Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Anna Korzeniowska-Bihun:
Bolesław G.:
Anna Korzeniowska-Bihun:
Bolesław G.:
I między innymi dlatego jestem antyklerykałem. :)
No tak, jest to wyjście, ale nie dla mnie.
Dlaczego? Bo zanim poznałem takich księży, zdążyłem poznać Boga.
Bóg jest inny niż ludzie, inny niż nawet najlepszy, najbardziej święty ksiądz.
Człowiek zawsze może zawieść, zranić. Bóg jest Miłością i tylko to potrafi mnie "zatrzymać" w Kościele, który założył Jezus objawiający Ojca, Który "nie powołuje sprawiedliwych, ale grzeszników".

Dlatego jestem wierzącym antyklerykałem.
Rozumiem, że możesz czuć duży dyskomfort w takiej sytuacji. Nie chcąc w żaden sposób lekceważyć Twoich uczuć, pozwolę sobie Ciebie pocieszyć twierdzeniem, że niektórzy mają jeszcze gorzej: http://www.naszepoloniny.pl/articles.php?id=705
Cóż, przeczytałem pobieżnie, zrozumiałem sens, przesłanie artykułu.
I co z tego: czy dlatego, że narzędzia Boga są czasem niedoskonałe, nieudolne, grzeszące pychą i zarozumiałością - mam z tego powodu zrezygnować z Kościoła?
Gdyby taki o. Pio zbuntował się, że Kościół zabrania mu odprawiać mszy przez pewien czas, to czy zostałby świętym?
Poza tym, jak pisze Benedyt XVI w Liście do Kapłanów, nie należy zrażać się negatywnymi przykładami, ale patrzeć na takie postaci jak św. Jan Maria Vianney. Jeden taki kapłan przeważa szalę.

Bolesławie, nie chcę tego wątku kontynuować, bo faktycznie ta grupa może nie jest najlepszym miejscem do tego rodzaju dyskusji. Powiem tylko krótko - właśnie takie postawy zrobiły ze mnie antyklerykała.
Przykro mi, że się rozczarowałeś podczas spowiedzi. Katarzyna-Agnes zaraz zarzuci mi fałsz i cynizm. Ale mnie jest naprawdę i szczerze przykro. Mnie to nie spotyka, bo już się dawno temu rozczarowałam (też było mi przykro)
Cóż, dzięki, ale na pewno nie będę szukał wsparcia i pocieszenia u tych, którzy zrezygnowali z Kościoła. Już wyjaśniłem, dlaczego.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Jest jeszcze 4 dni do końca terminu, w którym GL ma powołać kolejnego założyciela...
Do tego czasu trwa tutaj to co widać - groch z kapustą, ścieranie się przeciwstawnych postaw antyklerykalnych i katolickich...

konto usunięte

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Bolesław G.:
Jest jeszcze 4 dni do końca terminu, w którym GL ma powołać kolejnego założyciela...
Do tego czasu trwa tutaj to co widać - groch z kapustą, ścieranie się przeciwstawnych postaw antyklerykalnych i katolickich...

A to nie jest miejsce do tego typy dyskusji. Zapominamy, że to miejsce jest dla dusz czyśćcowych.

konto usunięte

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Anna Korzeniowska-Bihun:
Katarzyna M.:

Oczywiście, że jesteś cyniczna i namawiasz katolika by nie chodził do spowiedzi, robisz to bardzo sprytnie i po szatańsku. Wspaniała robotę dla diabła odwalasz.

Dziewczyno, wyluzuj trochę. Nikogo do niczego nie namawiam, czy też nie zniechęcam. To Ty masz zapędy misjonarsko-apodyktyczne.

CEL GRUPY JEST JASNY. przeczytaj co jest napisane w opisie grupy

konto usunięte

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Bolesław G.:
Jest jeszcze 4 dni do końca terminu, w którym GL ma powołać kolejnego założyciela...
Do tego czasu trwa tutaj to co widać - groch z kapustą, ścieranie się przeciwstawnych postaw antyklerykalnych i katolickich...

