Krzysztof F.

Krzysztof F. inż.elektryk -
elektroenergetyka
automatyka

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Niech pan panie przestanie pieprzyć.
Dyplom ze współspalania paliw alternatywnych obroniłem na 5 niecałe 10 lat temu.
A w energetyce pracuję rzeczywiście od 30 lat do chwili obecnej.
W jednym z najnowocześniejszych koncernów energetycznych na świecie. W którym współspala się biomasę która jest znakomicie bardziej standaryzowanym paliwem niż nawet segregowane wstępnie śmieci.
Obecnie mimo poważnych inwestycji w tą dziedzinę moja f9irma nie praktykuje wspoółspalania biomasy gdyż jest to nie efektywne ekonomicznie.
Tyle na temat pańskiego widzenia elektrowni na praktyce w PRL.
Na dziś koszty inwestowania w współspalanie są ogromne, a efektywność takiego działania bardzo niska. Także z powodu znacznie niższych dopłat do takich działań niż były praktykowane na początku.
Proszę zrozumieć.
Nie twierdzę że nie powinno msię utylizować śmieci termicznie.
Powinno się.
Ale będzie to możliwe dopiero przy dużych dopłatach do ich utylizacji.
Nie dość że się pan nie zna na tym o czym pan pisze, a jeszcze kłamie.
Proszę zerknąć w linki które dałem. Oraz przeczytać co dostaje pan jako odpad z spalarni.
Utylizacja kosztuje, i nijak nie chce być inaczej.
Niech pan namówi miasta by z śmieci produkowały granulat, może ktoś wtedy zainwestuje prywatne pieniądze w spalarnię.
Pod warunkiem że granulat będzie dostawał za darmo.
Dziś paliwa tanieją.
Więc lepiej palić standaryzowanym węglem niż niestandaryzowanymi śmieciami.
Jak pan świetnie posegreguje papierki z masła kubki z serków butelki po mleku i napojach, plastikowe opakowania po różnościach a więc z różnych plastików, odpadki kostne i rybne, puszki po konserwach, oraz zabawki z plastiku z dodatkami metalowymi i drewnianymi, czy np papierowe opakowania po serach mięsie wędlinach itp itd.
Mieszkam na osiedlu gdzie odbywa się segregacja.
Papoier osobno pety osobno, inne plastiki bez dodatku metali (ale te z metalami lądują tam też, metal osobno i szkło osobno.
Reszta w tym tłusty papier papier foliowany, opakowania i resztki rybne i zwierzęce, chemia i kosmetyki lądują tam też.
Nie zdziwię się jak także gruz zużyte baterie i akumulatory, bo pojemników na nie nie ma, oraz resztki tkanin itd.
Odpadki typowo roślinne z 15% wagowo metale i oba rodzaje plastików po jakieś 5 procent papier szczątkowo Więc blisko 70% to śmieci nie standaryzowane.
W zasadzie poza kompostem roślinnym (jak pisałem do 10%) i PET które daje się przerabiać pozostają jako ustandaryzowane inne plastiki i papier (łącznie może z 6% wagowych odpadów.
A i to po mleku, napojach kosmetykach chemii użytkowej itd.
Niech -pan nie drażni komunałami.
Na tematy o których nie ma pan pojęcia zamknięty w swoim laboratorium.
Pisze pan o Szwecji.
Był pan tam?
Widział jak Szwedzi INWESTUJĄ w poziom życia mieszkańców?
Aby tak było należy mieć mądrych ludzi w rządzie którzy potrafią państwo doprowadzić do rozwoju a nie upadku jak u nas.
A wtedy zarobione pieniądze można inwestować w rozwój.
Tak się składa że pracują w koncernie francuskim (Francja państwo o najniższym procencie emisji CO2 w UE z dużych państw) .
Co zaś do Szwedów.
Produkcja leśna i gospodarka drzewem jest tam silniejsza niż u nas (na mieszkańca) co powoduje że i palenie drewnem jest powszechniejsze niż u nas. Poza tym segregacja odpadów jest tam popularna już od dawna.
To się wynosi ze szkoły.
A stosuje dopiero po kilkunastu najwcześniej latach.
Nawet jednak wtedy koszty inwestowania w gospodarkę odpadami są olbrzymie.
No i oczywiście robi się to głównie na słabo zurbanizowanym terenie którego w Szwecji jest sporo więcej niż u nas. Szwecja ma o blisko połowę większą powierzchnię niż Polska oraz około 4 razy mniej ludności.
Tam może pan sobie kwaśne deszcze wypuszczać w pustkowiu i nikomu to specjalnie nie zagrozi.,
Pan wie co to kwaśne deszcze?
A może pan zachęci do spalarni tlenkami azotu czy chlorem w spalinach?
Dałem linka. Proszę poczytać.
I zdać sobie sprawę że wprawdzie nowoczesne elektrofiltry oczyszczą spaliny z ponad 99% kurzu, ale z gazów toksycznych co najwyżej w 50% z tych które wydostają się z paleniska.
Zachęcam do studiów na kierunku technicznym zanim zechce się pan wypowiadać jako ekspert w tych sprawach.
Inaczej jest pan śmieszny.
Krzysztof F.

Krzysztof F. inż.elektryk -
elektroenergetyka
automatyka

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Adam B.:
Wychodzi na to że Szwedzi nie wiedzą co robią.

Szwedzi doskonale wiedzą co robią.
Ale ich w przeciwieństwie do nas na to zwyczajnie stać i mają gdzie to robić . Kocioł fluidalny na dziś jest dużo droższy niż tradycyjny i ma sporo mniejszą moc na tą samą wielkość.
Poza tym wymaga dodatkowego użycia energii i środków np na odsiarczanie spalin.
To są koszty które trzeba ponieść.
Poza tym jak pamiętam elektrownię spalającą odpady w Szwecji to zdaje się stała ona w gęstym dość lesie. Duża część Szwecji to koło podbiegunowe.
Tam specjalnie nikomu nie przeszkadzają większe niż normalnie emisje.
Poza tym Szwecja mając tanie własną i Norweską Ropę, może przeznaczyć więcej na utylizację śmieci.
Jest to możliwe i u nas.
Ale nikomu na tym nie zależy.
Radykalnie można by jedną polityczną decyzją zmienić ilość śmieci w poszczególnych grupach i toksyczność, np zakazując opakowań z sztucznych tworzyw.
Proszę namówić polityków?
Nie mają czasu.
Są zajęci wycieczkami i urodzinami u Marszałka.
Szymon Malinowski

Szymon Malinowski profesor,
Uniwersytet
Warszawski Wydział
Fizyki

Temat: Ocieplenie klimatu cd

"Niech pan panie przestanie pieprzyć."
Nie pieprzę, podaę jak jest.
"Obecnie mimo poważnych inwestycji w tą dziedzinę moja f9irma nie praktykuje wspoółspalania biomasy gdyż jest to nie efektywne ekonomicznie."
Tu zgoda, I tak w Polsce będzie z punktu widzenia firm energetycznych, jak długo nie będzie dopłat do wydobycia węgla czy szwindli w prawodawstwie związanych z zielonymi certyfikatami ze współspalania. Ale nie pisze o wspólspalaniu biomasy, ale o spalaniu posortowanych śmieci o wysokiej wydajności energetycznej jak robia to Szwedzi, a Pan nie che tego zauwazyć...
Szwecja nie ma własnej ropy, a ropa Norweska nie jest bynajmniej tania. Tu Pan pojechał. Warto zapoznać z danymi stsrystycznymi...

"Nie twierdzę że nie powinno msię utylizować śmieci termicznie.
Powinno się.
Ale będzie to możliwe dopiero przy dużych dopłatach do ich utylizacji."
Niekoniecznie, wszystko zależy od systemu sortowania i opłat za składowanie. Jeśli opłaty za składowanie na wysypiskach uwzględnia koszty środowiskowe, będzie jak w Szwecji.

