Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Wydaje mi sie, że warto podyskutować o wartości energetyki odnawialnej o jej zaletach i wadach.
Część wypowiedzi i opinii wskazuje na fakt, ze dla dyskutantów " zielona energia" ma wartość samą w sobie, niejako samoistną. Czy nie należałoby jednak przedyskutować na czym ta wartość polega. Dlaczego mamy promować OZE, dlaczego mamy do tych rozwiązań dopłacać?
Bo przecież na zielone certyfikaty czy na koszty zmniejszenia emisji składamy sie wszyscy.
Czy te środki są wykorzystywane efektywnie, czy faktycznie w ten sposób osiągniemy założone cele i wreszcie tak naprawdę jakie są te cele.
Nie idzie mi tu o dyskusje na poziomie filmu " niewygodna prawda" tylko merytoryczną, np. czy tak naprawdę ma sens spalanie biomasy w dużych kotłach energetycznych?
Czy ma sens podziemne sekwestracja węgla?

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Wydaje mi sie, że warto podyskutować o wartości energetyki odnawialnej o jej zaletach i wadach.
Część wypowiedzi i opinii wskazuje na fakt, ze dla dyskutantów " zielona energia" ma wartość samą w sobie, niejako samoistną. Czy nie należałoby jednak przedyskutować na czym ta wartość polega. Dlaczego mamy promować OZE, dlaczego mamy do tych rozwiązań dopłacać?
Bo przecież na zielone certyfikaty czy na koszty zmniejszenia emisji składamy sie wszyscy.
Czy te środki są wykorzystywane efektywnie, czy faktycznie w ten sposób osiągniemy założone cele i wreszcie tak naprawdę jakie są te cele.
Nie idzie mi tu o dyskusje na poziomie filmu " niewygodna prawda" tylko merytoryczną, np. czy tak naprawdę ma sens spalanie biomasy w dużych kotłach energetycznych?
Czy ma sens podziemne sekwestracja węgla?

trochę się powtarzam , ale raczej jest oczywiste , że gdyby miały wartość samą w sobie to prywatne firmy "weszły" by w ten interes bez dodatkowych zachęt ( dotacji ).
Certyfikaty to inna sprawa , można przyjąć, że to mega hucpa początku XXIw. Płacenie nie wiadomo komu za likwidację CO2, który jest niezbędny do życia roślin - w imię natury , to kompletna paranoja. Jestem w stanie zrozumieć zanieczyszczenie wody czy gruntu chemikaliami itp, ale dlaczego akurat uparli się na C02 ???
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Marek Rosner:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
Wydaje mi sie, że warto podyskutować o wartości energetyki odnawialnej o jej zaletach i wadach.
Część wypowiedzi i opinii wskazuje na fakt, ze dla dyskutantów " zielona energia" ma wartość samą w sobie, niejako samoistną. Czy nie należałoby jednak przedyskutować na czym ta wartość polega. Dlaczego mamy promować OZE, dlaczego mamy do tych rozwiązań dopłacać?
Bo przecież na zielone certyfikaty czy na koszty zmniejszenia emisji składamy sie wszyscy.
Czy te środki są wykorzystywane efektywnie, czy faktycznie w ten sposób osiągniemy założone cele i wreszcie tak naprawdę jakie są te cele.
Nie idzie mi tu o dyskusje na poziomie filmu " niewygodna prawda" tylko merytoryczną, np. czy tak naprawdę ma sens spalanie biomasy w dużych kotłach energetycznych?
Czy ma sens podziemne sekwestracja węgla?

trochę się powtarzam , ale raczej jest oczywiste , że gdyby miały wartość samą w sobie to prywatne firmy "weszły" by w ten interes bez dodatkowych zachęt ( dotacji ).
Certyfikaty to inna sprawa , można przyjąć, że to mega hucpa początku XXIw. Płacenie nie wiadomo komu za likwidację CO2, który jest niezbędny do życia roślin - w imię natury , to kompletna paranoja. Jestem w stanie zrozumieć zanieczyszczenie wody czy gruntu chemikaliami itp, ale dlaczego akurat uparli się na C02 ???


