Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: dziecięce zdumienie

...szkoda, że nie mogę zmienić tytułu wątku...

Ps. obraziłam się :PAnna G. edytował(a) ten post dnia 01.12.08 o godzinie 23:27

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

-Wiara w to, ze Obama uratuje Amerykę, tzn jej obecny styl życia. (ja sądze ze pogrązy ją na dekadę, ale to moja opinia)

- to ze kobiety uwazają pracę poza domem za ROZWÓJ, zamiast trzymac się swojego chłopa, wspierac go i spijać smietankę z JEGO pracy. Nie moge tego pojąc, jak sprane mozgi mają dziś ludzie. Albo mają b. ubogie wnętrze, ze musza się "rozwijać" w pracy. jest milion sposobów na rozwój osobisty, ale zeby zaraz praca? Nie kapuje tego.. :)

to tyle na początek, pozniej pomyslę co mnie dziwi :))

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Tak, te gadanki o pracy dającej wolność i spełnienie(lub inne górnolotne) zdumiewają za każdym razem.

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Hubert S.:
- to ze kobiety uwazają pracę poza domem za ROZWÓJ, zamiast trzymac się swojego chłopa, wspierac go i spijać smietankę z JEGO pracy. Nie moge tego pojąc, jak sprane mozgi mają dziś ludzie. Albo mają b. ubogie wnętrze, ze musza się "rozwijać"

ale gupia prowokacja :-P

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

nie, mnie to naprawdę dziwi.

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

no to mnie dziwi, Twoje zdziwienie
i dlaczego tylko takie kobiety Cię dziwią?
i jaką śmietankę spijać ? prosić za każdym razem o kasę, jak chce się kupić nowy błyszczyk ?
jestem czwarty tydzień bezrobotna i już pierdolca dostaję, dobrze, że nie mam faceta, bo bym mu chyba oczy wydrapała :-D
każda praca coś daje, nawet jeśli nie jest to niewiadomo jaki "rozwój"*, to są to chociaż własne pieniądze, nawet jeśli małe - to przynajmniej własne, a to zawsze lepsze niż wyżebrane u swojego "misia"

*słowa "rozwój" osobiście nie lubię, rozwija to się papier toaletowyHelena O. edytował(a) ten post dnia 27.11.08 o godzinie 15:11

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

odpisałem, ale wywaliło strone, nie chce mi się 2 raz klepać.. .:))

albo dobra, napisze: Pieniadze męża tez są WŁASNE. Ludzie chyba zapomnieli CO oznacza małżenstwo? AaA,no tak, ale wtedy trzeba się starać, dbać, by mąż takze chciał dbać i utrzymywać rodzinę, nie? No to sięw głowach wsplczesnym kobietom nie miesci :)

I potem sie dziwic, ze miliony samotnych 30-tek biega po swiecie z desperacją w oczasz szukając jelenia, ktorzy mzoe je jednak zechce. Nie zechce, bez obawy, ich czas minał, bujały w obokach marzac o niezaleznosci, wolnosci i własnych pieniadzach. Zostanie im tak na długie lata, na b. długie lata.

I nie mam z tego powodu satysfakcji. Tak samo jak jak system emerytalny odrywa ludzi od myslenia p przyszłosci i zabezpieczeniu sobie losu, od posiadania dzieci (po co miec dzieci skoro utrzymanie, gówniane bo gówniane zapewnie panstwo), tak praca kobiet odrywa je od mezczyzn. No ale przeciez o to chodzi kobietom, tak? O niezaleznosc. Nie dziwcie się wiec, ze faceci takich kobiet po prostu nie chcą...

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

zresztą, w ogóle, to jest chore, ze ludzie przedstawiają się tak: Jan Kowalski, prawnik. Anna Kowalska, architekt. 100-150 lat temu NIKT nie przedstawiał sie w ten sposób. Ludzie zyli, pracowali, ale o pracy nie gadało się. O robocie gadali robole, ci co w fabrykach smarowali rury i srubki, a dzis elita umysłowa swiata idzie i zasuwa jak ci robole, udajac ze to "rozwój". A pozniej ogladasz teleturniej i : Jan Kowalski, prawnik. KOGO to obchodzi ze on prawnik. Praca to jest czesc zycia, najlepiej jakby było jej jak najmniej, człowiek powinien się cieszyc zyciem, sztuką, filmem, czasem zrodziną czy z psem, chomikiem czy czymkolwiek, co daje relaks. A luzie się "rozwijają w pracy".... lol.

ej, naprawdę Was to nei dziwi? ja nie moge tego pojąc, całe pokolenia walczyły, zeby ni zasuwać jak konie, nie musiec tyrać na chleb, a dzis wszyscy chcą się "rozwijac w pracy" .To jest jakis absurd :)))

pozdr.

