcji na firmowe akcje, jakie zwykle przypadają w ich udziale.
Pomiędzy 1976 a 2006 rokiem, po uwzględnieniu inflacji i podatków, roczne dochody najbogatszego procenta Amerykanów wzrosły 256 razy - informuje gazeta. | JS

Równowartość tego, co ma 455 najbogatszych ludzi na świecie jest większa niż wynosi roczny dochód ludzkości.
Produkt Krajowy Brutto 48 najbiedniejszych krajów świata (czyli prawie 1% ludności świata) jest mniejszy niż łączny majątek trzech najbogatszych ludzi na świecie.

„FAKTY I MITY” nr 18, 08.05.2003 r.: Łączna wartość majątku pierwszej dwudziestki z listy 100 najbogatszych ludzi w Polsce wynosi ponad 40 miliardów złotych, czyli więcej niż roczny deficyt budżetowy kraju (w 2003 r. – 38,7 mld zł).

Od tamtej pory sytuacja się nieco zmieniła, a mianowicie obecnie wartość majątku pierwszej 20 wynosi ponad 70 mld zł (czyli ponad 2,5 krotnie więcej niż tegoroczny deficyt budżetowy), a pierwszej setki najbogatszych 100 kilkanaście mld zł (czyli grubo ponad 1/3 dochodu państwa).Piotr Kołodyński edytował(a) ten post dnia 10.02.12 o godzinie 20:44
Piotr Kołodyński

Piotr Kołodyński wynalazca,
racjonalizator (5
patentów)

Temat: Proekologiczny transport

Silnik na sprężone powietrze
http://www.youtube.com/watch?v=FA3nSL_b5cI


Obrazek

Temat: Proekologiczny transport

Piotr Kołodyński:

PKB jest tym wyższy w gospodarkach prokonsumpcyjnych, im bardziej się zadłuży, a im wyższy jest PKB, tym bardziej można się zadłużać...

Zerknąłem, wychwyciłem jedno zdanie bo jest jednoznaczne a na tym trochę się znam. Akurat o tym zdaniu jednoznacznie można powiedzieć, że jest nieprawdziwe tj. PKB jako wskaźnik nie ma nic wspólnego z zadłużeniem.

Nie wiem ja reszta bo nie przebrnąłem:(

--------
Piotrek, popracuj trochę nad nad tym co piszesz. Np. ciekawie streszczaj, nie przeklejaj ton tekstu itp.

Niewygodnie się to nawet przewija na monitorze nie mówiąc o czytaniu...

Pozdrawiam,
Piotr Kołodyński

Piotr Kołodyński wynalazca,
racjonalizator (5
patentów)

Temat: Proekologiczny transport

Krzysztof Grad:
Piotr Kołodyński:

PKB jest tym wyższy w gospodarkach prokonsumpcyjnych, im bardziej się zadłuży, a im wyższy jest PKB, tym bardziej można się zadłużać...

Zerknąłem, wychwyciłem jedno zdanie bo jest jednoznaczne a na tym trochę się znam. Akurat o tym zdaniu jednoznacznie można powiedzieć, że jest nieprawdziwe tj. PKB jako wskaźnik nie ma nic wspólnego z zadłużeniem.

Nie wiem ja reszta bo nie przebrnąłem:(

--------
Piotrek, popracuj trochę nad nad tym co piszesz. Np. ciekawie streszczaj, nie przeklejaj ton tekstu itp.

Niewygodnie się to nawet przewija na monitorze nie mówiąc o czytaniu...

Pozdrawiam,


Jestem w fazie wyciszania się (poddałem się) - staję się bardziej, w dodatku coraz bardziej biernym, obserwatorem, niż kreatorem rzeczywistości, więc się nie przyłożę do odpowiedzi, a odpowiem jedynie powierzchownie/w wąskim zakresie.
POŻYCZKI, KONSUMPCJONIZM, PKB – m.in.:
- rządowe wydatki, operacje finansowe = wzrost PKB
- usługi bankowe - pożyczanie/zadłużanie = wzrost PKB
- pożyczki sprzyjają bezmyślnej, prośmietnikowej, proniszczycielskiej, prochorobowej, konsumpcji = wzrost PKB
- a wydatki na lecznictwo = wzrost PKB
Itd.