Prawda jest taka ze na razie kiepsko segregyjemy odpady, nawet tam gdzie wprowadzono segregację. Tego sie szybko nie zmieni (mentalnośc wiekszosci rodakow pozwala na wywozenie śmieci do lasu), ale próbowac trzeba.

"Pisze pan o Szwecji.
Był pan tam?"
tak
"Widział jak Szwedzi INWESTUJĄ w poziom życia mieszkańców?"
Tak
"Aby tak było należy mieć mądrych ludzi w rządzie którzy potrafią państwo doprowadzić do rozwoju a nie upadku jak u nas."
Alez pełna zgoda. Przyklad Na razie wypromowalem 9 doktorów. Wszyscy lepsi (7) pracuja za granicą, w naprawde dobrych miejscach (Los Alamos, Jet Propulsion Laboratory, IBM w Rochester, National Ceneter for Atmospheric Research w USA e.t.c.). W Polsce nie było nie ma i w najbliższej przyszłości nie bedzie dla nich pracy. Ja zrobiłem bląd że po post docu w latach 90-tych wróciłem do kraju, liczac m. in na wspólprace z polskim przemysłem, takze z firmami energetycznymi. Fifa. Została współpraca z ośrodkami za granicą.

Jednak.... poziom rzadzących często odpowiada poziomowi społeczeństwa i jego niecheci do edukacji. Jest chęć zdobywania papierków, gorzej z chęcią ustawicznego kształcenia. Tu jest jedno ze źródeł problemu...

"Pan wie co to kwaśne deszcze?
Wiem, całkiem dobrze. Wiem ze przy kiepskiej technologii to przy spalaniu śmieci wielki problem, podobnie jak zanieczyszczenie metalami, pyłem, dioksynami, związkami organicznymi. Więcej i korzysciach i problemach ze spalania śmieci tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/Waste-to-energy#Incineration

Dałem linka. Proszę poczytać.
Czytałem. Pan Dariusz Szwed (nazwisko) w tym linku poleciał po bandzie. Ja pisże o nowoczenych rozwiązaniach wdrażanych świadomie, tam ten artykuł tego nie dotyczy. Ale to rozumny człowiek, potrafi zmienić zdanie. mam z nim pośredni kontakt. Bardzo czesto powołuje sie na nasz portal naukaoklimacie.pl :)
Ale ogólnie "Zieloni" w Polsce wcale nie są bardziej dokształceni niż "niebiescy" czy "biali"... Taka jest smutna prawda, pisze o tym wyżej.

P.S. Spalarnie śmieci o w Szwecji o których pisze są W MIASTACH nie za kołem podbiegunowym, I emitują mniej tlenków siarki i azotu oraz innych świństw niż polskie elektrownie, nie wspominając o "utylizacji" śmieci w piecach gospodarstw domowych...

.
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Szymon M.:
Ja zrobiłem bląd że po post docu w latach 90-tych wróciłem do kraju, liczac m. in na wspólprace z polskim przemysłem, takze z firmami energetycznymi. Fifa.

To nie błąd, bo który profesor miałby dziś cierpliwość na Goldenline pałować debilizmy sceptyków klimatycznych?

Bez osób z dorobkiem naukowym tu na miejscu byłoby to bardzo trudne w naszym zaścianku.

Firmy energetyczne nic nie zrobią same z siebie. Jeśli skutecznie będzie działał ETS, wtedy będą dzwonić same na wyrywki.
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Juliusz Grzegorz S.:

I kolejny link z dedykacją dla p. Janusza i p. Marka. Tym razem to biskupi Kościoła Katolickiego nawołują do walki z globalnym ociepleniem i redukcji emisji, z uwzględnieniem faktu że zmiany te najbardziej dotkną najbiedniejszych.

Panowie, może już czas przyznać się do błędu....

http://thinkprogress.org/climate/2014/12/11/3602596/bi...
Krzysztof F.

Krzysztof F. inż.elektryk -
elektroenergetyka
automatyka

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Szwecja nie ma własnej ropy, a ropa Norweska nie jest bynajmniej tania. Tu Pan pojechał. Warto zapoznać z danymi stsrystycznymi...

Fakt na Szwecji mnie pan złapał.
Pozajączkowałem z Norwegią.
Więc w przeciwieństwie do pana przyznaję się do błędu z tą Ropą.
Ale jednak nie do błędu jeśli chodzi o to że ekonomicznie jesteśmy lata za Szwedami.
Choćby już ze względu że mają 6 razy mniejsze zaludnienie na km, mają też znacznie większe niż my możliwości lokalizacyjne dla elektrowni.

Prawda jest taka ze na razie kiepsko segregyjemy odpady, nawet tam gdzie wprowadzono segregację. Tego sie szybko nie zmieni (mentalnośc wiekszosci rodakow pozwala na wywozenie śmieci do lasu), ale próbowac trzeba.

"Pisze pan o Szwecji.
Był pan tam?"
tak
"Widział jak Szwedzi INWESTUJĄ w poziom życia mieszkańców?"
Tak
"Aby tak było należy mieć mądrych ludzi w rządzie którzy potrafią państwo doprowadzić do rozwoju a nie upadku jak u nas."
Alez pełna zgoda. Przyklad Na razie wypromowalem 9 doktorów. Wszyscy lepsi (7) pracuja za granicą, w naprawde dobrych miejscach (Los Alamos, Jet Propulsion Laboratory, IBM w Rochester, National Ceneter for Atmospheric Research w USA e.t.c.). W Polsce nie było nie ma i w najbliższej przyszłości nie bedzie dla nich pracy. Ja zrobiłem bląd że po post docu w latach 90-tych wróciłem do kraju, liczac m. in na wspólprace z polskim przemysłem, takze z firmami energetycznymi. Fifa. Została współpraca z ośrodkami za granicą.
No widzi pan.
Więc ja nie zaprzeczam że ma pan wiedzę zawodową we własnej dziedzinie.
Czyli w Fizyce?
Klimatologii?
Ale to nie zmienia faktu że zawodowo energetyką zajmuję się ja.
Jednak.... poziom rzadzących często odpowiada poziomowi społeczeństwa i jego niecheci do edukacji. Jest chęć zdobywania papierków, gorzej z chęcią ustawicznego kształcenia. Tu jest jedno ze źródeł problemu...

"Pan wie co to kwaśne deszcze?
Wiem, całkiem dobrze. Wiem ze przy kiepskiej technologii to przy spalaniu śmieci wielki problem, podobnie jak zanieczyszczenie metalami, pyłem, dioksynami, związkami organicznymi. Więcej i korzysciach i problemach ze spalania śmieci tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/Waste-to-energy#Incineration


Kolejny raz pan popełnia błędy.
Technologia lepsza pozwala usunąć ze spalin do 80% kwasu siarkowego (lub SOx z których się on wytwarza jak kto woli) technologia gorsza około 50%. koszt inwestycji w takie instalacje jest olbrzymi. Modernizacje właśnie w Polsce trwają z powodu zmian w prawodawstwie UE. Takie kotły są czystsze niż zwykłe pyłowe bez odsiarczania.
Ale jedynie gdy za każdym razem jest w nich to samo paliwo.
Owszem można dodawać śmieci do kotłów fluidalnych standaryzując je wcześniej.
Ale to pogarsza kaloryczność a więc i sprawność kotła i kosztuje sporo wydatków na standaryzację śmieci np przez ich granulowanie.
Da pan na to pieniądze?
Dałem linka. Proszę poczytać.
Czytałem. Pan Dariusz Szwed (nazwisko) w tym linku poleciał po bandzie. Ja pisże o nowoczenych rozwiązaniach wdrażanych świadomie, tam ten artykuł tego nie dotyczy. Ale to rozumny człowiek, potrafi zmienić zdanie. mam z nim pośredni kontakt. Bardzo czesto powołuje sie na nasz portal naukaoklimacie.pl :)
Ale ogólnie "Zieloni" w Polsce wcale nie są bardziej dokształceni niż "niebiescy" czy "biali"... Taka jest smutna prawda, pisze o tym wyżej.