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

i tak fizyka teoretyczna jest znacznie bardziej zdumiewająca.

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Mnie dziwi, że dziwi Cię to tylko u kobiet, bo tak przedstawiłeś sprawę.
W ogólnym znaczeniu ma to zupełnie inny wydźwięk.

Jasne, że praca powinna być tylko częścią życia, ja w ogóle nie rozumiem pracoholików i szczurów.
Ale jak sobie nie znajdę jakiejś normalnej pracy w najbliższym czasie, to chyba się pójdę pociąć ;-).

A poprzedniego Twojego posta nie skomentuję, bo za określenia w rodzaju "żałosne pojękiwania sfrustrowanego tradycjonalisty", mógłbyś się obrazić :-D.

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Helena O.:
Mnie dziwi, że dziwi Cię to tylko u kobiet, bo tak przedstawiłeś sprawę.
W ogólnym znaczeniu ma to zupełnie inny wydźwięk.

Bo ty to TAK chcesz widziec wlasnie. Piszę o kobietach, bo to one rodzą dzieci, bo to one z reguły zajmowały sędomem, bo to na nich ciązy presja spoleczna dbania o "domowe ognisko", tak czy nie? Wiec bardziej dziwi mnie ze do pracy rwą siękobiety , niz mezczyzni, na ktorych z kolei jest presja sprawdzenia sięw boju, utrzymania rodziny itd. tak jest i dlugo jeszcze bedzie i zadna zaplakana feminazistka tego nie zmieni :))

Ale mozesz to odniesc do wszystkich - tak, rzeczywiscie, dziwi mnie ze w ogole ludzie uwazaja prace za rozwoj. Praca to kara boska, jakkolwiek przyjemna by nie byla. Kazda po jakims czasie sie znudzi, zmeczy, itd. Moze 2 % idealistów maniaków sie nie zmeczy, wiekszosc gdyby mogła i miala taka mozliwosc (np 10 baniek w kuferku w ogródku) - rzucilaby to i wyjechala na Bahamy. tak czy nie? :))

Jasne, że praca powinna być tylko częścią życia, ja w ogóle nie rozumiem pracoholików i szczurów.
Ale jak sobie nie znajdę jakiejś normalnej pracy w najbliższym czasie, to chyba się pójdę pociąć ;-).

A poprzedniego Twojego posta nie skomentuję, bo za określenia w rodzaju "żałosne pojękiwania sfrustrowanego tradycjonalisty",


nie jestem sfrustrowany, po prostu mnie to dziwi, ale nawet niespecjalnie mnie dotyczy. Dla mnie te idiotki mogą sobie siedziec w biurze nawet 24 godziny na dobe i się"rozwijać" albo nawet wleźć na traktor, skoro tak to kochają. Ja się bede umawiał z kim innym, nie widzę problemu.
mógłbyś się obrazić :-D.

w zyciu, naprawde nie dotyczy mnie to szczegolnie jakos :)

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Hubert S.:
Bo ty to TAK chcesz widziec wlasnie. Piszę o kobietach, bo to one rodzą dzieci, bo to one z reguły zajmowały sędomem, bo to na nich ciązy presja spoleczna dbania o "domowe ognisko", tak czy nie? Wiec bardziej dziwi mnie ze do pracy rwą siękobiety , niz mezczyzni, na ktorych z kolei jest presja sprawdzenia sięw boju, utrzymania rodziny itd. tak jest i dlugo jeszcze bedzie i zadna zaplakana feminazistka tego nie zmieni :))

Każdy powinien sobie żyć tak jak mu się podoba. I ja osobiście nie cierpię i "feminazistek" i tradycjonalistów, bo najgorsze co może być, to mówić ludziom jak powinni żyć.
Ja sobie nie wyobrażam uskuteczniania w swoim życiu tradycyjnego modelu. Nie lubię dzieci, nie umiem gotować i tak dalej. I żaden zapłakany tradycjonalista tego nie zmieni ;P

Ale mozesz to odniesc do wszystkich - tak, rzeczywiscie, dziwi mnie ze w ogole ludzie uwazaja prace za rozwoj. Praca to kara boska, jakkolwiek przyjemna by nie byla. Kazda po jakims czasie sie znudzi, zmeczy, itd. Moze 2 % idealistów maniaków sie nie zmeczy, wiekszosc gdyby mogła i miala taka mozliwosc (np 10 baniek w kuferku w ogródku) - rzucilaby to i wyjechala na Bahamy. tak czy nie? :))

Coś w życiu trzeba robić. Ja już umieram z nudów, a co powiedzieć po dłuższym czasie ...
Ideałem byłoby znaleźć równowagę między pracą a rozrywką ;).

nie jestem sfrustrowany, po prostu mnie to dziwi, ale nawet niespecjalnie mnie dotyczy. Dla mnie te idiotki mogą sobie siedziec w biurze nawet 24 godziny na dobe i się"rozwijać" albo nawet wleźć na traktor, skoro tak to kochają. Ja się bede umawiał z kim innym, nie widzę problemu.

