Leszek
Narloch
co robię: SUKCES
MARKETING
Temat: Im częsciej grasz, tym stajesz sie bogatszy.
Hej:) Chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami i zachęcić do grania.Wszystko zaczęło się od przeczytania książki Roberta Kiyosakiego "Bogaty ojciec, biedny ojciec", która uświadomiła mi, że sam jestem odpowiedzialny za swoją przyszłość finansową. Praca na etacie, świadczenia z tym związane, zarobek, później emerytura - nigdy nie spełnią moich oczekiwań i nie zapewnią poczucia bezpieczeństwa. Przestarzały system edukacji nie uczy nas pożytecznych rzeczy, a większość z nich nawet nie przyda sie w życiu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mentalność pracy dla pieniędzy jest tak duża, że sam bym nie wpadł na to, że pieniądze mogą też pracować dla mnie. Rada "idz do szkoły, osiągaj dobre wyniki, szukaj dobrej i pewnej pracy" wyszła już z użytku. W nowych czasach potrzebujemy nowej edukacji i takiej właśnie dostarcza nam gra "cashflow 101".
Często zastanawiałem się - jak gra może uczyć lepiej niż książka czy szkolenie?
Jak sie okazuje gra jest symulacją rzeczywistego działania, co za tym idzie należy do aktywnego sposobu zaangażowania co pozwala na zapamiętywanie więcej i lepszego przyswajania wiedzy. Nauka poprzez zabawę, źródło wiedzy, dzięki któremu ludzie nabierają odpowiednich umiejętności finansowych, umiejętność dostrzegania okazji i myślenia tak jak myślą bogaci ludzie - to wszystko ma służyć jednemu celowi - zdobyciu finansowej niezależności...
Dla mnie sama gra ("wyścig szczurów") nie jest odzwierciedleniem rzeczywistości, ale dostarcza mi wiedzy jak działa rynek, kiedy inwestycja jest opłacalna, jak zarządzać przepływem pieniężnym i budować przychód pasywny. Wiem, że z czasem jak będę w nią grał, będę nabierał właściwych nawyków co w rzeczywistości pozwoli mi dokonywać lepszych wyborów..
Każdy kto chcę podzielić sie swoimi doświadczeniami z grą "cashflow 101" niech napisze coś od siebie.
Zarówno te pozytywne jak i negatywne wrażenia.. :)