Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Ostatnio wydaje mi się, że tzw. Grzech Pierworodny polegał na posłuchaniu zachęty Węża: "będziecie jako bogowie" - czyli na chęci bycia kimś innym niż się jest, na odrzuceniu swojej, stworzonej przez Boga, osobowości.
Ewa miała wolną wolę, więc mogła podjąć taką decyzję.
No i podjęła. Przez co nie potrafiła się już znajdować w Raju (przez pychę, albo wstyd, albo nie wiem...).
No i w ten sposób stała się "człowiekiem" takim, jakiego my znamy, w jego obecnej postaci.

Aż potem dopiero Chrystus pokazał, w jaki sposób być "sobą" - przez życie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. W tym sensie mówił: "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem". Próbuję to "Ja" rozumieć podwójnie, jako odnoszące się do 1. człowieka Jezusa, 2. Syna Bożego i oznaczające "moje ludzkie "ja" i "Moje boskie Ja".

Sens tej historii polegałby m.in. na tym, że religie
i systemy etyczne które propagują poszukiwanie "ja" nie znając Chrystusa (np. szanowny buddyzm), sprowadza ludzi na manowce, bo jedynie Chrystus
jest tą Drogą do jedynego prawdziwego "Ja" człowieka (nie wnikam, czy to jest to "Ja" z Raju, czy jakieś "Nowe Ja").

(Tylko co w tym wszystkim robi Adam? Ewa zjadła, a on się tylko poczęstował, no nie?)
Co o tym sądzicie?Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 26.08.09 o godzinie 12:13

konto usunięte

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

a ja myślę, że grzech najbardziej pierworodny to polega na głupocie!
Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Grzech to pojedynczy uczynek, a Głupota to stan umysłu...Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 27.08.09 o godzinie 18:32

konto usunięte

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Pavel Byzov:
Ostatnio wydaje mi się, że tzw. Grzech Pierworodny polegał na posłuchaniu zachęty Węża: "będziecie jako bogowie" - czyli na chęci bycia kimś innym niż się jest, na odrzuceniu swojej, stworzonej przez Boga, osobowości.
Ewa miała wolną wolę, więc mogła podjąć taką decyzję.
No i podjęła. Przez co nie potrafiła się już znajdować w Raju (przez pychę, albo wstyd, albo nie wiem...).
No i w ten sposób stała się "człowiekiem" takim, jakiego my znamy, w jego obecnej postaci.

Aż potem dopiero Chrystus pokazał, w jaki sposób być "sobą" - przez życie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. W tym sensie mówił: "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem". Próbuję to "Ja" rozumieć podwójnie, jako odnoszące się do 1. człowieka Jezusa, 2. Syna Bożego i oznaczające "moje ludzkie "ja" i "Moje boskie Ja".

Sens tej historii polegałby m.in. na tym, że religie
i systemy etyczne które propagują poszukiwanie "ja" nie znając
Chrystusa (np. szanowny buddyzm), sprowadza ludzi na manowce, bo
jedynie Chrystus jest tą Drogą do jedynego prawdziwego "Ja" człowieka (nie wnikam, czy to jest to "Ja" z Raju, czy jakieś "Nowe Ja").

to megalomania i monopol myśli...

jeżeli uważasz, że tylko jeden głos na przestrzeni
tysięcy lat istnienia ludzkości jest PRAWDĄ
to to jest dla mnie mocne ograniczenie.

(Tylko co w tym wszystkim robi Adam? Ewa zjadła, a on się tylko
poczęstował, no nie?)

ależ to tylko symboliczna przypowieść!!
Co o tym sądzicie?

sądzę, że bezmyślne powtarzanie formułek nie prowadzi do zrozumienia czegokolwiek

Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia
26.08.09 o godzinie 12:13
Piotr Nabielec

Piotr Nabielec Produktywni.pl -
założyciel i trener

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Pavel Byzov:
Ostatnio wydaje mi się, że tzw. Grzech Pierworodny polegał na posłuchaniu zachęty Węża: "będziecie jako bogowie" - czyli na chęci bycia kimś innym niż się jest, na odrzuceniu swojej, stworzonej przez Boga, osobowości.
Ewa miała wolną wolę, więc mogła podjąć taką decyzję.
No i podjęła. Przez co nie potrafiła się już znajdować w Raju (przez pychę, albo wstyd, albo nie wiem...).
No i w ten sposób stała się "człowiekiem" takim, jakiego my znamy, w jego obecnej postaci.