Może dlatego, ze na tym najłatwiej zarobić a i prosto można ludziom wmówić efekt cieplarniany.

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Juliusz Grzegorz Sumorok:
>
trochę się powtarzam , ale raczej jest oczywiste , że gdyby miały wartość samą w sobie to prywatne firmy "weszły" by w ten interes bez dodatkowych zachęt ( dotacji ).
Certyfikaty to inna sprawa , można przyjąć, że to mega hucpa początku XXIw. Płacenie nie wiadomo komu za likwidację CO2, który jest niezbędny do życia roślin - w imię natury , to kompletna paranoja. Jestem w stanie zrozumieć zanieczyszczenie wody czy gruntu chemikaliami itp, ale dlaczego akurat uparli się na C02 ???


Może dlatego, ze na tym najłatwiej zarobić a i prosto można ludziom wmówić efekt cieplarniany.

ja chyba zbyt dawno chodziłem do szkoły , ale jednak pamiętam z podstawówki, że CO2 jest niezbędny do fotosyntezy czyli de facto życia roślin.
Skoro tak "prosto można ludziom wmówić" to czy teraz uczą czegoś innego ?

konto usunięte

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Marek Rosner:
Może dlatego, ze na tym najłatwiej zarobić a i prosto można ludziom wmówić efekt cieplarniany.

ja chyba zbyt dawno chodziłem do szkoły , ale jednak pamiętam z podstawówki, że CO2 jest niezbędny do fotosyntezy czyli de facto życia roślin.
Skoro tak "prosto można ludziom wmówić" to czy teraz uczą czegoś innego ?

;) My nawet sprzedajemy CO2 do ogrodnictwa aby wydajnośc upraw wzrosła...

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Łukasz Kuźma:

ja chyba zbyt dawno chodziłem do szkoły , ale jednak pamiętam z podstawówki, że CO2 jest niezbędny do fotosyntezy czyli de facto życia roślin.
Skoro tak "prosto można ludziom wmówić" to czy teraz uczą czegoś innego ?

;) My nawet sprzedajemy CO2 do ogrodnictwa aby wydajnośc upraw wzrosła...

jestem ciekawy skąd go bierzecie ?
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Marek Rosner:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
>
trochę się powtarzam , ale raczej jest oczywiste , że gdyby miały wartość samą w sobie to prywatne firmy "weszły" by w ten interes bez dodatkowych zachęt ( dotacji ).
Certyfikaty to inna sprawa , można przyjąć, że to mega hucpa początku XXIw. Płacenie nie wiadomo komu za likwidację CO2, który jest niezbędny do życia roślin - w imię natury , to kompletna paranoja. Jestem w stanie zrozumieć zanieczyszczenie wody czy gruntu chemikaliami itp, ale dlaczego akurat uparli się na C02 ???


Może dlatego, ze na tym najłatwiej zarobić a i prosto można ludziom wmówić efekt cieplarniany.

ja chyba zbyt dawno chodziłem do szkoły , ale jednak pamiętam z podstawówki, że CO2 jest niezbędny do fotosyntezy czyli de facto życia roślin.
Skoro tak "prosto można ludziom wmówić" to czy teraz uczą czegoś innego ?


To ni ejest takie proste, bo zmiany klimatu sa faktem, ale ich przyczyny sa bardzo skomplikowane

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Juliusz Grzegorz Sumorok:

To ni ejest takie proste, bo zmiany klimatu sa faktem, ale ich przyczyny sa bardzo skomplikowane

są skomplikowane , ale bierze się najprostszą - C02, bo przeciętnemu człowiekowi kojarzy się negatywnie - myśli, że oddycha tlenem :))) a C02 to trucizna:))
Czy w czasach zielonej Grenlandii też ludzie produkowali C02 ??
Wielokrotnie było tu wskazywane, że największym producentem C02 są oceany i na to raczej nie mamy żadnego wpływu.

konto usunięte

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Marek Rosner:
Wielokrotnie było tu wskazywane, że największym producentem C02 są oceany i na to raczej nie mamy żadnego wpływu.

