Monika
Żołnierzak
Regionalny Dyrektor
Sprzedaży
Temat: Szampan Rosé- Zapach minionego lata
Zapach minionego lataW jakim trunku można odnaleźć wszystkie zapachy i smaki mijającego lata? Orzeźwiające poziomki, truskawki, porzeczki, maliny, zapach świeżo skoszonej trawy zroszonej delikatnym letnim deszczem
Dla mnie odpowiedz na te pytania jest prosta Szampan Rosé.
Jest afrodyzjakiem a jednocześnie niekończącą się zabawą ze smakiem.
Niektórzy nawet twierdzą, że jest to szampan przenoszący ich „ do XVIII wiecznego buduaru, świata przyjemności, bogactwa i rozpusty.”
Dla mnie Szampany Rosé to ekscytacja i objawienie mnogością możliwości ukrytych w tym jednym słowie rosé.
Do produkcji różowych szampanów stosuję się dwie metody.
Pierwszą, najbardziej rozpowszechniona, (w świecie winiarskim dopuszczalna tylko w Szampanii) jest metoda asamblażu ,czyli dodawania do wina białego pewnej ilości (od 5 % do 20 %) wina czerwonego.
Jeśli chodzi o najlepsze moim zdaniem blendy, bo tak nazywamy szampany różowe powstające w skutek asemblażu z nieskrywaną przyjemnością poleciłabym Gosset Brut Grand Rosé. Najbardziej owocowy szampan tego utytułowanego producenta. Idealny kompan do mocniejszych dań, serów, nawet delikatniejszej wołowiny. Miedziano różowy, w smaku wyczuwalne nuty pomarańczy, mandarynki, maliny, truskawki i porzeczki z mineralnym finiszem. Potężne wino, pełne, okrągłe i skoncentrowane.
Drugim moim typem jest oszałamiające rosé od Savès. Szampan koneserski. Roczna produkcja to zaledwie 10 tyś butelek. Doskonale rozpoznawany w Stanach Zjednoczonych. 93+ pkt w View from the Cellar. Głęboki bukiet bardzo złożony z rozwijającymi się nutami cytrynowymi . Nos to mieszanka, śliwek, wiśni i brioszki,
Smak jagód odnajdziemy w kolejnym moim faworycie De Saint Gall Brut Rosé. Winogrona do tego wina pochodzą z prestiżowej gminy Grand Cru Ambonnay. Dojrzewa na osadzie od 2 do 3 lat. Dzięki swojemu kupażowi, czyli mieszance, 85% Chardonnay i 15% Pinot Noir wyczuwamy w nim czerwone owoce ale również orzechowy finisz.
Powracając do metod produkcji różowych szampanów chciałabym chwile poświęcić drugiej metodzie. Rzadko dziś stosowanej w Szampanii metodzie maceracji. Jest ona trudniejsza a wręcz rzemieślnicza.
W tej metodzie przez pewien czas skórki z owoców czerwonych szczepów (Pinot Noir i/lub Pinot Meunier) fermentują w moszczu (świeżym soku wyciśniętym z winogron), przez co wino nabiera głębokiego różowego koloru oraz wyraźnych aromatów czerwonych owoców.
Metoda rzadko stosowana przez duże domy szampańskie.
Szampany robione tą metodą nazywają się rosé de saignée, co dosłownie oznacza „różowe z krwawienia” (to "krwawiące" skórki winogron nadają ciemno-różową barwę i intensywny owoc).
Najczęściej ta nazwa jest umieszczona na etykiecie, ale nie jest to regułą.
Ciekawym i zupełnie nieznanym w Polsce reprezentantem tego rodzaju szampana jest Alain Bernard Rosé de Saignée Premier Cru.. Wytwarzany przez niezależnego producenta. Najwyżej oceniany przez Sommelier International.
Szampan wymagający, gdyż w 100% zbudowany z Pinot Noir. Ma silną a zarazem delikatną strukturę. Aromatyczny, wyczuwalna truskawka i malina przełamywana porzeczką. Najczęściej serwowany do
- Kaczki z borowikami
-Steka z dobrej gatunkowo polędwicy
-Deserów np. szarlotki z malinami.
Cała paleta barw smakowych i węchowych tego trunku jest wyczuwalna w temperaturze 11 stopni C.
Przy tym szampanie należy zwrócić szczególną uwagę na temperaturę podania, gdyż serwowany zbyt chłodny zamyka się i staje się płaski, mało wyraźny wręcz nieciekawy.
Rosé de Saignée, w którym odnajdziemy zaskakujące nas smaki, jak na ten typ trunku, jest René Geoffroy Brut Rosé de Saignée Premier Cru. Wyczuwalny jest w nim dość intensywnie słodki arbuz, który nas orzeźwia i wraz z innymi czerwonymi owocami i kwiatowymi nutami przenosi do ciekawszego wymiaru rzeczywistości.
Życzę przyjemnych wspomnień nocy letnich:) odnajdywanych w woni szampanów Rosé