Aż potem dopiero Chrystus pokazał, w jaki sposób być "sobą" - przez życie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. W tym sensie mówił: "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem". Próbuję to "Ja" rozumieć podwójnie, jako odnoszące się do 1. człowieka Jezusa, 2. Syna Bożego i oznaczające "moje ludzkie "ja" i "Moje boskie Ja".

Sens tej historii polegałby m.in. na tym, że religie
i systemy etyczne które propagują poszukiwanie "ja" nie znając Chrystusa (np. szanowny buddyzm), sprowadza ludzi na manowce, bo jedynie Chrystus
jest tą Drogą do jedynego prawdziwego "Ja" człowieka (nie wnikam, czy to jest to "Ja" z Raju, czy jakieś "Nowe Ja").

(Tylko co w tym wszystkim robi Adam? Ewa zjadła, a on się tylko poczęstował, no nie?)
Co o tym sądzicie?Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 26.08.09 o godzinie 12:13

Ja bardzo podobnie to odbieram.
Bóg jest Miłością i zawsze chciał ludzi nauczyć kochać. Wychowywał nas, cieszył się, dawał kary - po prostu kochał. A my swoje :) - systemy, prawa, przepisy, ...
Miłość, żeby zaistnieć musi mieć wolność wyboru - no i mamy go, stąd większość naszych problemów ;)

Tak więc grzech pierworodny to wybór człowieka 'ja sam' - bez Boga. Dało mi do myślenia, że biblijny antychryst nie będzie (może już jest?!) ateistą, nie będzie negował Boga, wręcz będzie na odwrót, a przyjdzie wśród 'znaków i cudów'. Zaprzeczy 'jedynie' Chrystusowi.

Dla mnie wydźwięk tego jest po prostu niewiarygodny - dla mnie chrześcijaninem człowiek staje się przez wyznanie Jezusa jako Zbawiciela, a więc powiedzenie czegoś w stylu 'choćbym nie wiem jak bardzo się starał, jak bardzo nad sobą pracował, jestem tylko cholernym ułomnym człowiekiem. Grzeszę - upadam, zaprzeczam, jestem bierny, kłócę się o pierdoły, racjonalizuję, ranię wszystkich łącznie z tymi których kocham i zawsze znajdę dobre wytłumaczenie. Nie umiem kochać! Chcę żyć w sprawiedliwości Jezusa Chrystusa, sam nie dam rady'.

Historia ta ma dla mnie jeszcze podwójne, potrójne i kto wie jeszcze jakie dno ;) - te, które mnie bardzo uderzyły to unikanie odpowiedzialności (on - 'ona mi dała', ona - 'wąż mi dał') i generalnie męska bierność.

Niewiele więc wniosę do wątku, bo generalnie się zgadzam :)

Pozdrawiam!
Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

sądzę, że bezmyślne powtarzanie formułek nie prowadzi do zrozumienia czegokolwiek

Twoja (Pańska? nie wiem jak się zwracać!) wypowiedź może wynikać z tego, że zastanawiasz się nad przedstawionym tu problemem jakby "z boku", spoza chrześcijańskiego kontekstu (wobec którego jesteś sceptyczny). Więc pojęcie Grzechu Pierworodnego w sensie chrześcijańskim
nie jest dla Ciebie wbudowane w fundament światopoglądu.

Dlatego próba takiego czy innego wyjaśnienia go nie wnosi dla Ciebie nic nowego i wydaje się "powtarzaniem formułek". Tak to rozumiem, nie wiem czy słusznie.
Zgadzam się, że sama praktyka (np. praktyka życia) jest więcej warta od mówienia o praktyce, ale zależy mi na zrozumiemiu podstaw, do których pełnego zrozumienia ma ta praktyka prowadzić. W tym celu, owszem, powtarzam formułki, ale bynajmniej nie bezmyślnie.
Pzdr.Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 27.08.09 o godzinie 22:33

konto usunięte

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Pavel Byzov:
sądzę, że bezmyślne powtarzanie formułek nie prowadzi do zrozumienia czegokolwiek

