Temat: Kandydaci na nowych ambasadorów Polski

Radosław Sikorski PAP/Tomasz Gzell
PAP

Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydatury trzech wysokich urzędników MSZ: Cezarego Króla, Rafała Wiśniewskiego i Witolda Spirydowicza na ambasadorów w Słowenii, Danii i Maroku.
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział na posiedzeniu komisji, że "ma przyjemność, ale z domieszką smutku" przedstawić kandydatury trzech wybitnych dyplomatów, od wielu lat związanych z MSZ i mających wielkie doświadczenie na stanowiskach, które pełnią w resorcie.

Król jest obecnie dyrektorem sekretariatu ministra, Wiśniewski - dyrektorem generalnym Służby Zagranicznej, a Spirydowicz - dyrektorem Biura Kontroli i Audytu.

Sikorski, podkreślając zasługi tych dyplomatów dla MSZ, mówił, że będzie mu ich brakowało w centrali w Warszawie.

Poseł PiS Karol Karski zapytał ministra, czym spowodowane jest - jak mówił - "tak nagłe przyśpieszenie" w przedstawianiu Komisji Spraw Zagranicznych kandydatów na ambasadorów, szczególnie osób pełniących najwyższe stanowiska z resorcie.

Odpowiadając, Sikorski podkreślił, że przyśpieszenie istnieje "tylko w wyobraźni autora artykułu w jednej z gazet". Jak dodał, nie ma żadnego przyśpieszenia, to są wszystko rutynowe kadencje, planowane od dawna, niekiedy od ponad roku.

- A chyba pan przyzna, że na rok naprzód trudno jest przewidzieć wydarzenia polityczne w Polsce. Więc stanowczo dementuję te bzdury, o których się pisze - zaznaczył szef MSZ.

O tym, że bliscy współpracownicy wyjeżdżają na placówki napisała piątkowa "Rzeczpospolita". Gazeta cytowała Karola Karskiego, który "zastanawia się, czy Sikorski nie zabezpiecza swoich bliskich współpracowników na wypadek swojego odejścia z resortu".

Do różnicy zdań między Sikorskim a Karskim doszło także w związku ze sprawą złożenia przez posła PiS wniosku o poinformowanie komisji o działaniach marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, który pełni obowiązki prezydenta w zakresie powoływania i odwoływania ambasadorów. Wnioskiem tym ma zająć się prezydium komisji przed kolejnym posiedzeniem Sejmu (7-9 lipca).

Sikorski podkreślił, że Komorowski znacznie sprawniej niż śp. prezydent Lech Kaczyński powołuje i odwołuje ambasadorów. - Wszyscy pamiętamy, bo także na forum tej komisji rozpatrywaliśmy sprawy wielomiesięcznych opóźnień w wydawaniu postanowień, listów akredytacyjnych, przyjmowaniu akredytowanych ambasadorów krajów trzecich w Polsce, co znacząco dezorganizowało pracę służby zagranicznej. Współpraca z marszałkiem Komorowskim pod tym względem jest wzorowa - ocenił.

Karskiemu nie spodobało się, że Sikorski jeszcze teraz krytykuje nieżyjącego prezydenta. Pan się nie zmienił - komentował, zwracając się do szefa polskiej dyplomacji.

Sami kandydaci na ambasadorów nie wywołali wśród posłów kontrowersji.

Przedstawiając Króla jako kandydata na ambasadora w Słowenii, szef MSZ podkreślał jego kompetencje. Dodał, że nie wie, czy uda mu się znaleźć na jego miejsce w Warszawie równie profesjonalnego i skutecznego urzędnika. Minister spraw zagranicznych oburzył się też, że jedyną rzeczą, która zainteresowała podczas przesłuchania posła Karskiego było to, że Król tytuł magistra uzyskał w Moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych.

Sikorski podkreślił, że "fascynacja miejscem ukończenia studiów dyrektora Króla może dowodzić, że IV RP została pogrzebana tylko PR-owsko i medialnie, a nie w sercach członków opozycji". Dodał, że nie fair jest wypominać fakt ukończenia tej uczelni doświadczonemu dyplomacie. Jego zdaniem, to podważa "prawdziwość przemiany partii opozycyjnej na politykę miłości i grubej kreski".

Król urodził się w 1967 roku we Włocławku. Uzyskał tytuł magistra nauk politycznych w Moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych. Studiował także w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych oraz w Centrum Europejskim UW.

Zna język angielski, grecki i rosyjski.

