Maciej Zimecki

Maciej Zimecki Główny Specjalista
ds Prawnych,
Europejski Fundusz
Leasin...

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.


zastanawiam się dlaczego wśród nałogów/grzechów wymienił Pan sex? płciowość jest darem Boga dla człowieka. jest wpisana w jego naturę. Nie jest zła bo Bóg uczynił człowieka dobrym. Miłość fizyczna zgodna z zamysłem Bożym jest piękna i pobłogosławiona (często również w skutkach). Proszę mi wybaczyć, ale jakoś szczególnie nie pasuje do Pańskiej listy...
załączam pozdrowienia

Hmmm.. .
Zgadzam się, że może niefortunnie ułożona jest ta lista. Ale.... Idąc tym tropem nie powiiny być tam równiez leki, które służą ratowaniu zycia ludzkiego, równiez "picie" (w tym także alkoholu!) niekoniecznie jest złe - "wino rozwesela serce cżłowieka..." Podobnie praca - jej geneza to (tak w skrócie) pokuta za grzech pieroworodny ale zgadzamy się, że jest czymś niezbędnym dobrym i błogosławionym (telogowie twierdzą, że skutkiem grzechu jest uciążliwosć pracy a nie praca jako taka - praca jest wpisana w człowieczeństwo). Chodzi mi o to, że my ludzie uzależniamy się (ze wzgledu na skutkie grzechu pierorodnego) w chorobliwy sposób od rzeczy które same w sobie są dobre....Stąd pracoholizm, seksoholizm, alkoholizm.....Maciej Zimecki edytował(a) ten post dnia 15.12.09 o godzinie 11:42
Maciej Zimecki

Maciej Zimecki Główny Specjalista
ds Prawnych,
Europejski Fundusz
Leasin...

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

...a woda w wino to populistyczne magiczne sztuczki. Jednym slowem glupoty.

Woda w wino to ZNAK. Królestwa, które nadchodzi. Jezeli czytasz ewagleie uważnei zobaczysz ze jezeus nei był poulistą: nie zabigal o poklask ludzi. Kiedy chcieli obwołać go Króelm po rozmnożeniu chleba zaczłą mówić rzeczy, o których wiedział, że zrażą do Niego większosć rozentuzjazmowanego tłumu.
Cuda jezusa to był (i jest) znak. mają wskazywac na coś dalej.... Jezus nie uzdrowił wszytskich chorych w Palestynie i nie nakarmił wszytkich głodnych. Chciał coś pokazać.....
To nie sztuczki. Poprzez naturę Bóg codziennie robi to samo. Tu nie ma zamiany kamienia w chleba albo psa w kota. O zamianie wody w wino i rozmnożeniu chleba pisze świetnie C.S. Lewis:
"Bóg stwarza winorośl i uczy ją, by przez korzenie wciągała wodę do góry i żeby za pomocą słońca zamieniała wodę w sok, który sfermentuje i nabierze określonych jakości. W ten sposób, co roku od czasów Noego po dziś dzień Bóg zamienia wodę w wino. Tego ludzie nie potrafią dostrzec. Albo jak poganie wiążą ten proces z jakimś określonym duchem Bachusem czy Dionizosem, albo też jak współcześni przypisują rzeczywistą i ostateczną przyczynowość chemicznym i innym materialnym zjawiskom, które są wszystkim, czego nasz umysł może się w tym dopatrzyć. Lecz kiedy Chrystus w Kanie przemienia wodę w wino, zdejmuje zasłonę z całego tego procesu. Jeżeli cud ten przekonuje nas jedynie o tym, że Chrystus jest Bogiem, to jego oddziaływanie na nas jest połowiczne: będzie ono pełne, jeżeli widząc winnice albo pijąc wino zawsze będziemy pamiętać, że to działa On, który był na przyjęciu weselnym w Kanie. Co roku Bóg zamienia małą ilość zboża w dużą; sieje się ziarno, ono się rozmnaża, a ludzie, zgodnie ze zwyczajem swojej epoki mówią: „Oto Ceres, oto Adonis, oto Król Zboża”; lub też: „Oto prawa natury”. Nakarmienie pięciu tysięcy jest skondensowaną, przetransponowaną formą tego corocznego cudu (Mt14,15-21). Chleb nie powstaje tam z niczego. Nie jest zrobiony z kamieni, Jak to na próżno diabeł proponował Chrystusowi Panu (Mt4,3). Mała ilość chleba jest zamieniona w dużą ilość chleba. Syn nie uczyni niczego, jeśli nie widzi, by czynił to Ojciec. Istnieje tu coś, co można nazwać rodzinnym stylem.."
Maciej Zimecki

Maciej Zimecki Główny Specjalista
ds Prawnych,
Europejski Fundusz
Leasin...