Twoja (Pańska? nie wiem jak się zwracać!)
a to akurat nie jest ważne, ważna treść, myśl i słowo
a nie forma...
a jakoś z chrześcijańskiego kontekstu nie wypadłem
bom tu urodzony i wychowany,
ja jedynie zaprzeczam JEDYNEJ prawdzie...
wszelki monopol jest niszczący...

wypowiedź może
wynikać z tego, że zastanawiasz się nad przedstawionym tu problemem jakby "z boku", spoza chrześcijańskiego kontekstu (wobec którego jesteś sceptyczny). Więc pojęcie Grzechu Pierworodnego w sensie chrześcijańskim
nie jest dla Ciebie wbudowane w fundament światopoglądu.

pewnie próbowano kiedyś wbudować ale się nie udało...
łagodnie starasz się mnie naprowadzić na odpowiedź?
ale pojęcie grzechu w ogóle mnie jakoś ominęło w stosowaniu
dla mnie gra do jednej bramki to jest, ten grzech...

Dlatego próba takiego czy innego wyjaśnienia go nie wnosi dla
Ciebie nic nowego i wydaje się "powtarzaniem formułek". Tak to
rozumiem, nie wiem czy słusznie.
Zgadzam się, że sama praktyka (np. praktyka życia) jest więcej
warta od mówienia o praktyce, ale zależy mi na zrozumiemiu podstaw, do których pełnego zrozumienia ma ta praktyka prowadzić. W tym celu, owszem, powtarzam formułki, ale bynajmniej nie bezmyślnie.

mam nadzieję... zobaczymy, poczytam...
ale z drugiej strony pomyśl o życiu bez grzechu...
bez tego obciążenia...
o życiu bez grzechu pierworodnego///
Pzdr.Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 27.08.09 o godzinie 22:33

pojęcie grzechu pierworodnego wydaje się absolutnie
nierozwojowe dla człowieka...
bo to tak jakby każdemu dziecku wmawiać, że urodziło się ułomne!
łamanie kręgosłupa w kołysce...
Piotr Nabielec

Piotr Nabielec Produktywni.pl -
założyciel i trener

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Witam!
Jarosław Budnicki:
pojęcie grzechu pierworodnego wydaje się absolutnie
nierozwojowe dla człowieka...
bo to tak jakby każdemu dziecku wmawiać, że urodziło się ułomne!
łamanie kręgosłupa w kołysce...

Ciekawe - skomentuję - i znowu w tym samym tonie:
MIEĆ grzech, a BYĆ grzechem to są dwie różne rzeczy.

My MAMY grzech: jesteśmy ułomni, ulegamy pokusom tego, co widzimy (cudza żona lepsza, a auto powoduje, że nie mogę spać), co myślimy (ten dziadu za to zapłaci) i mamy w sobie złą dumę życia, która powoduje, że deptamy po innych.

Tak - mamy grzech - to chodzi o naturę człowieka, która jest tu na ziemi, skażona i niedoskonała i choćbym nie wiem jaki program samodoskonalenia zaprzągł - jest nędza.

Przez porównanie: czy mówimy dzieciom żeby zakładały czapkę w zimie, bo zachorują? Czy to powoduje, że czują się ułomne? - mogą zapytać 'tato, czy to znaczy, że jestem ułomny, bo choruję?'.
Ja ze swojego dzieciństwa tylko pamiętam, że jak pobiegałem w zimie bez czapki i chorowałem to leżałem i myślałem.. 'no tak.. a rodzice mówili..'.

Pozdrawiam,

Piotrek

konto usunięte

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Piotr Nabielec:
Witam!
Jarosław Budnicki:
pojęcie grzechu pierworodnego wydaje się absolutnie
nierozwojowe dla człowieka...
bo to tak jakby każdemu dziecku wmawiać, że urodziło się ułomne!
łamanie kręgosłupa w kołysce...

Ciekawe - skomentuję - i znowu w tym samym tonie:
MIEĆ grzech, a BYĆ grzechem to są dwie różne rzeczy.

My MAMY grzech: jesteśmy ułomni, ulegamy pokusom tego, co widzimy (cudza żona lepsza, a auto powoduje, że nie mogę spać), co myślimy (ten dziadu za to zapłaci) i mamy w sobie złą dumę życia, która powoduje, że deptamy po innych.

stworzeni na obraz i podobieństwo...? i wolni w decyzjach,
z pełną mocą do życia według własnego rozumu...
to, że targają nami emocje, pożądania i chcice
nie zawsze jest szkodliwe i niszczące, często piękne...
to, że ulegamy pokusie to ludzkie a nie grzeszne...
a to, że wiemy co robimy to przedsionek do mądrości...
wmawianie, że człowiek jest grzeszny zanim cokolwiek uczynił to
moralny napad... gwałt na jednostce i pokazywanie
goryczy życia przed pięknem...