Obawiam się, że ten termin może się przedłużyć. W jednej z grup, w których uczestniczę czekamy na nowego założyciela już chyba ponad 2 tygodnie.

konto usunięte

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Katarzyna M.:
Anna Korzeniowska-Bihun:
Katarzyna M.:

Oczywiście, że jesteś cyniczna i namawiasz katolika by nie chodził do spowiedzi, robisz to bardzo sprytnie i po szatańsku. Wspaniała robotę dla diabła odwalasz.

Dziewczyno, wyluzuj trochę. Nikogo do niczego nie namawiam, czy też nie zniechęcam. To Ty masz zapędy misjonarsko-apodyktyczne.

CEL GRUPY JEST JASNY. przeczytaj co jest napisane w opisie grupy

Ale to nie zmienia faktu, że masz zapędy misjonarsko-apodyktyczne.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Poczekamy, doczekamy, zobaczymy...(odnośnie terminu wyboru nowego założyciela)Bolesław G. edytował(a) ten post dnia 09.12.09 o godzinie 21:43

konto usunięte

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Bolesław G.:
Poczekamy, doczekamy, zobaczymy...

Jeżeli chcesz kogoś wyrzucać z grupy, możesz to spokojnie zrobić jako moderator. Prawda Agnes?
Piotr S.

Piotr S. ksiądz katolicki

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Leszek Kulaszewicz:
Piotr S.:
Zdaję sobie sprawę, iż w historii było wiele prób określenia pojęcia wiary i religii. Osobiście znajduję punkt odniesienia w określeniu, które poznałem przed laty w teologii moralnej:WIARA TO ODPOWIEDŹ CZŁOWIEKA NA PEŁNE MIŁOŚCI OBJAWIENIE SIĘ BOGA WRAZ Z PRZYJĘCIEM WSZYSTKICH KONSEKWENCJI, JAKIE TO OBJAWIENIE NIESIE.
RELIGIA - z etymologicznego punktu widzenia to sposób wybrany przez człowieka dla dawania owej odpowiedzi. Stąd badacze zjawiska religii jako indywidualnej bądź zbiorowej relacji do Boga/bóstwa /wskazują na wyższe bądź tzw.niższe formy religijności.
Teraz dopiero mozna dyskutować co jest wyższą, a co niższą formą.W toku lektury Objawienia / tak bibliści nazywają jednym słowem całą treść Biblii /poznaję, co w religijności człowieka jest podyktowane wolą samego Boga Jahwe czy Chrystusa. Nauka Kościoła ma za zadanie ciągłą refleksję nad Ta wolą i poszukiwanie mozliwie najdoskonalszych form jej spełniania adekwatnie do czasów, w których żyje człowiek.Wszystko inne, a zatem pojedyńcze postawy religijności są już tylko prywatnym świadectwem. Z pewnością przykłady, które wskazaliście z życia np. codziennych katolików nie zawsze wskazują na wyższą formę religijności. Całe szczęście z opisu stworzenia i Objawień Boga wnioskujemy, że w czasach Kościoła tj.Nowego Przymierza nie ma mowy o tzw odpowiedzialności zbiorowej. Tylko indywidualna.Fakt, że utożsamiam się ze społecznością, która podziela to samo pojęcie wiary nie implikuje obowiązku przyjmowania odpowiedzialności za brzemię czyjegoś grzechu . Grzech jest zawsze plamą, skazą, powoduje bliznę w pamięci, ale niczegonie zmienia w uzdolnieniu patrzących nań do wiary-odpowiedzi pieknej i prawdziwej.Dlatego mowa o osłabieniu wiary pod wpływem czyjegoś grzechu nie wydaje mi się słuszną. Jesli tak, to prawdopodobnie ten, kto tak twierdzi myli wiarę ze zwykła filozofią, swiatopoglądem, który może osłabnąc w swej argumentacji- zazwyczaj nie do końca dopracowanej, jesli stworzonej na bazie czystego ratio.Sam doświadczyłem tego wielokrotnie na sobie - tam, gdzie mowa o Bogu, wieczności- tam rozum musi uklęknąc w pokorze wobec pytań na które nigdy nie znajdzie odpowiedzi, bo przekraczaja one jego czaso przestrzenne możliwości.Dlatego w moim odczuciu wielką pomocą w tworzeniu własnej postawy wiary i jej przejawów w religijności jest zawsze postawa uniżenia przed Bogiem.To jest dla mnie gwarantem otrzymania nieprzewidywalnej przez rozum formy łaski- działania samego Boga. Wtedy zmienia się spojrzenie i na ludzi. Nie razi słowo Chrystusa:"Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni", bo postrzegam je jako pomocną uwagę wzmagającą mój respekt wobec godności i piękna każdego- czasem bardzo innego człowieka. Czasem wiara pobudza mnie do niepopularnych zwrotów typu:"błądzisz", których tez bać się nie wolno zwłaszcza, gdy mówione są z miłością i troską o człowieka. Jęsli więc dyskutujemy o religijności ludzi, to czy wtedy, gdy jest ona niedoskonała, można ich oskarżać, gdy nie ma świadomości wiary, ale tylko przyzwyczajenie? A może jest jeszcze zwykła Bojaźń Boża przyćmiewana brakiem świadoności i zwykłą bezmyslnością w parze z odrętwieniem, jako skutkiem lenistwa w kształtowaniu sumienia?