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Tomasz Świdziński:
Czy cierpiace i na skraju wyginiecia orangutany maja niesmiertelna dusze i ich niewyobrazalne cierpienia zostana naprawione w niebie?

Widzieliscie kiedys umierajaca z glodu mame orangutan z dzieckiem. Serce krwawi, gdy oglada sie cos takiego. 11:33[/edited]

W jakiś sposób zostaną naprawione. List do Rzymian, rozdział 8:

"Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, który ma się w nas objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności - nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał - w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia".

"Stworzenie", w tym także orangutan i jego mama będzie "uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych"Maciej Zimecki edytował(a) ten post dnia 15.12.09 o godzinie 12:10
Konrad Skonieczny

Konrad Skonieczny Web/Logo/Print

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

...a woda w wino to populistyczne magiczne sztuczki. Jednym slowem glupoty.

- zrób sobie taki T-shirt, a na plecach dopisz "NAKARMIC ORANGUTANY"

Biedny człowieku...
Maciej Zimecki

Maciej Zimecki Główny Specjalista
ds Prawnych,
Europejski Fundusz
Leasin...

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Tomasz Świdziński:
Piotr Nabielec:
Witaj!
W czym konkretnie tkwi problem 'nieśmiertelna dusza vs uszkodzenia mózgu'?
Problem tkwi w tym, ze mozg nawyrazniej jest osrodkiem naszej swiadomosci, myslenia i uczuc. Jak juz pisalem wczesniej ludzie po urazach mozgu moga utracic uczucia empatii, wspolczucia, kontroli nad soba.

A teraz może o sednie tego wątku.

Gdzieś tam wyżej pytałem w czym problem, teraz rozumiem: uważasz, że chrześcijanie uważają, iż tym co w człowieku myśli, ma świadomość i czuje jest katechizmowa "nieśmiertelna dusza" (i dlatego trudno podgodzić to z tym że częśc tego "człowieczeństwa" moze zginąć w przypadku fizycznego uszkodzenia "mechanizmu" jakim jest ludzi mózg)
Tak nie wierzymy, to byłoby naprawdę naiwne (jak te 21 gramów :-))
Polecam:
http://mateusz.pl/pow/pow_980903.htm
Jeżeli nie bedzie Ci sie chcailo tam wchodzić, zacytuje tylko fragment:
"Wokół pojęcia <<duszy>> narosło wiele mitów i nieporozumień. Po pierwsze, trzeba zauważyć, że terminu <<dusza>> nie da się zdefiniować w sposób jednoznaczny. Doktryna św. Tomasza, odwołująca się do arystotelesowskiego rozróżnienia (którego tu nie będziemy tłumaczyć) pomiędzy materią i formą, choć przyjmowana tu i ówdzie w teologii katolickiej, pozostaje jedynie jednym z możliwych, cząstkowych, opisów rzeczywistości zwanej "duszą". Ta nieokreśloność nie oznacza, że nie wiemy, o czym mówimy, a w związku z tym trzeba nam powątpiewać w ogóle w sens wszelkich wywodów na temat duszy. Niemożliwość zdefiniowania pojęcia "duszy" wskazuje raczej, że wyjaśnienia problemu nie powinniśmy szukać na płaszczyźnie nauk ścisłych, ale raczej w odniesieniu do relacji — danej nam w doświadczeniu wiary — pomiędzy Bogiem a człowiekiem. A relacja ta nie da się ująć w formułki. Przecież już relacje pomiędzy ludźmi (np. relacja miłości) wymykają się definicjom, co nie oznacza, że mówienie o tych relacjach nie ma sensu. Wręcz przeciwnie! w życiu człowieka największy sens ma to, co trudno wyrażalne albo wręcz niewyrażalne.

