konto usunięte

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

szukam dobrej duszy, której zechce się wesprzeć klub sportowy w działaniach promocyjnych i "krzewieniu" kultury fizycznej.

Najważniejsze dla nas są plakaty i ulotki, ale przyjmiemy co będzie możliwe.
Prace do druku przygotujemy we własnym zakresie.

więcej o klubie tutaj:
http://www.kyokushin.zawiercie.pl

Dziękuję
w imieniu członków ZKKK
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

A co w zamian? ;]
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Dorota S.:
A co w zamian? ;]

Ale ta grupa zakłada "danie" lub "pobranie" za darmo. ;)

Inna rzecz, kolega mógłby raczej w barterze się ogłosić.

konto usunięte

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Karol Z.:
Dorota S.:
A co w zamian? ;]

Ale ta grupa zakłada "danie" lub "pobranie" za darmo. ;)

Dziękuję Panie Karolu, bo już myślałem, że nie umiem czytać ze zrozumieniem.
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Heh. Ja tez czytam ze zrozumieniem, ale już na Boga litościwego takie pisanie kładzie się cieniem na moje (co mi chcecie wmówić) i wasze (co chcecie udowodnić) IQ .

Nie róbcie więc ze mnie i z siebie debila. Wiadomo, że grupę można interpretować jak się tylko chce, ale wiadomo też, że chodzi bardziej o "Daj: nie używany już toster, weź: nie potrzebną mi lampę, czy pół tony gruzu".
Każdy wie, że to tak naprawdę jest barter- ktoś bierze, a ktoś utylizuje i pozbywa się problemu wywozu.

Co innego, kiedy chce się od kogoś jednostronnej, czasochłonnej przysługi. Jakiejś pracy, jakiegoś zużycia energii, sił, użycia swojej wiedzy i umiejętności fachu. I nie ma w tym żadnego barteru.
Poza tym to wbrew pozorom obusieczny dół. Nikt nie zrobi fachowych materiałów promocyjnych za 0zł. Nikt nie zrobi nawet dobrych. Może ewentualnie zrobić byle co. Zrobi to desperat, który potrzebuje swojej pierwszej pracy do jeszcze nie istniejącego portfolio (o ile- i tu jeden z kontekstów mojego pytania) firma daje upoważnienie i ma jakąś renomę.

Okraszanie się tandetną promocją nikomu na dobre nie wyjdzie. Zresztą coś tak przypuszczam, że w takim razie juz lepiej poprosić syna sąsiada, czy córkę przełożonego - będzie tandetnie, ale przynajmniej z sercem...
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Dorota S.:

OK, OK, ale ja napisałem że Marcin powinien wrzucić ogł. do barteru(druga część mojej odp.) a dla Ciebie jest ta pierwsza część mojej odpowiedzi.
:>

Inteligencja na tym nie cierpi...? Chyba...
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Masz Pan rację.

ps: a teraz idę sobie zrobić coś produktywnego. Polecam- zawsze się opłaca :)

konto usunięte

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Dorota S.:
Heh. Ja tez czytam ze zrozumieniem, ale już na Boga litościwego takie pisanie kładzie się cieniem na moje (co mi chcecie wmówić) i wasze (co chcecie udowodnić) IQ .