Tak - mamy grzech - to chodzi o naturę człowieka, która jest tu
na ziemi, skażona i niedoskonała i choćbym nie wiem jaki program samodoskonalenia zaprzągł - jest nędza.

człowiek to piękno...
wszystko zależy od punktu widzenia/wyjścia
mi życie z grzechem i w grzechu nie odpowiada
taka filozofia jest przygnębiająca i zabójcza, jakaś
pesymistyczna...
rodzisz się naznaczony, napiętnowany i taki umrzesz??
miła perspektywa, koślawa psychologia...
dokąd to prowadzi? raczej do cierpienia, nie sądzisz?

Przez porównanie: czy mówimy dzieciom żeby zakładały czapkę w zimie, bo zachorują? Czy to powoduje, że czują się ułomne? - mogą zapytać 'tato, czy to znaczy, że jestem ułomny, bo choruję?'.

za dziecko swe jestem odpowiedzialny także prawnie...
ale daję mu swobodę... powinno zrozumieć sens i czapki i
w ogóle ubierania się...
ale czapka to rzeczywistość, i zimno to rzeczywistość
powiazane ze sobą..
natomiast grzech to POMYSŁ a życie w grzechu to idea...
kwestia wyboru filozofii życiowej

czapkę założę dziecku, ale nie zmuszę do życia w poczuciu grzechu...
(dla mnie grzech to idea filozoficzna nie do przyjęcia)

Ja ze swojego dzieciństwa tylko pamiętam, że jak pobiegałem w
zimie bez czapki i chorowałem to leżałem i myślałem.. 'no tak.. a rodzice mówili..'.

Pozdrawiam,

i pięknie... ale nie o czapce mowa...
chyba nie trafiłeś z porównaniem

czapka chroni przez zimnem
pojęcie grzechu nie chroni przed czymkolwiek
Piotrek
Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

czapka chroni przez zimnem
Czapka wyrwana z kontekstu sytuacyjnego NIE chroni przed zimnem. Chyba, że KTOŚ założy ją na głowę - wtedy ochroni przed zimnem, ale tylko tego KTOSIA.
Podobnie z pojęciem grzechu - dopóki nie jest częścią praktyki życiowej, ani nie chroni, ani nie zagraża. (No, upraszczam, zaraz mi wypomnisz Inkwizycję & Co.)

Pojęcie GP wyrwane z kontekstu chrześcijańskiej PRAKTYKI ŻYCIOWEJ jest - jak zauważyłeś - pożywką dla wszelkiej najczarniejszej frustracji, bo wynika z niego przekonanie o niezbywalnej ułomności ludzkiej natury. Jeśli akceptujesz takie przeformułowanie Twojej wypowiedzi, to zgadzam się z nią w 100%.

Ale jeśli patrzymy na GP przez pryzmat wiary w śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie Chrystusa (który Swoją ludzką ułomną naturę ZMIENIŁ przeprowadziwszy przez te wszystkie etapy!!!), to nie ma już miejsca na frustrację, bo zastępuje ją Nadzieja.

Bez pojęcia o GP może nie ma frustracji (no, powiedzmy, że nie ma...),ale nie ma też "Nadziei". Najwyżej "nadzieja"... Mniej tracisz, mniej zyskujesz.Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 28.08.09 o godzinie 15:28

konto usunięte

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

czy musisz być zraniony by docenić
życie?

czy człowiek musi zaczynać od dna?

czy nie jest to sztuczny zabieg?

po prostu się człowiek rodzi...
i żyje na swój rachunek

dlaczego ma brać na siebie rachunek
z mitologicznej przeszłości??

dla mnie to nie jest interesujacy start

zalożysz czapkę czy nie założysz
to odczujesz na żywo skutki... prawdopodobne przeziębienie

przyjmiesz grzech pierworodny lub nie
to założysz sobie na szyję lub nie
pętlę z domysłów...

