Bogdan Szymanski

Bogdan Szymanski inżynier OŹE

Temat: "Ekologiczne" mity

Pewnie taką "brudną bombę" można byłoby z niego zrobić ale w mojej opinii uran jest naprawdę mało przydatny terrorystyczne łatwo go wykryć, ciężko transportować. Naprawdę jest wiele bardziej śmiercionośnych substancji ktore potencjalnie mogły by być wykorzystanie przez terrorystów.

Zgodzę sie że energia atomowa stwarza wiele zagrożeń ale terroryzm nie w mojej opinii jest daleko na liście.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: "Ekologiczne" mity

Marcin Kawka:
Bogdan Szymanski:
2 – transport i terroryzm – uran do elektrowni jest znacznie
mniej wzbogacany niż ten do bomb, co oznacza, że jest mało przydatny dla terrorystów.

Tak ale można (chyba?) z niego zrobić tzw. brudną bombe. Przez nasz kraj kilka razy jechał Uran do czeskich elektrowni, panowie z długą bronią raczej nie bronili go przed Grinpisem. Pozatym uran to Uran, na samą myśl niektórym (dziennikarzom?) ciarki przechodzą.

Podziwiam panów zdecydowanie. Na wiele kwestji np. CO2 nie mam zdania, gdyż widze że nawet wykładowcy na uczelni potrafią głosić wzajemnie sprzeczne teorie.

Co do CO2 to jeszcze raz nie dyskutyjemy tu genezy efektu cieplarnianego ale to co jest robione aby zapobiegać jego skutkom. Efekty tych dziąłań juz widac gołym okiem kryzys żywnościowy i energetyczny. Po prostu za sprawy zabrali się dziennikarze i dyletanci tacy jak Al Gore. Ckliwe filmy robić łatwiej niz rozsądnie myśleć.
Co do brudnej bomby, to dużo łatwiej kupić materiał z starych głowic posowieckich bo tam nadzór jest iluzoryczny. A materiał dużo lepszy niz mało wzbogacony uran. Myślę że niestety ktoś to predzej czy później zrobi czy terroryści czy ci którzy chcą aby uważoano że to terroryści. Ale to inna bajka.
Co do elektrowni atomowej to uwazm że nalezy skalkulowac bardzo dokładnie bilans wszystkich zysków i strat i tych krótko i długo termoinowych i wtedy podejmować decyzje. Róniez biorąc pod uwagę możliwe odejście od kretyńskich ograniczeń w emisji CO2 wtedy byćmoże bardziej opłacać się bedzie zwiększenie efektywności energetyki klasycznej?
A generalnie najważniejsza jest racjonalizacja zużycia energii ale to przeciez producentom nijak się nie opłaca.

konto usunięte

Temat: "Ekologiczne" mity

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Chciałbym zainicjować dyskusje nad różnymi "prawdami" w ekologii, które wcale takimi nie muszą być. Na pierwszy ogień proponuje postawić pytanie czy walka z emisja gazów cieplarnianych ma sens? Nie pytam o genezie globalnego ocieplenia, tylko czy walka z emisją spełni pokładane nadzieje i przyniesie efekty godne poniesionych nakładów?
Ja na to pytanie odpowiadam, ze nie, że jest to zła alokacja środków, które można z pożytkiem przeznaczyć na coś innego. Mało tego, nieprzemyślane działania związane z redukcją emisji mogą przyczynić sie do kryzysu ekonomicznego
Łukasz Kuźma:
Panie Juliuszu, co do CO2, to się zgadzamy całkowicie.
nastepny mit: energia atomowa - jej szkodliwość, zwłaszcza w porównaniu do konwencjonalnych metod uzyskiwania energii.

Witam serdecznie i z przyjemnością włączę się do dyskusji.

Na początek postaram się włożyć kij w mrowisko i przedstawić inny punkt widzenia :)

Po pierwsze co to są te mity i prawdy ekologiczne? Co to jest ekologia i jej prawdy? Mam propozycję aby rozmawiać o konkretnych problemach i nie budować na początek mitu na temat mitu...

Zarówno rozmowa na temat ocieplenia klimatu jak i energia atomowa jest doskonałym tematem dla osobnych wątków i może spróbujmy w ten sposób usystematyzować dyskusję.