W latach 1992-94 Król pełnił funkcję radcy i starszego radcy w Departamencie Europy MSZ. W latach 1994-99 był II i I sekretarzem w ambasadzie polskiej w Londynie. W 1999 roku wrócił do pracy w centrali MSZ w Warszawie, gdzie do 2002 roku pracował w Departamencie Europy Zachodniej MSZ jako główny specjalista.

W latach 2002-07 wyjechał na placówkę do Londynu, gdzie od 2003 roku pełnił funkcję zastępcy szefa tej placówki.

Od 2007 roku pracuje w sekretariacie ministra MSZ, ostatnio na stanowisku dyrektora. Jest żonaty.

30 września swoją misję w Słowenii zakończy ambasador Piotr Kaszuba.

Mówiąc o kandydaturze Wiśniewskiego na ambasadora w Danii, Sikorski podkreślał jego rolę w - jak mówił - bezkolizyjnym połączeniu MSZ i UKIE. W ocenie ministra, Wiśniewski wprowadził w ostatnich latach szereg reform modernizacyjnych, gdyż nadzorował nie tylko modernizację informatyczną, ale także procedury, które wprowadziły polski MSZ do "pierwszej ligi MSZ-ów europejskich".

- Pan dyrektor Rafał Wiśniewski zostawia MSZ w znacznie lepszym stanie niż go zastał. Będzie mi go bardzo brakowało w centrali - dodał Sikorski.

Wiśniewski urodził się w 1965 roku w Łodzi. Ukończył studia ugrofińskie na Wydziale Neofilologii UW. Zna język angielski i węgierski.

W latach 1988-91 pracował na Wydziale Neofilologii UW. W latach 1990-91 był głównym specjalistą ds. Europy Środkowej w Ośrodku Studiów Międzynarodowych Kancelarii Senatu. W latach 1991-92 był II sekretarzem w polskiej ambasadzie w Budapeszcie. Następnie do 1997 roku pracował jako dyrektor Instytutu Polskiego w Budapeszcie.

W latach 1997-98 był naczelnikiem wydziału-radcą ministra w Departamencie Europa-Zachód MSZ. W 1998 roku pełnił funkcję pełnomocnika ministra SZ ds. promocji kultury polskiej w sekretariacie ministra.

W latach 1998-2001 był dyrektorem koordynującym Departamentu Dyplomacji Kulturalnej MSZ. W latach 2001-05 był ambasadorem w Budapeszcie. W kolejnych latach do 2007 był podsekretarzem stanu w MSZ. Od 2007 roku do teraz jest dyrektorem generalnym Służby Zagranicznej.

Jest żonaty, ma dwoje dzieci.

15 lipca swoją misję w Kopenhadze zakończy ambasador Adam Halamski.

Przedstawiając kandydaturę Spirydowicza na ambasadora w Maroku Sikorski podkreślał, że na stanowisku dyrektora Biura Kontroli i Audytu, ku jego satysfakcji, odkrył szereg nieprawidłowości i niektóre zostały przekazane władzom prokuratorskim.

Spirydowicz urodził się w 1958 roku w Warszawie. Ukończył studia na wydziale prawa Uniwersytetu Warszawskiego, następnie studia podyplomowe na Wydziale Dziennikarstwa UW oraz na uczelniach w Nancy i Londynie. W 1992 roku obronił pracę doktorską na wydziale prawa UW, jego promotorem był prof. Lech Falandysz.

Zna biegle język angielski, francuski, niemiecki oraz w stopniu podstawowym włoski.

Od września 1990 roku pracuje w MSZ. W latach 1990-92 był naczelnikiem wydziału prawno-konsularnego w Departamencie Konsularnym i Wychodźstwa. W latach 1992-93 był I sekretarzem polskiej ambasady w Wiedniu, a w latach 1993-97 I sekretarzem polskiej ambasady w Bonn.

W latach 1997-2000 był radcą w gabinecie ministra. W latach 2000-04 był konsulem generalnym w Montrealu. W roku 2004 był radcą w Departamencie Prawno-Traktatowym. W latach 2005-06 był wykładowcą w Nadbużańskiej Szkole Wyższej.

W latach 2006-08 był na urlopie bezpłatnym w MSZ i pracował jako dyrektor Departamentu Orzecznictwa w Urzędzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.

W 2008 roku był wicedyrektorem Biura Dyrektora Generalnego MSZ, a od września 2008 roku do teraz jest dyrektorem Biura Kontroli i Audytu. Jest żonaty, ma córkę.

31 sierpnia swoją misję w Maroku zakończy obecna ambasador Joanna Wronecka.