Temat: In vitro - jesteś za czy przeciw?
In-vitro to gigantyczny biznes, więc informacje, które zmniejszyłyby popyt, są przemilczane bądź zatajane.
W mediach nie mówi się o translokacji (tj. przestawieniu genomu), czyli głównej przyczynie bezpłodności. Sama natura blokuje produkcję gamet z defektem; organizm je eliminuje.
Natomiast in-vitro umożliwia ich rozwój, obchodząc naturalny mechanizm eliminowania gamet z anomalią.
Obrońcy technologii twierdzą, że w przypadku in-vitro odsetek dzieci z defektami jest porównywalny z odsetkiem takich dzieci, poczętych tradycyjną metodą.
Twierdzą, że nawet jeśli po in-vitro jest więcej wcześniaków oraz ciąż bliźniaczych, nie przesądza to o większej liczbie wad rozwojowych.
Oczywiste jest natomiast, że wcześniaki i bliźnięta obciążone są większym ryzykiem defektów, bez względu na metodę poczęcia.
W mediach unika się również tematu siatkówczaka - tj. nowotworu oka, który pojawia się częściej u osób, poczętych metodą in-vitro. Temat przebadali Holendrzy, by dowieść, że dzieci z in-vitro chorują na siatkówczaka pięć razy częściej, niż poczęte naturalnie.
Ponieważ jednak zachodzi obawa, że ryzyko takiej choroby u dziecka zniechęciłoby wielu chętnych na zabieg, problem jest bagatelizowany. Lekarze wręcz twierdzą wprost, że nie należy o tym informować, bo po co straszyć ludzi. "Przecież jak idą do łóżka, żeby począć dziecko, to też wiedzą, że jest pewne zagrożenie...".
U wielu ludzi potrzeba posiadania "krwi z krwi, kości z kości" do kochania jest na tyle silna, że ryzyko obciążenia dziecka skazą genetyczną jest marginalizowane.
Technologia in-vitro ma zatem wielkie szanse rozwoju i coraz obfitszy materiał do ćwiczeń.
Z pewnością więc nadejdzie ta chwila, gdy stopień zaawansowania metody: 1 - wyeliminuje problem uszkodzeń komórek podczas samego zabiegu; 2 - pozwoli zniwelować ryzyko przeniesienia wad, skaz i obciążeń na produkt.
I to nie tylko tych wad, które są ewidentne w DNA "płodnych inaczej" rodziców, ale też tych, których prawdopodobieństwo występuje u wszystkich zdolnych do tradycyjnego poczęcia rodziców.
Produkcja ludzi bez wad - oto przyszłość* (?)
*przyszłość tych, których stać będzie na zabieg tuningowania potomka ;)
Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.07.15 o godzinie 11:57