Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Witam serdecznie,

wczoraj uczestniczyłem w spotkaniu Regionu Warszawskiego Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami. Jednym z punktów spotkania była prelekcja na temat executive coaching. Prowadząca ją Pani Wiesława Serkowska z firmy LDI wymieniła m.in. następujące role i "powinności" executive coacha:

1. Wbrew nazwie, executive coaching nie ogranicza się tylko do coachingu. Istnieje bowiem oczekiwanie i potrzeba ze strony coachee (jak i organizacji), aby tego typu doświadczenie rozwojowe miało niekiedy także charakter doradczy, treningowy, a nawet "terapeutyczny" (chodzi o tzw. coaching interwencyjny i danie upustu emocjom).

2. Obserwuje się wśród najwyższej kadry zarządzającej swoisty "głód" rzetelnej informacji zwrotnej (niezbędnej przecież do doskonalenia własnego stylu przywództwa). Stąd jedną z ról executive coacha jest bycie "lustrem" dla coachee.

3. Coach musi być także przygotowany do odgrywania roli "poganiacza" - osoby, która ułatwia coachee zmianę utrwalonych nawyków poprzez przypominanie mu (telefoniczne, lub za pomocą e-maila) o realizacji uzgodnionych zadań rozwojowych oraz "odpytywanie" na kolejnych sesjach z efektów realizacji owych zadań.

4. Coach często spełnia także rolę "spowiednika XXI wieku" - kierownicy najwyższego szczebla są nadal ludźmi i potrzebują tak jak wszyscy być wysłuchanym i dowartościowanym.

5. Podstawowe narzędzie pracy coacha to umiejętnie zadawane pytania, zaś wśród nich te najważniejsze brzmią:

- "Jeśli wiesz, czego chcesz, co się powstrzymuje przed realizacją tego?"

- "Czego chcesz/oczekujesz w zamian?" (kontekst: zamiast danego problemu/sytuacji itp.)

Zapraszam Państwa do dyskusji na temat ról coacha.

Pozdrawiam

Paweł Smółka
Bartłomiej Filipek

Bartłomiej Filipek knowledge sharing

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Moje refleksje na gorąco:
ad. 1) Takie podejście z jednej strony frustruje moją potrzebę systematyzowania i definiowania, z drugiej świetnie wpisuje się w pragmatyczne podejście do "pomagania", jako koncepcji nadrzędnej wobec treningu, coachingu, mentoringu, terapii, etc. Systematyczne definiowanie oczywiście jest ważne, ale dla mnie osobiście to co na prawdę się liczy to skuteczna pomoc.
ad. 2) Niezłe wyzwanie - dać sensowną informację zwrotną zarządzającemu na temat procesu zarządzania, nie uczestnicząc w tym procesie i mając ograniczony dostęp do pozostałych elementów tego procesu, poza zarządzającym.
ad.3) Ryzykowne - łatwo sprowokować przeniesienie postawy z sytuacji szkolnej, w której uczeń przerzuca odpowiedzialność za własną naukę na nauczyciela. "Skoro dopytujesz o postępy, znaczy, ze poczuwasz się do odpowiedzialności za efekty. Pozwól więc, że pozostawię tę odpowiedzialność Tobie". Nie mówię, żeby nie przypominać, warto jednak zachować czujność i unikać niepożądanych efektów ubocznych.
ad. 4) ... i dlatego właśnie punkt 3 jest tak ryzykowny :) Spowiednik i sekretarka w jednej osobie? ;)
ad. 5) Czuję jakiś opór przed tak daleko idącą generalizacją. Nie czuję się na siłach wskazać najważniejsze pytań w oderwaniu od osoby, której mają zostać zadane. Relacja rządzi! I proces też rządzi ;)

W sumie to... cieszę się, że autorytatywne instytucje wskazują drogę bliższą interdyscyplinarnego pragmatyzmu niż doktrynalnej poprawności.
Malgorzata Saadani

Malgorzata Saadani Coach ICC, trener,
konsultant
ds.etykiety i
wizerunku (co...

