Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Jazda na światłach

Mamy obowiązek jeździć cały rok na światłach. Wprowadzone to zostało jako wielkie halo, które ma znacząco poprawić nasze bezpieczeństwo. Czy poprawiło? W liczbach bezwzględnych ilość wypadków rośnie. Po uwzględnieniu współczynnika przyrostu ruchu nie wiem jakby to wyglądało, ale tez chyba nie najlepiej, bo głowa przyczyną wypadków są kierowcy a dokładnie ich bezmyślności i brak dróg, bo to co mamy to wyroby drogopodobne.
Ale dlaczego pisze o tym tutaj. Bo przepis ma aspekt ekologiczny, jazda na światłach podnosi zużycie paliwa o jak to podają rożne źródła od 0,1 do 0,3 % na 100 km. Niby nic ale po przemnożeniu przez ilość pojazdów daje to dodatkowo spalone tony paliwa idące w setki tysięcy. Czyli jedno jest pewne efekt ekologiczny tego przepisu jest negatywny.
Czy to faktycznie sie opłaci?, czy jednak nie lepiej wrócić do starego systemu a wysiłki skoncentrować nie na tematach zastępczych tylko na budowie dróg i szkoleniu kierowców.

konto usunięte

Temat: Jazda na światłach

Ja na swiatlach jezdze od lat i nie zamierzam przestac, bo uwazam, ze to jest bezpieczniejsze niz jazda bez. Niejednokrotnie sie o tym przekonalem.
Prawda tez jest, ze przed wprowadzeniem obowiazku wielu kierowcow jezdzilo na swiatlach caly rok i moge sie zalozyc, ze wielu z nich bedzie tak jezdzic nawet po zniesienu obowiazku.

Statystyki wypadkow nalezaloby analizowac pod odpowiednimi katami, by dane byly porownywalne, bo przeciez ogolna ilosc wypadkow moze sie zmieniac, co nie oznacza, ze wynika z jazdy z w(y)laczonymi swiatlami.

Jesli idzie o spaliny, to nalezy stymulowac przedsiewziecia prowadzace do zmniejszania ilosci szkodliwych skladnikow spalin.
Instalowanie nowoczesnych filtrow z katalizatorami drastycznie obnizy emisje. Stosowanie dodatkow do olejow, paliw poprawi spalanie. Podobnie specjalne powloki na tloki, tuleje, komory spalania.
Wprowadzanie nowatorskich rozwiazan napedow aut doprowadzi do przewrotu w jakosci napedu i spalin.

Jesli ktos chce sie bawic w oswietlenie, to moze instalowac swiatla LED, ktore pobieraja znaczaco mniej pradu od zarowek zarowych, wiec ich wplyw na zuzycie paliwa, czyli ekologiczny, bedzie mniejszy.
---
pozdr.czes;-)
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Jazda na światłach

Czeslaw Mrall:
Ja na swiatlach jezdze od lat i nie zamierzam przestac, bo uwazam, ze to jest bezpieczniejsze niz jazda bez. Niejednokrotnie sie o tym przekonalem.
Prawda tez jest, ze przed wprowadzeniem obowiazku wielu kierowcow jezdzilo na swiatlach caly rok i moge sie zalozyc, ze wielu z nich bedzie tak jezdzic nawet po zniesienu obowiazku.

Statystyki wypadkow nalezaloby analizowac pod odpowiednimi katami, by dane byly porownywalne, bo przeciez ogolna ilosc wypadkow moze sie zmieniac, co nie oznacza, ze wynika z jazdy z w(y)laczonymi swiatlami.

Jesli idzie o spaliny, to nalezy stymulowac przedsiewziecia prowadzace do zmniejszania ilosci szkodliwych skladnikow spalin.
Instalowanie nowoczesnych filtrow z katalizatorami drastycznie obnizy emisje. Stosowanie dodatkow do olejow, paliw poprawi spalanie. Podobnie specjalne powloki na tloki, tuleje, komory spalania.
Wprowadzanie nowatorskich rozwiazan napedow aut doprowadzi do przewrotu w jakosci napedu i spalin.