P.S. Spalarnie śmieci o w Szwecji o których pisze są W MIASTACH nie za kołem podbiegunowym, I emitują mniej tlenków siarki i azotu oraz innych świństw niż polskie elektrownie, nie wspominając o "utylizacji" śmieci w piecach gospodarstw domowych...

Ci sami ludzie którzy palą w piecach śmieciami będą krzyczeć że spalane śmieci za które mają płacić są za drogie. I będą mieć rację. Bo w stosunku do dochodów Polaków są.
Ok że zieloni nieco mogą przesadzać z demonizowaniem zanieczyszczeń.
Ale jednak jedynie nieco.
Bo tak.
Kotły fluidalne w których się spala odpady np w Skandynawii czy także bogatszych od nas Niemczech są z 2 razy droższe na produkowany GW ciepła od tradycyjnych i oddają wielokrotnie więcej trujących substancji niż kocioł węglowy który w zasadzie z racji znacznie mniejszej ilości balastu (substancji niepalnych) nawet nie oczyszczając ich tak jak kocioł fluidalny (nawet ponad 2 razy dokładniej jeśli chodzi o NOx - tlenki azotu i SOx - tlenki siarki - które poniżej temperatury ponad 400K po połączeniu z wodą np z atmosfery przechodzą w kwasy) mają ich do oczyszczenia kilkadziesiąt czy kilkaset razy mniej.
Suma sumarum spalanie z dość nowej technologii (ale około 2 razy droższej) daje i tak wielokroć większe zanieczyszczenia.
Można śmieci także zgazowywać, ale wtedy poza tlenkiem węgla dwutlenkiem węgla i wodoru, w gazie użytecznym (który spalany i tak musi mieć oczyszczane spaliny) znajdą się także gazy takie jak NOx SOx, czy związki chloru co gorsza.
Wprawdzie dzięki technologii droższej od fluidalnej, można część z tych szkodliwych gazów redukować już w reaktorze, ale do końca nie będzie to możliwe nigdy dla nie standaryzowanych odpadów.
Na zachodzie w spalarniach używana jest tylko niewielka grupa odpadów, często w sposób nie mający dawać znacznych zysków z energii, a jedynie np uwięzić bardzo szkodliwe odpady w szkliwie czy żużlu, z którym i tak trafią na wysypiska. Nie będą na nich wprawdzie wydzielać metanu, ale ołów kadm itd jednak nie rozpłynie się w powietrzu, więc wysypisko z racji większej gęstości tych odpadów które są trujące będzie musiało być lepiej zabezpieczone.

To gdzie są spalarnie ma mniejsze znaczenie niż to że budując wysoki komin w niewielkim mieście (a chyba nie ma pan wątpliwości że w Szwecji miasta są mniejsze niż w Polsce - jeszcze największe pomiędzy Warszawą a Krakowem, ale drugie na poziomie pewnie 5 czy 6 w Polsce, a kolejne Szwedzkie były by zapewne wielkości dawnych wojewódzkich w Polsce. (mniej niż 300 000 mieszkańców ma już 3-cie do wielkości szwedzkie miasto) Rozrzuca pan spaliny w ponad 90% poza nim. Więc w mieście zostaje ich mniej niż 10% W dużym mieście procent spalin spadających na miasto jest sporo większy. Raz z powodu rozrzutu spalin, dwa z powodu większych kłopotów z wentylacją miasta, trzy z powodu większych starówek w większych miastach, czyli gęściej zabudowanych okolic.
Do tego w Polsce jacyś ludzie bez głowy nabudowali ostatnio 6 metrowych parkanów wzdłuż tras szybkiego ruchu, dodatkowo utrudniających naturalne przewietrzanie.
Pan liczy że ci sami ludzie nie mający głowy do wentylacji miasta, będą ją mieć do zanieczyszczenia powietrza przez spalarnię?
Pan jest klimatologiem, więc nie tylko mnie uczono jak powstaje smog?
Pan popatrzy na Kraków poczyta o Smogu, i zapyta co mieszkańcy na spalarnię na pobrzeżu miasta?

Co zaś do miast w Szwecji.
Już 8 z nich jest poniżej 100 000 czyli wielkości satelitów dużych miast w Polsce.
Fakt że miasta są w większości w gęściej zaludnionej okolicy. Podobnie jak w Polsce. Ale i tak na km kwadratowy przypada tam parę razy mniej mieszkańców niż u nas. Poza tym jak mówi Wikipedia "...Europa jest tą częścią świata, w której pierwotne typy roślinności w największym stopniu zostały przekształcone w wyniku gospodarczej działalności człowieka. Zjawisko to jest najbardziej widoczne w Europie Zachodniej i Środkowej, w znacznie mniejszym stopniu wystąpiło na północy i północnym wschodzie kontynentu. Na terenie Irlandii i Anglii roślinność o charakterze naturalnym pokrywa poniżej 10% powierzchni, podczas gdy w północnej Skandynawii i północnej Rosji – nawet ponad 90% terenu zachowało dawny charakter...."[ W Polsce lasów mamy około 30% pozostałe to tereny rolne (głównie) oraz nieużytki i miasta]. Co powoduje że zdolność samooczyszczania się przez przyrodę jest tam znacznie większa niż u nas.

A z oczyszczaniem spalin pojechał pan po bandzie.
To taka sama jak mówił pewien bardzo znany ksiądz g.prawda jak to że Niemiecki cement jest bardziej ekologiczny od polskiego bo Niemcy ze spalania węglopochodnych (węgla, olejów i gazu) mają jedynie około 45% energii a Polska 90%
Jak się jednak weźmie pod uwagę, że Niemcy na głowę mieszkańca produkują ponad dwa razy tyle energii co Polska, to już to nie jest takie jednoznaczne.
Pan sobie popatrzy na prawodawstwo UE i weźmie pod uwagę że właśnie trwają olbrzymie inwestycje w energetyce w Polsce wymuszone tym że prawo w dziedzinie emisji spalin właśnie będzie obowiązywać za kilka lat takie samo w całej UE. Pan myśli że firmy które wydały miliardy na znacznie bezpieczniejsze spalanie biomasy i się na tym przejechały zechcą więcej jeszcze stracić na utylizacji bez dopłat?
Pana stać na droższy prąd.
A pan zechce zapytać laborantów, sprzątaczki czy panią z bufetu z pańskiej uczelni, czy ich też?
Bo moja firma zrobi wszystko by sprzedawać energię wszystkim po cenach na które im starczy w portfelu, a nie jedynie wąskiej grupie po bajońskich.
Niech pan też uwierzy na słowo, że moja korporacja jest nastawiona jak każdy rozumny człowiek na zyski z działalności. Więc gdyby spalanie śmieci było tak bardzo opłacalne robilibyśmy to w połowie Polski, tak jak produkujemy jedną z czystszych energii.
W swoim laboratorium może pan prawie wszystko.
Jednak jak pan będzie próbował tak produkować energię w przemyśle, będzie ona kilka razy droższa niż obecnie.
Jeśli państwo będzie kupować tą energię po realnej cenie, znajdą się chętni aby ją produkować.