Nie róbcie więc ze mnie i z siebie debila. Wiadomo, że grupę
Z nikogo debila nie robię. Ani mi to potrzebne, ani mnie to nie bawi. Każdy sam pracuje na opinie o sobie.
można interpretować jak się tylko chce, ale wiadomo też, że chodzi bardziej o "Daj: nie używany już toster, weź: nie potrzebną mi lampę, czy pół tony gruzu".
Każdy wie, że to tak naprawdę jest barter- ktoś bierze, a ktoś utylizuje i pozbywa się problemu wywozu.
Zdawało mi się, że mój post nie wymaga jakiejś szczególnej interpretacji.
Co innego, kiedy chce się od kogoś jednostronnej, czasochłonnej przysługi. Jakiejś pracy, jakiegoś zużycia energii, sił, użycia swojej wiedzy i umiejętności fachu. I nie ma w tym żadnego barteru.
Poza tym to wbrew pozorom obusieczny dół. Nikt nie zrobi fachowych materiałów promocyjnych za 0zł. Nikt nie zrobi nawet dobrych. Może ewentualnie zrobić byle co. Zrobi to desperat, który potrzebuje swojej pierwszej pracy do jeszcze nie istniejącego portfolio (o ile- i tu jeden z kontekstów mojego pytania) firma daje upoważnienie i ma jakąś renomę.
Na całe szczęście są tacy co to chcą zrobić coś dla innych kompletnie za darmo i nie jest to poł tony badziewia. Po dowód zapraszam tutaj: http://www.goldenline.pl/forum/2133732/gratis-wydruk-e...
Okraszanie się tandetną promocją nikomu na dobre nie wyjdzie. Zresztą coś tak przypuszczam, że w takim razie juz lepiej poprosić syna sąsiada, czy córkę przełożonego - będzie tandetnie, ale przynajmniej z sercem...
Tutaj akurat się z Panią zgadzam. Lepiej iść na piwo niż robić coś na odpieprz się.
Jacek P.

Jacek P. Inteligentne
instalacje
teletechniczne w
budownictwie

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Dajcie już sobie spokój

konto usunięte

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Jacek Polak:
Dajcie już sobie spokój

Masz Pan rację ;)
Jeśli ktoś chce i może pomóc.
Proszę o kontakt na prv.

Wątek do zamknięcia.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

A Pani i Pan mogli by przestać łamać netykietę i na forum dyskusyjnym mówić sobie per "Ty" :)
Krzysztof P.

Krzysztof P. PROFESJONALNY SERWIS
ROWEROWY
WWW.BIKESERVICE.COM.
PL

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Dorota S.:
Nikt nie zrobi nawet dobrych. Może ewentualnie zrobić byle co. Zrobi to desperat, który potrzebuje swojej pierwszej pracy do jeszcze nie istniejącego portfolio (o ile- i tu jeden z kontekstów mojego pytania) firma daje upoważnienie i ma jakąś renomę.

Okraszanie się tandetną promocją nikomu na dobre nie wyjdzie. Zresztą coś tak przypuszczam, że w takim razie juz lepiej poprosić syna sąsiada, czy córkę przełożonego - będzie tandetnie, ale przynajmniej z sercem...

Proponuję nie patrzeć na wszystko i wszystkich przez pryzmat swoich zachowań i kalkulacji...
Są ludzie/firmy/instytucje które są w stanie zrobić coś dla innych ZA DARMO- bez barteru, reklamy i innych form odwdzieczenia sie...
Przykłady mozna mnożyć nawet na tej grupie- było kilka sytuacji kiedy członkowie grupy zakupywali potrzebny sprzęt nie oczekując w zamian niczego poza słowem dziękuję
Dzieki min innej grupie na GL osoba niepełnosprawna otrzymała fundusze na handbika ( ok 20k zł)- i jakos nikogo na nim nie reklamuje...
Być może jestem dziwny ale dla kilku osób wykonuje serwis sprzętowy NIEOPŁATNIE bez zadnego barteru... No ale być może robie byle jak bo to moje pierwsze zlecenie :P
Życze powodzenia w pani skomercjalizowanym świecie gdzie zawsze trzeba cos dostac w zamian...
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

edit:
[Napisałabym długi tekst tłumaczący, że mam ludzkie uczucia, ale tez rozsądek (tak w skrócie myślowym).
ale...w sumie. Co mnie obchodzi, co sobie pomyśli obcy człowiek w necie...
Jedno tylko napiszę, bo tego nienawidzę - Mojego świata Pan nie znasz. Wiesz, że to zaczepa. Tani chwyt. Ale będę ponad to. Skreśl ostatnie zdanie i będzie o wiele milej na forum...]

ps: Koniec. Kurna koniec. Dorota S. edytował(a) ten post dnia 09.02.11 o godzinie 19:25
Krzysztof P.