A nie pochłaniaczem przypadkiem? A oddają to co pochłoną?

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Marcin Włodarski:
Marek Rosner:
Wielokrotnie było tu wskazywane, że największym producentem C02 są oceany i na to raczej nie mamy żadnego wpływu.

A nie pochłaniaczem przypadkiem? A oddają to co pochłoną?

nie sądzę

Ramka 4: Emisja CO2 do atmosfery i efekt cieplarniany

EMISJA (mld ton węgla rocznie)
Naturalna:
oceany - 106
lądy i wulkany - 69

Ludzki:
przemysł i rolnictwo - 7,6
samochody - 0,57
oddychanie ludzi - 0,65

EFEKT CIEPLARNIANY (%)
H2O - ~98
CO2 naturalny + ludzki + inne gazy - 2
CO2 ludzki - 0,25

http://www.polityka.pl/polityka/index.jsp?place=Lead01...

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

.Marek Rosner edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 13:13

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Marcin Włodarski:
Marek Rosner:
Wielokrotnie było tu wskazywane, że największym producentem C02 są oceany i na to raczej nie mamy żadnego wpływu.

A nie pochłaniaczem przypadkiem? A oddają to co pochłoną?

gdyby tak było, to logicznie rzecz biorąc roślinki musiałyby liczyć tylko na CO2 od człowieka :))

konto usunięte

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Marek Rosner:
Marcin Włodarski:
Marek Rosner:
Wielokrotnie było tu wskazywane, że największym producentem C02 są oceany i na to raczej nie mamy żadnego wpływu.

A nie pochłaniaczem przypadkiem? A oddają to co pochłoną?

gdyby tak było, to logicznie rzecz biorąc roślinki musiałyby liczyć tylko na CO2 od człowieka :))

Zbytnio uprościłem, że oddaje tyle ile pochłonie. Proszę przeczytać dane, które Pan zacytował. To, że ocean emituje, nie oznacza automatycznie że jest producentem. Musi być to CO2 magazynowane w oceanie - pochłaniane w czasach nam współczesnych jak i we wcześniejszych okresach w historii Ziemi. Czy jest Pan w stanie powiedzieć jakie reakcje chemiczne i biologiczne występują w oceanach, wskutek których emisja CO2 z nich jest tak znaczna?

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Marcin Włodarski:
>
gdyby tak było, to logicznie rzecz biorąc roślinki musiałyby liczyć tylko na CO2 od człowieka :))

Zbytnio uprościłem, że oddaje tyle ile pochłonie. Proszę przeczytać dane, które Pan zacytował. To, że ocean emituje, nie oznacza automatycznie że jest producentem. Musi być to CO2 magazynowane w oceanie - pochłaniane w czasach nam współczesnych jak i we wcześniejszych okresach w historii Ziemi. Czy jest Pan w stanie powiedzieć jakie reakcje chemiczne i biologiczne występują w oceanach, wskutek których emisja CO2 z nich jest tak znaczna?

ale to nie gra roli - nieważne czy oceany "produkują" obecnie ,czy tylko oddają zmagazynowany CO2 ( co by świadczyło, że kiedyś było go znaaaacznie więcej , a roślinki i klimat jakoś przeżyły :) i tak emisja człowieka jest marginalna.
Bogdan Szymanski

Bogdan Szymanski inżynier OŹE

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Widzę że Panowie zeszli na gorący temat CO2 :)

Ja jednak odniosę się do OZE
W mojej ocenie wrzucanie wszystkich odnawialnych źródeł do jednego worka jest wielkim nadużyciem. Są to zupełnie różne technologie i trudno mówić o ich wartości bez ich rozdziału.