Jeszcze inaczej:
PAN ZDZISIO RENCISTA Z RODZINĄ...

Obrazek


-------------------------------
Więcej (aktualizacja w marcu)
RACJONALNE MYŚLI, ANALIZY, WNIOSKI (kompentium mojego pisma http://wolnyswiat.pl )(cz. 1)
http://www.wolnyswiat.pl/11h5.html

Pozdrawiam (nie gwarantuję, że jeszcze tutaj zaglądnę)Piotr Kołodyński edytował(a) ten post dnia 17.02.12 o godzinie 21:09
Piotr Kołodyński

Piotr Kołodyński wynalazca,
racjonalizator (5
patentów)

Temat: Proekologiczny transport

Dla nich zyski, a dla Was koszty, długi...
CENA PKB, UTRZYMYWANIA MSC TZW. PRACY W SKRÓCIE:


„NEWSWEEK” nr 29, 2006 r., strona 62
ENERGETYKA JĄDROWA
ATOMISTYFIKACJA
(...) Równie prawdziwe jak mit o ekologicznej i czystej energii jądrowej jest stwierdzenie, że jest ona tania. We wszystkich krajach prąd z atomu jest o wiele droższy niż uzyskiwany z węgla czy nawet z siły wiatru. Jego cena za kilowatogodzinę wynosi w USA ponad siedem centów, tymczasem energia ze źródeł tradycyjnych jest prawie o połowę tańsza.
Rządy wielu państw radzą sobie z tym problemem w najprostszy sposób - sięgają do kieszeni podatników. Budżet dopłaca do elektryczności z atomu. Robi to, by opłata za prąd z elektrowni atomowych nie była wyższa niż z innych źródeł energii. Gdy w Wielkiej Brytanii prywatyzowano produkcję elektryczności, rząd narzucił dodatkowy podatek na paliwa kopalne, aby dochodami z niego wesprzeć energię z atomu. Subsydia dla energetyki jądrowej do 2000 roku wynosiły w Wielkiej Brytanii około 1,2 miliarda funtów rocznie. Podobnie wygląda sytuacja w Australii i w innych krajach.
Choć nikt nie zabrania prywatnym firmom budowania reaktorów jądrowych, żadne konsorcjum na świecie nie zrobiło tego bez wyciągania ogromnych sum z budżetu państwa. Nawet Bank Światowy nie chce pożyczać pieniędzy na tego rodzaju inwestycje. Bieżące koszty produkcji są wysokie, a przyszłe wydatki związane z rozmontowywaniem reaktorów i składowaniem odpadów jeszcze większe. (...)
W przypadku energetyki jądrowej ponad 60 procent energii ucieka z elektrowni w postaci ciepła i w sieciach przesyłowych.
Czy jednak starczy rozsądku, aby oszczędzać energię, nie liczyć na węgiel i atom, a zwrócić się ku słońcu i wiatrakom?
Bożena Kastory

„WPROST” nr 1046, 15.12.2002 r.: 500 miliardów złotych wyłudzili (w ciągu 12 lat) od nas górnicy, kolejarze, rolnicy i politycy.
Tylko w latach 1990-2005 dopłaty do górnictwa wyniosły 65 mld zł.

„NEWSWEEK” nr 34, 28.08.2005 r.: Według wyliczeń rządu w ciągu 15 lat z podatków będziemy musieli dołożyć górnikom 97 mld zł.