Do jakiego zatem doświadczenia wiary odnosi się słowo "dusza"? Chodzi o wskazanie na to, że życiodajna relacja Boga do człowieka nie zostaje przerwana w momencie śmierci człowieka. Relacja ta jest silniejsza od śmierci, a to oznacza, że dzięki miłości Boga również ludzkie istnienie jest silniejsze od śmierci biologicznej. Z drugiej jednak strony Objawienie poucza nas, że dopiero na końcu czasów, podczas paruzji, czyli ponownego przyjścia Chrystusa, nastąpi powszechne zmartwychwstanie ciał. Wynika z tego, że pomiędzy śmiercią jednostki a powszechnym zmartwychwstaniem mamy do czynienia z pewnym pośrednim stanem. By wskazać na ciągłość relacji z Bogiem, która istnieje w tym stanie pośrednim, Kościół mówi o <<duszy>>.
Zauważmy, że w chrześcijańskim mówieniu o <<duszy>> wcale nie chodzi o wyraźne rozróżnienie pomiędzy ciałem (element czysto cielesny) a duszą (element czysto duchowy). Taki grecki dualizm jest obcy mentalności biblijnej, na której musi opierać się refleksja teologiczna. Chodzi natomiast o wskazanie na to, że Bóg przeprowadza człowieka przez śmierć prowadząc go ku ostatecznemu spełnieniu się całej rzeczywistości"
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Maciej Zimecki:
W dyskusji nie moze sie Pan oprzec definicji na doswiadczeniu wiary, ktore jest obce dla adwersarza. Jest ono dla mnie nieosiagalne, wiec cala ponizsza argumentacja nie ma dla mnie oparcia.

Rozumiem argument, ze pojecie materialnosc duszy jest poza definicja, szczegolnie dla wyksztalconych i inteligentnych chrzescijan, ale nie przyjmuje do wiadomosci zacytowanej przez Pana definicji, bo nie akceptuje argumentacji w ktorej znajduje sie 'doswiadczenie relacji z bogiem'. Tym bardziej, ze nie jest to doswiadczenie jednostronne, bo jezeli definiujacy uzywa go jako argumentu do poparcia swojej tezy, to musi byc ono dostepne dla czytajacego, wiec dzialac w obie strony, zarowno bog<czlowiek jak i czlowiek>bog.
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Konrad Skonieczny:
- zrób sobie taki T-shirt, a na plecach dopisz "NAKARMIC ORANGUTANY"

Biedny człowieku...

Masz moze jakies sugestie ktore pozwola mi zrozumiec, co chciales osiagnac piszac tego posta?Tomasz Świdziński edytował(a) ten post dnia 15.12.09 o godzinie 14:45
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Maciej Zimecki:
Woda w wino to ZNAK. Królestwa, które nadchodzi. Jezeli czytasz ewagleie uważnei zobaczysz ze jezeus nei był poulistą: nie zabigal o poklask ludzi. Kiedy chcieli obwołać go Króelm po rozmnożeniu chleba zaczłą mówić rzeczy, o których wiedział, że zrażą do Niego większosć rozentuzjazmowanego tłumu.
Ladne, podoba mi sie ta argumentacja i symbolizm. I bylbym przekonany, ale (poniewaz brakuje mi tej 'osobistej i intymnej relacji z bogiem) jedyna argumentacja za ta piekna wizja jest Pismo Swiete.