Jesli ktos chce sie bawic w oswietlenie, to moze instalowac swiatla LED, ktore pobieraja znaczaco mniej pradu od zarowek zarowych, wiec ich wplyw na zuzycie paliwa, czyli ekologiczny, bedzie mniejszy.
---
pozdr.czes;-)

Ciekawe czy robione były analizy porównawcze. Dopiero to dałoby odpowiedź na pytanie czy warto jeździc na światłach czy nie.

konto usunięte

Temat: Jazda na światłach

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Ciekawe czy robione były analizy porównawcze. Dopiero to dałoby
odpowiedź na pytanie czy warto jeździc na światłach czy nie.
Jesli idzie o bezpieczenstwo, to dla mnie istotne jest moje odczucie. Dzieki swiatlom wlasnie uniknalem manewrow, ktore mogly doprowadzic do niebezpiecznej sytuacji na drodze.
Jesli idzie o LEDy -watpie, bo to wciaz margines. Pewne jest, ze LEDy zuzywaja mniej pradu.
---
pozdr.czes;-)

Temat: Jazda na światłach

Czeslaw Mrall:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
Ciekawe czy robione były analizy porównawcze. Dopiero to dałoby
odpowiedź na pytanie czy warto jeździc na światłach czy nie.
Jesli idzie o bezpieczenstwo, to dla mnie istotne jest moje odczucie. Dzieki swiatlom wlasnie uniknalem manewrow, ktore mogly doprowadzic do niebezpiecznej sytuacji na drodze.
Jesli idzie o LEDy -watpie, bo to wciaz margines. Pewne jest, ze LEDy zuzywaja mniej pradu.
---
pozdr.czes;-)

w pewnym sensie zgoda - unikamy ( niektórzy ) manewrów bo dużo trudniej ocenić odległość od pojazdów.
Wady
Akomodacja wzroku powoduje, że elementy nie oświetlone ( piesi, rowery, przeszkody ) są mniej widziane. Dużo częstsze spalanie żarówek ( które trudno wymienić na trasie ) powoduje, że nie świecą jak ich rzeczywiście potrzeba. Ze światłami tylnymi to już zupełne nieporozumienie - w ruchu , miejskim znacznie wzrasta niebezpieczeństwo najechania na tył.
Bez urazy , ale jak ktoś w dzień przy normalnej pogodzie nie widzi pojazdu nieoświetlonego to powinien siedzieć w aucie jako pasażer.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Jazda na światłach

Marek Rosner:

w pewnym sensie zgoda - unikamy ( niektórzy ) manewrów bo dużo trudniej ocenić odległość od pojazdów.
Wady
Akomodacja wzroku powoduje, że elementy nie oświetlone ( piesi, rowery, przeszkody ) są mniej widziane. Dużo częstsze spalanie żarówek ( które trudno wymienić na trasie ) powoduje, że nie świecą jak ich rzeczywiście potrzeba. Ze światłami tylnymi to już zupełne nieporozumienie - w ruchu , miejskim znacznie wzrasta niebezpieczeństwo najechania na tył.
Bez urazy , ale jak ktoś w dzień przy normalnej pogodzie nie widzi pojazdu nieoświetlonego to powinien siedzieć w aucie jako pasażer.

Problem w tym, że nie dotarłem do rzetelnych opracowań, mówiących o wpływie świateł na bezpieczeństwo. Raczej zgadzam sie z panem niż z panem Czesławem. Chciałbym zobaczyć jednak jakieś opracowania na ten temat zrobione dobrze metodologicznie a nie na zamówienie, jak to ma w zwyczaju część " ekspertów".