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Oj, tak, moje doswiadczenia jako "poganiacza" i zaufanej osoby, od ktorej przyjmuje sie rzetelny feedback, sa zbiezne z powyzszym. Dla menedzera wysokiego szczebla coach jest czesto jedyna osoba, od ktorej slyszy prawde, szczegolnie te niepochlebna. Zdarza sie, ze osoba zaufana jest np. osobisty asystent, ale czesto jego szczerosc jest znieksztalcona przez zaleznosci sluzbowe.

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Coach jako "lustro". Im wyżej w hierarchii, tym trudniej o rzeczową, a zwłaszcza konstruktywnie negatywną, informację zwrotną. Względy polityczne: nikt nie chce się narażać przełożonemu, więc ten ryzykuje życiem "w niewiedzy". Jak więc ma dokonać odpowiednich i korzystnych zmian w swoim postępowaniu? Coaching może być pomocny (vide: shadow coaching).

Pozdrawiam

Paweł Smółka
Bartłomiej Filipek

Bartłomiej Filipek knowledge sharing

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Shadow Coaching to rzeczywiście rozwiązanie pozwalające zdobyć rzetelną wiedzę uprawniającą rzetelny feed badck, zwłaszcza krytyczny. W sytuacji, w której coach nie obserwuje klienta przy pracy, jest zdany na jego własną wersję zdarzeń, która może być zafałszowana zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść klienta.
Z drugiej strony coach sam jest w relacji z klientem, może więc - w każdej konwencji coachingu - dzielić się z nim własnymi opiniami o jego zachowaniu w trakcie sesji lub w innych sytuacjach kontaktu z coachem.
Poza shadow coachingiem przychodzi mi do głowy jeszcze jedno rozwiązanie umożliwiające coachiwi obserwowanie klienta w działaniu - eksperyment, który odgrywa kluczową rolę np. w metodzie Gestalt.
Marek G.

Marek G. Patrz, którędy
idziesz byś nie
stąpnął na kawałek
Lasu pr...

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Malgorzata Saadani:
Oj, tak, moje doswiadczenia jako "poganiacza" i zaufanej osoby, od ktorej przyjmuje sie rzetelny feedback, sa zbiezne z powyzszym. Dla menedzera wysokiego szczebla coach jest czesto jedyna osoba, od ktorej slyszy prawde, szczegolnie te niepochlebna. Zdarza sie, ze osoba zaufana jest np. osobisty asystent, ale czesto jego szczerosc jest znieksztalcona przez zaleznosci sluzbowe.

Dlatego coach jest osobą niezależną (bez podległości służbowych). W moim doświaczenia kluczem do skutecznego coachingu jest bycie liderem w relacjach oraz chęć coachowanego do dokonania zmiany.
Tomasz Szwed

Tomasz Szwed trener, konsultant,
TS - Programy
Szkoleniowe

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Co masz na myśli pisząc "...bycie liderem w relacjach..."?
Marek G.

Marek G. Patrz, którędy
idziesz byś nie
stąpnął na kawałek
Lasu pr...

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Tomek Szwed:
Co masz na myśli pisząc "...bycie liderem w relacjach..."?

Czołem Tomek,
dzięki za pytanie, bo ostatnio wiele myślę o rozwoju nie tylko kompetencji technologicznych coachingu, ale właściwego podejścia w relacji z coachowanym. Prowadząc coaching z kilkoma osobami zawodowo i prywatnie, ale także obserwując mojego coacha, oznacza to dla mnie, że bycie liderem to połączenie wysokiej, własnej kompetencji coacha z mocnym wewnętrznym przekonaniem, że działanie przyniesie efekt i podążanie z tym przekonaniem do osiągnięcia efektu. W ostatnim moim przypadku wbrew samemu coachee. Jednym słowem lider, autorytet, a nie 'poganiacz'.Marek Grotowski edytował(a) ten post dnia 10.07.08 o godzinie 12:25
Artur F.