I tutaj wszystko sie przewraca. Zostaje z nienajlepiej napisana ksiazka, ktora redagowalo i przeredagowywalo milion osob, i ktora byla w innym stanie 'zaawasowania' w prawie kazdym momencie historii od momentu, gdy jej czesci zaczeto sobie przekazywac ustnie, przez starozytnosc, wczesne i poznie sredniowecze. I dla niektorych to wcale nie byl koniec. Wiec, to kontra niezwykle spojna wizja fizycznego swiata, w ktorym cierpienie jest owocem czynow lub losowych zdarzen, a jedyna sprawiedliwosc na jaka mozemy liczyc pochodzi ze spolecznych umow, rozwoju i zastosowan techniki i ludzi, ktorzy poswiecania cale zycie, lub chocby minute czasu na poprawe losu innych. Dla mnie, w powyszym swietle, zrozumienie cierpienia jest niezwykle proste.
w wino i rozmnożeniu chleba pisze świetnie C.S. Lewis:
(...) Chleb nie powstaje tam z niczego. Nie jest zrobiony z kamieni, Jak to na próżno diabeł proponował Chrystusowi Panu (Mt4,3). Mała ilość chleba jest zamieniona w dużą ilość chleba. Syn nie uczyni niczego, jeśli nie widzi, by czynił to Ojciec. Istnieje tu coś, co można nazwać rodzinnym stylem."
Tu sie chyba pisarz 'przeargumentowal'. Moglbym uzyc podobnej (stylowo) argumentacji gdyby Jezus przemienil wszystkie psy w koty (z powodu plagi szczurow, albo czegos innego). To ladne slowa kogos, kto umie wladac piorem, ale zadna argumentacja.

Wierzacym i niewierzacym polecam wideo o tym jak Pismo Swiete zmaga sie z problemem cierpienia:
http://www.youtube.com/watch?v=y7cmUCjnCgE
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Piotr Nabielec:
skąd się bierze masa. Może wreszcie Higgs nam odpowie? A potem seria następnych pytań?
...tylko ze to bedzie seria pytan z odpowiedziami, ktore beda osiaglane, chocby teoretycznie. Twoje pytania nie naleza do tego swiata, czyli nie maja odpowiedzi/nie sa sensownymi pytaniami/lub sa bez znaczenia.
Może istnieje dla symetrii z tym, że błogosławieństwo też dziedziczymy? Biblia mówi, że Bóg błogosławi do tysięcznego pokolenia, a przekleństwo trwa trzy lub cztery. Chyba więc jednak woli błogosławić setki razy bardziej...
Wg mojego rozumienia moralnosci, trzy lub cztery to i tak za duzo. Na dodatek tylko w linii meskiej? To poprawny i ordynarny seksizm (kolejny dowod, ze to nie bog pisal Pismo Swiete tylko prymitywne pustynne plemiona)
‘21 gramow’ to legenda, poczytajcie zrodla.
Oh rzuciłem to jako metaforę raczej :) - nie podejmę tego tematu, bo skończymy na tarocie i efekcie Podkletnova ;)
Dokladnie, tym bardziej ze nie mam pojecia co to takiego. ;)
Porownanie z samochodem moze wydawac sie na miejscu, ale aby idealnie pasowaloby ono do sytuacji z dusza samochod musialby
...a nasza dusza jest w 100% mechaniczna.
Oh. Może i racja. Ale ja dodałbym jeszcze jedno: auto potrzebuje przeglądu i mechanika w postaci człowieka. To taka ogólnowszechświatowa zasada entropii.. nasze ciało syfieje, więc się myjemy. Nasz duch też też potrzebuje, żeby go regularnie 'umyć'.
Co z medytacja, modlitwa (np tych buddystow, ktorzy nie wierza w nadprzyrodzone, a nadal sie modla), czyz to nie sa wystarczajace sposoby, zeby oczyscic dusze? Wielu ludzi twierdzi ze tak.
Wiesz, dla mnie Bóg przyszedł na ziemię osobiście, żeby nam
Wlasnie, dla mnie nie przyszedl, 2000 lat temu podobne historie byly na porzadku dziennym. Polowa rzymskich generalow tamtego okresu miala zdolnosci nadprzyrodzone, czasem prawie na rowni z Chrystusowymi (z zmartwychwstaniem wlacznie).
On zapowiedział, że wróci w swoim czasie i po nas posprząta. Ale póki co my mamy swój czas - czy rodzice nie bywają dumni z dzieci, kiedy te samodzielnie coś robią?
Moze, tylko czemu nie powiedzial jak. 'Jakos', nie lubie slowa jakos. Moze to tylko ja?
Konrad Skonieczny

Konrad Skonieczny Web/Logo/Print

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Tomasz Świdziński:
Konrad Skonieczny:
- zrób sobie taki T-shirt, a na plecach dopisz "NAKARMIC ORANGUTANY"

Biedny człowieku...

