Małgorzata G.

Małgorzata G. tablety graficzne

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/namawiacie-mnie-do-...

Pytania z dupy, a z tego "nie pod każdym względem" zrobiono już wielkie nagłówki "Kaczyński nie cieszy się ze zwycięstwa Dudy".
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Joanna Małgorzata W.:
Nasze dziennikarstwo lezy i kwiczy. Dlategoze publicystom brakuje cechy najważniejszej i niezbędnej do wykonywania tego zawodu - rzetelnosci dziennikarskiej.


Polskiego dziennikarstwa nie ma.
Polskie media są w zachodnich rekach. Gro udziałowców w koncernach to Żydzi (kwestie znane i nie ukrywane). Etatowi redaktorzy nie mają nic do gadania, muszą pisać i mówić, to co im się narzuca. Inaczej muszą szukać sobie innej pracy.

Polacy pełnią rolę pachołków w mediach i w bankach. Mają zrobić swoje a potem się ich żegna i zaprasza nowych do dalszego ogłupiania społeczeństwa. Dzisiaj pojęcie obiektywizmu dziennikarskiego - nie istnieje.
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

A przoduje w tym wszystkim parchacizm na Czerskiej. To oni wyznaczają trendy w kłamstwie i chamstwie pseudodziennikarskim. To oni stworzyli pojęcie służalczych urzędników dziennikarskich. Oparciem dla mędrców z Czerskiej są bez wątpienia resortowe dzieci. Oni nawet są w stanie przekonać własnych rodziców, że nie są ich dziećmi.
Małgorzata G.

Małgorzata G. tablety graficzne

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Nie przesadzajmy z tym znaczeniem Michnika i Agory, zwłaszcza przy tak gigantycznym spadku nakładu, wartości akcji i odwiedzin na ich stronach. Oni kiedyś wyznaczali "trendy" dupowlazstwa, teraz to raczej lektura dla ich wyznawców i przekonanych i ewentualnie poszukiwaczy lolcntentu (tego tam jak zawsze dużo:) Rola przywódcy propagandy została im zabrana po sprawie Maleszki, gdy Tefałen pokazał Michnikowi i jego ekipie, że to oni zaczęli rozdawać karty i nieść "kaganek oświaty", co też skutecznie udowadniali przez ostatnie lata.
A że jako telewizja siłę rażenia mają większą (tvn, tvn 24 itp.) i mają piękne, chociaż nieprawdziwe hasło "cała prawda, całą dobę", to więcej ludzi traktuje ich jako wyrocznię - niestety.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Małgorzata G.:
Nie przesadzajmy z tym znaczeniem Michnika i Agory, zwłaszcza przy tak gigantycznym spadku nakładu, wartości akcji i odwiedzin na ich stronach. Oni kiedyś wyznaczali "trendy" dupowlazstwa, teraz to raczej lektura dla ich wyznawców i przekonanych i

Teraz "trendy" wyznacza internet, a zwłaszcza portale społecznościowe, na których głos może zabrać każdy i każdy głos może zostać, bez cenzury, zwielokrotniony i dotrzeć do milionów.

A że jako telewizja siłę rażenia mają większą (tvn, tvn 24 itp.) i mają piękne, chociaż nieprawdziwe hasło "cała prawda, całą dobę", to więcej ludzi traktuje ich jako wyrocznię - niestety.

Jak wyżej: siłę rażenia maja coraz mniejszą i coraz mniej ludzi traktuje ich jako wyrocznię, co widać po wynikach ostatnich wyborów - na szczęście.
Małgorzata G.

Małgorzata G. tablety graficzne

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Krzysztof D.:
Małgorzata G.:
Nie przesadzajmy z tym znaczeniem Michnika i Agory, zwłaszcza przy tak gigantycznym spadku nakładu, wartości akcji i odwiedzin na ich stronach. Oni kiedyś wyznaczali "trendy" dupowlazstwa, teraz to raczej lektura dla ich wyznawców i przekonanych i

Teraz "trendy" wyznacza internet, a zwłaszcza portale społecznościowe, na których głos może zabrać każdy i każdy głos może zostać, bez cenzury, zwielokrotniony i dotrzeć do milionów.