Krzysztof P. PROFESJONALNY SERWIS
ROWEROWY
WWW.BIKESERVICE.COM.
PL

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Dorota S.:
Skreśl ostatnie zdanie i będzie o wiele milej na forum...]

ps: Koniec. Kurna koniec. Dorota S. edytował(a) ten post dnia 09.02.11 o godzinie 19:25

Nie skreślę :) Cenzura została zniesiona i każdy pisze jak co odbiera ...
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Mega porcja frustracji... Czyżby brak płatnych zleceń?
Nie elegancko jest określać cudzą pracę wykonaną pro bono, jako tandetną. Nie elegancko i bardzo niesympatycznie.
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

"Porozumiewanie się jest jednocześnie konfrontacją. To, co nam wiadome, nagle postrzegane jest z odmiennej perspektywy. To "ryzyko" wynikające z obcowania z ludźmi."K.Janda

Nie chodzi o to, że moja prawda jest "prawdziejsza" od Pani prawdy i na odwrót. Obie prawdziwe, ale jedynie wtedy, kiedy funkcjonują w przypisanych dla siebie wszechświatach. Zaglądając na Pani profil można stwierdzić, że uniwersum, w którym działa Pani prawda to m.inn. różnego rodzaju fundacje.
Mój kosmos to grafika, identyfikacja wizualna, PR, marketing.
"Pro bono" ma dwa znaczenia, różnie funkcjonujące w tych rzeczywistościach. W kwestii działania wokół fundacji to mogą być usługi rzeczywiście specjalistyczne, do których w jakiś sposób dana fundacja przepisowo może mieć jakieś prawa.

Innym światem jest sprawa identyfikacji wizualnej i jej celowości. Podam przykład z którym sie spotkałam i gdzie moja "prawda" nie obowiązuje.
Nie ma w tym nic złego, jeśli np. schronisko dla zwierząt pobierze sobie pro bono usługi identyfikacji. Większość schronisk nie ma charakteru czysto komercyjnego (np. hoteli dla zwierząt). W takim wypadku identyfikacja jest jedynie formą możliwości zaistnienia, pełni rolę raczej zapotrzebowania na byt, niż nakreślania jakości i poprzez to reklamę. Do stworzenia materiałów promocyjnych nie potrzebny jest specjalista, który wie, jak formą wizualną zachęcić do korzystania z usług i zakorzenić dany wizerunek działaności.

Co innego firma o statusie typowo komercyjnym. Wtedy już działa moja prawda i słabo mi się robi, jak widzę, że szuka się jak najtańszych dróg do zdobycia sukcesu. Żeby go łatwiej osiągnąć warto jest czytać ekonomię bardziej na zasadzie "jak najtaniej zdobyć zadowalającą jakość", a nie "jak najtaniej zrobić". Liczy się JAKOŚĆ, a nie JAKOŚ.
Usługa identyfikacji firmy i stworzenia materiałów promocyjnych skrojonych idealnie pod zapotrzebowanie to już specjalistyczna usługa. Związana ze znajomością trendów, rynku, zapotrzebowaniem na korzystanie z legalnego i odpowiedniego jakościowo oprogramowania, już nie mówiąc o zmyśle estetycznym, umiejętnościach, znajomości zagadnień poligrafii, etc...etc...
Nie robi sie też tego na odległość. Można, ale dla efektywności lepiej mieć możliwość spotkań kreatywno-projektowych. Wymaga to czasu i nieraz własnych inwestycji. Trzeba dojechać, skorzystać z kawiarenki internetowej, miec laptop, zużyć prąd. Różne takie.
Obie strony powinny coś z tego mieć-inaczej nie ma żadnego sensu. Nikt o zdrowych zmysłach nie robi w życiu rzeczy od tak. Pomoc też ma swoje granice.
Jasne, że można się sfrustrować, kiedy na własnych oczach widzi się, jak z biegiem lat ten nasz kapitalizm zamienia się w jedną wielką fundację. Jak mimo zmniejszającego się bezrobocia, ludzie narzekaja na brak pracy, lub kiepskie zarobki. Dzieje się tak głównie z uwagi na to, że ludzie czytają kapitalizm jako "Znajdziemy taką niszę, która nam zrobi za darmo, lub za grosze". W ten sposób powstają teledyski, reklamy których się wstydzimy jako naród. Filmy pisane i montowane na kolanie i jeszcze gorsze seriale. W ten sposób powstają kolejne firmy "Polciuchex", "Polpralniex".
W ten sposób to sobie kwitnie. Jak pod starą dobrą, zaściankową strzechą. Jak byśmy byli ciągle jakąś wyspą za żelazną kurtyną.
Na razie nam w tym wygodnie. Zamykać oczy na jakość, otwierając się na darowiznę, czy nieraz wyzysk. Bo do tego to prowadzi. Jeden zrobi za darmola, wiec drugiemu się mówi "ciesz się, że w ogóle cos zarobiłeś-patrz, tamten zapierdzielał za darmo i nie narzeka".
Za jakiś czas jednak ten rozłam pomiędzy tym co dają inne kraje, a co my, zrobi się tak wielki, że zginiemy w tym swoim syfie jakości widoku Heńka bez trzech zębów spod budki z piwkiem, pod jakąś Warką.
Zaraz nas zeżrą. Zobaczcie statystyki. Kim jesteśmy dla innych rynków. Poza rynkiem zbytu, jesteśmy śmieciem. Ewentualnie wyrzutnią eksportową specjalistów, którzy mają dosyć i wolą godziwe zarobki za godziwą robotę.

