Jolanta Reisch

Jolanta Reisch WYDAŁAM - Alkoholik.
Instrukcja obsługi
(poradnik dla wsp...

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Cześć, ogłosiliśmy na http://ViaPoland.com konkurs na najlepszy artykuł w dziale POLSKA Z PASJĄ.
Za ciekawy artykuł, na który zagłosuje najwięcej osób, można dostać 1000 zł. Szczegóły pod linikiem

http://www.viapoland.com/site/art/1/11/261.html

zapraszam serdecznie i pozdrawiam

konto usunięte

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

piekny sposob jak za darmo napedzic sobie darmowych artykulow ..

cytat:

7.2. Uczestnik udziela Organizatorowi nieodpłatnej licencji na korzystanie ze zdjęć i tekstów, niezależnie od wyników konkursu, w szczególności na następujących polach eksploatacji:

a. utrwalenie w formie zapisu cyfrowego, magnetycznego, niezależne od standardu, systemu lub formatu,

b. wprowadzenie do pamięci komputera,

c. nagrywanie na urządzeniach służących do wielokrotnego odtwarzania, a także innego ich używania zgodnie z postanowieniami Regulaminu,

d. wprowadzenie do obrotu, rozpowszechnianie i dzierżawa, najem, użyczenie, elektroniczne udostępnienie na zamówienie egzemplarzy oraz ich kopii, nie wyłączając wykorzystania techniki multimedialnej, sieci Internet, sieci komórkowych i innych sieci tego rodzaju lub działających podobnie,

e. nadanie przekazywanie, odtwarzanie i emitowanie w audycjach w środkach masowego przekazu, po utrwaleniu na nośnikach obrazu,

f. nadawanie, przesyłanie lub udostępnianie za pomocą wizji przewodowej lub bezprzewodowej przy pomocy jakichkolwiek środków technicznych, retransmisję przewodową lub bezprzewodową przy pomocy jakichkolwiek środków technicznych, w tym za pośrednictwem satelity, niezależnie od standardu, systemu lub formatu,

g. wykorzystanie do celów marketingowych i/lub promocji, w tym reklamy, sponsoringu, product placement, public relations, promocji sprzedaży Organizatora;

h. inne przypadki rozpowszechniania utworu.

Jolanta Reisch

Jolanta Reisch WYDAŁAM - Alkoholik.
Instrukcja obsługi
(poradnik dla wsp...

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

sposób jak każdy inny - najlepszemu chcemy zapłacić
Nikogo nie zmuszamy
pozdrawiam
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

A nie lepiej po prostu uczciwie zapłacić każdemu autorowi symboliczne 30 zł a najlepszemu 1000 zł? Chyba nie zbiedniejecie, jeżeli wypłacicie autorom chociaż takie śmiesznie niskie honorarium.

Na Ukrainie takie praktyki byłyby nie do pomyślenia. Tam w mniejszych gazetach honoraria są niskie, wręcz symboliczne, ale redaktor prędzej popełniłby harakiri ze wstydu, niż zaproponował pisanie za darmo. Żałosne.

Nawiasem mówiąc, jak idziesz do fryzjera to też proponujesz poszczególnym fryzjerom: "niech każdy z was strzyże mnie przez rok za darmo, a po roku ocenię z którego jestem najbardziej zadowolona i zapłacę mu w nagrodę 1000 zł"? Albo jak wzywasz hydraulika to też proponujesz mu pracę za darmo, a jak się sprawdzi to dostanie nagrodę i referencje?
Agnieszka Kraska

Agnieszka Kraska graficzka, Agnieszka
Kraska Ultra-Fiolet

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Nie wiem, jak w dziennikarstwie, ale przy projektach graficznych standardową praktyką jest zapłata ok. 200 zł netto dla osób, które nie wygrały konkursu.

Pozdrawiam
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Jolanta Reisch:
sposób jak każdy inny - najlepszemu chcemy zapłacić

A reszta pójdzie darmo do druku. A sposób nie jak każdy inny, ale złodziejski.
Jolanta Reisch

Jolanta Reisch WYDAŁAM - Alkoholik.
Instrukcja obsługi
(poradnik dla wsp...