Czyli najpierw Bóg się objawia. (to już się stało w postaci Syna Bożego chodzącego, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego na Ziemi)

Potem pojawia się wiara. (czyli albo wierzymy, że on był Synem Bożym i zrobił co zrobił, albo nie)

Wreszcie odpowiadamy na wiarę szukając sposobu jej wyrażania (sposób dawania odpowiedzi na Objawienie się Boga) I w tym momencie wybieramy religię.

Uprościłem to nieporadnie (bo to dość trudny ciąg logiczny), ale jeżeli w miarę poprawnie to mam dwa pytania:
1. Co poradziłby ksiądz człowiekowi, który zachowuje wiarę, ale odrzuca religię uznając, że we własny sposób odpowie na Objawienie się Boga (indywidualny - bez instytucji)?
2. A co poradziłby ksiądz człowiekowi, który utracił wiarę, ale zostaje przy religii?

Z góry dziękuję.
LK
Często wracam w swoim życiu do sylogizmu św.Augustyna zawartego w trzech słowach:POZNAĆ-WYBRAĆ-UMIŁOWAĆ.
Poznanie Objawienia rodzi wiarę, czyli prowokuje do odpowiedzi na miarę poznania, stąd różna ta wiara. Zależy to także od uwarunkowń poznania / nie zapominajmy o niewiedzy zawinionej, która jest wyborem woli/Gdy cos poznam, zaczyna mnie to fascynować do tego stopnia, że przyjmuję za swoje, które zaczynam miłować, głosić itd.
Nie obwiniam ludzi, którzy nazywają siebie wierzącymi chrześcijanami odrzucając Instytucję Kościoła.To wynika z ich poznania. Najtrudniejszym jest odpowiedź na pytanie: kto wpłynął, ewentualnie zawinił w tym, że to poznanie jest wykrzywione, niepełne. Kościół po zbadaniu Ewangelii sformułował zasadę: Extra Ecclesiam nulla salus"(Poza Kościołem nie ma zbawienia) tzn.nigdzie w sposób tak pełny jak w Kościele Apostolskim człowiek nie odnajdzie bliskości Boga, co nie oznacza, że owa bliskość nie jest dostępna w innych wspólnotach. Owszem, ale nie w takiej pełni łask.Wierzę w to i nad tym nie dyskutuję. Poparciem dla mnie są liczne objawienia Chrystusa i dusz czyśćcowych, które odpowiadają na pytania odnośnie cierpień czyśćcowych np.Protestantów.
Odpowiadająć na dwa pytania:
1/ Stara zasada etyki chrześcijańskiej brzmi:"działaj zawsze z sumieniem pewnym", czas pokaże, czy działasz dobrze. Jeśli ktoś jest przekonany co do swej postawy i nie ma żadnych wątpliwości, należy to uszanować i widzieć w nim brata-Dziecko Boże.Najpiekniejszym jest własne świadectwo umiłowania Tego, co poznałem bez zbędnych dyskusji i przekonywań. To wyraz miłości człowieka. Pozwólmy mu byc wolnym. Może czas przyniesie pełniejsze poznanie.
2/Ten drugi jest poważnie chory.Zdrewniało mu sumienie. Z doświadczenia wiem, że odejście od wiary jest skutkiem wewnętrznego bałaganu w sercu skrzętnie ukrywanego przed światem i zagłuszanego w samym sobie. Potrzeba mu chwili szczerości wobec samego siebie. Jeśli odpowie szczerze czym była wiara, którą postrzega jako utraconą , zobaczy też na ile było w tym jego winy.Bez szczerości, która jest bolesną, bo wymaga rezygnacji z ego nie ma mowy o uleczeniu. Taka postawa trwania w rozbiciu wewnętrznym nie da człowiekowi żyć spokojnie. Kiedyś spotkałem się z takim wypadkiem człowieka, który 60 lat żył w ten sposób; jako religijny, ale niewierzący. Nie wytrzymał. Oczyszczenie przyszło późno-przed smiercią. Czasem zmiana postawy przychodzi pod wpływem ludzi, znaków, wydarzeń. Potrzeba czasu. Na pewno radziłbym jedno - bądź konsekwentnym, tj słuchaj swojego sumienia, ale bądź wolny.