PSUJEMY RYNEK.
Nie mówię tu z ramienia usługodawców. Boli mnie widoczny, darmowy, czy groszowy wizerunek firm. Świadczy to o sytuacji w kraju.
Zaczyna się od loga za darmola, przechodzi przez "parasol jedynie dla Komorowskiego", a kończy na katastrofach lotniczych.
Wszystko z jednego powodu "Byle szybko, byle tanio, byle po trupach do celu, byle jak najmniej włożyć, a jak najwięcej wyjąć" .
Byle, byle...BYLE JAK!!!
---------------------

Dziś mamy wciąż ten sam problem. Jak spowodować, żeby ludziom chciało się TU żyć i TU pracować.
To nie jest pierwsze takie ogłoszenie jakie widzę. Żyję i funkcjonuję w stolicy. Widzę jak działa ten niby "kwiat" i "kaganek" naszego rynku i kultury. Ten mały przykład tego ogłoszenia, można przełozyc na tysiące zjawisk o identycznej w sumie budowie.
Kiedy na koncercie wstaje z krzesła ktoś, by lepiej zobaczyć, by sobie uwygodnić życie, natychmiast wstaną ci w rzędach za nim, żeby widzieć to co on zasłania. Wtedy niektórzy się przemieszczą do sąsiednich rzędów, a tam domino zadziała identycznie. Jeśli jeden chce za darmo, nagle wszyscy tak chcą. Kiedy jeden stwierdza, że obciachowa reklama mu wystarcza, drugi przynosi ulotkę tej firmy swojemu szefowi i mówi "Po co się starać, patrz Pan, oni mają tak i jakoś funkcjonują".

Jak stworzyć kraj, z którego będziemy dumni i który będzie coś znaczył, jeśli motywuje sie BRAKIEM zarobku, zamiast dobrami materialnymi?

Kocham ten kraj, jak kocha się dziecko, które targając za uszy i wrzeszcząc przeprowadza się na drugi koniec jezdni. I jak ta matka chciałabym wierzyć, że coś z tego dziecka urośnie. Tyle mądrych ludzi, wybitnych, mimo masowego wybijania inteligencji. Tyle mądrych.
A taki głupi kraj. Piękny, głupi kraj...
---------------------------

Pozdrawiam- elegancko.Dorota S. edytował(a) ten post dnia 11.02.11 o godzinie 02:14
Krzysztof P.