Obecna rozmowa kieruje się raczej w stronę energii atomowej więc jeśli panowie pozwolą zaproponuję rozwinięcie dyskusji właśnie w tym kierunku.

Przeciwko energetyce atomowej widzę następujące argumenty:

1. Koszty (jeśli jesteśmy w grupie Ekologia a Ekonomia). Koszt produkcji energii jest stosunkowo niewielki ale koszty inwestycyjne gigantyczne. Do tego problem odpadów (pomijam na początek niebezpieczeństwo zanieczyszczenia środowiska) – koszty, ciężkie do określenia, przechowywania odpadów oraz kwestia kto ja ma ponosić (państwo? właściciel elektrowni?)
2. Nierozwiązany problem odpadów. Patrz wyżej plus kwestia wpływu na środowisko.
3. Bezpieczeństwo energetyczne – na dzień dzisiejszy jeśli się nie mylę to ruda uranowa może być sprowadzana z Ukrainy, Kazakstanu, Australii, Kanady, Niemiec...
4. Niebezpieczeństwo awarii. Nawet jeśli jest niewielkie nie oznacza, że go nie ma. Jak każde urządzenie elektrownia atomowa może sie zwyczajnie zepsuć a jakie mogą być skutki nie trzeba chyba tłumaczyć.

Czy więc zamiana z elektrowni węglowych na atomowe to najlepsze rozwiązanie? Może jednak próbować wprowadzać inne technologie?
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: "Ekologiczne" mity

Sebastian Kwiatkowski:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
Chciałbym zainicjować dyskusje nad różnymi "prawdami" w ekologii, które wcale takimi nie muszą być. Na pierwszy ogień proponuje postawić pytanie czy walka z emisja gazów cieplarnianych ma sens? Nie pytam o genezie globalnego ocieplenia, tylko czy walka z emisją spełni pokładane nadzieje i przyniesie efekty godne poniesionych nakładów?
Ja na to pytanie odpowiadam, ze nie, że jest to zła alokacja środków, które można z pożytkiem przeznaczyć na coś innego. Mało tego, nieprzemyślane działania związane z redukcją emisji mogą przyczynić sie do kryzysu ekonomicznego
Łukasz Kuźma:
Panie Juliuszu, co do CO2, to się zgadzamy całkowicie.
nastepny mit: energia atomowa - jej szkodliwość, zwłaszcza w porównaniu do konwencjonalnych metod uzyskiwania energii.

Witam serdecznie i z przyjemnością włączę się do dyskusji.

Na początek postaram się włożyć kij w mrowisko i przedstawić inny punkt widzenia :)

Po pierwsze co to są te mity i prawdy ekologiczne? Co to jest ekologia i jej prawdy? Mam propozycję aby rozmawiać o konkretnych problemach i nie budować na początek mitu na temat mitu...

Zarówno rozmowa na temat ocieplenia klimatu jak i energia atomowa jest doskonałym tematem dla osobnych wątków i może spróbujmy w ten sposób usystematyzować dyskusję.

Obecna rozmowa kieruje się raczej w stronę energii atomowej więc jeśli panowie pozwolą zaproponuję rozwinięcie dyskusji właśnie w tym kierunku.

Przeciwko energetyce atomowej widzę następujące argumenty:

1. Koszty (jeśli jesteśmy w grupie Ekologia a Ekonomia). Koszt produkcji energii jest stosunkowo niewielki ale koszty inwestycyjne gigantyczne. Do tego problem odpadów (pomijam na początek niebezpieczeństwo zanieczyszczenia środowiska) – koszty, ciężkie do określenia, przechowywania odpadów oraz kwestia kto ja ma ponosić (państwo? właściciel elektrowni?)
2. Nierozwiązany problem odpadów. Patrz wyżej plus kwestia wpływu na środowisko.
3. Bezpieczeństwo energetyczne – na dzień dzisiejszy jeśli się nie mylę to ruda uranowa może być sprowadzana z Ukrainy, Kazakstanu, Australii, Kanady, Niemiec...
4. Niebezpieczeństwo awarii. Nawet jeśli jest niewielkie nie oznacza, że go nie ma. Jak każde urządzenie elektrownia atomowa może sie zwyczajnie zepsuć a jakie mogą być skutki nie trzeba chyba tłumaczyć.