http://nowyekran.pl / http://jeznach.nowyekran.pl/post/43396,obraz-swiatowej... | 08.12.2011 15:12
OBRAZ ŚWIATOWEJ ENERGETYKI
Zamieszczam doroczny raport Międzynarodowej Agencji Energii pt. World Energy Outlook 2011 (synteza), jaki dziś, 8.12.11 o godz. 14:00 zaprezentował Główny Ekonomista MAE dr Fatih Birol.
Istnieje niewiele oznak, że pilnie potrzebna zmiana kierunku globalnych trendów energetycznych następuje w rzeczywistości. Pomimo nierównomiernego tempa odbudowy światowej gospodarki po 2009 r. i niepewnych perspektyw gospodarczych, światowy popyt na energię pierwotną w 2010 r. wzrósł o niebagatelne 5%, a zarazem emisje CO2 osiągnęły rekordowo wysoki pułap. Subsydia, które zachęcają do marnotrawnego zużycia paliw kopalnych wzrosły do ponad 400 mld USD. Liczba ludzi nie mających dostępu do energii elektrycznej pozostaje na nieakceptowalnie wysokim poziomie 1,3 mld osób, ok. 20% populacji świata. Pomimo priorytetu zwiększenia efektywności energetycznej w wielu państwach, intensywność energetyczna w skali globalnej pogorszyła się drugi rok z rzędu.

http://www.klimatdlaziemi.pl
Koszt transportu samochodem osobowym jest w rzeczywistości wyższy niż płacą za to użytkownicy samochodów – bezpośredni koszt jednego kilometra jest pokrywany w zaledwie 25 procentach przez użytkownika samochodu, resztę kosztów ponosi społeczeństwo.
[Np. koszty budowy dróg, utrzymywania policji, opłacania sądów, utrzymywania więzień z zawartością, koszty wypadków, w tym hospitalizacji, wypłacania chorobowego, rent, skutki katastrof ekologicznych, skażeń, zatruć, w postaci leczenia, utrzymywania na rencie, w tym upośledzonych, chorowitych dzieci, koszty leczenia, utrzymywania na rencie w związku z skutkami hałasów, itp., itd. – red.]

http://targeo.pl : Firma doradcza Deloitte i Targeo.pl przeprowadziły analizę problemów transportowych 7 największych miast w Polsce. Wynika z nich, że mieszkańcy tylko tych miast tracą rocznie 4,2 mld zł przez korki, co stanowi równowartość wydatków budżetu państwa na naukę.

2,7% PKB – czyli równowartość 3 mld. dolarów (Instytut Transportu Samochodowego szacuje je na 30 mld zł), to roczne koszty wypadków samochodowych w Polsce, których w 2003 r. było 50 tys!! Ginie w nich rocznie około 6 tys. osób, a 50 tys. zostaje rannych. Światowa Org. Zdrowia (WHO) oraz Bank Światowy podają, iż rocznie w wypadkach samochodowych ginie na świecie ponad 1,2 mln osób, a ok. 50 mln odnosi obrażenia!!

http://o2.pl | 25.05.2008 r.: W całej Unii Europejskiej roczny koszt wypadków to 180 mld euro.
http://money.pl | 2008.03.05 r.: Na stłuczki na drodze Amerykanie wydają nawet 160 mld dolarów rocznie.

Podobnie ma się sytuacja w wielu innych branżach!

- Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika jednak, że pali 30% obywateli UE. A europejska gospodarka traci z powodu szkodliwości nałogu i leczenia palaczy - około 100 mld EUR rocznie.
- Paczka papierosów musi kosztować około 400 zł, bo przy obecnej cenie za resztę płacą niepalący. Prawdziwy koszt wyliczony na uniwersytecie politechnicznym w hiszpańskiej Cartagenie to 104 euro dla mężczyzny i 75 euro dla kobiety - donosi labspaces.net.

„ANGORA: ANGORKA” nr 36, 03.09.2006 r.: ILE KOSZTUJE PIJAK (...) WHO oblicza, że budżet państwa [z powodu osób pijanych] traci na leczenie, usuwanie skutków wypadków drogowych, wymiar sprawiedliwości, służbę zdrowia czy spadek wydajności pracy mniej więcej 2 do 3 proc. PKB. W Polsce wyniosło to np. w roku 2005 od 20 do 30 mld złotych.