konto usunięte

Temat: Jazda na światłach

Marek Rosner:
A mialo byc o ekologii i ekonomii.;-)
w pewnym sensie zgoda - unikamy ( niektórzy ) manewrów bo dużo
trudniej ocenić odległość od pojazdów.
Czasem dzieki swiatlom w ogole widac, ze cos jedzie i nie idzie mi li tylko o cos daleko z przodu, gdy jestem sam na drodze. Tym bardziej, ze swiatla w nocy utrudniaja ocene odleglosci.
Np. swiatlo daje sygnal, ze cos sie dzieje wsrod zarosli na poboczach, ze za moment oswietlony pojazd moze pojawic sie na drodze. Migniecie swiatla poprzez szyby auta jadacego przede mna daje sygnal, ze cos w ogole jedzie. Caly czas mowie o sytuacjach w ciagu dnia.
Wady
Akomodacja wzroku powoduje, że elementy nie oświetlone ( piesi,
rowery, przeszkody ) są mniej widziane.
Swiatla jadacego auta w dzien niczego nie powoduja, jesli sa dobrze ustawione i prawidlowo uzyte; odwaze sie na teze, ze nawet gdy sa nieprawidlowo uzyte. O zadnej akomodacji oka nie ma mowy, bo swiatla sa jednym z wielu elementow zauwazanych podczas jazdy. Mozna to sobie sprawdzic, gdy z naprzeciwka w dzien jedzie karetka, motor. Warto tez zwrocic uwage na moment, kiedy w dzien te swiatla zaczynaja oslepiac, byc uciazliwe dla oka.
Dużo częstsze spalanie
żarówek ( które trudno wymienić na trasie ) powoduje, że nie
świecą jak ich rzeczywiście potrzeba. Ze światłami tylnymi to
już zupełne nieporozumienie - w ruchu , miejskim znacznie wzrasta niebezpieczeństwo najechania na tył.
Spalanie zarowek jest dziwacznym mitem -przynajmniej dla mnie. Przez kilkanascie lat jezdze na swiatlach caly rok i na palcach jednej reki moge policzyc przepalone zarowki, a w tym czasie uzywalem 4 samochodow.
W ruchu miejskim -zgoda, swiatla raczej nie sa potrzebne, a nieprawidlowo dobrane zarowki swiatla stop moga razic, przeszkadzac.
Bez urazy , ale jak ktoś w dzień przy normalnej pogodzie nie widzi pojazdu nieoświetlonego to powinien siedzieć w aucie jako
pasażer.
Bez urazy, ale gdy ktos zaweza mozliwe zdarzenia do tych co z przodu, to brak mu wyobrazni, ale niech prowadzi auto i bardziej uwaza, bo zycie moze go zaskoczyc.
---
pozdr.czes;-)
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Jazda na światłach

Czeslaw Mrall:

Ok tylko czy faktycznie plusy jazdy na światłach sa tak duże, ze równoważą minusy. większe zużycie paliwa. Jeszcze raz wracam do pytania czy trafiliście panowie gdzieś na rzetelne, powtarzam rzetelne mitologicznie opracowania na ten temat.
Adam M.

Adam M. Nauczyciel
akademicki

Temat: Jazda na światłach

klimatyzacja w samochodzie też rozwiązaniem proekologicznym z pewnością nie jest (oczywiście zwiększone zużycie paliwa),
i raczej nikt się nad tym nie zastanawia :)

pozdr.

Temat: Jazda na światłach

tu jest "garść" argumentów jestem pewny, że wiele słusznych
http://bezswiatel.4.pl/

Temat: Jazda na światłach

Adam M.:
klimatyzacja w samochodzie też rozwiązaniem proekologicznym z pewnością nie jest (oczywiście zwiększone zużycie paliwa),
i raczej nikt się nad tym nie zastanawia :)

pozdr.

to zależy od prędkości - przy dużej, otwarte okna powodują znacznie większe zużycie paliwa. O zmęczeniu kierowcy i potencjalnych wypadkach nie wspomnę.

Temat: Jazda na światłach

Czeslaw Mrall:

Wady
Akomodacja wzroku powoduje, że elementy nie oświetlone ( piesi,
rowery, przeszkody ) są mniej widziane.
Swiatla jadacego auta w dzien niczego nie powoduja, jesli sa dobrze ustawione i prawidlowo uzyte; odwaze sie na teze, ze nawet gdy sa nieprawidlowo uzyte. O zadnej akomodacji oka nie ma mowy, bo swiatla sa jednym z wielu elementow zauwazanych podczas jazdy.
akomodacja na błyski też występuje. W słoneczny dzień jesteśmy atakowani taką ilością odbłysków , że przestajemy na nie reagować.
Mozna to sobie sprawdzic, gdy z naprzeciwka w dzien jedzie karetka, motor. Warto tez zwrocic uwage na moment, kiedy w dzien te swiatla zaczynaja oslepiac, byc uciazliwe dla oka.

