Waldemar W C.

Waldemar W C. psycholog
(specjalizacja:
brd), wykładowca,
trener, coach,

Temat: Jedziemy!

Ecodriving. Czy wiesz o co tu chodzi? Czy masz już swoje doświadczenia z eko-jazdą? Czy zechcesz się nimi podzielić? Zapraszam do dialogu miłośników motoryzacji i ekologii.
Beata R.

Beata R. psycholog, trener
rozwoju osobistego,
Wirtualne
Przedszkole

Temat: Jedziemy!

Od jakiegoś czasu zmieniam biegi przy 2,5tyś obr. dojeżdzam do świateł na piątce, staram się nie hamować i nie przyśpiesać niepotrzebnie a i tak największe oszczędności mam na trasie - jak tylko zaoszczędzę coś na mieście tzn przejadę więcej niż 300 km na jednym tankowaniu gazu zapraszam was na....żurek ;)

Temat: Jedziemy!

No to super, pare elementów ekojazdy masz opanowanych.
Ja przejeżdżam w mieście trochę ponad 500 km na bezynie, ale wiem, że można więcej. Spróbuj zmieniać biegi przy 2000 obr/min. Pozdrawiam.
Beata Rosłan:
Od jakiegoś czasu zmieniam biegi przy 2,5tyś obr. dojeżdzam do świateł na piątce, staram się nie hamować i nie przyśpiesać niepotrzebnie a i tak największe oszczędności mam na trasie - jak tylko zaoszczędzę coś na mieście tzn przejadę więcej niż 300 km na jednym tankowaniu gazu zapraszam was na....żurek ;)
Maciej C.

Maciej C. Product Marketing
Specialist - Jeep
Compass - EMEA
Region...

Temat: Jedziemy!

Witam,

Na początku chciałbym podziękować za sobotnie szkolenie, w którym miałem przyjemność uczestniczyć.

Poruszone zagadnienia dały mi sporo do myslenia, niektóre pytania nasunęły się dopiero po powrocie do domu.

Ponieważ ecodriving to również bezpieczeństwo, mam nadzieję, że nie odbiegnę zbyt daleko od wątku tej dyskusji, jeśli zapytam jak radzić sobie z kierowcami, którzy jadą za nami "na zderzaku".
Jak skłonić ich / zmusić aby zachowali większy (bezpieczny) odstęp ?

Na szkoleniu dowiedzieliśmy się, że wystarczy trochę zwolnić i wtedy taki kierowca po prostu nas wyprzedzi. Spróbowałem tej metody, dodatkowo zjeżdżając na pobocze, aby ułatwić im manewr - działa :-)
Jednak po pewnym czasie zacząłem rozważać co zrobić gdy na danym odcinku drogi obowiązuje zakaz wyprzedzania lub gdy ruch pojazdów z przeciwka nie pozwala wykonać takiego manewru.
Co zrobić, aby nie ulec naciskom takiego kierowcy ?

Słyszałem wśród znajomych, że jednym z pomysłów jest włączenie tylnych świateł przeciwmgielnych. Wolałbym jednak stosować mniej radykalne, bardziej kulturalne i w dodatku zgodne z prawem metody. Może delikatne hamowanie co chwilę, aby jadący z tyłu będąc niepewnym naszych działań po prostu ze strachu zwiększył odstęp ?

Może dodatkowo dobrym patentem byłoby zastosowanie tzw."trzeciego światła stop" z napisem "zachowaj odstęp" (coś w rodzaju wyświetlacza "stój policja" w policyjnych samochodach z wideorejestratorem), który daje jasny komunikat jadącym z tyłu o co nam chodzi.
Jednak nie wiem czy takie światła stop są wogóle dostępne na rynku.

PozdrawiamMaciej C. edytował(a) ten post dnia 28.09.08 o godzinie 23:43
Beata R.

Beata R. psycholog, trener
rozwoju osobistego,
Wirtualne
Przedszkole

Temat: Jedziemy!

Też to znam.
Znam "pewną" osobe która wsiada komuś czasem na zderzak ale tylko gdy kierowca na przeciwko uniemożliwia wykonanie bezpiecznego manewru wuprzedzania jadąc przy skraju środka drogi. Czasem przyklejenie się do zderzaka jest jedynym sposobem skłonienia kolegi z przeciwka do zjechania trochę na prawo.

Osobiście nie ryzykowałabym zwalniania - nie mam pełnego zaufania do nikogo na drodze, nawet do siebie.

Nie sądzisz że komunikat "zachowaj odstęp" agresywnego kierowcę mógłby jeszcze bardziej rozwścieczyć?