W Polsce względnie tanio można doprowadzić do segregacji odpadów. To można tanio bo tania jest siła robocza. Można też dość tanio podstawiać pojemniki na gruz, stare meble czy inne drewniane odpady, papier, dodatkowo dopłacając za niego oraz pety i metale mieszkańcom, oddającym je przecież hurtem. To łatwiej przekona mieszkańców niż dzisiejsze straszenie że kradzież odpadów ze śmietników jest nielegalna :).
Pan popatrzy w jakim kraju żyje.
Później zmienia w nim to co najmniej kosztuje i nierozsądnych urzędników, a dopiero na końcu bierze się za to na czym zna się nie najlepiej, mimo że pewnie i tak znacznie lepiej niż przeciętnie Polacy.
Co zaś do zdobywania wiedzy.
Akurat do pracowników energetyki trudno by się było panu czepiać.
Ciągłe egzaminy, zdobywanie ciągle nowych uprawnień, bardzo szybko obecnie zmieniające się technologie.
Trudno by było panu znaleźć sporo takich przemysłów gdzie technologie zmieniają się tak szybko jak w energetyce.
Dziś praca w energetyce na stanowisku na który m na koniec komuny starczało wykształcenie zawodowe to nierzadko konieczność posiadania wyższego wykształcenia, z racji różnorodności urządzeń sterujących procesami, pomiarów regulacji itd.
Oraz konieczność dostosowywania się do stale rozbudowywanego przez UE a zatem i nas prawodawstwa.

Takiego samego już w tej chwili jak w całej UE.
Jeszcze tylko kilka lat zwolnień dla Polski z części prawa i jego stosowanie będzie identyczne jak w całej UE.Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.12.14 o godzinie 02:25
Szymon Malinowski

Szymon Malinowski profesor,
Uniwersytet
Warszawski Wydział
Fizyki

Temat: Ocieplenie klimatu cd

@Krzysztof Fałek

Jasne że ekonomicznie jesteśmy lata za Szwedami. Ale czy znaczy to ze mamy się do nich nigdy nie zbliżyć? Kiedy jeśli nie teraz? Jeśli zainwestujemy źle, nie weźmiemy przykładu z najlepszych, stracimy nasze pieniądze i nasza szansę. Sam Pan to pisze. Prawa emisji w UE są forsowane m.in przez Szwedów. To oni, historycznie zaczęli walczyć z emisjami siarki prowadząc do zaostrzenia norm (transport transgraniczny z Niemiec i Wielkiej Brytanii).
My powinniśmy przede wszystkim stawiać na energooszczędność, co nie jest po myśli koncernów energetycznych działających w Polsce (vide opóźnienia we wprowadzaniu dyrektyw w tej kwestii) i niezależność. Węgiel, polski, zasiarczony, zanieczyszczony tego nie załatwi, do tego powoduje straszne skutki dla klimatu....

P.S. Ja mało siedzę w laboratorium. Ja robię swoje pomiary w żywym świecie za oknem, projektuję przyrządy pomiarowe, także używane w pomiarach w powietrzu. Pan na pewno zna się lepiej na ekonomice przedsiębiorstwa energetycznego, ja jednak całkiem dobrze wiem co wylatuje z komina i jak się rozprzestrzenia w środowisku. I wiem jak firmy energetyczne, a także indywidualni właściciele wzbraniają się przed płaceniem za skutki emisji, podważając bezpodstawnie wyniki pomiarów....

Pozdrawiam świątecznie.

SM
Krzysztof F.

Krzysztof F. inż.elektryk -
elektroenergetyka
automatyka

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Tak się składa że ja mierzę parametry elektrowni :)
Więc raczej z pomiarami parametrów w energetyce nie ma pan więcej do czynienia niż ja. (tośmy się spotkali w zbliżonych tematach.
Ale jednak pan mierzy jedynie skutki a ja także cały proces.
Polski węgiel jest lepszy niż np Rosyjski. A poza tym nie pogarsza naszego bilansu płatniczego w handlu zagranicznym. Kupowanie własnych towarów zamiast zagranicznych, powoduje że nasza waluta umacnia się, a my którzy w niej zarabiamy jesteśmy w stanie kupić za ten sam tysiąc zł więcej zagranicznych towarów niż gdy kupujemy paliwa zagraniczne.
Poza tym aby kupować zagraniczne paliwa, musimy zarobić dewizy na ich zakup.
Aby je zarobić, musimy coś wyprodukować i to sprzedać za granic ą (czyli bez WAT dla państwa). Owo coś także wymaga emisji czy to wprost w produkcji, czy na ciepło procesu produkcji czy też na energię elektryczną, albo paliwa na transport części, napędzanie maszyn, lub transport produktu za granicę.
Tak więc spalanie zagranicznych paliw ZAWSZE wiąże się ze zwiększeniem emisji a nie jej zmniejszeniem. Tak więc np nie dość że palimy droższym olejem opałowym, to aby go kupić, musimy najpierw zarabiając dewizy wyemitować dodatkowe CO2.
W ten sposób zagraniczny gaz ma co najmniej emisję krajowego oleju, a zagraniczny olej krajowego Węgla.
Kupowanie zagranicznego węgla, powinno być obłożone cłem, za emisję spalin na produkty których sprzedaż przynosi dewizy. Inaczej będziemy kupując zagraniczne paliwa truć coraz bardziej.

Przykład.
Aby kupić tonę paliwa w Rosji (około 700zł na dziś) , musimy sprzedać półtorej tony ziemniaków po około 50 gr za kg w hurcie. Przewiezienie tych ziemniaków i transport ropy pochłaniają (2000 km ) kilkadiesiąt do 100l paliw. Dodatkowo w celu wyprodukowania tych ziemniaków rolnik dostaje dopłaty, które trzeba też wypracować, co niesie kolejne paliwa, poza tym rolnik na ha z którego produkuje do np 7 ton ziemniaków, zużywa kolejne kilkadziesiąt litrów paliw.
Tak więc łącznie w ten sposób celem pozyskania paliw, najpierw trzeba spalić około 1/5 ich ilości i emitować z nich CO2.
To jak walczymy z ociepleniem klimatu.?
Można oczywiście zamiast ziemniaków sprzedać pralkę lub lodówkę.
Ale to też nie wiele lepiej. Bo do niej trzeba wydobyć rudy metali wyprodukować tworzywa sztuczne, wytopić metale, wyprodukować gumy czy silikony, które też będą mieć w składzie węgiel i jak tworzywa wymagać wsadu węglowodorów, później polakierować (znowu chemia), wyprodukować przewody miedziane (znowu wytapianie i produkcja kabli z polietylenu (kolejne wsady węglowodorów) a na koniec jeszcze tą pralkę zawieźć do rosyjskiego sklepu.
Pewnie się wiele nie pomylę że w pralce siedzi z kilkanaście do kilkudziesięciu kg metali i z kilka polietylenu gumy i tworzyw różnej maści. Tak więc znowu pewnie ponad 100l węglowodorów należy spalić i zużyć wcześniej zanim się kupi paliwo za granicą.
Fakty są takie z kilkudziesięciu milionów ton paliw zagranicznych, co najmniej kilka do kilkunastu milionów ton spalamy tylko po to aby móc sprowadzać paliwa.
Przejście na krajowe paliwa zwłaszcza gaz łupkowy to możliwość ograniczenia emisji o kilka milionów ton rocznie. Tego nie dowie się pan od żadnej z firm spalających lub sprowadzających obce paliwa. :)

Jeśli już pan robi takie pomiary winien pan wiedzieć jak szalenie toksyczne są spaliny np z silnie za azotowanego rosyjskiego gazu, czy zasiarczonej rosyjskiej ropy.
Siarka z spalania węgla to przy tym pestka.
Zwłaszcza że w innych paliwach bywa jej więcej (ropa zwłaszcza Rosyjska którą kupujemy w dużych ilościach) a więc i olej opałowy, którego bezpośrednia toksyczność dla ludzi jest znacznie uciążliwsza gdyż duża jego część jest spalana w przydomowych piecach, przez co spaliny płużą się przy ziemi, zwłaszcza w ciepły wilgotny dzień, w znacznie większym zagęszczeniu niż np dymy wypuszczane z wysokich na kilkaset metrów kominów elektrowni, rozrzucane w olbrzymiej większości poza miastami.