http://o2.pl / http://sfora.pl | Poniedziałek 17.10.2011, 22:54
TYLE KAŻDY DOPŁACA DO PICIA INNYCH
Koszt społeczny konsumpcji alkoholu.
Wydatki na leczenie alkoholików, ich rodzin i ofiar wypadków - spowodowanych przez pijanych - składają się na ponad 220 mld dolarów rocznie. Oznacza to, że do każdego wypitego w USA drinka przeciętny Amerykanin dopłaca 2 dolary - donosi winnipegfreepress.com.
Dla porównania, palenie obciąża budżet kraju na poziomie 160 mld dolarów rocznie. Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób, CDC obliczyło to na podstawie najnowszych danych określających całkowity koszt społeczny picia alkoholu. To pierwsze takie badanie od 12 lat.
Brano pod uwagę spadek wydajności w pracy, zniszczenia spowodowane wypadkami drogowymi, leczenie marskości wątroby i koszt przestępstw dokonanych pod wpływem alkoholu - wylicza portal.
80 proc. kosztów ponoszą władze lokalne, resztę rodziny alkoholików, oni sami i ich ubezpieczyciele i ofiary. Raport CDC znalazł się w piśmie "American Journal of Preventive Medicine". | JS

Wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia wyniosły w 2005 r. prawie 37 mld zł („WPROST” podaje, że razem z prywatnymi wydatki wyniosły 65-70 mld zł), a w 2009 r. około 56-60 mld (+ prywatne).

http://o2.pl / http://sfora.pl | Czwartek 13.10.2011, 07:44: TYLE MILIARDÓW WYDAJĄ POLACY NA LECZENIE
W tym roku na zdrowie Polacy wydadzą 100 mld złotych. 33 mld złotych - pochodzić będzie wprost z naszych kieszeni - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

[Analogicznie ma się sytuacja z innymi produktami fabrykantów... – red.]

Politycy zapewniają »swoim« posadki, a ci, jako wyborcy, w raz z rodzinami, urzędnicy, radni, dyrektorzy, prezesi itp., wspierają ich podczas kampanii i na nich głosują…

WYDATKI NA ADMINISTRACJĘ PUBLICZNĄ W POLSCE:
– 1993 r. – 1,7 mld zł
– 1995 r. – 3,5 mld zł
– 1998 r. – 6,2 mld zł
– 2001 r. – 7,9 mld zł
– 2004 r. – 9,4 mld zł
– 2007 r. – 15,7 mld zł (380 tys. urzędników państwowych)
http://o2.pl | http://hotmoney.pl Sobota, 10.04.2010 09:04
TANIE PAŃSTWO? PUCHNĄ SZEREGI URZĘDNIKÓW
Lawinowo rosną wydatki.
O 10 procent wzrosła liczba urzędników w trakcie rządów obecnej koalicji. Wydajemy na nich coraz więcej – wydatki wzrosły w tym czasie
z 22,5 do 25 mld zł – podaje "Rzeczpospolita".
http://rp.pl

Bartosz Dyląg
bartosz.dylag@hotmoney.pl

[No przecież urzędnicy-swojaki-wyborcy tym się zajmujący nie będą głosować, wraz z rodzinami, za frajer... - red.]

http://www.fakt.pl/600-mln-zl-premii-dla-urzednikow-,a... | 19.12.2011, 09:31
600 MLN ZŁ PREMII DLA URZĘDNIKÓW W POLSCE
Kryzys? Jaki kryzys! 600 milionów złotych nagród w ciągu roku otrzymali urzędnicy Służby Cywilnej. Najwięcej poszło na nagrody w skarbówce - około 176,8 miliona oraz w ministerstwach - 105,6 miliona złotych. Na trzecim miejscu znalazły się wszelkiego rodzaju urzędy centralne, gdzie na nagrody wydano 70 milionów złotych. Średnio każdy urzędnik dostawał miesięcznie dodatkowo około 400 złotych

Armia urzędników w Polsce rośnie w siłę. Według oficjalnych rządowych danych, w Polsce pracuje prawie 123 tysiące urzędników Służby Cywilnej. Przeciętnie każdy z nich otrzymuje co miesiąc 4174 złote pensji. Ale to tylko pensja – średnio statystyczny urzędnik dostaje rocznie około pięciu tysięcy złotych nagród, to prawie 10 procent jego rocznych dochodów.