Czy więc zamiana z elektrowni węglowych na atomowe to najlepsze rozwiązanie? Może jednak próbować wprowadzać inne technologie?

Usystematyzujmy:
1. Jakie technologie Pan proponuje ( kwestia kosztów)
2. porównanie kosztów zanieczyszczania środowiska przez elektrownie konwencjonalna i atomowa - no właśnie jakie są doświadczenia ze składowania odpadów radioaktywnych???.
3. Porównanie ryzyka zgonu lub choroby w dla osoby mieszkającej obok elektrowni konwencjonalnej i atomowej.
4. Porównanie wszystkich kosztów w cyklu życia elektrowni atomowej i konwencjonalnej - co oznacza określenie gigantyczne.
5. bezpieczeństwo energetyczne - a co z naszymi kopalniami uranu w Sudetach ( eksploatowali je podobno Rosjanie).

Nie oznacza to ze jestem przeciwnikiem czy zwolennikiem jakiegoś rozwiązania chodzi mi o dokładne przeanalizowanie korzyści do kosztów każdego z nich. I to nie na poziomie artykułów gazetowych, bo dziennikarze są największymi ignorantami uważającymi sie za ekspertów w każdej dziedzinie.
Bogdan Szymanski

Bogdan Szymanski inżynier OŹE

Temat: "Ekologiczne" mity

I tu jest główny problem nie dyskutuje sie o korzyściach i kosztach energii atomowej a jedynie o zagrożeniach często wydumanych, Dopóki nie zmieni sie podejście o elektrowni atomowej możemy zapomnieć
Daniel S.

Daniel S. Budownictwo,
instalacje
sanitarne,
technologia, stacje
uz...

Temat: "Ekologiczne" mity

Witam wszystkich,
Co do polskich "ekologów" zawsze i wszędzie będę mówił że są jak arbuz - "z wierzchu zielony a w środku czerwony" a ich niekompetencja tylko ośmiesza Polskę. Jak choćby słynny Augustów.
Właśnie wilkie słowa Pana Karola przemawiają za budową tej obwodnicy - "zrównoważony rozwój". Odkrycia naukowe co roku robią prawie przewrót w technice, dlategoteż przedłużanie budowy obwodnicy będzie mogło się ciągnąć w nieskończonośc bo od projektu do efektu w inwestycjach to ok. 10 lat!! Więc zawsze będzie inwestycja "przestarzała".
Kolejne trzy grosze o słowie Ekologia. W szkołach uczyli, że ekologia to nauka o między innymi ekosystemach i zależnościach w świecie zwierząt i roślin, w stosunku do ludzi to socjologia.

Na koniec polecam wam stronę : http://peakoil.pl jest rewelacyjna i z dużą ilością przedstawionych w niej argumentów zgadzam się w 100%.

Elektrownie atomowe sa super pomijając nawet ich wady i zalety, buduje się je ok. 10 lat jedną!! By pokryć nasze zapotrzebowanie to co roku albo częsciej powinniśmy oddawać do użytku kilka z nich.

konto usunięte

Temat: "Ekologiczne" mity

Juliusz Grzegorz Sumorok:

Usystematyzujmy:
1. Jakie technologie Pan proponuje ( kwestia kosztów)

może próbować zwiększyć procent wytwarzanej energii z tzw. odnawialnych energii? Zdaje sobie sprawę, że przy dzisiejszym stanie techniki całkowicie nie da się zastąpić węgla czy atomu wiatrem, słońcem czy energią geotermalną. Wiem, że buduje się coraz więcej elektrowni wiatrowych. Co pan o tym myśli? Ciekaw jestem jaki jest stosunek kosztów do "zysków". Czy są np. badania ile opłaca się w Polsce zbudować energii wiatrowych?
2. porównanie kosztów zanieczyszczania środowiska przez elektrownie konwencjonalna i atomowa - no właśnie jakie są doświadczenia ze składowania odpadów radioaktywnych???.

Oczywiście wytwarzanie energii przez elektrownie atomową jest "czyste". I to jest największa jej zaleta. (i troche banał)Zgodzimy się chyba, że z odpadami radioaktywnymi jest problem, raczej nie można zakopać i zapomnieć.
3. Porównanie ryzyka zgonu lub choroby w dla osoby mieszkającej obok elektrowni konwencjonalnej i atomowej.