W pozostałej części prawie się z panem zgadzam.
Z tym że my powinniśmy przede wszystkim walczyć o rozliczanie emisji w tonach na głowę mieszkańca a nie w mitycznych procentach.
Bowiem 1procent emisji jest inny w Polsce inny w Niemczech, a jeszcze inny w bogatych Niemczech czy Skandynawii. Oczywiście warto zmniejszać energochłonność produkcji.
Ale przy taniej sile roboczej Polsce najbardziej opłacają się te gałęzie produkcji w których dominujące koszty to robocizna. Tak się składa że często to te same branże w których zużywa się dość dużo energii.
Huty zakłady wytwórcze, montownie.
Najmniejsza energochłonność jest tradycyjnie w przemysłach wysokich technologii, gdzie ludzi pracuje mało (robotyzacja) i mało używa się materiałów. Tam też są jedne z najdroższych inwestycji w park maszynowy i fabryki. Na dziś Polskę nie bardzo na taki przemysł stać.

Także pozdrawiam z okazji Świąt.
Mam nadzieję że pan nie czuje się urażony moją postawą.
Może się ona wydawać momentami nawet napastliwa.
Ale zaręczam że jedynie wtedy gdy wiem doskonale co piszę.
Szymon Malinowski

Szymon Malinowski profesor,
Uniwersytet
Warszawski Wydział
Fizyki

Temat: Ocieplenie klimatu cd

"Jeśli już pan robi takie pomiary winien pan wiedzieć jak szalenie toksyczne są spaliny np z silnie za azotowanego rosyjskiego gazu, czy zasiarczonej rosyjskiej ropy.
Siarka z spalania węgla to przy tym pestka."
No, chyba Pan przesadził. ??? Jakieś dane? I Pan (i ja) używamy rosyjskiej ropy i gazu na codzień. Niemcy zresztą też...

Co do jakości węgla są różne opinie na ten temat:
http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/472839,pro...
Moje zdanie jest takie że im gorsza technologia spalania i oczyszczania spalin, tym jakość paliwa ma istotniejsze znaczenie, nie potrafię w tej chwili uogólnić, ale nie wierzę że w cudowny sposób te resztki węgla które nam zostały maja jakąś szczególna przewagę.
Ustawa podpisana, weszła w życie, zobaczymy.
Podsumowując:
Nie ma produkcji energii bez szkód środowiskowych. Wiedząc o tym piszę że powinniśmy:
1) Wprowadzać przede wszystkim politykę energooszczędności, co niestety wiąże się z wysokimi cenami energii...
2) Uniezależniać się energetycznie i dywersyfikować produkcję dbając o środowisko, co znaczy wszędzie gdzie się da produkować energię lokalnie ze źródeł odnawialnych.

Jeśli n ie zaczniemy tego intensywnie wprowadzać inwestując w to a nie w co innego, niedługo nie będzie nas stać na to na co nas stać dziś. Warto wziąć sie w garść i nie użalać się nad sobą, zwłaszcza
że obydwie sprawy są ważne dla nas, a krytycznie ważne dla naszych wnuków.
Co do szczegółowi negocjacji - zgoda. Emisja per capita, z uwzględnieniem zaszłości historycznych jest najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem.

A jeśli idzie o redukcje emisji, to wśród ekonomistów zajmujących się środowiskiem i rozumiejących problem zmiany klimatu, także tych o konserwatywno-liberalnych poglądach na ekonomię i społeczeństwo, panuje niemal konsensus: najlepszym rozwiązaniem prowadzącym do redukcji emisji i jednocześnie stymulującym rozwój jest fiskalne obojętny powszechny podatek węglowy:
http://news.nationalgeographic.com/news/2014/09/140922...
http://www.washingtonpost.com/opinions/carbon-tax-is-b...
http://www.theguardian.com/environment/climate-consens...
http://www.wsj.com/articles/SB100014241278873236116045...
http://www.theglobeandmail.com/globe-debate/the-insidi...

Działa to tak, że dochody z tego podatku są używane do zmniejszenia podatku od dochodów. Na razie rozwiązanie świetnie sprawdza się w Kolumbii Brytyjskiej, a w USA trwa debata w kongresie nad dużą reformą podatkowa w tym kierunku. A u nas? Wystarczy poczytać liczne wpisy w tej dyskusji, nie powiem już o wpisach gdzie indziej, implikujących "lewackość" każdemu kto ośmieli się powiedzieć że globalne ocieplenie to bardzo poważny problem który zmusza nas (i wszystkich emitujących ) do bardzo poważnych redukcji emisji i nie dojdzie się do tego bez poważnych regulacji. To ze regulacje wcale nie muszą wpływać negatywnie na poziom fiskalizacji i o tym ze dobre, proste i powszechnie stosowane regulacje mogą wręcz wyczyścić panującą dziś na tym polu "stajnię Augiasza" ani mru mru.

Ukłony noworoczne
SMTen post został edytowany przez Autora dnia 29.12.14 o godzinie 11:32
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Szymon M.:
A jeśli idzie o redukcje emisji, to wśród ekonomistów zajmujących się środowiskiem i rozumiejących problem zmiany klimatu, także tych o konserwatywno-liberalnych poglądach na ekonomię i społeczeństwo, panuje niemal konsensus: najlepszym rozwiązaniem prowadzącym do redukcji emisji i jednocześnie stymulującym rozwój jest fiskalne obojętny powszechny podatek węglowy:

Istnieją jacyś ekonomiści konserwatywno-liberalni którzy rozumieją problem zmian klimatu?
Szymon Malinowski

Szymon Malinowski profesor,
Uniwersytet
Warszawski Wydział
Fizyki

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Owszem, ale nie w Polsce :). I bynajmniej, nie są w większości. Ale są. Także politycy, np:
http://www.bizjournals.com/houston/morning_call/2014/0...
http://www.theamericanconservative.com/articles/how-to...
To nie jest tak, ze "łatki ideologiczne" opisują dobrze możliwe spektrum poglądów rozwiązań tego problemu...

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Adam B.:
Juliusz Grzegorz S.:

I kolejny link z dedykacją dla p. Janusza i p. Marka. Tym razem to biskupi Kościoła Katolickiego nawołują do walki z globalnym ociepleniem i redukcji emisji, z uwzględnieniem faktu że zmiany te najbardziej dotkną najbiedniejszych.

Panowie, może już czas przyznać się do błędu....

http://thinkprogress.org/climate/2014/12/11/3602596/bi...

sorry, ale biskupi są nieomylni jedynie w kwestiach wiary i to tylko w oficjalnych dokumentach tzw. ex cathedra
poza tym ja nie zaprzeczam, że na Ziemi bywa/bywało/będzie - cieplej lub zimniej

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Szymon M.:
"najbardziej zastanawiające jest w jaki sposób naukowcy doszli do wniosku , który stan dla naszej planety jest naturalny i optymalny"

Nikt nie mów o stanie optymalnym. To Panu wydaje się że mowa jest o jakimś stanie optymalnym. Mówimy o katastrofie: wyginięciu 98% gatunków w ciągu ~200 lat. Pan myśli że takie coś:
wiem - Paryż miał utonąć w odchodach końskich a temperatura jak rośnie , to musi to robić bez końca.
pewnie się nie znam , ale w dość ciepłej Amazonii wszystko rośnie jak na drożdżach , patyk wsadzony do ziemi - wypuszcza liście , a na biegunach Ziemi jest nieco gorzej . Czy to sugeruje wyginięcie gatunków ?
Z tego co wiem to teraz też mnóstwo ginie i powstają nowe
siedmiu wykresów ze skalą liniową. Na końcu wykresu dodana została prognoza scenariuszy od RCP3 do RCP 8.5 do 2300 roku [/i]

ma cokolwiek wspólnego ze stanem optymalnym?