i dlatego karetki błyskają światłami niebieskimi - na białe nikt by nie zwrócił uwagi

Dużo częstsze spalanie
żarówek ( które trudno wymienić na trasie ) powoduje, że nie
świecą jak ich rzeczywiście potrzeba. Ze światłami tylnymi to
już zupełne nieporozumienie - w ruchu , miejskim znacznie wzrasta niebezpieczeństwo najechania na tył.
Spalanie zarowek jest dziwacznym mitem -przynajmniej dla mnie. Przez kilkanascie lat jezdze na swiatlach caly rok i na palcach jednej reki moge policzyc przepalone zarowki, a w tym czasie uzywalem 4 samochodow.

a ja przeciwnie - w dodatku samodzielna wymiana czasem wymaga nie lada umiejętności ( np przez dziurę w nadkolu na ślepo:))

W ruchu miejskim -zgoda, swiatla raczej nie sa potrzebne, a nieprawidlowo dobrane zarowki swiatla stop moga razic, przeszkadzac.
Bez urazy , ale jak ktoś w dzień przy normalnej pogodzie nie widzi pojazdu nieoświetlonego to powinien siedzieć w aucie jako
pasażer.
Bez urazy, ale gdy ktos zaweza mozliwe zdarzenia do tych co z przodu, to brak mu wyobrazni, ale niech prowadzi auto i bardziej uwaza, bo zycie moze go zaskoczyc.
---
pozdr.czes;-)

jeżdżę samochodem od ćwierć wieku , więc opieram się na nie najgorszym doświadczeniu.
Każde wmówienie ludziom, że będą bezpieczni powoduje kompensatę tego bezpieczeństwa przez bardziej ryzykowne postępowanie.
Jeżeli żarówki miałyby rzeczywiście coś dać do firmy ubezpieczeniowe powinny obniżyć składki :)

konto usunięte

Temat: Jazda na światłach

Marek Rosner:
akomodacja na błyski też występuje. W słoneczny dzień jesteśmy atakowani taką ilością odbłysków , że przestajemy na nie reagować.
Dobrze. Moze sie zagalopowalem.
Reakcja oka wystepuje, ale uwazam, ze jest zdecydowanie mniej uciazliwa niz w nocy; szczegolnie, gdy jadacy z naprzeciwka pojazd ma zle ustawione swiatla.
Miedzy innymi dlatego, ze swiatlo jest nietypowym zjawiskiem w dzien, czlowiek zwraca na nie baczniejsza uwage.
i dlatego karetki błyskają światłami niebieskimi - na białe nikt by nie zwrócił uwagi
Chyba kompletnie zdziwaczaly jestem jakis, bo drogowe swiatla pojazdow uprzywilejowanych zauwazam dosc wczesnie. Oczywiscie, niebieskie umieszczone na dachu zdecydowanie latwiej dostrzec.
Każde wmówienie ludziom, że będą bezpieczni powoduje kompensatę tego bezpieczeństwa przez bardziej ryzykowne postępowanie.
Nikt tego nie wmawia. To jakas paranoja przeciwnikow uzywania swiatel przez caly czas.
Przemieszczanie sie po drodze zawsze zwiazane jest z niebezpieczenstwem, a ograniczone zaufanie do pozostalych uzytkownikow drogi jest podstawa tego przemieszczania.