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Bolesław G.:
Jest jeszcze 4 dni do końca terminu, w którym GL ma powołać kolejnego założyciela...
Do tego czasu trwa tutaj to co widać - groch z kapustą, ścieranie się przeciwstawnych postaw antyklerykalnych i katolickich...


Sztucznie stworzone obozy.
W innych warunkach okazałoby się, że osoby po przeciwnych "nibyfrontach" polubiłyby się mając więcej wspólnego niż przyszłoby im tutaj do głowy.

Każdy z nas ma swoją historię. Zamiast uczyć się od siebie, zachodzimy w głowę jak tu się wybronić. No i dlatego zamiast interesującej wymiany doświadczeń i poglądów mamy "ścieranie się przeciwstawnych postaw antyklerykalnych i katolickich", po których spać chodzi się z niesmakiem.

Chciałoby się powiedzieć... wystarczy już.

Jest tu dużo fajnych "katolików" i "klerykałów". Czemu nie zrobić sobie herbaty i nie porozmawiać? ;)
Emilia K.

Emilia K. Business owner,
https://www.etsy.com
/uk/shop/CustomCooki
e...

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Leszek Kulaszewicz:
Jest tu dużo fajnych "katolików" i "klerykałów". Czemu nie zrobić sobie herbaty i nie porozmawiać? ;)
No to już ustawiamy 6 filiżanek;)

edit: 7Emilia K. edytował(a) ten post dnia 09.12.09 o godzinie 22:53
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Emilia K.:
Leszek Kulaszewicz:
Bolesław G.:
Jest jeszcze 4 dni do końca terminu, w którym GL ma powołać kolejnego założyciela...
Do tego czasu trwa tutaj to co widać - groch z kapustą, ścieranie się przeciwstawnych postaw antyklerykalnych i katolickich...


Sztucznie stworzone obozy.
W innych warunkach okazałoby się, że osoby po przeciwnych "nibyfrontach" polubiłyby się mając więcej wspólnego niż przyszłoby im tutaj do głowy.

Każdy z nas ma swoją historię. Zamiast uczyć się od siebie, zachodzimy w głowę jak tu się wybronić. No i dlatego zamiast interesującej wymiany doświadczeń i poglądów mamy "ścieranie się przeciwstawnych postaw antyklerykalnych i katolickich", po których spać chodzi się z niesmakiem.

Chciałoby się powiedzieć... wystarczy już.

Jest tu dużo fajnych "katolików" i "klerykałów". Czemu nie zrobić sobie herbaty i nie porozmawiać? ;)
No to już ustawiamy 6 filiżanek;)
no to siódmą jeszcze - zawsze to okrągła liczba;)

Ale jestem zmuszony już "wygaszać reaktor", zmęczyło mnie to wszystko...

Dobrej nocy!
Emilia K.

Emilia K. Business owner,
https://www.etsy.com
/uk/shop/CustomCooki
e...

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Dobrej i spokojnej:)
Tomek S.