Ziemi nie interesuje drobny element w postaci pewnych gładkoskórych ssaków , które ją zamieszkują. Może jest przewidziana optymalnie dla innych stworzeń ?

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Szymon M.:

Działa to tak, że dochody z tego podatku są używane do zmniejszenia podatku od dochodów. Na razie rozwiązanie świetnie sprawdza się w Kolumbii Brytyjskiej, a w USA trwa debata w kongresie nad dużą reformą podatkowa w tym kierunku. A u nas? Wystarczy poczytać liczne wpisy w tej dyskusji, nie powiem już o wpisach gdzie indziej, implikujących "lewackość" każdemu kto ośmieli się powiedzieć że globalne ocieplenie to bardzo poważny problem który zmusza nas (i wszystkich emitujących ) do bardzo poważnych redukcji emisji i nie dojdzie się do tego bez poważnych regulacji. To ze regulacje wcale nie muszą wpływać negatywnie na poziom fiskalizacji i o tym ze dobre, proste i powszechnie stosowane regulacje mogą wręcz wyczyścić panującą dziś na tym polu "stajnię Augiasza" ani mru mru.
tego się nie da zrozumieć :)
1. "dochody z tego podatku są używane do zmniejszenia podatku od dochodów"
2. "regulacje wcale nie muszą wpływać negatywnie na poziom fiskalizacji i o tym ze dobre, proste i powszechnie stosowane regulacje"
- nie wiem co dla Pana jest wpływem negatywnym , dla mnie np takim jest wzrost podatków , a regulacje może ich nie podnoszą , ale zwiększają koszty.
- niech Pan wymieni jakiekolwiek proste i dobre znane regulacje

a największy błąd tkwi w tym, że zamiast opłat za wszechstronne zużywanie środowiska wymyśla się opłaty od węgla , w domyśle CO2 , który jest stosunkowo niegroźny
Szymon Malinowski

Szymon Malinowski profesor,
Uniwersytet
Warszawski Wydział
Fizyki

Temat: Ocieplenie klimatu cd

@Marek Rosner

"wiem - Paryż miał utonąć w odchodach końskich a temperatura jak rośnie , to musi to robić bez końca"
Słyszał Pan o zasadach zachowania? i zasadach termodynamiki? Zasada zachowania masy pokazuje że tekst o Paryżu był bez sensu, w rozumnej dyskusji warto powoływać się na sensowne argumenty. Zasada zachowania energii (I zasada termodynamiki) wraz z II zasadą termodynamiki pokazują jak i od czego zależy temperatura Ziemi, a ładnie przedstawił to Joseph Fourier już niemal 200 lat temu. Ale po co komu taka wiedza? Niektórym wystarczy przekonanie o omnipotencji wolnego rynku

"tego się nie da zrozumieć :)"
Da się, tak jak da się zrozumieć sprawę łajna końskiego i podstaw termodynamiki. A nawet jest łatwiej.
Wystarczy znajomość angielskiego i przeczytanie zalinkowanego tekstu z theamericanconservative .

Na pozostałe pytania odpowiedzi znajdzie Pan w zalinkowanych tekstach. Ale... Pan wie swoje. Po co czytać?
Bo przecież woli Pan bezmyślne powtarzanie argumentów klasy "wszystko będzie cacy bo w Amazonii patyki rosną a gatunki nowe teraz powstają".

A co do Amazonii:
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/coraz-dluzsza-por...
http://www.sciencedaily.com/releases/2014/04/140414154...
Krzysztof F.

Krzysztof F. inż.elektryk -
elektroenergetyka
automatyka

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Proponuję poczytać dokładnie bo naprawdę warto.
Szymon M.:
"Jeśli już pan robi takie pomiary winien pan wiedzieć jak szalenie toksyczne są spaliny np z silnie za azotowanego rosyjskiego gazu, czy zasiarczonej rosyjskiej ropy.
Siarka z spalania węgla to przy tym pestka."
No, chyba Pan przesadził. ??? Jakieś dane? I Pan (i ja) używamy rosyjskiej ropy i gazu na codzień. Niemcy zresztą też...

Niestety nie przesadziłem.
Po pierwsze, nie spierając się nawet czy tlenków azotu powstanie więcej z węgla który z azotem ma jedynie kontakt wtedy gdy spalane jest z nim powietrze ten azot zawierający, Cz ze spalania gazu który powietrza na kg węgla potrzebuje więcej (do spalenia także wodoru który wchodzi w skład gazu) oraz ma dodatkowo azot w mieszance (Rosyjski gaz jest silnie za azotowany - zresztą część polskiego aby być uczciwym też.
Także więc ten azot z paliwa wchodzi w ewentualne reakcje z tlenem (w wysokich temperaturach powyżej 600 stopni Celcjusza co dla gazu jest łatwiejsze do uzyskania niż dla węgla zwłaszcza w przydomowych paleniskach. Poza tym azot zmniejsza wartość opałową gazu (proste wyjaśnienie różnicy w linku http://www.taniopal.pl/pl/poradnik/pozostale/cieplo-sp... w stosunku do ciepła spalania, prowadząc do tracenia bezpowrotnego części energii zawartej w gazie, podobnie traci się część energii zawartej w wodorze z gazu, przez ciepło tracone w parze powstałej ze spalania wodoru. Tak więc przewaga kaloryczna gazu nad węglem wcale nie jest na kg gazu aż tak korzystna jak to pokazuje się w reklamach, a dodatkowo spaliny z gazu na jednostkę energii zawierają więcej jednego z najbardziej rakotwórczych gazów czyli NOx (tlenków azotu) niż spaliny z węgla uzyskiwane w równorzędnym procesie.
Spalanie w temperaturach niższych niż paleniska elektrowni, powodują za to tą niekorzyść gazu w stosunku do węgla że poza SO2 czy SO3, opisywanym wcześniej NOx czy CO2 i zwłaszcza CO które są gazami szkodliwymi dla człowieka a otrzymywane są przy spalaniu tak ropy (olejów opałowych mazutów itp) jak gazu i węgla, ze spalania ropy i gazu jedynie uzyskiwane jest, jako składniki spalin, także - H2S - SIARKOWODÓR, NH3 - AMONIAK - GAZ BARDZO SZKODLIWY, KTÓRY JEDNAK W WYŻSZYCH TEMPERATURACH GDZIE Z KOLEI TRUDNIEJ GO UZYSKAĆ, CZASAMI ŁĄCZY SIĘ Z TLENKAMI AZOTU, SKĄD TYCH OSTATNICH JEST ZE SPALANIA GAZU NIE 3 RAZY WIĘCEJ NIŻ Z AWĘGLA LECZ DO 1,5 RAZA WIĘCEJ Z GAZU NIŻ Z WĘGLA , CYJANOWODÓR HCN , PARY ORGANICZNE, BENZOLE, FENOLE ITP, ORAZ CAŁA PALETA WĘGLOWODORÓW AROMATYCZNYTCH. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielopier%C5%9Bcieniowe_w... TO POLECAM DO PRZECZYTANIA KAŻDEMU. NIE MAM WIĘCEJ CZASU BO MÓGŁBYM DOPISAĆ SPORO WIĘCEJ NA TEMAT PRZEWAGI AUT ELEKTRYCZNYCH NAD SPALINOWYMI W MIASTACH, ZWŁASZCZA ELEKTRYCZNYCH ZASILANYCH ENERGIĄ ELEKTRYCZNĄ ZE SPALANIA WĘGLA A JESZCZE LEPIEJ ELEKTROWNI ATOMOWYCH. Jedno jednak muszę dodać. Ze spalania Biomasy i Biogazu obok bardzo groźnych związków wodoru uzyskuje się dodatkowo równie groźne związki chloru.
Zwłaszcza z paliw będących odpadami z traw i zbóż, ale także niektórych roślin oleistych, czy w mniejszym stopniu drewna.
Co do jakości węgla są różne opinie na ten temat:
http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/472839,pro...
Moje zdanie jest takie że im gorsza technologia spalania i oczyszczania spalin, tym jakość paliwa ma istotniejsze znaczenie, nie potrafię w tej chwili uogólnić, ale nie wierzę że w cudowny sposób te resztki węgla które nam zostały maja jakąś szczególna przewagę.