Artur F. Konsultant w
ITMAGINATION

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Co do bycia "poganiaczem" to raczej jestem przeciwny temu podejściu. Motywacją klienta do zmian nie powinno być to, że coach pilnuje wykonania konkretnych zadań. Stawia to coacha w roli nadrzędnej do klienta i może się przekształcić w formę "czy już to zrobiłeś? Zrób to! zrób tamto!". Oczywiście trzeba w jakiś sposób kontrolować postępy, ale uważam że powinno to przyjąć formę umowy z coachee. Określamy konkretnie cele, które klient ma osiągnąć oraz kryteria wedle których można ocenić ich sukces. Delegujemy odpowiedzialność na coachee tak, by to jemu zależało na osiągnięciu sukcesu. Sobie pozostawiamy rolę pomocnika, a nie nadzorującego - np. "Na kolejnej spotkaniach opowiesz mi jak Ci idzie, a ja w razie czego Ci pomogę".

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Artur Front:
Określamy konkretnie cele, które klient ma osiągnąć oraz kryteria wedle których można ocenić ich sukces. Delegujemy odpowiedzialność na coachee tak, by to jemu zależało na osiągnięciu sukcesu. Sobie pozostawiamy rolę pomocnika, a nie nadzorującego - np. "Na kolejnej spotkaniach opowiesz mi jak Ci idzie, a ja w razie czego Ci pomogę".

Zgadzam się. Słowa te podkreślają moje przekonanie, że coaching jest dla osób, które CHCĄ się rozwijać (tj. autentycznie odczuwają taką potrzebę). Tym samym, jako Klient, wybieram coacha, ponieważ CHCĘ popracować nad własnym rozwojem i osiągnąć określone rezultaty (np. wzrost umiejętności).
Pozdrawiam
Paweł Smółka
Marek G.

Marek G. Patrz, którędy
idziesz byś nie
stąpnął na kawałek
Lasu pr...

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Drogi Arturze i Pawle,
odpowiem na Wasze wypowiedzi w jednym poscie.
Zgadzam się z Wami. Jednak spotkałem się w swojej karierze, że mimo wcześniejszego wysokiego poziomu motywacji do realizacji zadań, krzywa opadała po jakimś czasie. Czasem to w czym mogę pomóc staje się wyzwaniem, które wymaga podjęcia wysiłku. Zatem sądzę, że "Na kolejnej spotkaniach opowiesz mi jak Ci idzie, a ja w razie czego Ci pomogę" może pozostać w sferze deklaracji.

pozdrawiam WasMarek Grotowski edytował(a) ten post dnia 16.10.08 o godzinie 13:57

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Marek Grotowski:
Czasem to w czym mogę pomóc staje się wyzwaniem, które wymaga podjęcia wysiłku.

A może jest tak, że "pomoc" prowadzi do uświadomienia sobie, że nie warto się dłużej oszukiwać i bardziej (lub w ogóle) angażować się w określoną aktywność/działalność. Pozostaje więc pytanie - co w zamian?

Alternatywnie, "pomoc" umożliwia nam sprawniejsze funkcjonowanie, ale wspięcie się na "wyższy" (mistrzowski?) poziom wymaga od nas czegoś więcej. I wtedy nadchodzi czas dla Klienta na kolejną, odpowiedzialną decyzję - co dokładnie chce osiągnąć, i czy jest gotowy ponieść niezbędne tego koszty (w sensie większego wysiłku, zaangażowania...).

Pozdrawiam

Temat: Executive Coaching: różne role coacha

Kiedy słyszę o LDI to się jeżę, włos mi blednie, głos mi rzednie...

Następna dyskusja:

Coaching EBP. Praktyka opar...




Wyślij zaproszenie do