Temat: "Ekologiczne" mity
Sebastian Kwiatkowski:
"może próbować zwiększyć procent wytwarzanej energii z tzw. odnawialnych energii? Zdaje sobie sprawę, że przy dzisiejszym stanie techniki całkowicie nie da się zastąpić węgla czy atomu wiatrem, słońcem czy energią geotermalną. Wiem, że buduje się coraz więcej elektrowni wiatrowych. Co pan o tym myśli? Ciekaw jestem jaki jest stosunek kosztów do "zysków". Czy są np. badania ile opłaca się w Polsce zbudować energii wiatrowych?"
Można tylko koszty, koszt 1 MWh z elektrowni węglowej to około 120 zł, koszt 1 MWh z elektrowni wiatrowej to około 230 zł, najtańsze jest energia z elektrowni wodnej.
"Oczywiście wytwarzanie energii przez elektrownie atomową jest "czyste". I to jest największa jej zaleta. (i troche banał)Zgodzimy się chyba, że z odpadami radioaktywnymi jest problem, raczej nie można zakopać i zapomnieć."
Właśnie, ze dobrze zabetonowane odpady złożone w miejscu stabilnym sejsmicznie tak można potraktować.
"Wydaje mi się (ale tylko ten poziom wiedzy :) , że przy dzisiejszym stanie techniki to z wytwarzaniem zanieczyszczeń przy elektrowni węglowej to nie jest tak najgorzej (ale raczej działki przy elektrowni nie mają dużej wartości :). Zgony to chyba przesada, ale nie da się ukryć, że elektrownia węglowa jest bardziej "trująca" niż atomowa biorąc pod uwagę samo wytwarzanie energii. To jest jeden aspekt.
Inna sprawa to kwestia awarii. Nawet przy niskim prawdopodobieństwie nie da się jej wykluczyć a skutki są dużo groźniejsze niż przy awarii węglówki. Tu chyba sie zgodzimy?"
Ja mówiłem o prawdopodobieństwie zgonu, to jest tak jak z lataniem i jazda samochodem, o wiele bezpieczniejsze jest latanie ( na 100 tys pasażerów np.) ale bardziej się go boimy bo katastrofy są widowiskowe. To samo z chorobami wywołanymi zanieczyszczeniem środowiska - przy elektrowni węglowej jest ono zanieczyszczone stale przy atomowce tylko w razie awarii ( jak dotąd na 50 lat tylko jednym miejscu na ziemi i to w promieniu 5 km ( byłem tam kilka lat temu).
"Czytałem wyliczenia, że koszt 1 kw (czy jakiejś tam jednostki - pisze z pamięci) jest w przypadku węglówki niedużo wyższy niż elektrowni atomowej ale e.a. ma dłuższy okres użytkowania.
Problem jest pewnie w założeniach (i w tym, że liczyli to eksperci od elektrowni atomowych). Czy w tych kosztach bierze się pod uwagę np. koszty składowania odpadów?
W Polsce jest jeszcze problem technologii i fachowców. Mamy potrzebne zasoby?"
To właśnie powinni wyliczyć fachowcy i to niezależni tylko w naszym pięknym kraju ze świeca szukać takich. Kazdy ekspert jest niezależny dopóki nie zwęszy kasy, a potem to uzasadni każdą bzdurę wszytko zależy od honorarium. Widac nie maja luster.