Krzysztof P. PROFESJONALNY SERWIS
ROWEROWY
WWW.BIKESERVICE.COM.
PL

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

W odowwiedzi na ten cudownt słowotok zamieszcze dwa słowa bedace nazwą tej grupy i definiujące ogłoszenia jakie sie w niej pokazują : "DAJ/WEŻ"
Chyba nie wymaga to dalszych tłumaczeń.
Każdy ma prawo zamieścić na tej grupie ogłoszenie o potrzebie wzięcia lub chęci oddania dowolnego przedmiotu lub usługi...
Dominik Głowacki

Dominik Głowacki Ars enigma -
Właściciel

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Dorota S.:

Dużo racji jest w powyższym długim poście Doroty.
Polską specjalnością jest robienie wszystkiego na "aby-aby", a jedynym kryterium w przetargach jest cena.

Osobiście też wolałbym na początku działalności mieć szyld ze zwykłym napisem "Klub Kyokushin" napisanym zwykłym fontem dostępnym za free i bez ceregieli, a jakby mnie było stać to dopiero zainwestować w identyfikację.

Ale jednak nie daje mi spokoju takie pytanie jak:
Co ma zrobić młody zdolny człowiek bez portfolio, żeby jakoś zaistnieć na rynku i portfolio zdobyć?
I czy Państwo Specjaliści od identyfikacji to by czasem najchętniej nie zrobili ze swojej profesji zawodu zamkniętego (na podobieństwo lekarzy, czy adwokatów)? Mam czasem wrażenie, że Was boli, że nie każdy chce Wam płacić Waszych stawek. A gniotów kompletnych za naście, czy dzieścia tysięcy też już parę widziałem.
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Wyprztykałam się. Nie mam siły na więcej.
Naprawdę to nie jest lepsze niż sex.
Choć prowokacja powoduje, że się coś dzieje.

Ps:
Frustracja: bo zabiera się ludziom miejsca pracy
Portfolio: ambitny i uzdolniony grafik to ktoś, kto uczęszcza na kursy, do szkół plastycznych, na wykłady. Kreśli perspektywy, robi pierwsze projekty, uczy się teorii barw i takie tam. Tam może budować prace do teczki.
Krzysztof P.

Krzysztof P. PROFESJONALNY SERWIS
ROWEROWY
WWW.BIKESERVICE.COM.
PL

Temat: Produkcja materiałów promocyjnych [przyjmę]

Dominik Głowacki:
Dorota S.:

Dużo racji jest w powyższym długim poście Doroty.
Polską specjalnością jest robienie wszystkiego na "aby-aby", a jedynym kryterium w przetargach jest cena.

Tylko czesto za dokładnie taką samą jakość produktu wykonanego dokładnie z takiego samego materiału, dokładnie w tej samej technologii i nawet na tych samych maszynach trzeba zapłacić jednej firmie 3-4 krotnie więcej.
Sprawdzone na kilku branzach przy całkiem sporych kwotowo przetargach :)

Osobiście też wolałbym na początku działalności mieć szyld ze zwykłym napisem "Klub Kyokushin" napisanym zwykłym fontem dostępnym za free i bez ceregieli, a jakby mnie było stać to dopiero zainwestować w identyfikację.
Wszyscy szaleją ze słowem identyfikacja a przecież autor sam napisał że materiały do druku przygotują sami- im jest potrzebny tylko WDRUK MATERIAŁÓW przez nich przygotowanych....

Ale jednak nie daje mi spokoju takie pytanie jak:
Co ma zrobić młody zdolny człowiek bez portfolio, żeby jakoś zaistnieć na rynku i portfolio zdobyć?
1. Zniknąć i ma go nie być- wersja kozystna dla "uznanych agencji"
2. Tyrać na czyjś sukces w uznanej agencji
3. Wersja najbardziej nieporządana przez srodowisko- poprzez tańsze projekty zdobywać klientów i wyrabiać sobie marke :)
I czy Państwo Specjaliści od identyfikacji to by czasem najchętniej nie zrobili ze swojej profesji zawodu zamkniętego (na podobieństwo lekarzy, czy adwokatów)? Mam czasem wrażenie, że Was boli, że nie każdy chce Wam płacić Waszych stawek.
TADAM :) cos w tym jest :)
gniotów kompletnych za naście, czy dzieścia tysięcy też już parę widziałem.
wiele- szczególnie z uznanych agencji medowychKrzysztof P. edytował(a) ten post dnia 11.02.11 o godzinie 10:04



Wyślij zaproszenie do