po cóż rodzić się w butach z ołowiu?
Piotr Nabielec

Piotr Nabielec Produktywni.pl -
założyciel i trener

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Jarosław Budnicki:
wmawianie, że człowiek jest grzeszny zanim cokolwiek uczynił to
moralny napad...
Znów oddzielę :)
Człowiek MA grzeszną naturę. Nie JEST grzeszny. Może nie udaje mi się oddać tej różnicy, między MA, a JEST?
gwałt na jednostce i pokazywanie
goryczy życia przed pięknem...
Człowiek ma grzeszną naturę i będzie grzeszył, jeśli tak wybierze lub będzie wierzył w nieprawdę. Nie widzę tu goryczy.
mi życie z grzechem i w grzechu nie odpowiada
No to w tym się zgadzamy. Mi też :)
taka filozofia jest przygnębiająca i zabójcza, jakaś
pesymistyczna...
- jeszcze raz - chwila skupienia -
Bóg informuje nas o naszej *tendencji* do grzeszenia. Wymienia nawet konkretne sposoby. Mamy taką cechę, póki stąpamy tu po ziemi. Czy to jest pesymistyczne i zabójcze? Czy jak kupisz benzynowy samochód i powie Ci, że po pierwsze musisz lać paliwo, bo przestanie jeździć, po drugie jak wlejesz Diesla to nie pojedzie. Czy to jest zabójcze?
rodzisz się naznaczony, napiętnowany i taki umrzesz??
miła perspektywa, koślawa psychologia...
Kto tak powiedział i w którym miejscu?
dokąd to prowadzi? raczej do cierpienia, nie sądzisz?
Jeśli moi przyjaciele mówią mi: 'Piotrek, jesteś straszna gaduła!', to jak myślisz czy to prowadzi do cierpienia?
To jest informacja - mam taką tendencję - to, co ja z tym zrobię zależy ode mnie.
czapkę założę dziecku
A jak nie będzie chciało? ;)
ale nie zmuszę do życia w poczuciu grzechu...
ja nie mówię o poczuciu grzechu, a poczuciu grzeszności. Jest mała różnica?
(dla mnie grzech to idea filozoficzna nie do przyjęcia)
Nie dyskutuję z tym. Biblia mówi, że tylko jedna osoba może Cię o tym przekonać.
chyba nie trafiłeś z porównaniem
Próbuję :)
Uchwycić piękno życia :)
czapka chroni przez zimnem
pojęcie grzechu nie chroni przed czymkolwiek
Tyle razy wymieniamy to słowo - czy możesz zdefiniować pojęcie 'grzech'?

Pozdrawiam,

Piotrek
Piotr Nabielec

Piotr Nabielec Produktywni.pl -
założyciel i trener

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Wątek się był skończył, choć moim zdaniem warto go pociągnąć; przypiję nieco do wypowiedzi Jarka, bo wydaje mi się, że szczególnie (niestety!) nasz kraj cierpi na wmontowane (nie dyskutuję jak!) poczucie winy i ciężaru od którego uciekamy (o obrazie Boga jaki nosimy nawet nie wspominam).

Porównam więc grzech .. do pryknięcia!

Otóż: załóżmy, że mój Ojciec informuje mnie, że posiadam tendencje do popuszczania tu i tam, co niestety miewa fatalne społecznie skutki. To jednak, czy wytrzymam czy nie, jest w większości (pominę choroby) moim osobistym wyborem! Może mnie również podając mi instrukcje opowiedzieć, żebym li przez przypadek uważał w pobliżu grochówek, fasolek po bretońsku oraz mamusinych krokietów z kapustą, a już nie daj boże w połączeniu z kiszonym ogórkiem i zapitym mlekiem!

Ot i ciągnąc retorykę 'obarczenia' ("przyjmiesz grzech pierworodny lub nie to założysz sobie na szyję pętlę z domysłów... po cóż rodzić się w butach z ołowiu?") - czyż informacja o tendencji, która podlega mojemu wyborowi jest czynieniem butów z ołowiu? Bynajmniej! - może to dziwne, ale ja tego tak nie postrzegam.

Więc - rubasznym tonem - ciągnąc ten wątek - czy ludzie to pierdziele? Nie! - chyba jednak, że tak wybiorą.

A więc - już śmiertelnie poważnie - czy ludzie to złodzieje, kłamcy, plotkarze? - wystarczy się rozejrzeć - mamy do tego tendencję! ALE - która jednak podlega wolnemu wyborowi.

