Temat: Prawda i kłamstwo
Dorota Ruczaj:
Marek K.:
Dorota Ruczaj:
Marek K.:
Dorota Ruczaj:
Zdenerwował się bo wziął to do siebie osobiście. Ja uważam ze ksiądz powinien unikać tematów politycznych, a w taki sposób mówił, pewien zapoznawać ludzi z Pismem Świętym.
To z kosmopolityzmem to tez nie ładnie, Polska nie przyjmuje tabunów ludzi do pracy z zagranicy. Powiem szczerze, nie dziwie się ze Komorowski się zdenerwował takim kazaniem. Ja nie jestem prezydentem, i tez bym się zdenerwowała.
Moim zdaniem,ksiądz nie powinien agitować jakieś partii a tylko
powiedzieć skutki działań politycznych.Myślę,że miał do tego prawo,
przecież jest moralnie upoważniony do wygłoszenia obawy.Inna jest sprawa
jak to przyjmą wierni.Politycy też wygłaszają swe mowy,nie raz mamiąc świecidełkami i obietnicami bez pokrycia i nikt na to nie zwraca szczególnie
uwagi.Dobry ksiądz,który zauważa niebezpieczeństwo ma moralne prawo przestrzec,żaden polityk tego nie zrobi.
W historii Polski było paru księży,że nawet król z pokorą słuchał jego kazania,takim był między innymi ks.Piotr Skarga.
Porownujesz ks. Skragę?
Jestem bardzo zadowolona ze Prezydent zareagował na sianie nienawiści, promowanie nacjonalizmu itp. Jakos świat już przerabiają takie hasła, i dobrze to sie nie skończyło. Tak naprawdę trudno Polakom to zrozumieć? Zawsze palce do gniazda muszą pchać aby sie dowiedzieć ze prąd kopie?
Wszystko ładnie wygląda jak się mówi,jeden przekonuje drugiego
do swej racji a rzeczywistość wygląda inaczej.Puste hasła z jednej i z drugiej strony mnie nie przekonują.Nienawiść jest podsycana przez dewotów politycznych jak i religijnych a nacjonalizm to bronienie swego narodu przed degradacją,nie przekonują mnie hasła polityków od 1989r;że trzeba zaciskać pasa bo za parę lat będzie lepiej.Politycy nie mają żadnej wizji Polski,najpierw dążyliśmy do Japonii,potem do Irlandii a teraz ponoć jakiś polityk wysunął pomysł aby Polska dążyła do Korei Południowej,to jest czysta paranoja jak się oszukuje naród,kiedy co roku jest gorzej a nie lepiej.Może to są frazesy co piszę ale ja już mam dość tych obiecanek,ile lat jeszcze będę
słyszał o tych wspaniałych pomysłach naszych rewolucjonistów.
Jak nikt nie będzie wytykał błędów polityków obojętnie jakiej są maści to będą
wszystko robić po swojemu,nie ma żadnej kontroli nad rządzącymi,tą kontrolą powinna być opozycja.
Za duzo ludzie uzalezniaja od polityków-jest to zawod jak kazdy inny. Trzeba na siebie popatrzeć najpierw a potem szukac winnych wokoł. A do koscioła chodzi sie chyba aby sie wzmocnic, wzmocnic nadzieje, usłyszec cos ciekawego z NT. Kosciół powinien pomagac wybaczac tez itp.
Nie wydaje mi się,że polityk to zawód,to jest służa wobec swojemu
narodowi,tak ja to pojmuję.Jak może pamiętasz był taki film-komedia
"Poszukiwana poszukiwany" i w tym filmie,był kadr kiedy żona jakiegoś
tam dyrektora mówiła do swej gosposi Marysi,notabene Pokory,że jej mąż
z zawodu jest dyrektorem.Jeśli dochodzimy do takiego absurdu,że służba
polityka jest zawodem to niech im zmienią kwalifikacje i niech to uznają prawnie.Jak się orięntuję osoba,która zajmuje się polityką to politolog i nie ma nic wspólnwgo z politykiem,tzn.Lech Wałęsa też
powinien mieć zawód polityk-elektryk,zupełny nonsens.
Marek K. edytował(a) ten post dnia 04.12.10 o godzinie 20:45