Jesli idzie o wypadki, to nalezy ograniczyc dopuszczanie do ruchu zlomow, lepiej szkolic kierowcow i zrobic drogi. Tak w skrocie.
---
pozdr.czes;-)

Temat: Jazda na światłach

Czeslaw Mrall:
i dlatego karetki błyskają światłami niebieskimi - na białe nikt by nie zwrócił uwagi
Chyba kompletnie zdziwaczaly jestem jakis, bo drogowe swiatla pojazdow uprzywilejowanych zauwazam dosc wczesnie. Oczywiscie, niebieskie umieszczone na dachu zdecydowanie latwiej dostrzec.

myślę, że Pan zauważa bo inne samochody się im usuwają
Każde wmówienie ludziom, że będą bezpieczni powoduje kompensatę tego bezpieczeństwa przez bardziej ryzykowne postępowanie.
Nikt tego nie wmawia. To jakas paranoja przeciwnikow uzywania swiatel przez caly czas.

właśnie wmawia , bo żadne badania nie dowiodły skuteczności stosowania świateł. Czyżby Austriacy byli wiele głupsi niż my i wycofali się z tego pomysłu ?
Przemieszczanie sie po drodze zawsze zwiazane jest z niebezpieczenstwem, a ograniczone zaufanie do pozostalych uzytkownikow drogi jest podstawa tego przemieszczania.
tak , ale to nie ma związku ze światłami :)

proponuję rzucić okiem na link - parę rzeczy jest wg mnie bezspornych
http://bezswiatel.4.pl/

konto usunięte

Temat: Jazda na światłach

Marek Rosner:
Chyba kompletnie zdziwaczaly jestem jakis, bo drogowe swiatla
pojazdow uprzywilejowanych zauwazam dosc wczesnie. Oczywiscie,
niebieskie umieszczone na dachu zdecydowanie latwiej dostrzec.
myślę, że Pan zauważa bo inne samochody się im usuwają
Wydawalo mi sie, ze mowimy o jezdzie w trasie i zauwazaniu.
Każde wmówienie ludziom, że będą bezpieczni powoduje kompensatę tego bezpieczeństwa przez bardziej ryzykowne postępowanie.
Nikt tego nie wmawia. To jakas paranoja przeciwnikow uzywania
swiatel przez caly czas.
właśnie wmawia , bo żadne badania nie dowiodły skuteczności stosowania świateł. Czyżby Austriacy byli wiele głupsi niż my
i wycofali się z tego pomysłu ?
Naprawde mowiono: 'bedziecie bezpieczni'?
Wydawalo mi sie, ze mowa byla o poprawieniu bezpieczenstwa.
Przemieszczanie sie po drodze zawsze zwiazane jest z niebezpieczenstwem, a ograniczone zaufanie do pozostalych uzytkownikow drogi jest podstawa tego przemieszczania.
tak , ale to nie ma związku ze światłami :)
Po czesci, bo nie do konca nalezy ufac nawet tym, co maja swiatla wlaczone.
proponuję rzucić okiem na link - parę rzeczy jest wg mnie bezspornych
http://bezswiatel.4.pl/
Widzialem. Sa tez bzdurne. Wiadomo, szuka sie argumentow do wsparcia tez.
Ograniczone zaufanie stosuje rowniez w stosunku do takich wywodow.;-)
---
pozdr.czes;-)

Temat: Jazda na światłach

Czeslaw Mrall:
Marek Rosner:
Chyba kompletnie zdziwaczaly jestem jakis, bo drogowe swiatla
pojazdow uprzywilejowanych zauwazam dosc wczesnie. Oczywiscie,
niebieskie umieszczone na dachu zdecydowanie latwiej dostrzec.
myślę, że Pan zauważa bo inne samochody się im usuwają
Wydawalo mi sie, ze mowimy o jezdzie w trasie i zauwazaniu.

i twierdzi Pan, że gdyby nie było niebieskich świateł to te białe u uprzywilejowanych zobaczyłby Pan wcześniej niż u innych ?
Każde wmówienie ludziom, że będą bezpieczni powoduje kompensatę tego bezpieczeństwa przez bardziej ryzykowne postępowanie.
Nikt tego nie wmawia. To jakas paranoja przeciwnikow uzywania
swiatel przez caly czas.
właśnie wmawia , bo żadne badania nie dowiodły skuteczności stosowania świateł. Czyżby Austriacy byli wiele głupsi niż my
i wycofali się z tego pomysłu ?
Naprawde mowiono: 'bedziecie bezpieczni'?
Wydawalo mi sie, ze mowa byla o poprawieniu bezpieczenstwa.