Tomek S. www.icon.biz.pl

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Pani Katarzyno,

Ksiądz Piotr, mimo, iż ma odmienne od moich poglądy, wyraża się z szacunkiem należnym innym LUDZIOM i aż przyjemnie się go czyta, jak również przyjemnie byłoby podjąć polemikę, gdybym tylko miał nieco więcej czasu. Jeśli dla Pani autorytetem jest kościół, a ksiądz Piotr jest jego przedstawicielem - proszę brać z niego przykład.

Pozdrawiam
Tomek S.

Tomek S. www.icon.biz.pl

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Swoją drogą - bardzo chętnie zobaczył bym ks. Piotra w Antyklerykalnych, jakkolwiek głupio to brzmi. Moją intencją jako założyciela nie było stworzenie kółka wzajemnej adoracji, wręcz przeciwnie, grupa była zawsze otwarta dla wszystkich - ostatnio, ze względu na fałszywe profile i agresywne osoby - niestety musiałem to zmienić. Chcę jednak, żeby ksiądz wiedział (używam formy ksiądz a nie Pan, choć tak mam w zwyczaju), że jest mile widziany - bo głos innej strony w dyskusji się przyda. A ludzie antyklerykalni - inteligentni - na pewno zachowają wysoki poziom dyskusji.

konto usunięte

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Tomek Seremet:
Swoją drogą - bardzo chętnie zobaczył bym ks. Piotra w Antyklerykalnych, jakkolwiek głupio to brzmi. Moją intencją jako założyciela nie było stworzenie kółka wzajemnej adoracji, wręcz przeciwnie, grupa była zawsze otwarta dla wszystkich - ostatnio, ze względu na fałszywe profile i agresywne osoby - niestety musiałem to zmienić. Chcę jednak, żeby ksiądz wiedział (używam formy ksiądz a nie Pan, choć tak mam w zwyczaju), że jest mile widziany - bo głos innej strony w dyskusji się przyda. A ludzie antyklerykalni - inteligentni - na pewno zachowają wysoki poziom dyskusji.

Swoją drogą odradzam księdzu pobyt tam. Kilkaset osób wrogo nastawionych do Kościoła i wiary miałby się na kim okazać swoje frustracje.
Piotr S.

Piotr S. ksiądz katolicki

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Tomek Seremet:
Swoją drogą - bardzo chętnie zobaczył bym ks. Piotra w Antyklerykalnych, jakkolwiek głupio to brzmi. Moją intencją jako założyciela nie było stworzenie kółka wzajemnej adoracji, wręcz przeciwnie, grupa była zawsze otwarta dla wszystkich - ostatnio, ze względu na fałszywe profile i agresywne osoby - niestety musiałem to zmienić. Chcę jednak,
żeby ksiądz wiedział (używam formy ksiądz a nie Pan, choć tak mam w zwyczaju), że jest mile widziany - bo głos innej strony w dyskusji się przyda. A ludzie antyklerykalni -
inteligentni - na pewno zachowają wysoki poziom dyskusji.
Panie Tomaszu
Dziękuję Panu za ton Pańskich słów.Emanuje Pan szlachetnością - to miłe i budujące dla nas.
Gdyby doba miała więcej godzin:)...Ciągły brak czasu. Zdaję sobie sprawę, że udział w forum Antyklerykałów byłby bardzo czasochłonny. W każdym dyskutancie stojącym po drugiej stronie argumentów- zawsze cennych, o ile konstruktywnych upatruję możliwość poszerzania własnych horyzontów myślowych. Dyskusja nigdy nie jest stratą czasu, o ile przynajmniej jedna ze stron jest poszukującą.Jeśli zaś każdy z adwersarzy stoi twardo na własnym gruncie, wtedy dyskusja zamienia się w mniemanologię, czyli stratę czasu. Wiem, że z punktu widzenia psychologii najostrzejszą bronią raniącą przeciwnika jest ignorancja jego osoby. Jestem daleki od tego, bo to argument ad hominem, którego sprawni intelektualnie osobnicy powinni unikać- to nie przystoi, to niegrzeczne.Dlatego odpisuję na Pański post życząc powodzenia w moderacji tak trudnego odcinka dyskusji ludzi, którzy bądź poszukują, bądź pałają potrzebą odreagowania negatywnych, nagromadzonych w sobie emocji, których przyczyną są często słabi, jak każdy po grzechu pierworodnym katolicy żyjący w Kościele.

konto usunięte

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Tomek S.:
A ludzie antyklerykalni - inteligentni - na pewno zachowają wysoki poziom dyskusji.

