Grzegorz
B.
copywriter;
ghostwriter
Temat: Skąd wiadomo, że Bóg istnieje?
Mariusz F.:
Tommi to przede wszystkim do ciebie
Nie naukowo i nie poparte badaniami lecz co to jest wiara odpowiedz logiczna poniżej
W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się
drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać? -
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina .
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później."
mariuszMariusz F. edytował(a) ten post dnia 02.10.09 o godzinie 14:45
Heh. To alegoria o tak naiwnej treści, że aż boli. Bo dwa bliźniaki - po pierwsze - mają bezpośredni dowód, że "mama istnieje". Jest wszak ich żywicielem, no nie? Dziecko po porodzie wie, kto jest jego mamą. Własnie dlatego, że sykształca się w jej brzuchu. Dwa: owe blizniaki są zamałe i zbyt nierozwinięte by ze sobą rozmawiać, cokolwiek mysleć, a już na pewno - rozważac kwestie filozoficzne.
Równie dobrze mogłeś to napisać tak:
Stoją dwa traktory na polu.
-Ty - mówi jeden - wierzysz w to, że isnieje kombajn?
-Nie. Nie wierzę, bo nigdy go nie widziałem.
-A ja wierzę. Bo na pewno musi być coś większego od nas. Kombajn musi być. Nie wyobrażam sobie świata bez porządnego, czerownego Bizona. A ty jestes ***anym akombajnistą.