Jeżeli mówimy o biomasie to osobiście podchodzę do tego źródła bardzo sceptycznie gdyż nie jest to tania energia ani w pełni czysta. Rozwiązania typu współspalanie gdzie 30 letnie drzewa spala się w celu otrzymania zielonego certyfikatu powinny być wyłączone ze wszelkich dotacji i w znacznym stopniu ograniczone.

Inaczej ma się lokalne wykorzystanie biomasy odpadowej czy to do produkcji energii cieplnej, elektrycznej, paliw. Takie rozwiązanie powinny być premiowane pod warunkiem że po okresie dotacji będą w stanie być konkurencyjne cenowo. Pieniądze powinny być wydawane na badania, rozwój wdrażanie technologii a nie ciągłe dopłaty do wyprodukowanej kWh czy GJ

Podobna kwestia dotyczy energii wiatru i słonecznej. Stanowią one wartość samom w sobie gdyż są czyste i potencjalnie tanie. Powinny być wspierane ale nie głównie poprzez dopłaty bezpośrednie lecz poprzez tworzenie środowiska do ich powstawania. Chodzi mi głównie o linie przesyłowe, zmiany prawa energetycznego itp. Energia wiatru i słońca to szansa na decentralizacje produkcji energii dlatego sceptyczny jestem wobec budowy wielkich farm wiatrowych i pół kolektorów słonecznych. Podobają mi się rozwiązania prezentowane w UK tam pracuje się nad rozwojem sieci która umożliwia zarówno przesył energii do jak i od odbiorcy. Pozwala to budować osiedla nie tylko pobierające energię ale i ją produkujące dzięki małym turbinom wiatrowym i ogniwom PV
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Marcin Włodarski:
Marek Rosner:
Marcin Włodarski:
Marek Rosner:
Wielokrotnie było tu wskazywane, że największym producentem C02 są oceany i na to raczej nie mamy żadnego wpływu.

A nie pochłaniaczem przypadkiem? A oddają to co pochłoną?

gdyby tak było, to logicznie rzecz biorąc roślinki musiałyby liczyć tylko na CO2 od człowieka :))

Zbytnio uprościłem, że oddaje tyle ile pochłonie. Proszę przeczytać dane, które Pan zacytował. To, że ocean emituje, nie oznacza automatycznie że jest producentem. Musi być to CO2 magazynowane w oceanie - pochłaniane w czasach nam współczesnych jak i we wcześniejszych okresach w historii Ziemi. Czy jest Pan w stanie powiedzieć jakie reakcje chemiczne i biologiczne występują w oceanach, wskutek których emisja CO2 z nich jest tak znaczna?

Panie Marcinie oceany sa buforem, im zimniej tym więcej pochłaniają jak temperatura rośnie spada tez zawartość CO2 w wodze a wzrasta w atmosferze.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Bogdan Szymanski:
Widzę że Panowie zeszli na gorący temat CO2 :)

Ja jednak odniosę się do OZE
W mojej ocenie wrzucanie wszystkich odnawialnych źródeł do jednego worka jest wielkim nadużyciem. Są to zupełnie różne technologie i trudno mówić o ich wartości bez ich rozdziału.

Jeżeli mówimy o biomasie to osobiście podchodzę do tego źródła bardzo sceptycznie gdyż nie jest to tania energia ani w pełni czysta. Rozwiązania typu współspalanie gdzie 30 letnie drzewa spala się w celu otrzymania zielonego certyfikatu powinny być wyłączone ze wszelkich dotacji i w znacznym stopniu ograniczone.

