Juliusz Grzegorz
Sumorok
Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija
Temat: Podpis dla klimatu
Na forum pojawiła się inicjatywa - podpis dla klimatu. Jakikolwiek swprzeciw qywołuje oskarżenia malkontctwo, nie rozumienie konieczności działania na rzecz ratowania klimatu, bo efekt cieplarniany jest pewnikiem i nasz wpływ na klimat też.Popieram działania i sam robię sporo ale moje wykształcenie podpowiada mi jedną kardynalną prawdę - działanie musi być skuteczne.
A jak to jest w przypadku globalnego ocieplenia i szerzej polityki ekologicznej?
Klimat ma jedną stałą cechę – jest zmienny. Proszę mi wyjaśnić przyczyny zlodowaceń i okresów cieplejszych interglacjalnych?, też wahaniami stężenia CO2? A może jest zupełnie inaczej stężenie CO2 skorelowane jest z temperatura ale jako skutek jej wzrostu. Oceany zawierają ogromne ilości tego gazu, przy ociepleniu spada jego rozpuszczalność w wodzie a tym samy mym wzrasta w atmosferze, ochłodzeniu towarzyszy proces odwrotny. Przyczyny ocieplania i ochładzania klimatu miałyby wtedy swoja genezę w kosmosie.
No dobrze zapomnimy na chwilę o tej dyskusji, załóżmy, że zwolennicy gospodarczego pochodzenie ocieplenia maja rację. Czy projektowane działania będą skuteczne, czy wydanie 60 miliardów euro rocznie da jakieś wymierne korzyści?
Nie da bo dać nie może, zjawiska klimatyczne są zjawiskami nieliniowymi. Wzrost stężenie CO2 spowodował ( jeżeli przyjąć tę teorię) szereg zmian klimatu, gdyby były to zjawiska liniowe to zmniejszenie ilości tego gazu cofnęłoby zmiany, niestety analogia z kranem który zakręcimy i już mamy sucho jest nietrafna, tutaj możemy mówić o zapałce która podpaliliśmy benzynę, zgaszenie zapałki niestety nic nie da a będzie bardzo kosztowne. A jak widać na przykładzie Vattenfalla jest już ustawiona kolejka tych, którzy chcą na tym wszystkim zarobić.
Postawy takie jak ta nawołujące do podpisywania jakichś apeli, czy gaszenie światła na godzinę są groźne bo są głupie, uczą bezmyślnego stadnego odruchu, uczą tego, że sprawy środowiska można „ odfajkować” jednym podpisem, czy akcją.
Nie namawiam do niedziałania, tylko chciałbym aby działanie to było mądre, a nie takie jak w przypadku biopaliw tak popieranych przez „ zielonych” a teraz co?, okazuje się, że puszcza amazońska jest wycinana na bezprecedensowa skale po to aby uprawiać trzcinę cukrowa i palmy olejowe na biopaliwa. U nas uprawy rzepaku zmniejszą bioróżnorodność szczególnie entomofauny a to wpłynie na spadek populacji nietoperzy i ptaków. Ale możemy być dumni, że promujemy „ zielone” paliwo, a że skutki sa odwrotne do zamierzonych, a kogo to obchodzi liczy się szum medialny i dobre samopoczucie.
Mamy palące problemy do rozwiązania u nas lokalnie „ za progiem”, wzrastające zanieczyszczenie rzek, wzrastająca ilość śmieci, zanieczyszczenie powietrza, coraz mniej wody. Ale to jest zbyt trudne do intelektualnego ogarnięcia dla niektórych, lepiej iść na skróty. Jeden podpis i już jesteśmy proekologiczni i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku można zająć się swoimi sprawami i narzekaniem na malkontentów, którzy nic nie robią tylko rzucają kłody pod nogi – nieprawdaż?