Jan
D.
nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany
Temat: Było - minęło, czy wciąż żyje i krwawi?
Beata B.:
Jakoś żaden oficjel nie wpadł na pomysł, żeby np. nie organizować żadnych napuszonych spędów za państwową kasę, ale cichuteńko, bez rozgłosu sfinansować np. sanatoria dla powstańców. Niechby i z państwowych, niechby zamiast kilometrówek i nagród dla siebie. Po co oni lezą na te cmentarze, pod te pomniki? Co to za lans w moskiewskim stylu?
Ten drobny (ulgi i przywileje dla PW) różni III RP od tej II RP. W II RP Powstańcom Styczniowym nie tylko oddawano honory w święta państwowe.
Klasa próżniacza to wszyscy od 1989 roku, cała klasa polityczna bez względu na kolor przekonań. Moim zdaniem szczytem hipokryzji tej klasy były obchody 25 lat Wolności - obchodzili we własnym gronie. Nie zaproszono najważniejszych - tych bezimiennych weteranów działaczy lokalnych struktur, którzy najwięcej dostali batów. To samo było z uroczystościami związanymi z lądowaniem aliantów w Normandii czy zakończeniem II WŚ. Tym różnili się od innych nacji. Brytyjczycy, Amerykanie, Francuzi - zaprosili weteranów i z nimi się spotkali. Nasi tylko pamiętali o rezerwacji miejsc dla siebie zapominając o tym, że to nie oni walczyli w II WŚ. O sobie pamiętali również (wczoraj - 5% podwyżki