Inaczej ma się lokalne wykorzystanie biomasy odpadowej czy to do produkcji energii cieplnej, elektrycznej, paliw. Takie rozwiązanie powinny być premiowane pod warunkiem że po okresie dotacji będą w stanie być konkurencyjne cenowo. Pieniądze powinny być wydawane na badania, rozwój wdrażanie technologii a nie ciągłe dopłaty do wyprodukowanej kWh czy GJ

Podobna kwestia dotyczy energii wiatru i słonecznej. Stanowią one wartość samom w sobie gdyż są czyste i potencjalnie tanie. Powinny być wspierane ale nie głównie poprzez dopłaty bezpośrednie lecz poprzez tworzenie środowiska do ich powstawania. Chodzi mi głównie o linie przesyłowe, zmiany prawa energetycznego itp. Energia wiatru i słońca to szansa na decentralizacje produkcji energii dlatego sceptyczny jestem wobec budowy wielkich farm wiatrowych i pół kolektorów słonecznych. Podobają mi się rozwiązania prezentowane w UK tam pracuje się nad rozwojem sieci która umożliwia zarówno przesył energii do jak i od odbiorcy. Pozwala to budować osiedla nie tylko pobierające energię ale i ją produkujące dzięki małym turbinom wiatrowym i ogniwom PV

Myślę, że ma Pan dozo racji, wszystkie źródła tzw. " zielonej energii" trzeba kalkulować łącznie z ich efektami i kosztami oddalonymi. A rozproszona dystrybucja i produkcja energii może mieć przyszłość, coś na kształt internetu energetycznego.

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Bogdan Szymanski:

Jeżeli mówimy o biomasie to osobiście podchodzę do tego źródła bardzo sceptycznie gdyż nie jest to tania energia ani w pełni czysta. Rozwiązania typu współspalanie gdzie 30 letnie drzewa spala się w celu otrzymania zielonego certyfikatu powinny być wyłączone ze wszelkich dotacji i w znacznym stopniu ograniczone.
tym bardziej ze spalając nawet odpady , zabieramy surowiec fabrykom mebli

Inaczej ma się lokalne wykorzystanie biomasy odpadowej czy to do produkcji energii cieplnej, elektrycznej, paliw. Takie rozwiązanie powinny być premiowane pod warunkiem że po okresie dotacji będą w stanie być konkurencyjne cenowo. Pieniądze powinny być wydawane na badania, rozwój wdrażanie technologii a nie ciągłe dopłaty do wyprodukowanej kWh czy GJ
z tymi dopłatami trzeba jednak ostrożnie, wg mnie co najwyżej ściśle określony czasokres - np 5 - 10 na przygotowanie rentownej technologii
Podobna kwestia dotyczy energii wiatru i słonecznej. Stanowią one wartość samom w sobie gdyż są czyste i potencjalnie tanie. Powinny być wspierane ale nie głównie poprzez dopłaty bezpośrednie lecz poprzez tworzenie środowiska do ich powstawania. Chodzi mi głównie o linie przesyłowe, zmiany prawa energetycznego itp. Energia wiatru i słońca to szansa na decentralizacje produkcji energii dlatego sceptyczny jestem wobec budowy wielkich farm wiatrowych i pół kolektorów słonecznych. Podobają mi się rozwiązania prezentowane w UK tam pracuje się nad rozwojem sieci która umożliwia zarówno przesył energii do jak i od odbiorcy. Pozwala to budować osiedla nie tylko pobierające energię ale i ją produkujące dzięki małym turbinom wiatrowym i ogniwom PV

ale to się robi dla ideologii , wykorzystanie wiatru czy słońca jest obecnie niepłacalne , chyba że bierzemy pod uwagę miejsca typu środek pustyni , gdzie doprowadzenie sieci jest kosztowne , a potrzeby niezbyt wyrafinowane.
Decentralizacja produkcji to raczej magiczny zwrot ( jestem elektrykiem z wykształcenia:) i nie sądzę, aby mogło to obniżyć koszt produkcji
Bogdan Szymanski

Bogdan Szymanski inżynier OŹE

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

ale to się robi dla ideologii , wykorzystanie wiatru czy słońca jest obecnie niepłacalne , chyba że bierzemy pod uwagę miejsca typu środek pustyni , gdzie doprowadzenie sieci jest kosztowne , a potrzeby niezbyt wyrafinowane.
Decentralizacja produkcji to raczej magiczny zwrot ( jestem elektrykiem z wykształcenia:) i nie sądzę, aby mogło to obniżyć koszt produkcji