Masz moze jakies sugestie ktore pozwola mi zrozumiec, co chciales osiagnac piszac tego posta?Tomasz Świdziński edytował(a) ten post dnia 15.12.09 o godzinie 14:45
sugeruję grupę "ateiści" tam możesz mędrkować z poklaskiem
Joanna Z.

Joanna Z. trudna droga do
doskonałości

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Maciej Zimecki:
Hmmm.. .
Zgadzam się, że może niefortunnie ułożona jest ta lista. Ale.... Idąc tym tropem nie powiiny być tam równiez leki, /ciach/

leki, alkohol, narkotyki itp to "dzieła" ludzkich rąk - owoce pracy. płciowość jest związana z naturą i istniała od zawsze. możemy wybrać czy pijemy czy nie, ale nie możemy wybrać w jaki sposób przekazywać życie. Czasem gdy jest to nie możliwe ingerujemy w naturę, ale nadal nie możemy jej zmienić.
Co do pozostałych rzeczy - mamy wolną wolę. Nożem można ukroić chleb by nakarmić głodnego, ale można nim też odebrać życie.
Maciej Zimecki

Maciej Zimecki Główny Specjalista
ds Prawnych,
Europejski Fundusz
Leasin...

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Joanno, pełna zgoda. Twoja reakcja jest bardzo na miejscu, bo autor postu z którym polemizujesz użył niedpuszczalnego skrótu myślowego.
Zgodzisz się chyba jednak że od rzeczy dobrych, także tych pochodzących od Boga (nie tylko uczynionych reką człowieka) można się uzleżnić...
Chciałbym uniknąć jakiegoś nieporozumienia, ja naprawdę uwielbiam seks :-) (wino również).Maciej Zimecki edytował(a) ten post dnia 16.12.09 o godzinie 12:24

konto usunięte

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Joanna Z.:
Bronisław Schmidt:
Bo ludzie myślą że nałóg nie jest grzechem i niczym złym.

PALENIE
PICIE
SEX
NARKOTYKI
LEKI
UŻYWKI
ZAKUPY
PRACA

wymieniać i wymieniać..

zastanawiam się dlaczego wśród nałogów/grzechów wymienił Pan sex? płciowość jest darem Boga dla człowieka. jest wpisana w jego naturę. Nie jest zła bo Bóg uczynił człowieka dobrym. Miłość fizyczna zgodna z zamysłem Bożym jest piękna i pobłogosławiona (często również w skutkach). Proszę mi wybaczyć, ale jakoś szczególnie nie pasuje do Pańskiej listy...
załączam pozdrowienia
Tym razem kolejna odsłona Piętki w miarę dobrze określiła sex jako grzech. Sex to po prostu pożądliwość i również może być nałogiem. Mam jednak wrażenie, że trochę mylisz seks z miłością. Albo inaczej: pożądliwość z miłością.
Jak to wczoraj usłyszałem na rekolekcjach, że ta sfera jest u nas bardzo słabo "uzbrojona" i fakt. Sex - pożądliwość - jest praktycznie wszędzie. Sprzedawcy wykorzystują sex gdzie tylko można ... Kuba Sienkiewicz też śpiewa, że "jak tu nie zrobić sobie dobrze". A więc walczymy z tą pożądliwością, by na skutek zagapienia się na co poniektóre części ciała, nie zakupić jakichś gruchotów, śmieci, czy innych obrzydliwości, ładnie opakowanych w ... sex ;))))
Natomiast sex faktycznie jest piękny, ale ... w połączeniu z miłością. Stąd też często pada określenie, że seks to miłość fizyczna ... bardzo mylne określenie ...
Piotr Nabielec