Na to bym szczególnie nie liczył. Od kilkunastu dni dosyć aktywnie udzialma sie na tym forum. Tylko nieliczne wypowiedzi antyklerykałów są wyważone, stosunkowo merytoryczne i spełniają normy cywilzizowanej dyskusji. Wiekszość to niestety dosyć wulgarne paszkwile.

konto usunięte

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Kacper S.:
Tomek S.:
A ludzie antyklerykalni - inteligentni - na pewno zachowają wysoki poziom dyskusji.

Na to bym szczególnie nie liczył. Od kilkunastu dni dosyć aktywnie udzialma sie na tym forum. Tylko nieliczne wypowiedzi antyklerykałów są wyważone, stosunkowo merytoryczne i spełniają normy cywilzizowanej dyskusji. Wiekszość to niestety dosyć wulgarne paszkwile.


Kacprze, spróbuj zrozumieć, że to bardzo trudne: pozostać zrównoważonym, kiedy emocje ponoszą.... A ponoszą. Dotykacie wszyscy bardzo trudnych tematów - wewnętrznych przekonań, oczekiwań wobec innych, a czasem duchowych poszukiwań - i wyobraź sobie, jak ciężko jest posługiwać się tu słowem pisanym, które nie przekaże lekkiego uśmiechu, zamyślenia, grymasu...
Jestem pewna, że większość kłócących się tu ludzi została by dobrymi znajomymi w realu...
Bardzo trudno opisać słowami kolor czerwony niewidomemu - trudno też opisać niechęć jaką czuje się do KRK podobnie jak niełatwo jest opisać szacunek jaki się wobec KRK czuje.

generalnie (pomijając ateistów, którym zresztą WOLNO nie wierzyć w Boga) - antyklerykalizm to niechęć do instytucji, a nie do Boga. Kiedy to zrozumie strona przeciwna - zobaczy w antyklerykałach LUDZI. I to może będzie pierwszy krok ku porozumieniu. Ale tylko może...
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Zgłaszam nowego właściciela grupy

Izabela E Paletko:
Kacper S.:
Tomek S.:
A ludzie antyklerykalni - inteligentni - na pewno zachowają wysoki poziom dyskusji.

Na to bym szczególnie nie liczył. Od kilkunastu dni dosyć aktywnie udzialma sie na tym forum. Tylko nieliczne wypowiedzi antyklerykałów są wyważone, stosunkowo merytoryczne i spełniają normy cywilzizowanej dyskusji. Wiekszość to niestety dosyć wulgarne paszkwile.


Kacprze, spróbuj zrozumieć, że to bardzo trudne: pozostać zrównoważonym, kiedy emocje ponoszą.... A ponoszą. Dotykacie wszyscy bardzo trudnych tematów - wewnętrznych przekonań, oczekiwań wobec innych, a czasem duchowych poszukiwań - i wyobraź sobie, jak ciężko jest posługiwać się tu słowem pisanym, które nie przekaże lekkiego uśmiechu, zamyślenia, grymasu...
Jestem pewna, że większość kłócących się tu ludzi została by dobrymi znajomymi w realu...
Bardzo trudno opisać słowami kolor czerwony niewidomemu - trudno też opisać niechęć jaką czuje się do KRK podobnie jak niełatwo jest opisać szacunek jaki się wobec KRK czuje.

generalnie (pomijając ateistów, którym zresztą WOLNO nie wierzyć w Boga) - antyklerykalizm to niechęć do instytucji, a nie do Boga. Kiedy to zrozumie strona przeciwna - zobaczy w antyklerykałach LUDZI. I to może będzie pierwszy krok ku porozumieniu. Ale tylko może...


No dobrze, ale jaki to ma związek z tematyką grupy???
To tak, jakby na grupie Akwarystyka słodkowodna ktoś zaczął pisać o chomikach syryjskich.Bolesław G. edytował(a) ten post dnia 11.12.09 o godzinie 00:47

Następna dyskusja:

Zapraszam na kawe do grupy ...




Wyślij zaproszenie do