Temat: Ocieplenie klimtu?
No więc jeśli Chińczyków jest dzisiaj 35 razy tyle co Polaków, to nawet biorąc pod uwagę że Chińczyk zużywa 3/4 CO2 tej ilości co Polak, to i tak Chiny produkują z 27 razy więcej CO2 niż Polska. Hindusi ponad 6 razy tyle mimo że na mieszkańca bardzo mało.
Ale USA nieco mniej niż 20 razy więcej niż Polska.
Jeśli te państwa nie chcą walczyć z ociepleniem klimatu, to Polska nie jest w stanie zrobić nic.
Kłamliwe pogłoski o tym ile to węgiel jest gorszy od opalania np olejami opałowymi czy propanem butanem, to czysta demagogia.
Wartość opałowa węgla to 27-32 MJ/kg czystego węgla
metanu około 50MJ/kg
butanu około 46 MJ/kg
Więc owszem gaz spalając się na CO2 ( i H2O) da naprawdę nieznacznie mniej CO2 i produkcję energii wyższą o około połowę energii węgla.
Nie da za to miejsc pracy w Polsce - dokąd nie będziemy zaspakajani własnym gazem łupkowym, i kolosalne straty w obrocie zagranicznym.
Mówiąc prosto.
Jeśli górnik ukopie tonę węgla za np 700 zł, to gaz dla uzyskania takiej samej energii będzie kosztował 1000 zł lub więcej.
Z tych 700zł do Państwa wpłyną akcyza, podatek od kopalin, podatki dochodowe górników i spółek węglowych, itd
Z gazu jedynie akcyza.
Skutek Państwo odbierze 50 % ceny węgla i jedynie 10% ceny gazu.
Więc pieniądze za wydobyty węgiel państwo przeznaczy częściowo na dotowanie górnictwa (powiedzmy 20%) i pozostałe na cele własne.W ten sposób z wydobytego węgla Państwo będzie dotować jego wydobycie i zarabiać wielokrotnie więcej niż z gazu.
Dodatkowo nie będzie musiało zaniżać cen krajowej produkcji przez świadome zaniżanie kursu złotówki, aby mieć co sprzedać za granicę celem pozyskania walut.
Skutek.
Używając własnych paliw, jest się bardziej samowystarczalnym, krajowa produkcja na rynku jest tańsza, bo nie wypędzana za granicę musi mocniej konkurować o zbyt, zwłaszcza tańsza jest żywność, tradycyjnie zbywana przez Polskę.
Złotówka jest mocniejsza co oznacza że Polacy mogą taniej jeździć na wczasy czy kupować obce towary.
Do tego by to wiedzieć nie potrzeba być ekonomistą.
Więc gaz w perspektywie być może tak, ale własny z Łupków, który zapewne będzie znacznie tańszy od rosyjskiego, a podatki z jego wydobycia pozostaną w Polsce a nie w Rosji, jak dziś.
Na dziś możemy budować tamy na rzekach potrzebne i do produkcji energii i pozyskiwania wody, wiatraki (ale bez przesady) najlepiej skorelowane z prądem z wody i walczyć o rozkręcenie gazu z łupków. Modląc się przy tym aby Łupki nie okazały się jedynie marketingową zagrywką rosyjskiego lobby, liczącego na szybką budowę elektrowni gazowych w Polsce.
Bo wiadomo.
Jak już są elektrownie.
To gaz gdzieś trzeba kupować.