Wydaje mi się (ale tylko ten poziom wiedzy :) , że przy dzisiejszym stanie techniki to z wytwarzaniem zanieczyszczeń przy elektrowni węglowej to nie jest tak najgorzej (ale raczej działki przy elektrowni nie mają dużej wartości :). Zgony to chyba przesada, ale nie da się ukryć, że elektrownia węglowa jest bardziej "trująca" niż atomowa biorąc pod uwagę samo wytwarzanie energii. To jest jeden aspekt.
Inna sprawa to kwestia awarii. Nawet przy niskim prawdopodobieństwie nie da się jej wykluczyć a skutki są dużo groźniejsze niż przy awarii węglówki. Tu chyba sie zgodzimy?

4. Porównanie wszystkich kosztów w cyklu życia elektrowni atomowej i konwencjonalnej - co oznacza określenie gigantyczne.

Czytałem wyliczenia, że koszt 1 kw (czy jakiejś tam jednostki - pisze z pamięci) jest w przypadku węglówki niedużo wyższy niż elektrowni atomowej ale e.a. ma dłuższy okres użytkowania.
Problem jest pewnie w założeniach (i w tym, że liczyli to eksperci od elektrowni atomowych). Czy w tych kosztach bierze się pod uwagę np. koszty składowania odpadów?
W Polsce jest jeszcze problem technologii i fachowców. Mamy potrzebne zasoby?

5. bezpieczeństwo energetyczne - a co z naszymi kopalniami uranu w Sudetach ( eksploatowali je podobno Rosjanie).

Też o tym słyszałem. Niemniej jednak eksploatacja zakończyła się w latach '70.
Znalazłem tako oto artykuł:

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33182,4199183...

Na razie tak naprawdę to niewiele wiemy. Czy złoża są wystarczające? Czy opłaca się je wydobywać? Znów kwestia "obróbki" wydobytego uranu (koszty, technologia).

Nie oznacza to ze jestem przeciwnikiem czy zwolennikiem jakiegoś rozwiązania chodzi mi o dokładne przeanalizowanie korzyści do kosztów każdego z nich. I to nie na poziomie artykułów gazetowych, bo dziennikarze są największymi ignorantami uważającymi sie za ekspertów w każdej dziedzinie.

Zadzam się całkowicie. Temat ciekawy, pan ma z tego co widze w profilu, sporo wiedzy warto więc podyskutować.

konto usunięte

Temat: "Ekologiczne" mity

Bogdan Szymanski:
I tu jest główny problem nie dyskutuje sie o korzyściach i kosztach energii atomowej a jedynie o zagrożeniach często wydumanych, Dopóki nie zmieni sie podejście o elektrowni atomowej możemy zapomnieć

Trudno mówi, że Czarnobyl to wydumane zagrożenie....

jakoś nie przepadam za tego typu "wydumanymi" ogólnikami.

konto usunięte

Temat: "Ekologiczne" mity

Daniel S.:
Witam wszystkich,
Co do polskich "ekologów" zawsze i wszędzie będę mówił że są jak arbuz - "z wierzchu zielony a w środku czerwony" a ich niekompetencja tylko ośmiesza Polskę. Jak choćby słynny Augustów.
Właśnie wilkie słowa Pana Karola przemawiają za budową tej obwodnicy - "zrównoważony rozwój". Odkrycia naukowe co roku robią prawie przewrót w technice, dlategoteż przedłużanie budowy obwodnicy będzie mogło się ciągnąć w nieskończonośc bo od projektu do efektu w inwestycjach to ok. 10 lat!! Więc zawsze będzie inwestycja "przestarzała".
Kolejne trzy grosze o słowie Ekologia. W szkołach uczyli, że ekologia to nauka o między innymi ekosystemach i zależnościach w świecie zwierząt i roślin, w stosunku do ludzi to socjologia.

Z jednej strony cytuje pan definicje ekologii, a z drugiej używa schematu o jakiś polskich ekologach i wrzuca do tego Rospudę... prosze się na coś zdecydować :)

Elektrownie atomowe sa super pomijając nawet ich wady i zalety, buduje się je ok. 10 lat jedną!! By pokryć nasze zapotrzebowanie to co roku albo częsciej powinniśmy oddawać do użytku kilka z nich.

ciekawa uwaga
Daniel S.

