Temat: symbolizm w buddyzmie

wszyscy mamy z nimi do czynienia, czego symbolem jest kot?
Marcin M.

Marcin M. alien friendly

Temat: symbolizm w buddyzmie


Obrazek


Snow Lion
The Snow Lion resides in the East and represents unconditional cheerfulness, a mind free of doubt, clear and precise. It has a beauty and dignity resulting from a body and mind that are synchronized. The Snow Lion has a youthful, vibrant energy of goodness and a natural sense of delight. Sometimes the throne of a Buddha is depicted with eight Snowlions on it, in this case, they represent the 8 main Bodhisattva-disciples of Buddha Shakyamuni, the historical Buddha.
Associations: main quality is fearlessness, dominance over mountains, and the earth element.


Obrazek


Tiger
The Tiger abides in the South, symbolizing unconditional confidence, disciplined awareness, kindness and modesty. It is relaxed yet energized; resting in a gentle state of being that has a natural sense of satisfaction and fulfillment, referring to the state of enlightenment.
Associations: main quality is confidence, dominance over forest, and the air element.

Temat: symbolizm w buddyzmie

dzieki i za to, szkoda,że po angielsku,ale troche rozumiem
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: symbolizm w buddyzmie

Jest taka książeczka, która czeka w kolejce do kupienia, myślę, że w niej będzie sporo takich tybetańskich istot:

Lama Surya Das
TURKUSOWA GRZYWA ŚNIEŻNEGO LWA
Buddyjskie legendy i przypowieści Tybetu

Turkusowa grzywa śnieżnego lwa - stanowi zbiór ponad 150 autentycznych buddyjskich legend z Królestwa Tybetu, swoistych opowieści służących nauczaniu. Niektóre pochodzą z czasów Buddy, inne relacjonują zdarzenia bardziej współczesne. To urzekające historie, baśnie i przypowieści - do dziś przekazywane uczniom przez tybetańskich lamów - oddające przejmującą mądrość starej, lecz wciąż żywej tradycji ustnego przekazu. Urokliwe niczym baśnie, a przenikliwe jak biblijne przypowieści, przekazy te z jednej strony pełne są himalajskiego folkloru i magii, rubaszności i fascynującej egzotyki orientu, z drugiej zaś przepełnia je niespotykana duchowa mądrość i zdrowy rozsądek - zawierają mity, które uczą, jak żyć.

Wiele spośród tych historii nie zostało nigdy wcześniej spisanych; były przekazywane ustnie uczniom przez nauczycieli. Surja Das zebrał opowieści, które słyszał od napotkanych lamów, i spisał je po angielsku. Jestem mu wdzięczny za to, że utrwalił ten zachwycający aspekt naszej tradycji, i wierzę, że czytelnicy będą czerpać z nich tyle samo radości, co pokolenia Tybetańczyków.
Tenzin Gjaco, Dalaj Lama XIV

Samo wysłuchanie opowieści o żywych buddach może wprowadzić na drogę wyzwolenia. Niech zatem ta książka będzie dla wszystkich źródłem duchowego błogosławieństwa i inspiracji.
Dilgo Kjence Rinpocze

Ów niezwykły przekaz dostajemy do ręki w szczególnie odpowiednim momencie naszej kulturowej ewolucji. W czasach, gdy świat duchowych wartości próbuje się zastępować płytką materialistyczną etyką, kultem łatwych rozwiązań i szaleńczego, niekontrolowanego postępu techniki - coraz więcej mieszkańców Zachodu szuka szerszej egzystencjalnej perspektywy, ponadczasowej mądrości. Tu znajdziemy jej dostatek.
Daniel Goleman

Adres wydawnictwa:
http://www.mudra.pl/
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: symbolizm w buddyzmie

O, i jeszcze jedna z opowieści z tej książki udostępniona na stronie przez wydawnictwo:

Doskonalenie cierpliwości

Nie wszyscy poświęcający życie duchowej praktyce buddyści to żyjący w klasztorach mnisi. W Tybecie istnieje również wspaniała tradycja świeckich joginów, którzy medytują i modlą się w odosobnieniu. Inni nie posiadający żadnej prywatnej własności ani nie piastujący żadnych społecznych funkcji anachoreci, niczym nie związani, wędrują przez świat, sprawiając na pierwszy rzut oka wrażenie zwykłych żebraków czy włóczęgów. Tacy jogini przypominają niegdysiejszych indyjskich „szalonych mistyków” zwanych siddhami.
Wspomniany już wielki mistrz dzogcien Patrul Rinpocze słynął zarówno ze swojej bezceremonialności, obrazoburczych zachowań i nieprzywiązywania wagi do swego wyglądu, jak i z olbrzymiej erudycji oraz medytacyjnego urzeczywistnienia. Ogromnie mu zależało, by jego uczniowie skupiali się na tym, co stanowi sedno duchowości, mniej angażując się w ceremonie. Dlatego Dza Patrul nigdy nie wahał się przed demaskowaniem efekciarstwa i fałszywych pozorów.
Sto lat temu, wędrujący w stroju żebraka, jak miał to w zwyczaju, Patrul Rinpocze usłyszał o żyjącym od lat w odosobnieniu sławnym pustelniku. Rinpocze wybrał się do niego z wizytą. Wszedł bez zapowiedzi do mrocznej jaskini, po czym rozejrzał się ciekawie z ironicznym uśmiechem na zniszczonej od wiatru twarzy.
„Kim jesteś?” - spytał pustelnik. „Skąd przybywasz i dokąd idziesz?”
„Przybywam zza swoich pleców, a idę tam, dokąd wzrok prowadzi” - odparł Dza Patrul.
Pustelnik patrzył nań skonsternowany.
„Gdzie się urodziłeś?” - pytał dalej.
„Na ziemi” - padła odpowiedź.
W tym momencie pustelnik trochę się zirytował. „A masz może jakieś imię?” - zapytał stanowczo.
„Nazywaj mnie Joginem Poza Działaniem” - odpowiedział niezapowiedziany gość, po czym niewinnie zapytał anachoretę, dlaczego żyje na takim odludziu.
Pustelnik był na takie pytanie przygotowany, więc odparł z dumą: „Jestem tu już od dwudziestu lat. Medytuję, by doskonalić paramitę cierpliwości”.
„Wyśmienicie!” - skomentował przybysz. Po czym, nachylając się ku pustelnikowi, jakby chciał mu coś powiedzieć w sekrecie, wyszeptał: „Takim dwóm starym oszustom jak my nigdy się coś takiego nie uda!”.
Rozzłoszczony pustelnik gwałtownie się poderwał.
„A kim ty jesteś, że zakłócasz mi moje odosobnienie!?” - wybuchnął. „Po co tu przyszedłeś? Czemu nie pozwalasz skromnemu joginowi w spokoju medytować?”
„No i co, drogi przyjacielu - odparł na to łagodnie Patrul Rinpocze - gdzież ta twoja doskonała cierpliwość?”

:))

Jung w "Podróży na Wschód" przytacza coś podobnego w sensie o świeckim joginie, jakiego spotkał i jaki zrobił na nim ogromne wrażenie właśnie dlatego, że praktykował duchowość w życiu codziennym.

konto usunięte

Temat: symbolizm w buddyzmie

Dzień dobry, to mój pierwszy post na tej grupie - Buddyzmem interesuję się jakieś 1,5 - 2 lata, Dzogczen od nie dawna - nie jestem nawet w żadnej sandze, tym większe dzięki dla Twórcy grupy za zaufanie i wpuszczenie.

Mam pytanie.

Czego symbolem może być wielki, ciemnobrunatny/czarny kot o jasnozielonych oczach, podobny trochę do Pantery z gatunku który prawdopodobnie już wyginął, żyjący w okolicach Indii/dolnych Himalajów jakieś 5 tyś. lat przed naszą erą ? :)

Temat: symbolizm w buddyzmie

kiedy byłem w Himalajach i spałem na stromym stoku w śniegu,śnieżna pantera mnie pilnowała!może to "panterowa bodhisatwa" była?wcale nie miała na mnie apetytu.A moja domowa kotka,to gdy byłem głodny przynosiła mi kiełbase w zębach i swoje młode urodziła pod moim łożkiem.mądre są koty!A Padmasambhawa na snieżnym lwie to zupełnie co innego,to praktyka!
Marek G.