Piotr Nabielec Produktywni.pl -
założyciel i trener

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Tomasz Świdziński:
Wiesz, dla mnie Bóg przyszedł na ziemię osobiście, żeby nam
Wlasnie, dla mnie nie przyszedl, 2000 lat temu podobne historie byly na porzadku dziennym. Polowa rzymskich generalow tamtego okresu miala zdolnosci nadprzyrodzone, czasem prawie na rowni z Chrystusowymi (z zmartwychwstaniem wlacznie).
Nie wiem gdzie zmierzamy.
Jezusa zapowiedzieli starotestamentowi prorocy, przeszedł przez życie nie popełniając grzechu, został niesprawiedliwie zabity i zmartwychwstał. Zrobił to z miłości. Dla mnie i dla Ciebie. Tu kompletnie nie chodzi o zdolności paranormalne, przecież piszę o tym chyba trzeci raz! Jezus sam z siebie nie miał zdolności paranormalnych, on po prostu robił to, co widział, że Papa chce zrobić. Każdy z nas może mieć podobne zdolności. Dzisiaj.
On zapowiedział, że wróci w swoim czasie i po nas posprząta. Ale póki co my mamy swój czas - czy rodzice nie bywają dumni z dzieci, kiedy te samodzielnie coś robią?
Moze, tylko czemu nie powiedzial jak. 'Jakos', nie lubie slowa jakos. Moze to tylko ja?
Wybacz, chciałbyś gotowe odpowiedzi podane na tacy, a esencją wiary i budowania czegokolwiek jest ciągłe poszukiwanie.
Każdy z nas jest inny i Bóg mówi do każdego inaczej. Dlatego jednego dotykają cierpiące orangutany, a drugiego dzieci którym nie dano szansy.
Czy do dziewczyny/żony mówisz: 'podaj mi listę zasad według których mam postępować, żebyś mnie kochała?'

Piszesz o teoriach, weryfikowalności, buddyjskim oczyszczaniu duszy, o metodach. Ja uważam, że właśnie w tym jest problem - że to są nasze wysiłki - trwała zmiana nie wymaga wysiłku, bo jeśli go wymaga to trwa tak długo jak trwają te wysiłki. Trwała zmiana wymaga trwałej zmiany MYŚLENIA, nie stosowania metody.

Wiemy o tym, że alkohol potrafi rozpieprzyć rodziny, papierosy niszczą zdrowie. Więc, czy alkoholicy, uzależnieni od papierosów, narkotyków, leków antydepresyjnych, internetowej pornografii .. problem nie w tym, że nie WIEMY, ale nie potrafimy przyznać, że o własnej mocy nie damy rady.

Pozdrawiam,
Joanna Z.

Joanna Z. trudna droga do
doskonałości

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Jerzy N.:
zastanawiam się dlaczego wśród nałogów/grzechów wymienił Pan sex? płciowość jest darem Boga dla człowieka. jest wpisana w jego naturę. Nie jest zła bo Bóg uczynił człowieka dobrym. Miłość fizyczna zgodna z zamysłem Bożym jest piękna i pobłogosławiona (często również w skutkach).
Tym razem kolejna odsłona Piętki w miarę dobrze określiła sex
jako grzech. Sex to po prostu pożądliwość i również może być nałogiem. Mam jednak wrażenie, że trochę mylisz seks z miłością. Albo inaczej: pożądliwość z miłością.
Jak to wczoraj usłyszałem na rekolekcjach, że ta sfera jest u
nas bardzo słabo "uzbrojona" i fakt. Sex - pożądliwość - jest
praktycznie wszędzie. Sprzedawcy wykorzystują sex gdzie tylko
można ... Kuba Sienkiewicz też śpiewa, że "jak tu nie zrobić sobie dobrze". A więc walczymy z tą pożądliwością, by na skutek zagapienia się na co poniektóre części ciała, nie zakupić jakichś gruchotów, śmieci, czy innych obrzydliwości, ładnie opakowanych w ... sex ;))))
Natomiast sex faktycznie jest piękny, ale ... w połączeniu z miłością. Stąd też często pada określenie, że seks to miłość fizyczna ... bardzo mylne określenie ...

Myślę, że nie doczytałeś dokładnie mojej wypowiedzi.
Nie pisałam o tym co dzisiaj kryje się pod pojęciem seksu, ale czym był on w zamyśle Boga. Wierzę, że również dzisiaj wielu ludzi (małżonków) odczytuje ten Boży zamysł prawidłowo. Bóg stworzył człowieka z miłości i zdolnego do miłości. współżycie płciowe (sex) to dar wyłącznie przeznaczony dla małżonków.

Nie możemy zwalać winy na Boga za to, że ludzie kradną dar nie przeznaczony dla nich i w pewnym sensie profanuja go wypaczając Boży zamysł. Sex nie jest grzeszny dlatego, że panuje poważne nieuporządkowanie w tej sferze.