A może jakieś naklejki(lub przywieszki typu "baby-on-board") z napisem eco-driving (o nie! użyłam zastrzeżonego znaku towarowego!) albo innym...sama nie wiem
Maciej C.

Maciej C. Product Marketing
Specialist - Jeep
Compass - EMEA
Region...

Temat: Jedziemy!

Beata Rosłan:

Nie sądzisz że komunikat "zachowaj odstęp" agresywnego kierowcę mógłby jeszcze bardziej rozwścieczyć?

A może jakieś naklejki(lub przywieszki typu "baby-on-board") z napisem eco-driving (o nie! użyłam zastrzeżonego znaku towarowego!) albo innym...sama nie wiem


Chyba masz rację - jakiekolwiek "pouczanie" agresywnego kierowcy dałoby pewnie odwrotny skutek.

A naklejki ... jeszcze nie tak dawno sam jeździłem z zielonym listkiem, może to byłoby usprawiedliwieniem spokojnej jazdy.
Ale coś w stylu "jeżdżę ekonomicznie", "jeżdżę bezpiecznie" (bez używania zastrzeżonego znaku towarowego) to byłoby ciekawe.
Kilka miesięcy temu Auto-Świat rozprowadzał tego typu naklejki. Niestety, nie pamiętam co dokładnie było na nich napisane, bo akcja skończyła się tak szybko jak się zaczęła.
Wiem tylko, że zaobserwowano, że inni kierowcy łagodniej traktowali tego kto miał taką naklejkę.

Naklejka jako cicha manifestacja swojego poszanowania bezpieczeństwa i przepisów, odpowiedź na piracką flagę, którą coniektórzy zawieszają sobie na antenie na dachu - jeśli będzie jeszcze taka akcja to chętnie do niej dołączę.
Pokazalibyśmy tym piratom jak liczna jest grupa kierowców, którym zależy na bezpieczeństwie.
Waldemar W C.

Waldemar W C. psycholog
(specjalizacja:
brd), wykładowca,
trener, coach,

Temat: Jedziemy!

Witajcie, szanowni eko-kierowcy.
Na wstępie również serdecznie dziękuję za Wasze zaangażowanie w sobotnim szkoleniu i bardzo fajną atmosferę.
A teraz wracam do sprawy poruszonej przez Maćka i skomentowanej przez Beatę.
W procedurach ADD (amerykański defensive driving - a procedury są tam prawie na wszelkie okliczności drogowe) wskazuje się na wazność zapewnienia sobie przez kierowcę bezpieczeństwa. Służyć mają temu również odpowiednie odleglości pomiędzy pojazdami przed-, za-, i z boków jego pojazdu. Odległość z przodu i z tyłu powinna wynosić w warunkach miejskich min. 2 sek., w warunkach pozamiejskich na drogach ekspresowych min. 3 sek. Gdy kierowca innego pojazdu jedzie zbyt blisko, czyli "siedzi na zderzaku",a to zwiększa Twój dyskomfort, zaleca się rozpocząć powolne zwalnianie oraz zjechanie na prawy pas, celem ustąpienia mu miejsca. Jeżeli nie ma gdzie zjechać, należy tylko zwalniać, dając delikatnie do zrozumienia, że nie reagujemy na presję szybszej jazdy. W ten sposób kierowca unika konfrontacji ze "speederem" i stresu zw. z jego obecnością. Gdy, to nie pomaga i ktoś wyraźnie obrał sobie nas za cel, nie pozostaje nic innego, jak zmienić swoją trasę i skierować się do najbliższego posterunku policji lub zatrzymać napotkany patrol. Poza miastem będąc, można spróbować podjechać do ruchliwej stacji benzynowej i zaparkować w oświetlonym miejscu w pobliżu innych pojazdów lub personelu. Nie nalezy w żadnym wypadku bagatelizować własnych odczuć o pojawiającym się zagrożeniu.
Nalepki? Każdy na nie reaguje na swój sposób. Ja lubie widzieć przed sobą: "Motocykle są wszędzie". Przypomina mi, że muszę uważać, aby uniknąć kłopotów.
Przydałoby się zrobić jakiś mały eksperyment badawczy? Mielibyśmy pewność, że jakiś komunikat z nalepki działa lepiej, a inny gorzej? Co o tym sądzicie? Może jakieś pomysły?
Pozdrawiam Wszystkich eko-kierowców, a wszczególności: dwie Anie, Beatkę, Darka, Maćka i Pawła.Waldemar Wojciech Chromiński edytował(a) ten post dnia 30.09.08 o godzinie 09:08

Następna dyskusja:

Gdzie teraz jedziemy? Tutaj...




Wyślij zaproszenie do