Pan sobie może nie wierzyć, bo jak się wydaje w tych sprawach jest laikiem.
To jednak ja nie Pan robiłem dyplom ze spalania w elektrowniach.
Jeśli chodzi o paliwa posiadam także wymagane uprawnienia dozorowe i eksploatacyjne dotyczące prowadzenia urządzeń na paliwa stałe i gazowe, oraz eksploatacji i nadzoru sieci gazowych do których uzyskania konieczna jest gruntowna wiedza na temat paliw.
Co do Niemców.
Niemcy w tych sprawach zachowują się irracjonalnie.
Może ze względu na to że duża część ich najwyższych rangą urzędników państwowych znalazła zatrudnienie w rosyjskich koncernach paliwowych, a zieloni bywali wprost dotowani przez takie rosyjskie firmy.

Ustawa podpisana, weszła w życie, zobaczymy.
Podsumowując:
Nie ma produkcji energii bez szkód środowiskowych. Wiedząc o tym piszę że powinniśmy:
1) Wprowadzać przede wszystkim politykę energooszczędności, co niestety wiąże się z wysokimi cenami energii...
2) Uniezależniać się energetycznie i dywersyfikować produkcję dbając o środowisko, co znaczy wszędzie gdzie się da produkować energię lokalnie ze źródeł odnawialnych.

Jeśli n ie zaczniemy tego intensywnie wprowadzać inwestując w to a nie w co innego, niedługo nie będzie nas stać na to na co nas stać dziś. Warto wziąć sie w garść i nie użalać się nad sobą, zwłaszcza
że obydwie sprawy są ważne dla nas, a krytycznie ważne dla naszych wnuków.
Co do szczegółowi negocjacji - zgoda. Emisja per capita, z uwzględnieniem zaszłości historycznych jest najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem.


OK ale totalnie odpuszczonym przez obecny rząd.

A jeśli idzie o redukcje emisji, to wśród ekonomistów zajmujących się środowiskiem i rozumiejących problem zmiany klimatu, także tych o konserwatywno-liberalnych poglądach na ekonomię i społeczeństwo, panuje niemal konsensus: najlepszym rozwiązaniem prowadzącym do redukcji emisji i jednocześnie stymulującym rozwój jest fiskalne obojętny powszechny podatek węglowy:
http://news.nationalgeographic.com/news/2014/09/140922...
http://www.washingtonpost.com/opinions/carbon-tax-is-b...
http://www.theguardian.com/environment/climate-consens...
http://www.wsj.com/articles/SB100014241278873236116045...
http://www.theglobeandmail.com/globe-debate/the-insidi...

Działa to tak, że dochody z tego podatku są używane do zmniejszenia podatku od dochodów. Na razie rozwiązanie świetnie sprawdza się w Kolumbii Brytyjskiej, a w USA trwa debata w kongresie nad dużą reformą podatkowa w tym kierunku. A u nas? Wystarczy poczytać liczne wpisy w tej dyskusji, nie powiem już o wpisach gdzie indziej, implikujących "lewackość" każdemu kto ośmieli się powiedzieć że globalne ocieplenie to bardzo poważny problem który zmusza nas (i wszystkich emitujących ) do bardzo poważnych redukcji emisji i nie dojdzie się do tego bez poważnych regulacji. To ze regulacje wcale nie muszą wpływać negatywnie na poziom fiskalizacji i o tym ze dobre, proste i powszechnie stosowane regulacje mogą wręcz wyczyścić panującą dziś na tym polu "stajnię Augiasza" ani mru mru.


Ju widzę to zmniejszanie podatków skutkiem wprowadzenia kolejnego podatku od spalania węgla.
Do tego potrzeba rządu, który choć czasem spełnia to co obiecuje. A obecny jak obiecał obniżyć podatki to podniósł WAT, oraz buchnął emerytury tym bardziej zapobiegliwym. Jak będzie wobec tych co będą działać na rzecz zmniejszania emisji kosztem własnych pieniędzy?
Widać to najlepiej w sprawie współspalania biomasy która w założeniach miała być bardzo opłacalną inwestycją a stała się czystą stratą ekonomiczną.

Sam się pan oskarża o lewackość podpierając się zdaniem Niemców z AM na czele rządu wywodzącą się wprost z komunistycznej niemieckiej młodzieżówki

.
Zresztą ciekawym co by na to powiedziała UE.
Ukłony noworoczne
SM

A dlaczego usiłuje pan wmawiać ludziom, że ktoś kto ma inne zdanie niż pan na temat paliw jest przeciwnikiem tezy o ociepleniu klimatu czy ochrony środowiska.
Opierając się na nienaukowych przesłankach, jest nim raczej pan, deklarując twierdzenia bez dostatecznych dowodów. Ja jedynie pokazuję niebezpieczeństwa, które w wymiarze osobistym (choroby są jednak indywidualnym doświadczeniem, ekstremalnym zwłaszcza przy obecnym kierownictwie służby zdrowia) mogą być trudniejsze do zniesienia niż ocieplenie klim,atu, mimo że powodych chorób mogą np wynikać z wymiany paliw.
Tak więc ochrona środowiska to zmniejsze4nie emisji np przez budowę elektrowni wodnych, zgrupowanych z nimi elektrowni wiatrowych, Czy w końcu zgazowywania i spalania gazu z tego procesu NIEKTÓRYCH substancji odpadowych - w tym z drzew i niektórych tworzyw sztucznych, oraz resztek roślinnych i papierowych. Ochrona zdrowia ludzkiego to przeniesienie produkcji przemysłowej poza miasta i spalanie przy użyciu wysokich kominów, wypchnięcie transportu samochodów spalinowych poza miasta lub rezygnacja z niego na rzecz transportu elektrycznego torowego i samochodowego - metro, tramwaje szybka kolej miejska itd, co poprawia sprawność transportu, oraz kilka do kilkunastu razy zmniejsza ilość spalin w mieście zmniejszając znacząco ilość chorób i wydłużając o kilka lat średnią długość życia.

Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim uczestnikom dyskusji.
PS:
Polska od lat ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w całej Unii Europejskiej. Według informacji Europejskiej Agencji Środowiska aż 6 polskich miast znalazło się w pierwszej dziesiątce miast europejskich z największą liczbą dni w roku, w których przekroczono dobowe dopuszczalne stężenie pyłu PM10 (pozostałe cztery miasta są w Bułgarii). Najgorzej z polskich miast wypada Kraków, w którym limity przekroczone były przez 150 dni w roku, w Nowym Sączu przez 126 dni, w Gliwicach i Zabrzu przez 125 dni, w Sosnowcu przez 124 dni, a w Katowicach przez 123 dni – czytamy w raporcie NIK.Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.12.14 o godzinie 18:00
Szymon Malinowski

Szymon Malinowski profesor,
Uniwersytet
Warszawski Wydział
Fizyki

Temat: Ocieplenie klimatu cd

W każdym razie nie postuluje zastąpienia węgla w energetyce gazem z Rosji, ani także Polskim. Obydwaj się zgadzamy że spalanie paliw kopalnych (w tym węgla:
http://www.coaltech.com.au/NOxFormation.html
http://www.fe.doe.gov/education/energylessons/coal/coa... )
powoduje sporo szkodliwych emisji.
A w wielu wypadkach spalanie węgla jest bardziej szkodliwe niz innych paliw, zeby nie było że powołuję sie na dane "spod dużego palca" kilka cytowanie:
http://pubs.acs.org/doi/abs/10.1021/es063031o?journalC...
Polecam też czasopismo naukowe "Energy and fuels":
http://pubs.acs.org/journal/enfuem
skąd czerpie sporo swojej (nowej) wiedzy. By the way, o ile wiem w Polsce na wiekszosci uczelni nie ma zwyczaju pokazywać studentom czasopism naukowych z dziedziny i serwować prawdziwych nowości. Myslę że to poważny problem, ale to temat na inną dyskusję.