czyli mówiono będziecie "bardziej bezpieczni" i to bardziej właśnie się kompensuje.
Przemieszczanie sie po drodze zawsze zwiazane jest z niebezpieczenstwem, a ograniczone zaufanie do pozostalych uzytkownikow drogi jest podstawa tego przemieszczania.
tak , ale to nie ma związku ze światłami :)
Po czesci, bo nie do konca nalezy ufac nawet tym, co maja swiatla
wlaczone.

zaufanie to raczej niewłaściwe słowo, to raczej my siebie oszukujemy.
proponuję rzucić okiem na link - parę rzeczy jest wg mnie bezspornych
http://bezswiatel.4.pl/
Widzialem. Sa tez bzdurne. Wiadomo, szuka sie argumentow do wsparcia tez.
Ograniczone zaufanie stosuje rowniez w stosunku do takich wywodow.;-)
---
zgoda, ale wg mnie większość jest trafna , a po drugiej stronie nie widzę nic na szali

konto usunięte

Temat: Jazda na światłach

Marek Rosner:
i twierdzi Pan, że gdyby nie było niebieskich świateł to te białe u uprzywilejowanych zobaczyłby Pan wcześniej niż u innych ?
Oczywsicie, bo karetka jedzie na swiatlach drogowych i jest prawie biala.
Naprawde mowiono: 'bedziecie bezpieczni'?
Wydawalo mi sie, ze mowa byla o poprawieniu bezpieczenstwa.
czyli mówiono będziecie "bardziej bezpieczni" i to bardziej właśnie się kompensuje.
Dla mnie sa to rozne znaczenia wypowiedzi.
Po czesci, bo nie do konca nalezy ufac nawet tym, co maja swiatla
wlaczone.
zaufanie to raczej niewłaściwe słowo, to raczej my siebie oszukujemy.
Bez przesady. Swiatla pozwalaja na dostrzeganie pojazdow nie tylko na drodze i nie tylko bezposrednio, o czym juz pisalem.
Ja, z pewnoscia siebie nie oszukuje.
zgoda, ale wg mnie większość jest trafna , a po drugiej stronie nie widzę nic na szali
Trudno. Ja widze to, czego doswiadczylem.
---
pozdr.czes;-)
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Jazda na światłach

Marek Rosner:

Dzięki za link. Zgadzam sie z Panem, że istnieje mechanizm kompensacji. Na światłach bezpieczniej no to możemy mniej uważać. Moje własne doświadczenia pewnie sa niemiarodajne, ale jeżdżę około 80 tys km rocznie w wielu krajach. Większość wypadków jakie widziałem spowodowana była głupota kierowców, albo głupotą i złym stanem dróg.

Temat: Jazda na światłach

Czeslaw Mrall:
Marek Rosner:
i twierdzi Pan, że gdyby nie było niebieskich świateł to te białe u uprzywilejowanych zobaczyłby Pan wcześniej niż u innych ?
Oczywsicie, bo karetka jedzie na swiatlach drogowych i jest prawie biala.
OK, czyli mamy gradację "czułości postrzegania"
- karetka, silne światła biała
- inne pojazdy - światła mijania, dzienne
- piesi, rowerzyści, zapominalscy, itp - bez świateł
i jednocześnie gradację prawdopodobieństwa zderzenia , ale w odwrotnej kolejności. Skazuje Pan pieszych na zwiększone niebezpieczeństwo ???

Temat: Jazda na światłach

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Marek Rosner:

Dzięki za link. Zgadzam sie z Panem, że istnieje mechanizm kompensacji. Na światłach bezpieczniej no to możemy mniej uważać. Moje własne doświadczenia pewnie sa niemiarodajne, ale jeżdżę około 80 tys km rocznie w wielu krajach. Większość wypadków jakie widziałem spowodowana była głupota kierowców, albo głupotą i złym stanem dróg.

paradoksalnie - do wypadków (bardziej stłuczek ) przyczyniają się obowiązkowe ubezpieczenia
- mamy pewność, że dostaniemy odszkodowanie
- skoro już płacimy chcemy skorzystać :)) - tych może niewielu, ale był to znany sposób na wymianę skorodowanej blacharki :))

Następna dyskusja:

hutmen - jazda do 200 do ko...




Wyślij zaproszenie do