Marek G. Architekt
Społeczności
Internetowych;
filozofia,
medytac...

Temat: symbolizm w buddyzmie

Tomasz Z.:
Mam pytanie.

Czego symbolem może być wielki, ciemnobrunatny/czarny kot o jasnozielonych oczach, podobny trochę do Pantery z gatunku który prawdopodobnie już wyginął, żyjący w okolicach Indii/dolnych Himalajów jakieś 5 tyś. lat przed naszą erą ? :)

rozjaśnij pytanie....
symbole nie istnieją same z siebie są osadzone w konkretnych realiach regionalnych, historycznych, kulturowych, osobistych .....

konto usunięte

Temat: symbolizm w buddyzmie

Symbol o którym wspomniałem jest osadzony w realiach osobistych - nie mam zamiaru tutaj oczywiście opowiadać Swojej historii aby Was urzec ;-)

Kot, po prostu czasami pojawia się kiedy medytuję - a prawie zawsze kiedy zdarza mi się być wściekłym - tak jakbym odkrywał aspekt tego kota w sobie.

Skąd szczegóły typu 5 tys. lat temu / indie / etc. ? Nie mam pojęcia - tak czuję :)
Marek G.

Marek G. Architekt
Społeczności
Internetowych;
filozofia,
medytac...

Temat: symbolizm w buddyzmie

Tomasz Z.:
Symbol o którym wspomniałem jest osadzony w realiach osobistych

dlatego symbolika także musi być osadzona w realiach osobistych
Kot, po prostu czasami pojawia się kiedy medytuję - a prawie zawsze kiedy zdarza mi się być wściekłym

co czujesz gdy go widzisz ?
Bartosz Kazibudzki

Bartosz Kazibudzki ScalenieDuszy.pl

Temat: symbolizm w buddyzmie

takie rzeczy jak pojawiajace sie koty to częśc ścieżki szamańskiej, dlatego może szukaj odpowiedzi poza religiami którymi rządzą konwencje pewne. a pkt pierwszy rozwiązywania takich sprawa wg szamanizmu to: pogadaj z tym.

jesli umiejętnie to rozegrasz, zyskasz potężnego sojusznika.

konto usunięte

Temat: symbolizm w buddyzmie

Gdy widzę kota trudno powiedzieć co czuję - mam uczucie jakbym nim był, z tym że kota widzę najczęściej zawsze tak samo - trudno to opisać, z jednej strony to dość sztywny obraz kot jest lekko zgarbiony i coś obserwuje - widzę go tak jakbym przed nim stał, lekko z boku, ale to nie "mnie" kot obserwuje - raczej jakąś sytuację.

Z drugiej strony obraz jest dynamiczny w tym sensie, że kot nie wykonuje ruchów - tylko emocje i myśli tego kota/moje, z tym że nie da się ich odczytać - to po prostu ruch :)

Czasem widzę jak kot przechadza się po dżungli - ale krótkie urywki, zawsze jestem zwrócony twarzą do niego, patrze mu w oczy.

Jeżeli kota widzę w medytacji (co jest rzadkie) jest raczej spokojny - tylko obserwuje, jeżeli zdarzy się sytuacja kiedy jestem na coś zły widzę jak kot szczerzy zęby, narasta w nim adrenalina, moc, jest gotowy gryźć i drzeć pazurami - czysta agresja, ale raczej wynikająca z instynktów/samoobrony a nie "złośliwa" - tak jakby kot chciał np. bronic swoje młode (to raczej kocica).

Plus - uwaga, kot zaczął się pojawiać odkąd medytuję / interesuje się buddyzmem, nigdy wcześniej.



Wyślij zaproszenie do