Daniel S. Budownictwo,
instalacje
sanitarne,
technologia, stacje
uz...

Temat: "Ekologiczne" mity

Cóż zrobiłem to celowo gdyż uważam że przez "naszych ekologów" budowa obwodnicy jest wstrzymana. W kontekście wcześniejszej wypowiedzi Pana Karola uważam że obwodnica powinna powstać i powstałaby gdyby "nasi ekologowie" postawili na zrównoważony rozwój.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: "Ekologiczne" mity

Daniel S.:
Cóż zrobiłem to celowo gdyż uważam że przez "naszych ekologów" budowa obwodnicy jest wstrzymana. W kontekście wcześniejszej wypowiedzi Pana Karola uważam że obwodnica powinna powstać i powstałaby gdyby "nasi ekologowie" postawili na zrównoważony rozwój.

Rospuda to zabagniony problem przez naszych decydentów. Przede wszystkim przebieg trasy na Litwę przez Białystok jest no..... jakby to rzec trochę księżycowy. Chodziło zapewne o zrekompensowanie tego, ze Białystok stracił rangę wojewódzką. dlatego nie były poważnie brane inne rozwiązania. teraz faktycznie biorąc pod uwagę nasze tempo to nowy projekt pojawi sie za pięć lat. Do tego regulacje UE obowiązujące nas od 2004 roku nadal nie są wdrożone do naszego prawa. A wymagają one przedstawienia i przedyskutowania wariantów alternatywnych z analiza właśnie C/B.
Środowisko jest jedno i unikalne i na tej dolinie tubylcy moga zarabiać, bo na czym maja zarabiać, fajki i gorzala z przemytu juz sie skończyły raczej bezzpowrotnie.
Nie chce ciągnąc tego wątku, może złożymy osobny do dyskusji tego tematu?
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: "Ekologiczne" mity

Sebastian Kwiatkowski:
Bogdan Szymanski:
I tu jest główny problem nie dyskutuje sie o korzyściach i kosztach energii atomowej a jedynie o zagrożeniach często wydumanych, Dopóki nie zmieni sie podejście o elektrowni atomowej możemy zapomnieć

Trudno mówi, że Czarnobyl to wydumane zagrożenie....

jakoś nie przepadam za tego typu "wydumanymi" ogólnikami.
Ni bardzo rozumiem Pana wypowiedź jeśli chodzi o skutki awarii w Czarnobylu to proszę dotrzeć do miarodajnych źródeł. Nie tych które służyły do wyciągania kasy od zachodu na usuwanie " katastrofalnych " skutków i tych rozpowszechnianych przez " obiektywny" Greenpeace.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: "Ekologiczne" mity

Sebastian Kwiatkowski:
"może próbować zwiększyć procent wytwarzanej energii z tzw. odnawialnych energii? Zdaje sobie sprawę, że przy dzisiejszym stanie techniki całkowicie nie da się zastąpić węgla czy atomu wiatrem, słońcem czy energią geotermalną. Wiem, że buduje się coraz więcej elektrowni wiatrowych. Co pan o tym myśli? Ciekaw jestem jaki jest stosunek kosztów do "zysków". Czy są np. badania ile opłaca się w Polsce zbudować energii wiatrowych?"

Można tylko koszty, koszt 1 MWh z elektrowni węglowej to około 120 zł, koszt 1 MWh z elektrowni wiatrowej to około 230 zł, najtańsze jest energia z elektrowni wodnej.

"Oczywiście wytwarzanie energii przez elektrownie atomową jest "czyste". I to jest największa jej zaleta. (i troche banał)Zgodzimy się chyba, że z odpadami radioaktywnymi jest problem, raczej nie można zakopać i zapomnieć."

Właśnie, ze dobrze zabetonowane odpady złożone w miejscu stabilnym sejsmicznie tak można potraktować.

"Wydaje mi się (ale tylko ten poziom wiedzy :) , że przy dzisiejszym stanie techniki to z wytwarzaniem zanieczyszczeń przy elektrowni węglowej to nie jest tak najgorzej (ale raczej działki przy elektrowni nie mają dużej wartości :). Zgony to chyba przesada, ale nie da się ukryć, że elektrownia węglowa jest bardziej "trująca" niż atomowa biorąc pod uwagę samo wytwarzanie energii. To jest jeden aspekt.
Inna sprawa to kwestia awarii. Nawet przy niskim prawdopodobieństwie nie da się jej wykluczyć a skutki są dużo groźniejsze niż przy awarii węglówki. Tu chyba sie zgodzimy?"