Co do pożądania; myślę, że to element płciowości. Sex jest związany z silnymi emocjami i przyjemnością. Pożądanie związane jest z atrakcyjnością (często bardzo subiektywną) partnera. Ta subiektywna atrakcyjność przekłada się niejako na intensywność doznań seksualnych. A im bardziej kochasz, tym bardziej atrakcyjny jest dla ciebie współmałżonek (i koło się zamyka).

Chcę jeszcze zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną rzecz; sex jest dany małżonkom po to by ich wzajemnie do siebie zbliżać, by
pogłębiał ich wzajemną miłość i zaufanie. Małżonkowie obcują ze sobą są dla siebie wzajemnie DAREM a nie zabawką, czy sposobem na zaspokojenie egoistycznych pragnień. Tyle o Bożych intencjach w sprawie sexu ;)Joanna Z. edytował(a) ten post dnia 18.12.09 o godzinie 15:18

konto usunięte

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Joanna Z.:
Jerzy N.:
zastanawiam się dlaczego wśród nałogów/grzechów wymienił Pan sex? płciowość jest darem Boga dla człowieka. jest wpisana w jego naturę. Nie jest zła bo Bóg uczynił człowieka dobrym. Miłość fizyczna zgodna z zamysłem Bożym jest piękna i pobłogosławiona (często również w skutkach).
Tym razem kolejna odsłona Piętki w miarę dobrze określiła sex
jako grzech. Sex to po prostu pożądliwość i również może być nałogiem. Mam jednak wrażenie, że trochę mylisz seks z miłością. Albo inaczej: pożądliwość z miłością.
Jak to wczoraj usłyszałem na rekolekcjach, że ta sfera jest u
nas bardzo słabo "uzbrojona" i fakt. Sex - pożądliwość - jest
praktycznie wszędzie. Sprzedawcy wykorzystują sex gdzie tylko
można ... Kuba Sienkiewicz też śpiewa, że "jak tu nie zrobić sobie dobrze". A więc walczymy z tą pożądliwością, by na skutek zagapienia się na co poniektóre części ciała, nie zakupić jakichś gruchotów, śmieci, czy innych obrzydliwości, ładnie opakowanych w ... sex ;))))
Natomiast sex faktycznie jest piękny, ale ... w połączeniu z miłością. Stąd też często pada określenie, że seks to miłość fizyczna ... bardzo mylne określenie ...

Myślę, że nie doczytałeś dokładnie mojej wypowiedzi.
Nie pisałam o tym co dzisiaj kryje się pod pojęciem seksu, ale czym był on w zamyśle Boga. Wierzę, że również dzisiaj wielu ludzi (małżonków) odczytuje ten Boży zamysł prawidłowo. Bóg stworzył człowieka z miłości i zdolnego do miłości. współżycie płciowe (sex) to dar wyłącznie przeznaczony dla małżonków.
Hm......
"(6) Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha - do życia i pokoju.
(7) A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna.
(8) A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą.
(9) Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy.
(10) Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia.
(11) A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa <Jezusa> z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha."
(List do Rzymian 8:6-11, Biblia Tysiąclecia)


Nie możemy zwalać winy na Boga za to, że ludzie kradną dar nie przeznaczony dla nich i w pewnym sensie profanuja go wypaczając Boży zamysł. Sex nie jest grzeszny dlatego, że panuje poważne nieuporządkowanie w tej sferze.
Zastanawiałaś się czemu Maryja była dziewicą i czemu Ona rónież została zrodzona bez grzechu ??????

Co do pożądania; myślę, że to element płciowości. Sex jest związany z silnymi emocjami i przyjemnością. Pożądanie związane jest z atrakcyjnością (często bardzo subiektywną) partnera. Ta subiektywna atrakcyjność przekłada się niejako na intensywność doznań seksualnych. A im bardziej kochasz, tym bardziej atrakcyjny jest dla ciebie współmałżonek (i koło się zamyka).
Z tego wynika, że różne są miłości, prawda ? Miłość do dziecka, miłość do rodziców, miłość do żony, miłość do męża ....
I to tylko ze względu na wytłumaczenie stosunku płciowego ???