http://newsne.nowyekran.pl/post/44967,urzednicy-znalez... | 20.12.2011 08:12
URZĘDNICY ZNALEŹLI SPOSÓB NA DRUGĄ PENSJĘ
Polscy urzędnicy znaleźli sposób na podwyżki bez wysiłku. Biorą pieniądze z unijnych projektów, za pracę, którą już wykonują, będąc na etacie - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Za pracę w projekcie wykonywaną w ramach umowy cywilnoprawnej płaci mu się dodatkowe pieniądze. Zewnętrzny audyt przeprowadzony w jednym z urzędów pracy wykazał, że jego pracownicy aktywizowali bezrobotnych za środki z UE w godzinach pracy i otrzymywali za to ekstrawynagrodzenia. W niektórych przypadkach przekraczające ich podstawową pensję. Rekordzista, robiąc to, co i tak należało do jego obowiązków, zarobił dodatkowo 109 tys. zł. W urzędach z unijnych pieniędzy są ponadto przyznawane dodatki zadaniowe. Urzędy traktują je jako premie dla urzędników, na których wypłacenie ze środków krajowych ich nie stać.

Kontrolerom z instytucji, które przyznają dofinansowanie z UE, nie jest łatwo udowodnić, że doszło do podwójnego płacenia za to samo – raz ze środków krajowych, a drugi z budżetu unijnego. Urzędnicy w projektach muszą prowadzić ewidencję godzin i zadań, a z tej przeważnie wynika, że dodatkowe zadania nie dublują się z tymi, które wykonują na co dzień, a poza tym realizują je po godzinach pracy. Skutek jest taki, że potwierdzonych przypadków nieprawidłowości nie jest dużo.
http://dziennik.pl , jp

http://aleksanderpinski.nowyekran.pl/post/43555,koszty... | 09.12.2011 14:12
Koszty korupcji w UE wynoszą 120 mld euro rocznie - wynika z informacji przekazanych w piątek podczas II Konferencji Antykorupcyjnej z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwdziałania Korupcji. Organizatorem spotkania w Pałacu Prezydenckim jest CBA.
"To kwota mniej więcej odpowiadająca rocznemu budżetowi UE. Jest to szacunek bardzo ostrożny, ponieważ jest to 1 proc. PKB dla całej Unii" - zaznaczył.

http://o2.pl / http://sfora.pl | Piątek 13.01.2012, 22:19
CUKRZYCA I ALKOHOLIZM TO EFEKT NUDY W PRACY
Ludzie nie wiedzą co ze sobą robić więc jedzą i piją.
Co czwarty pracownik biurowy każdego dnia zanudza się w pracy na śmierć. Cierpi na tym nie tylko jakość jego pracy, ale i kondycja, bo nudę często zapija alkoholem. Za rozrywkę służą też słodycze - donosi health.msn.com.
Brytyjskie badania na ludziach spędzających w biurowych ścianach po 40 godzin tygodniowo pokazało, że co drugi znudzony stale myli się w tym co robi.
Aż 80 proc. z nich nie umie się na niczym skoncentrować, więc robi sobie ciągle kawę albo zajada się batonikami z automatów. Nudę ostatnich godzin zapijają alkoholem.
Połowa z pytanych przyznała, że z powodu ciągłej nudy gotowi są odejść z pracy - dodaje portal.
Wyniki z badań przedstawiono na zjeździe Brytyjskiego Stowarzyszenia Psychologów w Chester. | JS

"WPROST" nr 44, 03.11.2002 r.: Jedno miejsce pracy stworzone w ramach popularnego w czasie prezydentury Billa Clintona programu "First start" (dla osób na zasiłkach) kosztowało gospodarkę USA około 250 tys. dolarów.
Autor: Jan M. Fijor
Współpraca: Krzysztof Trębski

[No przecież urzędnicy-swojaki-wyborcy tym się zajmujący nie będą głosować, wraz z rodzinami, za frajer... - red.]