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

nie będzie żadnego druku - a co do złodziejskiego - nie życzę sobie takich uwag - nie ma przymusu
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Przymusu niby nie, ale jest to żerowanie na niewiedzy i dobrych chęciach młodych ludzi, którzy są święcie przekonani, że jak będą dużo pisać za darmo to w końcu ktoś ich zauważy, doceni i zaproponuje prawdziwą pracę/współpracę.

A tak niestety nie jest, o czym większość z nich boleśnie przekona się za kilka lat.

A takie działania są właśnie niczym innym, jak podsycaniem złudzeń tych ludzi z całą brutalną świadomością faktu, że autorom NIC, ABSOLUTNIE NIC nie da to, że gdzieś ktoś ich tekst opublikuje za darmo.

Powiem więcej: też mam swój własny, niszowy portal tematyczny http://porteuropa.eu i również mógłbym żerować na ludzkiej naiwności i ogłaszać: publikujcie u mnie za darmo, pomoże wam to w przyszłej karierze itp. Nie tylko tego nie robię, ale wręcz uświadamiam młodym autorom, którzy czasami się w tej sprawie zwracają, że publikowanie u mnie (ani w innych podobnych portalach) im nic nie da. Nie ta skala, za dużo wysiłku trzeba włożyć po to, by kilkaset osób przeczytało z czego większość następnego dnia zapomniała. A też mógłbym rozbujać mój portal żerując na ludzkiej nieświadomości i nawet odpalenie 1000 złotych "zwycięscom konkursu" nie byłoby dla mnie większym problemem.
Agnieszka Kraska

Agnieszka Kraska graficzka, Agnieszka
Kraska Ultra-Fiolet

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Jakubie, nie zgadzam się z tobą w kwestii pracy za darmo. Ja tak zaczynałam parę lat temu. Ponieważ dopiero zaczynałam i nie miałam jeszcze klientów, a jestem aktywistką społeczną, robiłam mnóstwo projektów dla organizacji pozarządowych, grup nieformalnych. Jedyne, czego wymagałam, to podpis z adresem e-mail. Dzięki temu zrobiłam sobie portfolio, nabrałam doświadczenia i co najważniejsze - nałapałam wiele fajnych kontaktów. Moja praca zrobiona właśnie w ten sposób - z pasji - została zamieszczona w Wysokich Obcasach, razem z kontaktem do mnie. Znajomi mówili mi: "hej, widziałam twój plakat na mieście". Ja sobie w ten sposób po prostu zrobiłam "nazwisko". Nadal czasem pracuję wolontariacko, kiedy nie mam zbyt wiele zleceń komercyjnych.

Jednakże - też uważam, że proponowanie pracy na zasadach takich, jak powyżej, to czysty wyzysk.
Wolontariat - tak, ale tylko dla projektów non-profit i dla organizacji non-profit (nigdy dla korporacji).
Konkurs - tak, ale:
1. nie dla takich drobnych prac,
2. zaproponowany określonej ilości freelancerów (max 4 osoby)
3. jeśli przegram - dostaje wynagrodzenie (oczywiście dużo niższe)
4. jeśli wygram - dostaję nie tylko wynagrodzenie, ale też dalsze zlecenia, już bez konkursów.

Pozdrawiam ciepło:)

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Agnieszka Kraska:
Wolontariat - tak, ale tylko dla projektów non-profit i dla organizacji non-profit (nigdy dla korporacji).

O właśnie!
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Jolanta Reisch:
sposób jak każdy inny - najlepszemu chcemy zapłacić
Nikogo nie zmuszamy

"my tylko szukamy jeleni..."
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Przypomniały mi się w tym momencie praktyki jednego z kantorów w centrum Kijowa. Wszędzie dookoła za dolara w skupie płacili 5,41 hrn, a ten kantor proponował cenę 3,548 hrn. Przy czym ta trójka z przodu była napisana drobnym drukiem, aby roztargnionemu klientowi wydawało się, że kurs wynosi 5,48, a więc więcej niż u konkurencji.

