Temat: Ocieplenie klimatu cd
Polska jest 19 w emisjach z elektrowni i przemysłu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_wed%C5%...
Nieco dalej biorąc też pod uwagę transport.
To mniej więcej taka pozycja jaka wynika z naszego rozwoju gospodarczego.
I to i tak głównie dlatego że mamy akurat węgiel a nie gaz czy ropę.
To ile zużywamy na jednostkę PKB nie ma przy tym najmniejszego znaczenia.
Już raczej ile na mieszkańca.
Co uprawnia bogatszych do większych emisji?
To że mają więcej pieniędzy?
Wyliczanie jakichś procentów emisji lub wielkości na jednostkę PKB to zwykły ordynarny szwindel bogatszych państw mający na celu przekonać biedniejszych że to oni są trucicielami, mimo że emitują mniej.
Wszystko po to aby bogaci mogli się dalej bogacić kosztem biedniejszych, bezkarnie ich zatruwając przy okazji.
Od taki Drang nach Osten w troch ę nowocześniejszym wykonaniu.
No właśnie.
Więc należy liczyć wszelkie koszty.
W tym dotacje na które trzeba zarobić, emitując, wożenie paliw na wielkie odległości co również powoduje emisje, co gorsza wożenie paliw alternatywnych - szlamów drewna czy co gorsza słomy które mają wielokrotnie czasem mniejszą gęstość nasypową, więc ich transport kosztuje na jednostkę wyprodukowanej z paliwa energii kilka razy drożej niż np węgiel.
Warto też liczyć koszty regulacji rzek mającej minn na celu budowę elektrowni wodnych i wywołane tym powodzie, oraz koszty usuwania wiatrowni, czy zwiększenia kosztów przesyłu czy regulacji systemu elektroenergetycznego wywołane tym że wiatr wieje kiedy chce a nie wtedy gdy my najbardziej potrzebujemy energii elektrycznej.
A na koniec warto liczyć koszty i emisje z produkcji czynionej jedynie po to aby zarobić na pochodzące z za granicy paliwa.
Jak się już je spróbowało policzyć, to się zaczyna rozumieć o czym ta mowa.
Co zaś do elektrowni atomowych, to trzeba pomieszkać w okolicach Czernobyla by się przekonać czy szkody z takiej elektrowni są równie małe jak z uszkodzeń linii dostawczych czy jakiejś elektrowni węglowej.
Czernobyl
W wyniku awarii skażeniu promieniotwórczemu uległ obszar od 125 000 do 146 000 km²
To przy koszcie największej w Polsce elektrowni w Bełchatowie (około 2 miliardy zł wartości) posiadającej z 30% większą moc niż ta w Czernobylu koszty nie do oszacowania.
Bo tam stracono kilka razy wyższy koszt inwestycji, oraz setki tysięcy km kwadratowych ziemi na wiele wiele lat przypominam że hektar to 1/100 km kwadratowego. tak więc 125 km kwadratowych to 12,5 miliona hektarów. w Polsce gdzie cena ziemi oscyluje zapewne około 10 tys za ha lub więcej, byłby to koszt setek miliardów złotych. Sama ziemia.
A do tego skażone wody, przemysł, ludzie i ich siedziby.
Gratuluję tym co z niewiedzy porównują taką katastrofę do katastrofalnej szadzi która może pozrywać linie energetyczne.
Więc EJ w Ameryce tak, w zachodniej UE tak z nieco większym ryzykiem.
W Polsce która graniczy z atakowaną właśn9ie przez rosyjskich sąsiadów Ukrainą, nie.
Przecież to właśnie po to Rosjanie zaatakowali Ukrainę.
Aby sprzedawać więcej paliw.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.12.14 o godzinie 01:43