Nie zgodzę się że wykorzystanie energii wiatru i słońca jest obecnie nieopłacalne w europie. Jeżeli mówimy o Polsce to przy obecnych cenach technologii pozyskiwanie energii słońca do produkcji elektryczności nie jest jeszcze opłacalne jednak analizując światowe trendy za 5 - 10 lat zupełnie się to zmieni. Inaczej jest z energetyką wiatrową która już obecnie może być opłacalna zależny to jedynie od podejścia i sposobu liczenia gdyż budowa elektrowni wiatrowej mimo wysokich kosztów w przeliczeniu na moc daje możliwość produkcji energii przez 30 lat bez zakupu paliwa co należy uwzględnić w kalkulacji.

Decentralizacja oczywiście wiele zmieni. Budowa małych elektrowni wiatrowych czy słonecznych jest łatwiejsza od strony technicznej, ma minimalny negatywny wpływ na środowisko naturalne, nie są zajmowane nowe obszary (wykorzystuje się już zajęte przez budynki tereny), duża liczba inwestorów, na turbiny 2-5 kW kosztująca 20-30tyś złotych znacznie łatwiej znaleźć 1000 inwestorów indywidualnych niż na niż na budowę farmy 5MW za kilkadziesiąt milionów. A otrzymana moc będzie ta sama. Awaria jednej małej turbiny nie ma wpływu na cały system. Awaria farmy ma większe konsekwencje.

Temat: Czy OZE maja wartość samą w sobie

Bogdan Szymanski:

Nie zgodzę się że wykorzystanie energii wiatru i słońca jest obecnie nieopłacalne w europie. Jeżeli mówimy o Polsce to przy obecnych cenach technologii pozyskiwanie energii słońca do produkcji elektryczności nie jest jeszcze opłacalne jednak analizując światowe trendy za 5 - 10 lat zupełnie się to zmieni. Inaczej jest z energetyką wiatrową która już obecnie może być opłacalna zależny to jedynie od podejścia i sposobu liczenia gdyż budowa elektrowni wiatrowej mimo wysokich kosztów w przeliczeniu na moc daje możliwość produkcji energii przez 30 lat bez zakupu paliwa co należy uwzględnić w kalkulacji.

Decentralizacja oczywiście wiele zmieni. Budowa małych elektrowni wiatrowych czy słonecznych jest łatwiejsza od strony technicznej, ma minimalny negatywny wpływ na środowisko naturalne, nie są zajmowane nowe obszary (wykorzystuje się już zajęte przez budynki tereny), duża liczba inwestorów, na turbiny 2-5 kW kosztująca 20-30tyś złotych znacznie łatwiej znaleźć 1000 inwestorów indywidualnych niż na niż na budowę farmy 5MW za kilkadziesiąt milionów. A otrzymana moc będzie ta sama. Awaria jednej małej turbiny nie ma wpływu na cały system. Awaria farmy ma większe konsekwencje.

to nie takie proste, energia z wiatru i słońca jest pozyskiwana bardzo niestabilnie i potrzeba wielkiego "zachodu" , aby wyrównać szczyty. Nie da się mieszkać , a już na pewno prowadzić biznesu tylko wtedy gdy świeci słońce i wieje wiatr :))
z ekologicznością wiatraków to też mit - infradźwięki i migotanie cieni powoduje konieczność oddalenia od ludzi , zabijane są także ptaszki , a nawet mówi się też o zakłóceniu naturalnego ruchu wiatrów
poza tym ta opłacalność bierze się ze sposobu opodatkowania, koszt netto energii jądrowej jest znacznie niższy

Następna dyskusja:

Przeciwdzialenie globalnemu...




Wyślij zaproszenie do