No właśnie, możesz zawsze się umawiać z kobietami, dla których szczytem ambicji jest zmywanie garów, ale śpiesz się, bo takich coraz mniej HAHA ! :-D
Monika D.

Monika D. EMEA Senior Training
Events Coordinator

Temat: dziecięce zdumienie

Tak sobie patrzę jak się spieracie :))

Siedzenie w domu z dzieciakami, pieczenie chlebów i ciast też w końcu się nudzi, ale ma swój urok... Podono Gałczyński zrzucił swoją kochanicę ze schodów za to że nazwała Srebrną Natalię kurą domową.

Hubek, Ty nadal mi nie wierzysz, że wcale nie jestem za równouprawnieniem (zaraz mnie baby zlinczują :D) Facet ma być głową rodziny i zarabiać dużo;)) Nie jestem z typu herod-bab, co biorą gościa pod pantofel. Rzadko facet pomaga kobicie założyć płaszcz, przepuszcza w drzwiach, a już o podawniu ręki jak wysiada z automobilu nie ma mowy :D
Ale już mówiłam, że jestem nie z tej epoki.Monika D. edytował(a) ten post dnia 27.11.08 o godzinie 16:31

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Helena O.:

Każdy powinien sobie żyć tak jak mu się podoba. I ja osobiście nie cierpię i "feminazistek" i tradycjonalistów, bo najgorsze co może być, to mówić ludziom jak powinni żyć.
Ja sobie nie wyobrażam uskuteczniania w swoim życiu tradycyjnego modelu. Nie lubię dzieci, nie umiem gotować i tak dalej.


Oczywiscie, ze kazdy nich sobie zyje jak mu pasuje. Ale czy ja zmuszam kogokolwiek do siedzenia w domu? A idz i pracuj, z Bogiem, chcesz tracic 1/3 zycia na PRACĘ, to twoja sprawa. ja gdybym mogł, lezałbym na hamaku, palił fajkę i pił drinki, jezdził po swiecie, poznawał nowych ludzi - a nie siedziałw pracy. :)) No ale kazdy ma inny film, spoko, rozumiem :)

I
żaden zapłakany tradycjonalista tego nie zmieni ;P

przed chwilą sfrustrowany, teraz zapłakany. Zaraz wyjdzie zem w rozpaczy dramatycznej.. :)) NIe boj sie, ja to raczej z boku obserwuje z usmieczkiem politowania :)


Coś w życiu trzeba robić. Ja już umieram z nudów, a co powiedzieć po dłuższym czasie ...
Ideałem byłoby znaleźć równowagę między pracą a rozrywką ;).


>> No właśnie, możesz zawsze się umawiać z kobietami, dla
których szczytem ambicji jest zmywanie garów, ale śpiesz się, bo takich coraz mniej HAHA ! :-D


Wiesz, skoro Cięto smieszy, to powiem ci tak: Zmywanie garów, gotowanie obiadów, wychowanie dzieci, zajmowanie siędomem, moim zdaniem jest MILION razy wazniejsze od pracy gdzies poza domem. Praca kobiet, ktore zamiast wychowac dzieci, traca czas w pracy - to potworne koszty spoleczne. Nie chce mi się tu udowadniac co stało się ze spoleczenstwem, w ciagu ostatnich 50 lat - masowa narkomania, przestepczosc, samotni ludzie, rozbijane o byle bzdurę zwiazki, zanik wiezi spolecznych, ludzie nawet dzis nie potrafia ze sobą rozmawiac. Moze to wlasnie z tego powodu, ze matka zamiast dbac o dzieci sprzedawała wlasnie instalację sanitarną do kibla! Moze.. Ale przeciez kazdy moze wierzyc w co chce :)

dobra, zmykam z bagna, na dzis koniec :)

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Monika D.:

Nie jestem z typu herod-bab,
co biorą gościa pod pantofel. Rzadko facet pomaga kobicie założyć płaszcz, przepuszcza w drzwiach, a już o podawniu ręki jak wysiada z automobilu nie ma mowy :D
Ale już mówiłam, że jestem nie z tej epoki.