Oni też nikogo nie zmuszali do sprzedaży dolarów po niekorzystnym kursie...
Łukasz Mrozek

Łukasz Mrozek Dyrektor Kreatywny,
Warsaw Studio

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Prześmieszna jest ta oferta... nie do pomyślenia dla logicznie myślących ludzi z jakimkolwiek obyciem... choć pewnie złapią się i tacy, którym po prostu marzy się publikacja.
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Jolanta Reisch:
nie będzie żadnego druku - a co do złodziejskiego - nie życzę sobie takich uwag - nie ma przymusu
sama napisałaś
Jolanta Reisch:
sposób jak każdy inny - najlepszemu chcemy zapłacić

czyli reszcie nie zapłacicie. Co to wg Ciebie jest? Darowizna na cele charytatywne?!
Piotr Stareńczak

Piotr Stareńczak dziennikarz,
publicysta -
PortalMorski.pl,
redaktor - "Po...

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Robert K.:
Jolanta Reisch:
nie będzie żadnego druku - a co do złodziejskiego - nie życzę sobie takich uwag - nie ma przymusu
sama napisałaś
Jolanta Reisch:
sposób jak każdy inny - najlepszemu chcemy zapłacić

czyli reszcie nie zapłacicie. Co to wg Ciebie jest? Darowizna na cele charytatywne?!


ciekawy jestem - jak to jest w "dojrzałych kapitalizmach" (w USA, w Wielkiej Brytanii, w Niemczech)

przyznam, że nie poświęciłem czasu, by zajrzeć do zagranicznych konkursów i postudiować regulaminy...

jeśli w zagranicznych, podobnych, konkursach nie ma regulaminowych klauzul tak daleko idących w zastrzeganiu sobie przez organizatorów szerokich praw do bezpłatnej publikacji prac, to będzie oznaczało, że znajdzie potwierdzenie moje przeczucie, iż w licznych konkursach w Polsce mamy do czynienia ze złodziejstwem (nie w sensie - przyszedł i zabrał co nie jego, tylko ze złodziejstwem w sensie żerowania i ciężkiego cwaniactwa).

podzielam zdanie:
Piotr F.:
piekny sposob jak za darmo napedzic sobie darmowych artykulow


...tym bardziej, że nie jest to jednorazowy konkurs, a "trwanie w procederze"...
"… co miesiąc 1000 złotych!!"

a jak zapewnianie sobie dużej części contentu na takiej zasadzie wpływa na jakość "ogólną" mediów?... (nie tylko tych, które organizują konkursy... chodzi też o wpływ na media profesjonalne, które tracą na konkurencyjności przez konieczność ponoszenia kosztów w porównaniu do nieuczciwej konkurencji mediów zapewniających sobie duża część contentu za darmo..)

"Jerzy Stuhr zapewniał kiedyś że „śpiewać każdy może…” A czy pisać też może każdy? Łatwo się o tym przekonać. Portal ViaPoland.com zaprasza wszystkich do udziału w konkursie PISZ, GŁOSUJ, WYGRYWAJ."

"Dlatego zachęcamy – PASJONACI DO PIÓR!"

wydaje mi się, że środowiska twórcze (oraz np. stowarzyszenia dziennikarskie) powinny zrobić jakąś kampanię uświadamiającą - namawiającą "pasjonatów" do bojkotu konkursów, będących de facto sposobem na zdobywanie darmowego contentu...Piotr Stareńczak edytował(a) ten post dnia 28.02.10 o godzinie 02:28
Michał Żmich

Michał Żmich Specjalista ds
reklamy

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Witam wszystkich,

frilansuję już trochę czasu i takie konkursy to norma niestety. A to na super zdjęcia, a to logo, grafika www, CI, itp. itd. Świata nie zmienicie, nikt nie zrobi akcji uświadamiającej. Jedyne co można zrobić, to po prostu pognać takie ogłoszenie w diabły i tyle.

Bardzo mi się podoba tekst o fryzjerze i hydrauliku. Sam stosuję za przykład mechanika samochodowego. Kiedyś dostałem tekst, że tyle ile sobie zażyczyłem nie mają, ale mogą dać połowę. Odpowiedziałem, że jeżeli mechanik da szefowi firmy rabat na 50% za naprawę auta, to u mnie też dostaną. Nie odezwali się więcej.