- 04.03.2010 r.: Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy długi Polaków wzrosły o 2,47 mld złotych. W ciągu 2 lat - od lutego 2008 roku - zadłużenie wzrosło o 95 proc.
- 02.06.2011 r.: OGROMNE DŁUGI POLAKÓW. Zaległości ma 2,1 mln osób.
- 26.08.2011 r.: Jak podał Narodowy Bank Polski, wartość niespłaconego w terminie zadłużenia w bankach wyniosła na koniec lipca 62,9 mld zł. To o 4,5 mld zł więcej niż rok temu; zagrożonych kredytów jest już niemal 10 proc.
Jak czytamy, wartość kredytów "z utratą wartości" powiększyła się w ciągu roku z 31 do 36,4 mld zł.
- 10.01.2012 r. POLACY TONĄ W DŁUGACH Kwota zaległych płatności Polaków pod koniec 2011 r. wyniosła 35,48 mld zł. To o 42 proc. więcej niż rok wcześniej – wynika z raportu firmy BIG InfoMonitor. Od listopada 2009 roku zaległe zadłużenie Polaków zwiększyło się o aż o 150 proc.
W ciągu dwóch lat przybyło 457 tys. nowych dłużników.
- 15.06.2011 r.: Zadłużenie polskich miast wojewódzkich jest już gigantyczne - sięga 19,5 mld złotych. A to jeszcze nie wszystko, gdyby dodać do niego długi spółek, które do nich należą, wzrosłoby o kolejne 8 mld złotych.
- 10.09.2011 r.: Polskie samorządy toną w długach - alarmują ekonomiści. Szacuje się, że dziś są winne wierzycielom blisko 60 mld złotych.
- 27.08.2011 r.: Firmy coraz częściej spóźniają się z płatnościami. W niektórych branżach zatory płatnicze są nawet o 40 proc. wyższe niż przed rokiem.
- Zadłużenie naszego kraju na koniec 2011 roku może wynieść aż 918 mld zł. Ale to nie koniec złych wiadomości. 918 mld zł to 61,4 proc. PKB, znacznie powyżej progu ostrożnościowego, ustalonego na 55 proc. PKB.
ILE POLSKA NAPRAWDĘ MA DŁUGÓW Słysz szacuje go, wraz z zobowiązaniami na rzecz przyszłych emerytów, na 3,1 bln zł, czyli ok. 240 proc. PKB.
DŁUG POLSKI WG EBC TO 415% PKB
Jak wyliczyło Centrum Międzygeneracyjne w Uniwersytecie we Freiburgu, na którego wyniki już wcześniej się powoływałem, w opracowaniu „Pension obligations of government employer pension schemes and social security pension schemes established in EU countries. Final Report” zobowiązania emerytalne tych państw są czterokrotnie(!) wyższe od ich zadłużenia względem rynku kapitałowego i wynoszą prawie 30 bilionów euro. Podczas gdy zadłużenie z tego tytułu w Polsce jest jeszcze wyższe gdyż wynosi 361% PKB i 3,828 bln PLN (s. 133).

http://nczas.home.pl/wazne/polska-dolozy-do-dotacji-un... | 25/08/2011, 11:01
POLSKA DOŁOŻY DO DOTACJI UNIJNYCH 45,5 MILIARDA ZŁOTYCH
W 2006 roku przygotowałem artykuł dla tygodnika „Wprost”, w którym wyliczyłem finansowy bilans dotacji unijnych dla Polski na lata 2007-2013. Wyszło mi, że wydatki po stronie polskiej wynoszą 117,5 proc. wartości dotacji przyznanych naszemu krajowi przez Unię Europejską. Po kilku latach realizacji biurokratycznej tortury finansowej z Brukseli warto zweryfikować te wyliczenia.

Całkowity koszt bycia członkiem Eurokołchozu w 2011 roku po stronie polskiej wyniesie więc łącznie 117,8 mld zł – to 162,9 proc. wartości tegorocznych transferów z Brukseli do Warszawy (niecałe 8 proc. PKB), co oznacza, że w tym roku Polska dołoży do interesu aż 45,5 mld zł.
Tomasz Cukiernik
„Najwyższy Czas!” (25/08/2011)

http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl - Licznik...

http://www.noesen.pl/?p=p_26&sName=DLUG-POLSK - Licznik...Piotr Kołodyński edytował(a) ten post dnia 17.02.12 o godzinie 21:34



Wyślij zaproszenie do