Może nas korcić - a bo to przecież 'cichacz' - nikt się nie dowie i obędzie się bez konsekwencji. Bóg jest jednak jasny w kwestii grzechu i grzeszności.

Przykładowo: dyskutujemy tu sobie, zazwyczaj chcąc doprowadzić do posiadania racji.. zwycięstwo jest, gdy moje argumenty przebiją Twoje. Co na ten temat mówi Bóg: Synu, masz taką tendencję: 'komu się wydaje, że wie, nie wie jeszcze jak wiedzieć należy' - ot i Jemu bardziej zależy na miłości, niż posiadaniu racji.
Boża miłość jest cierpliwa i pokorna, ale i twarda - nie obarczajmy Boga za to, że wykrzywiliśmy Jego obraz.

Pozdrawiam,
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Interpretując ten cytat literacki, jakby nie był kawałkiem "czegoś świętego", to jest kara za pęd do wiedzy.
Mariusz F.

Mariusz F. IT Manager, Project
Manager, Dyrektor
Pionu IT, IT
Menedż...

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Jarosław Budnicki:
czy musisz być zraniony by docenić
życie?

czy człowiek musi zaczynać od dna?

Nikt nigdy nic nie musi - sam piszesz ze człowiek ma wolna wole

czy nie jest to sztuczny zabieg?

po prostu się człowiek rodzi...
i żyje na swój rachunek

dlaczego ma brać na siebie rachunek
z mitologicznej przeszłości??

dla mnie to nie jest interesujacy start

zalożysz czapkę czy nie założysz
to odczujesz na żywo skutki... prawdopodobne przeziębienie

przyjmiesz grzech pierworodny lub nie
to założysz sobie na szyję lub nie
pętlę z domysłów...

po cóż rodzić się w butach z ołowiu?

Bog dal nam przykazania, nie jako moralizm tylko po to np. Nie zabijaj , a będziesz szczęśliwy i nie będziesz cierpiał, itd dlatego grzech pierworodny jest przestroga dla nas by słuchać Boga, bo On jest miłością. Grzech ma konsekwencje społeczne, nie jest sprawa indywidualna, dlatego jesteśmy skażeni grzechem pierworodnym. Bóg stworzył człowieka dobrym, ale nasza wolna wola poznała zło i to jest ten problem - mamy grzech pierworodny i tyle.
mariuszMariusz F. edytował(a) ten post dnia 09.10.09 o godzinie 11:23
Ewa K.

Ewa K. bo życie jest nie
tylko po to, żeby
brać...

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

pozwolę sobie zacytować: Grzech pierworodny – w teologii chrześcijańskiej oznacza pierwszy upadek Adama i Ewy oraz dziedziczony przez wszystkich ich potomków stan oddalenia od Boga, stan grzeszności (brak świętości):"
oraz
Grzech ten według chrześcijan przekazywany jest człowiekowi w momencie poczęcia i przechodzący z pokolenia na pokolenie; mający swą praprzyczynę w grzechu Adama i Ewy w raju. Grzech pierworodny jest niejako przypisany do ludzkiej natury i tłumaczy jej zepsucie (większą skłonność człowieka do zła niż do dobra).

jeżeli przyjąć, że choroby są dziedziczone, to niestety grzech mamy w genach:)Ewa M. edytował(a) ten post dnia 13.10.09 o godzinie 21:20

konto usunięte

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Pavel Byzov:
Ostatnio wydaje mi się, że tzw. Grzech Pierworodny polegał na posłuchaniu zachęty Węża: "będziecie jako bogowie" - czyli na chęci bycia kimś innym niż się jest, na odrzuceniu swojej, stworzonej przez Boga, osobowości.
Ewa miała wolną wolę, więc mogła podjąć taką decyzję.
No i podjęła. Przez co nie potrafiła się już znajdować w Raju (przez pychę, albo wstyd, albo nie wiem...).
No i w ten sposób stała się "człowiekiem" takim, jakiego my znamy, w jego obecnej postaci.

Aż potem dopiero Chrystus pokazał, w jaki sposób być "sobą" - przez życie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. W tym sensie mówił: "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem". Próbuję to "Ja" rozumieć podwójnie, jako odnoszące się do 1. człowieka Jezusa, 2. Syna Bożego i oznaczające "moje ludzkie "ja" i "Moje boskie Ja".