"Co do Niemców.
Niemcy w tych sprawach zachowują się irracjonalnie.
Może ze względu na to że duża część ich najwyższych rangą urzędników państwowych znalazła zatrudnienie w rosyjskich koncernach paliwowych, a zieloni bywali wprost dotowani przez takie rosyjskie firmy."
Kto ma bardziej zanieczyszczone powietrze? A nasi są akurat bardziej nieprzekupni i racjonalni od Niemców? Gudzowaty, te klocki, teraz afery węglowe.... Chyba znowu jednak Pan przesadza...

"OK ale totalnie odpuszczonym przez obecny rząd."
Naprawdę Pan tak myśli? Prawda wygląda nie aż tak źle, choć daleko do ideału. Co nieco wiem o kulisach negocjacji, bo moi byli studenci sa przy nich zatrudnieni. I Polska bardzo mocno gra karta węglową:
http://www.ft.com/cms/s/0/4ec9373c-495e-11e4-8d68-0014...
choć mniej racjonalnie kilkoma innymi.

"Zresztą ciekawym co by na to powiedziała UE."
UE forsuje inny, starszy i moim zdaniem gorszy pomysł konserwatywno liberalnych ekonomistów i polityków wprowadzonych przez Busha seniora i Reagana w USA handlu emisjami. Tak, handel emisjami to pomysł środowisk konserwatyno-liberalnych:
http://www.smithsonianmag.com/air/the-political-histor...
wprowadzony w USA w ramach walki z zanieczyszczeniami NOX i SO2 z e spalania paliw kopalnych :)

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Szymon M.:
@Marek Rosner

"wiem - Paryż miał utonąć w odchodach końskich a temperatura jak rośnie , to musi to robić bez końca"
Słyszał Pan o zasadach zachowania? i zasadach termodynamiki? Zasada zachowania masy pokazuje że tekst o Paryżu był bez sensu, w rozumnej dyskusji warto powoływać się na sensowne argumenty. Zasada zachowania energii (I zasada termodynamiki) wraz z II zasadą termodynamiki pokazują jak i od czego zależy temperatura Ziemi, a ładnie przedstawił to Joseph Fourier już niemal 200 lat temu. Ale po co komu taka wiedza? Niektórym wystarczy przekonanie o omnipotencji wolnego rynku
do czego miesza Pan tu ten wolny rynek ? - o którym Pan zresztą nie ma zielonego pojęcia
zawsze odwraca Pan kota ogonem zamiast łaskawie napisać konkrety bo ja napisałem wyraźnie że na "odkryciach" zielonych oraz tzw. pożytecznych idiotów pasie się całe stado nierobów bo na strachu zarabia się najlepiej, a jak jeszcze posiada się władzę - można już zrobić dosłownie wszystko.
Bogatych ludzi Zachodu niełatwo jest poderwać do walki , ale strach robi swoje.
Jak piszę że w/w działania doprowadziły choćby do upowszechnienia szkodliwych dla środowiska świetlówek czy ograniczenia żywotności sprzętu elektronicznego - zwyczajnie pomija to Pan milczeniem i dosyła 10 linków
"tego się nie da zrozumieć :)"
Da się, tak jak da się zrozumieć sprawę łajna końskiego i podstaw termodynamiki. A nawet jest łatwiej.
Wystarczy znajomość angielskiego i przeczytanie zalinkowanego tekstu z theamericanconservative .

umówmy się tak - dyskutują ludzie - własnymi słowami, a linki może Pan podrzucać jako przypisy .
Skoro pisze Pan bzdurę że
"dochody z tego podatku są używane do zmniejszenia podatku od dochodów"
to wymaga to wyjaśnienia , a nie zachęty do bobrowania po linkach.

Na pozostałe pytania odpowiedzi znajdzie Pan w zalinkowanych tekstach. Ale... Pan wie swoje. Po co czytać?
Bo przecież woli Pan bezmyślne powtarzanie argumentów klasy "wszystko będzie cacy bo w Amazonii patyki rosną a gatunki nowe teraz powstają".

A co do Amazonii:
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/coraz-dluzsza-por...
http://www.sciencedaily.com/releases/2014/04/140414154...

najpierw sugeruje się że paliwo z alkoholu czy oleju jadalnego jest super , potem gromada idiotów dziwi się jak karczuje się lasy pod uprawę roślin na potrzeby produkcji paliw.
co do Amazonii i lasów, w końcu nie wiadomo czy więcej produkują tlenu czy CO2 - sam Pan przecież pisał o procesach gnilnych itp
j/w - nie nie będę czytał sążnistych linków , bo nie zamierzam pisać doktoratu o klimacie - 3 zdania konkretne wystarcząTen post został edytowany przez Autora dnia 30.12.14 o godzinie 00:11

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Szymon M.:
"Zresztą ciekawym co by na to powiedziała UE."
UE forsuje inny, starszy i moim zdaniem gorszy pomysł konserwatywno liberalnych ekonomistów i polityków wprowadzonych przez Busha seniora i Reagana w USA handlu emisjami. Tak, handel emisjami to pomysł środowisk konserwatyno-liberalnych:
http://www.smithsonianmag.com/air/the-political-histor...
wprowadzony w USA w ramach walki z zanieczyszczeniami NOX i SO2 z e spalania paliw kopalnych :)

no właśnie - ekonomiści liberalni jak najbardziej chcą chronić środowisko bo NOX i SO2 to rzeczywiste zanieczyszczenia w przeciwieństwie do CO2.

Temat: Ocieplenie klimatu cd

Krzysztof F.:
Polska od lat ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w całej Unii Europejskiej. Według informacji Europejskiej Agencji Środowiska aż 6 polskich miast znalazło się w pierwszej dziesiątce miast europejskich z największą liczbą dni w roku, w których przekroczono dobowe dopuszczalne stężenie pyłu PM10 (pozostałe cztery miasta są w Bułgarii). Najgorzej z polskich miast wypada Kraków, w którym limity przekroczone były przez 150 dni w roku, w Nowym Sączu przez 126 dni, w Gliwicach i Zabrzu przez 125 dni, w Sosnowcu przez 124 dni, a w Katowicach przez 123 dni – czytamy w raporcie NIK.

korzystam z linków nie z lenistwa , ale tu łatwo zobaczyć pewne nadinterpretacje dot choćby PM10

- średnie zanieczyszczenie z Krakowa - ok 50 mikrogramów/m3
http://www.malopolska.pl/Obywatel/EKO-prognozaMalopols...

a tu norma Europejska -
http://ec.europa.eu/environment/air/quality/standards.htm
też jak wół stoi 50 ...

nie mówię że jest OK , ale bez przesady

PS
AL Krasińskiego to jedno wielkie stado samochodów więc nie ma co brać pod uwagę

Następna dyskusja:

Przewodnik dla firm o zmian...




Wyślij zaproszenie do