Zgodzę się, jednak nie do końca :)
Internet dotrze, a zwłaszcza te niepokorne treści, do tych, którzy ich szukają. A większość tzw. lemingów ogranicza swoje "poszukiwania" do stron typu natemat, tvn24, onet, gazeta.pl.
A tam jedno i to samo - że trzeba odsunąć PiS od władzy ;-)
Spora (nadal) liczba wyborców ogranicza się li tylko do telewizji - a że przez ostatnie lata prorządowe mieliśmy wszystkie stacje ogólnodostępne, to i nie dziwi, że nadal "obóz prorządowy/proplatformerski" mocno w narodzie stoi ;-)
Wbrew pozorom tv nadal mocno się trzyma - świetnym przykładem są dwie sprawy z kampanii - pierwsza, to blokowanie etatu przez Dudę (fałszywe oskarżenie, ale dotarło dzięki do milionów widzów, sprostowanie może do kilkudziesięciu, w najlepszym razie kilkuset tysięcy), drugie to fałszywy twitter Kingi Dudy - i znowu przekaz trafił do kilku milionów widzów (nie na darmo program Lisa leci po telenoweli o dużej oglądalności), a sprostowanie na twitterze - do tych kilku tysi followersów, których Liz ma. I oto chodziło przecież :)


Jak wyżej: siłę rażenia maja coraz mniejszą i coraz mniej ludzi traktuje ich jako wyrocznię, co widać po wynikach ostatnich wyborów - na szczęście.
To wejdź na stronę tvn lub tvn24, polityki, lizweeka itp. na fejsie i przetrzyj oczy ze zdumienia, jak wielu ludzi jeszcze spaja z ich ust całą propagandę i wieszczy nam palenia na stosie za seks pozamałżeński, powrót brunatnych koszul, państwo wyznaniowe, szariat, wojnę i fuj wie co jeszcze. I to wszystko jak najbardziej serioTen post został edytowany przez Autora dnia 27.05.15 o godzinie 11:35
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Małgorzata G.:
To wejdź na stronę tvn lub tvn24, polityki, lizweeka itp. na fejsie i przetrzyj oczy ze zdumienia, jak wielu ludzi jeszcze spaja z ich ust całą propagandę i wieszczy nam palenia na stosie za seks pozamałżeński, powrót brunatnych koszul, państwo wyznaniowe, szariat, wojnę i fuj wie co jeszcze. I to wszystko jak najbardziej serio

Jak pokazał wynik wyborów to jest mniej więcej 50/50.
Myślę, że problem jest poważniejszy: ludzie nie tyle wierzą w to, co czytają ale w to, co widzą. Chyba są dwie grupy Polaków żyjące w różnych światach i widzące w swoim otoczeniu różne rzeczy oraz spotykające się z różniącymi się opiniami i ocenami rzeczywistości.

konto usunięte

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Krzysztof D.:
Myślę, że problem jest poważniejszy: ludzie nie tyle wierzą w to, co czytają ale w to, co widzą. Chyba są dwie grupy Polaków żyjące w różnych światach i widzące w swoim otoczeniu różne rzeczy oraz spotykające się z różniącymi się opiniami i ocenami rzeczywistości.
Moim zdaniem można to sprowadzić (oczywiście w dużym uproszczeniu) do dwóch pokoleń: dla pokolenia X podstawowym źródłem informacji i opinii jest telewizja, a dla pokolenia Y - internet. Ale obie grupy, jak już przyjmą jakiś punkt widzenia za swój (wygodniejszy, bardziej dla nich naturalny), to tak samo z telewizji jak i z internetu wybierają tylko treści, które są dla nich "strawne" i nie wnoszą niepokoju poznawczego.
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Oglądałem przed chwilą "Fakty" TVN.
Czego się dowiedziałem? Poza korupcją w FIFA? I tym, że jest problem z lokalami dla prezydenta-elekta?
Ano tego, że PO chce dobrze, a paskudne PiS im przeszkadza. Chodzi o ustawę o in vitro. Ponadto rzutem na taśmę ma znów trafić pod obrady i uchwalenie ustawa o związkach partnerskich (czytać: legalizująca związki gejowskie).
Także tego, że do końca kadencji obecnego sejmu zostały - podobno - dwa posiedzenia. Więc wiele się zrobić nie da - np. w kwestii wprowadzenia od 2016 roku wyższej kwoty wolnej od podatku.
I najważniejsze - że paskudne PiS zastawiło na PO pułapkę, bo teraz mogą mówić, że oni chcą dobrze, a PO wszystko blokuje. Co ciekawe - w tej kwestii pokazywano kilka wypowiedzi - od początku do końca posłów PO.
Mogłem to, kurcze, nagrać...
Ciekawe czy prezydent Duda okaże się na tyle odważny, że postąpi jak np. Agnieszka Radwańska, tzn. powie: "NIE CHCĘ TVNu na moich konferencjach prasowych!"? I cofnie akredytację dziennikarzom TVN, Agory etc., a w dodatku każe się bliżej przyjrzeć temu ile idzie z budżetu państwa do tych właśnie mediów?