Sens tej historii polegałby m.in. na tym, że religie
i systemy etyczne które propagują poszukiwanie "ja" nie znając Chrystusa (np. szanowny buddyzm), sprowadza ludzi na manowce, bo jedynie Chrystus
jest tą Drogą do jedynego prawdziwego "Ja" człowieka (nie wnikam, czy to jest to "Ja" z Raju, czy jakieś "Nowe Ja").

(Tylko co w tym wszystkim robi Adam? Ewa zjadła, a on się tylko poczęstował, no nie?)
Co o tym sądzicie?Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 26.08.09 o godzinie 12:13


W judaizmie nie istnieje pojęcie grzechu pierworodnego.
To ciekawe!
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Lara K.:
Pavel Byzov:
Ostatnio wydaje mi się, że tzw. Grzech Pierworodny polegał na posłuchaniu zachęty Węża: "będziecie jako bogowie" - czyli na chęci bycia kimś innym niż się jest, na odrzuceniu swojej, stworzonej przez Boga, osobowości.
Ewa miała wolną wolę, więc mogła podjąć taką decyzję.
No i podjęła. Przez co nie potrafiła się już znajdować w Raju (przez pychę, albo wstyd, albo nie wiem...).
No i w ten sposób stała się "człowiekiem" takim, jakiego my znamy, w jego obecnej postaci.

Aż potem dopiero Chrystus pokazał, w jaki sposób być "sobą" - przez życie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. W tym sensie mówił: "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem". Próbuję to "Ja" rozumieć podwójnie, jako odnoszące się do 1. człowieka Jezusa, 2. Syna Bożego i oznaczające "moje ludzkie "ja" i "Moje boskie Ja".

Sens tej historii polegałby m.in. na tym, że religie
i systemy etyczne które propagują poszukiwanie "ja" nie znając Chrystusa (np. szanowny buddyzm), sprowadza ludzi na manowce, bo jedynie Chrystus
jest tą Drogą do jedynego prawdziwego "Ja" człowieka (nie wnikam, czy to jest to "Ja" z Raju, czy jakieś "Nowe Ja").

(Tylko co w tym wszystkim robi Adam? Ewa zjadła, a on się tylko poczęstował, no nie?)
Co o tym sądzicie?Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 26.08.09 o godzinie 12:13


W judaizmie nie istnieje pojęcie grzechu pierworodnego.
To ciekawe!
W innych religiach też nie ma. Ale CO Z TEGO?
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Ewa M.:
pozwolę sobie zacytować: Grzech pierworodny – w teologii chrześcijańskiej oznacza pierwszy upadek Adama i Ewy oraz dziedziczony przez wszystkich ich potomków stan oddalenia od Boga, stan grzeszności (brak świętości):"
oraz
Grzech ten według chrześcijan przekazywany jest człowiekowi w momencie poczęcia i przechodzący z pokolenia na pokolenie; mający swą praprzyczynę w grzechu Adama i Ewy w raju. Grzech pierworodny jest niejako przypisany do ludzkiej natury i tłumaczy jej zepsucie (większą skłonność człowieka do zła niż do dobra).

jeżeli przyjąć, że choroby są dziedziczone, to niestety grzech mamy w genach:)Ewa M. edytował(a) ten post dnia 13.10.09 o godzinie 21:20
Ratunku...
Odczepcie się od genów :p
Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Na czym polega tzw. Grzech Pierworodny?

Maciek G.:
Interpretując ten cytat literacki, jakby nie był kawałkiem "czegoś świętego", to jest kara za pęd do wiedzy.

Albo ciężar wiedzy, do której człowiek dąży, a potem okazuje się, że ona przerasta możliwości poznawcze człowieka. Albo absorbuje je na tyle, że człowiek nie może już zajmować się niczym innych, jak tylko zdobywaniem tej wiedzy.

Tak naprawdę, całe nasze życie jest zdobywaniem wiedzy o Dobrze i Źle. Ta wiedza się gromadzi i może zmienić się w Świadomość Dobra i Zła.
Tzn. Wąż oszukał człowieka, bo nie powiedział, że zdobywanie tej wiedzy jest PROCESEM.

Następna dyskusja:

O czym tutaj porozmawiamy?




Wyślij zaproszenie do