Ja mówiłem o prawdopodobieństwie zgonu, to jest tak jak z lataniem i jazda samochodem, o wiele bezpieczniejsze jest latanie ( na 100 tys pasażerów np.) ale bardziej się go boimy bo katastrofy są widowiskowe. To samo z chorobami wywołanymi zanieczyszczeniem środowiska - przy elektrowni węglowej jest ono zanieczyszczone stale przy atomowce tylko w razie awarii ( jak dotąd na 50 lat tylko jednym miejscu na ziemi i to w promieniu 5 km ( byłem tam kilka lat temu).

"Czytałem wyliczenia, że koszt 1 kw (czy jakiejś tam jednostki - pisze z pamięci) jest w przypadku węglówki niedużo wyższy niż elektrowni atomowej ale e.a. ma dłuższy okres użytkowania.
Problem jest pewnie w założeniach (i w tym, że liczyli to eksperci od elektrowni atomowych). Czy w tych kosztach bierze się pod uwagę np. koszty składowania odpadów?
W Polsce jest jeszcze problem technologii i fachowców. Mamy potrzebne zasoby?"

To właśnie powinni wyliczyć fachowcy i to niezależni tylko w naszym pięknym kraju ze świeca szukać takich. Kazdy ekspert jest niezależny dopóki nie zwęszy kasy, a potem to uzasadni każdą bzdurę wszytko zależy od honorarium. Widac nie maja luster.
Bogdan Szymanski

Bogdan Szymanski inżynier OŹE

Temat: "Ekologiczne" mity

Skończmy z tym Czarnobylem tamtejsza katastrofa ma sie nijak do planów budowy elektrowni w Polsce to zupełnie różne technologie. Ale mit Czarnobyla działa dalej

konto usunięte

Temat: "Ekologiczne" mity

>Inna sprawa to kwestia awarii. Nawet przy niskim prawdopodobieństwie nie da >się jej wykluczyć a skutki są dużo groźniejsze niż przy awarii węglówki. Tu >chyba sie zgodzimy?

Nie, nie zgodzimy się ;))

awarie zdarzają się w każdej elektrowni atomowej. Kwestia awarii pompy też jest podciągana do zagrożeń dla środowiska? Czy mówimy o wybuchu/stopieniu rdzenia?

Mamy niestety strach przed atomówką, bo to czernobyl pokazał że jak człowiek się uprze to się da wszystko zrobić. Ostatio nagłośniona awaria w Słowenii pokazała, jak bardzo jest to medialne, jak łatwo jest zastraszyć ludzi "awarią w elektrowni atomowej". A to, że są to jedne z najlepiej strzeżonych i kontrolowanych obiektów na świecie to się nie pisze już tak dużo. Jest bardzo, bardzo dużo systemów zabezpieczających prawie każe miejsce w takowej elektrowni i na dodatek są one conajmniej zdublowane. Soft działający w takiej elektrowni nie pozwoliłby najprawdopodobniej na coś takiego co się stało w czernobylu. Jest tak pisany, że gdyby wytruć nagle ludzi to elektrownia by się po prostu sama wyłączyła. Kiedyś miałem okazję czytać o pisaniu softu pod takie właśnie specyficzne miejsca. O 90% rodzajach zabezpieczeń nawet nie miałem bladego pojecia, a to tylko soft.
W słowenii wyciekło 1,5 m3 wody radioaktywnej, do specjalnie zaprojektowanego zbiornika na takie awarie. Więc co się stało tak naprawdę? nic, ale ludzie mają wiedzę że była awaria. I strach pozostał.

co do odpadów i ich zagospodarowania. Wierzę, że jest możliwość zagospodarowania do 100% odpadów radioaktywnych, to kwestia ceny i technologii. Przecież to nadal cenny, acz niebezpieczny materiał.
A teraz ilość. Ile jest żużli i popiołów z konwencjonalnej elektrownii?? wystarczy sie przejechać po śląsku, kilka hałd się jeszcze znadzie. A duża alektrownia atomowa ile tego zużywa?? 30 ton rocznie?? nie więcej. A zakładając że jest to poniżej gęstości uranu (bo są produkty rozpadu) to możemy przyjąc że wyjdzie nam tego.... 2m3!!!! Czy to jest nadal duży problem?? jest, zgadzam się, zwłascza, że powstaje jescze dodatkowo kilka ton innego odpadu... a w porównaniu do hałd na śląsku?? jest to już śmiesznie mała ilość.