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Oj, stacyjka jest boska. Dzisiaj rano dwóch panów w kanale z dopiskiem 24 zastanawiało się jakby tu Marka Belkę ocalić na stołku szefa NBP. No i wymyślili, że powinien zrezygnować, a Bronek zaraz go nominować ponownie (tylko sejm może odwołać prezesa ze stanowiska). I będzie super.
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Szalom! Niejaki Seweryn Blumsztajn przestrzega przed Panem Prezydentem - Elektem dr Andrzejem Dudą. Nie wiem jak to skomentować. Myślę, że Izrael tworzy na terenie Polski swoiste mini państwo totalnego chamstwa, bezczelności i bezdennej głupoty. Ktoś to powinien wreszcie przerwać.
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Nie wiem, czy odnosicie takie samo wrażenie, że po różnych ostatnich wypowiedziach mędrca agorowskiego czyli Michnika, uważam, że Order Orła Białego mimo rozpiętości swoich skrzydeł nie chroni przed totalną głupotą tego człowieka. Niestety. A wydawałoby się, że ma wysokie IQ.
A mówili, że Doda ma niby 160. Okazało się, że to było medialne IQ. Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.05.15 o godzinie 22:53
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

W polskim dziennikarstwie coraz bardziej widoczne jest zwyczajne nieuctwo i niechlujność językowa.

Przed godziną w TVP Info słyszałem, że "policjanci oddali strzały w kierunku uciekającego samochodu, jednak samochód nie reagował". Często, gdy słyszę informacje na temat "spadku wartości złotówki" to zastanawiam się, co z wartościami dwuzłotówki, pięciozłotówki i dziesięciocentówki. 80% dziennikarzy nie wie, że polską walutą jest złoty, a złotówka to moneta jednozłotowa. Następnie czytam: "Ilość błędów przerosła wszelkie, możliwe wyobrażenia". Ten - za przeproszeniem - dziennikarz nie wie, że w przypadku rzeczowników policzalnych (błędy, wyborcy, posłowie itd.) mówimy o liczbie. W przypadku niepoliczalnych (węgiel, sól, energia itd.) używamy pojęcia ilości.

W podobnym stylu mówią i piszą też politycy i tzw. celebryci. Może to wynik obecnego od kilku lat modelu kształcenia? W necie zauważyłem taki komentarz na ten temat: "Gdy była stara matura, pisało się wypracowania raz w miesiącu. Kto nie umiał pisać, kiblował, a teraz jakieś testy powprowadzali i takie są efekty."

Od siebie dodam, że nauczyciele codziennie odpytywali i natychmiast poprawiali wszystkie błędy językowe odpowiadających. Dzisiaj spotykam młode nauczycielki, które nie potrafią poprawnie mówić po polsku.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Krzysztof D.:
W podobnym stylu mówią i piszą też politycy i tzw. celebryci. Może to wynik obecnego od kilku lat modelu kształcenia? W necie zauważyłem taki komentarz na ten temat: "Gdy była stara matura, pisało się wypracowania raz w miesiącu. Kto nie umiał pisać, kiblował, a teraz jakieś testy powprowadzali i takie są efekty."
Ej, no!:)
Ale politycy i celebryci to są ludzie, którzy się uczyli jeszcze po staremu..
Chyba, że to są właśnie ci, co się nie uczyli i kiblowali.
A teraz narzucają nowym pokoleniom swój poziom.:(
Adam S.