A wracając do tematu - jak ktoś chce to może brać udział w takich "konkursach", może zrobi sobie folio, jego rzecz. Tak samo jak są ludzie, którzy strony www za 50 zł zrobią.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

obawiam się, że zawsze będą podejmowane próby pozyskania cudzej pracy za darmo lub prawie, mam także wrażenie, że mechanizm sam się napędza - nie raz widywałem fotografa targującego się o aparat na giełdzie i chyba nie ma w tym nic złego. Racje mają Ci, którzy twierdzą, że "jaka płaca taka praca".

Każdy usługodawca "od czasu do czasu" ma coś czego potrzebuje dla siebie, raz jest to zdjęcie do portfolio innym razem potrzebna zgoda na użycie wizerunku i oddaje zdjęcia "barterem".

Jednak w mich oczach nie dotyczy to własne konkursów i innych praktyk naciągaczy. Rozumiem gdy konkurs organizuje gmina a zdjęcia nie będą komercyjnie użyte ale konkurs na logo czy zdjęcia dla korporacji, gdzie nie płaci się za efekty tej pracy, to w moich oczach czysta forma naciągania... takie kwiatki są także w innych branżach, np. konkurs na najlepszy biznesplan...

kiedyś słyszałem, że jedną z miar miar profesjonalizmu wykonawcy jest właśnie "branie właściwych pieniędzy za swoją pracę" i nie chodzi tu o wyrachowanie a o poprawna ocenę wartościowy własnej pracy czyli po portu własnego rynku. Jak ktoś nie wie (nie jest pewien) ile na rynku kosztuje (ma wartość) godzina jego pracy to faktycznie jest amatorem i ma prawo robić to za darmo i zawsze będą Ci którzy na tym (tej nieznajomości) będą żerowali... prawdziwy zawodowiec po protu jest na takie "zabiegi" odporny... aha wartość rynkowa jakiejkolwiek pracy albo jest zależna od kosztów utrzymania i wtedy jest to po prostu praca fizyczna albo wartość ta (tej pracy) tkwi w wartości produktu końcowego i wtedy koszty nikogo nie interesują koszty jej wykonania bo to twórcza praca.

Jeżeli ktoś wycenę swojej pracy opiera na tym ile zapłacił za swój aparat to sam się prosi o to: "no to ja Panu zapłacę 10zł za zdjęcie i wypożyczę Panu swój dobry aparat"... i co wtedy powie taki "dobry i drogi fotograf"?
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Jolanta ReischWYDAŁAM trzy bajki
dla dzieci -
Przygody kropelki
Amelki,...

Bajki to MY, ale nie NAM ;]]

Dziennikarskim skryto-złodziejo-żercom mówię stanowczo NIE !
Marcin Pawłowski

Marcin Pawłowski grafik, rysownik

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Piotr Stareńczak:
ciekawy jestem - jak to jest w "dojrzałych kapitalizmach" (w USA, w Wielkiej Brytanii, w Niemczech)

przyznam, że nie poświęciłem czasu, by zajrzeć do zagranicznych konkursów i postudiować regulaminy...
[/edited]


Pamiętam takie "rewelacyjne" ogłoszenie na http://deviantart.com - super warunki, prosili ino o jedną czy dwie próbki a później miało byc "piknie"... a pod ogłoszeniem coś ok 50 wpisów nabitych w butelkę artystów...
Jarek Konarzewski

Jarek Konarzewski Optymalizacja
produkcji,
zarządzanie
jakością,
logistyka,...

Temat: niby nie praca ale można spróbować :)

Generalnie sądzę, że jeżeli twórcy i wydawnictwa tego typu będą świadomi ustawy o prawie autorskim to zamawiający będą płacić i z głowy im wyjdą pomysły typu "Konkurs, w którym udzielasz nam praw do swoich utworów."

Podstawowym argumentem jest tutaj Art. 44 ust. o PAiPP:

"W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd."

Niech go sobie zapamięta każdy twórca i każdy kto chce twórcę wykorzystać.Jarek Konarzewski edytował(a) ten post dnia 04.04.10 o godzinie 19:39



Wyślij zaproszenie do