Ja się zgadam, aby za płytem urosła mi elektrownia atomowa. nawet tego bym chciał się doczekać. Tylko, że w górach raczej takie elektrownie nie powstaja....
Bogdan Szymanski

Bogdan Szymanski inżynier OŹE

Temat: "Ekologiczne" mity

Co do softu to był bym ostrożny jak weźmie sie za to microsoft to wszystko jest możliwe. - to oczywiście żart Ale w kwestii bezpieczeństwa to każdy kto trochę poczyta o elektrowniach atomowych wie że w nowoczesnych a przecież o takiej mówimy niema mowy o awarii jak ta w Czarnobylu. I ten temat można skończyć

Co do zasobów to w Sudetach jest go z pewnością dużo ale i tak nikt go nie będzie eksploatował uran to nie węgiel który wrzuca sie do reaktora i przetwarza. Rudę trzeba wzbogacić aby powstało użyteczne paliwo - technologia droga, skomplikowana, strzeżona. Nawet ze względów politycznych w grę wchodzi raczej zakup paliwa niż własna produkcja.

składowani - ze względów na ilości odpadów nie powinien być z tym żadem problem - stare kopalnie soli, siarki, bezpiecznych miejsc składowania do wyboru do koloru.
Ewa Zamościńska

Ewa Zamościńska Menedżer Projektów,
Konsultant i trener
CSR; CSRinfo - Wa...

Temat: "Ekologiczne" mity

a co to jest rozwój zrównoważony?
Daniel S.:
Cóż zrobiłem to celowo gdyż uważam że przez "naszych ekologów" budowa obwodnicy jest wstrzymana. W kontekście wcześniejszej wypowiedzi Pana Karola uważam że obwodnica powinna powstać i powstałaby gdyby "nasi ekologowie" postawili na zrównoważony rozwój.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: "Ekologiczne" mity

Ewa Zamościńska:
a co to jest rozwój zrównoważony?
Daniel S.:
Cóż zrobiłem to celowo gdyż uważam że przez "naszych ekologów" budowa obwodnicy jest wstrzymana. W kontekście wcześniejszej wypowiedzi Pana Karola uważam że obwodnica powinna powstać i powstałaby gdyby "nasi ekologowie" postawili na zrównoważony rozwój.

No właśnie jest to pojęcie bardzo ogólne i warto je doprecyzować. przecież mamy je zapisane w Konstytucji.
Taida Tarabuła

Taida Tarabuła dwa w jednym:
fotograf i
nauczyciel
akademicki

Temat: "Ekologiczne" mity

Mówiąc w skrócie, zrównoważony rozwój to taki, który zapewnia dobrobyt materialny, czyste środowisko i równość społeczną. Taka przynajmniej jest definicja. Sprawą otwartą pozostaje możliwość zastosowania tej (utopijnej?) idei w praktyce...
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: "Ekologiczne" mity

Taida Tarabuła:
Mówiąc w skrócie, zrównoważony rozwój to taki, który zapewnia dobrobyt materialny, czyste środowisko i równość społeczną. Taka przynajmniej jest definicja. Sprawą otwartą pozostaje możliwość zastosowania tej (utopijnej?) idei w praktyce...

Sprawa nie jest a tak skomplikowana. Środowisko ma określona odporność na zmiany na jego eksploatację. Zrównoważony rozwój to taki, który nie narusza tej odporności. Oczywiście problemem jest wiedza jak to robić, jakie są granice " wytrzymałości" środowiska i o jakim jego stanie mówimy ( a raczej stadium seralnym). Ale to są sprawy do rozwiązania przez fachowców, oczywiście takich posiadających wiedzę, a nie wiarę, że taka wiedzę posiadają.

Następna dyskusja:

Mity energetyczne cd.




Wyślij zaproszenie do