Bo TAk sa wlasnie wychowywani chłopcy, na chamów i tyle. Nie maja wzorca , matka w robocie, ojciec stracił autorytet, rozkład. Szkoda.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 27.11.08 o godzinie 16:49

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Monika D.:
>Facet ma być
głową rodziny i zarabiać dużo;))

Może zarabiać dużo, nie mam nic przeciwko ;).

>Nie jestem z typu herod-bab,
co biorą gościa pod pantofel.

Gość, który daje się wziąć pod pantofel nie ma jajec. O.
Mi wcale nie chodzi o jakieś kompletne odwracanie ról. Ale jak słyszę dyrdymały w rodzaju, że kobita ma dbać o ciepło domowego ogniska to umieram ze śmiechu.

>Rzadko facet pomaga kobicie
założyć płaszcz, przepuszcza w drzwiach, a już o podawniu ręki jak wysiada z automobilu nie ma mowy :D
Ale już mówiłam, że jestem nie z tej epoki.

Znam jednego takiego fajnego pana, który ma maniery nie z tej epoki, jak mało kto dzisiaj potrafi prawidłowo cmoknąć w rączkę, a jednocześnie zupełnie nie jest męskim szowinistą. Ech, szkoda tylko, że jest żonaty ;)
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: dziecięce zdumienie

A miało być o DZIECIĘCYM zdumieniu... ;/

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

helena, Ty zaprzeczasz sama sobie. Z jednej strony nie ma byc odwracania ról, a z drugiej smieszy Cię cieplo domowego ogniska. Po prostu przyznaj sie ze jestes wygodnisia, nei chcesz albo nie umiesz gotowac ani o dom zadbac i tyle, dostajesz rozgrzeszenie, nikt Cie nie zechce i zostaniesz stara panna. Kobito, pomysl!! PO CO komu taka kobieta, ktora umie zrobic tyle ile facet, na diabla mezczyznie kobieta, skoro on musi gotowac, sprzaetac, prac itd? PO CO? No odpowiedz sobie sama :)))

pozdr,

I nie bierz tego tak do siebie, ja pisze duzo bo tak juz mam, ale to nie znaczy ze sie wczuwam, po prostu... łopatą do głowy, łopatą trzeba Wam.. :PHubert S. edytował(a) ten post dnia 27.11.08 o godzinie 16:51

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Hubert S.:
Wiesz, skoro Cięto smieszy, to powiem ci tak: Zmywanie garów, gotowanie obiadów, wychowanie dzieci, zajmowanie siędomem, moim zdaniem jest MILION razy wazniejsze od pracy gdzies poza domem.

A znasz jakiegoś faceta, który to docenia ?

Praca kobiet, ktore zamiast wychowac dzieci, traca czas w pracy - to potworne koszty spoleczne. Nie chce mi się tu udowadniac co stało się ze spoleczenstwem, w ciagu ostatnich 50 lat - masowa narkomania, przestepczosc, samotni ludzie, rozbijane o byle bzdurę zwiazki, zanik wiezi spolecznych, ludzie nawet dzis nie potrafia ze sobą rozmawiac. Moze to wlasnie z tego powodu, ze matka zamiast dbac o dzieci sprzedawała wlasnie instalację sanitarną do kibla! Moze.. Ale przeciez kazdy moze wierzyc w co chce :)


Taaaaaaaak, bo kiedys ludzie byli dobrzy, mądrzy, nie stosowali używek, nie było rozwodów, nie było zdrad małżeńskich.
Ach jakie te złudzenia tradycjonalistów są przepięknie naiwne :-D

konto usunięte

Temat: dziecięce zdumienie

Hubert S.:
helena, Ty zaprzeczasz sama sobie.

Nie zaprzeczam sama sobie, mój światopogląd jest po prostu deczko bardziej skomplikowany niż konstrukcja cepa.

>Z jednej strony nie ma byc
odwracania ról, a z drugiej smieszy Cię cieplo domowego ogniska. Po prostu przyznaj sie ze jestes wygodnisia, nei chcesz albo nie umiesz gotowac ani o dom zadbac i tyle, dostajesz rozgrzeszenie, nikt Cie nie zechce i zostaniesz stara panna.

Oj jak ja strasznie się tego boję ojej ! :-D

>Kobito, pomysl!! PO
CO komu taka kobieta, ktora umie zrobic tyle ile facet, na diabla mezczyznie kobieta, skoro on musi gotowac, sprzaetac, prac itd? PO CO? No odpowiedz sobie sama :)))

Po to żeby mógł mnie kochać :-D
Za to jaka jestem cudowna, a nie za to, że umiem zmyć podłogę mopem, czy też włączyć pralkę :-D



Wyślij zaproszenie do