Adam S. Właściciel, SMP

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Krzysztof D.:

W podobnym stylu mówią i piszą też politycy i tzw. celebryci.
Ja zgadzam się z Michałem Ogórkiem, którego uwielbiam :)
On nie ma najlepszego zdania o dzisiejszym dziennikarstwie. Twierdzi, że paradoksalnie dobre polskie dziennikarstwo istniało w czasach PRL. Dlatego, że ówcześni dziennikarze, aby przemycić cenne a niewygodne dla władzy informacje, musieli wznosić się na wyżyny pisania. Za dzisiejszych dziennikarzy wstydzi się. Najczęściej trzeba pisać o ludziach ze szklanego ekranu aby zaistnieć.
Ogórek twierdzi również, że dzisiejsi celebryci przejęli rolę dawnej klasy robotniczej. Kiedyś, bez klasy robotniczej, nie mogła wyjść gazeta. Dzisiaj bez pozbawionej talentu piosenkareczki..
I podsumowuje celebrytów po mistrzowsku : "Klasa robotnicza niby ciągle produkowała jakieś majtki, których jednak nigdy nikt nie widział. Tak dziś jest z dorobkiem osób pokazujących się na tzw. ściance." :)

konto usunięte

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Jeszcze trochę "wyborczego" lolcontentu - nie mogłam się powstrzymać:
http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,145765,18041385,Ml...
Oto mamy tekst z przyszłości - a konkretnie z października 2015. PIS wygrał wybory parlamentarne, a szczekaczka pokonanej Platformy wyżywa się na młodych, naiwnych wyborcach, których ta partia nie zdołała skutecznie nastraszyć PIS-em.
Bo na moje oko to dopiero mieliśmy wybory prezydenckie, a parlamentarnych jeszcze nie było... ale wiem, że w redakcjach pewne teksty są przygotowywane z wyprzedzeniem, żeby można było je później szybko opublikować. Może komuś się przez pomyłkę wcisnęło "publikuj"? ;-)
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Dominika G.:
Jeszcze trochę "wyborczego" lolcontentu - nie mogłam się powstrzymać:
http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,145765,18041385,Ml...
Oto mamy tekst z przyszłości - a konkretnie z października 2015. PIS wygrał wybory parlamentarne, a szczekaczka pokonanej Platformy wyżywa się na młodych, naiwnych wyborcach, których ta partia nie zdołała skutecznie nastraszyć PIS-em.
Bo na moje oko to dopiero mieliśmy wybory prezydenckie, a parlamentarnych jeszcze nie było... ale wiem, że w redakcjach pewne teksty są przygotowywane z wyprzedzeniem, żeby można było je później szybko opublikować. Może komuś się przez pomyłkę wcisnęło "publikuj"? ;-)
Cóż - nie byłoby w tym nic dziwnego.
Jeśli Roman Giertych złamał ciszę wyborczą, bo - prawdopodobnie - ustawił publikację postu na fejsie o wygranej Dudy jakimś automatem, który miał wypluć w przestrzeń publiczną to, co z siebie wyprodukował były szef LPR... A tu PKW mu psikusa zrobiła, bo przedłużyła ciszę wyborczą do 22.30. Biedny Roman próbował usunąć post kilkanaście minut po 21.00 - ale ludzie już zrzuty ekranów zdążyli porobić... :)

konto usunięte

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Tekst pana Waldemara Kumora oczywiście nie jest "z przyszłości" opublikowany przez pomyłkę, tylko został napisany na podstawie sondażu - ale utrzymany w takim tonie, jakby Platforma już te wybory przegrała a wygrał PiS. Ot, taki fakt prasowy - kreacja na podstawie wyników sondaży, w które za bardzo wierzą ci, co je fabrykują. Poza tym gdzieś autorowi znikła druga siła w sondażowych wynikach - ugrupowanie Kukiza. Ale to nie szkodzi, bo przecież liczy się tylko straszenie PiS-em. Jeśli chodzi o straszenie Kukizem, to chyba jeszcze nikt nie wydał takiego rozkazu.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Kondycja polskiego dziennikarstwa

Miłego weekendu. :)


Obrazek

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora



Wyślij zaproszenie do