Chcę jeszcze zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną rzecz; sex jest dany małżonkom po to by ich wzajemnie do siebie zbliżać, by
pogłębiał ich wzajemną miłość i zaufanie. Małżonkowie obcują ze sobą są dla siebie wzajemnie DAREM a nie zabawką, czy sposobem na zaspokojenie egoistycznych pragnień. Tyle o Bożych intencjach w sprawie sexu ;)Joanna Z. edytował(a) ten post dnia 18.12.09 o godzinie 15:18
A słyszałaś o tzw. "białych małżeństwach" ??????
Piotr Nabielec

Piotr Nabielec Produktywni.pl -
założyciel i trener

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Jerzy N.:
Joanna Z.:
Myślę, że nie doczytałeś dokładnie mojej wypowiedzi.
Nie pisałam o tym co dzisiaj kryje się pod pojęciem seksu, ale czym był on w zamyśle Boga. Wierzę, że również dzisiaj wielu ludzi (małżonków) odczytuje ten Boży zamysł prawidłowo. Bóg stworzył człowieka z miłości i zdolnego do miłości. współżycie płciowe (sex) to dar wyłącznie przeznaczony dla małżonków.
Hm......
"(6) Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha - do życia i pokoju.
(7) A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna.
(8) A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą.
[...]
Myślę, że długo możecie tak dyskutować.
Bo ja mógłbym powiedzieć, że jedzenie jest dążeniem ciała i dlatego należy dążyć do tego, żeby nie jeść. Bo przecież Bóg jest przeciw temu. Ale schodzimy zupełnie bez sensu na teologie wtedy..
Zastanawiałaś się czemu Maryja była dziewicą i czemu Ona rónież została zrodzona bez grzechu ??????
No i znowu do pieca dołożę. Na ile znam Biblię, nie ma tam ani słowa o tym, że Maria (o "Maryji" w Biblii nie ma wzmianki nawet) była zrodzona bez grzechu. Była dziewicą, ale nie dorabiajmy do tego większej teorii.
Z tego wynika, że różne są miłości, prawda ?
Nowy Testament jest pisany greką. Tam na słowo miłość są 4 różne słowa: agape, storge, philia (filia) i eros. A więc jest inne słowo na miłość matki do dziecka, bezzmysłową i zmysłową też.
Wielki znawca ze mnie nie jest, ale jak się zajrzy w oryginał to różnice wydają się jasne. U nas jest to wszystko tłumaczone na 'miłość'. Szkoda.

Pozdrawiam,

konto usunięte

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Piotr Nabielec:
Jerzy N.:
Zastanawiałaś się czemu Maryja była dziewicą i czemu Ona rónież została zrodzona bez grzechu ??????
No i znowu do pieca dołożę. Na ile znam Biblię, nie ma tam ani słowa o tym, że Maria (o "Maryji" w Biblii nie ma wzmianki nawet) była zrodzona bez grzechu. Była dziewicą, ale nie dorabiajmy do tego większej teorii.

http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/12-08a...

Prawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi jest dogmatem wiary. Ogłosił go uroczyście 8 grudnia 1854 r. bullą Ineffabilis Deus Pius IX. Uczynił to w Bazylice św. Piotra w Rzymie w obecności 54 kardynałów i 140 arcybiskupów i biskupów. Pisał on tak:

Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć.

Tym samym kto by tej prawdzie zaprzeczał, sam wyłączyłby się ze społeczności Kościoła, stałby się odstępcą i winnym herezji.
Piotr Nabielec

Piotr Nabielec Produktywni.pl -
założyciel i trener

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Jerzy N.:
Piotr Nabielec:
Jerzy N.:
Zastanawiałaś się czemu Maryja była dziewicą i czemu Ona rónież została zrodzona bez grzechu ??????
No i znowu do pieca dołożę. Na ile znam Biblię, nie ma tam ani słowa o tym, że Maria (o "Maryji" w Biblii nie ma wzmianki nawet) była zrodzona bez grzechu. Była dziewicą, ale nie dorabiajmy do tego większej teorii.

http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/12-08a...

Prawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi jest dogmatem wiary. Ogłosił go uroczyście 8 grudnia 1854 r. bullą Ineffabilis Deus Pius IX. Uczynił to w Bazylice św. Piotra w Rzymie w obecności 54 kardynałów i 140 arcybiskupów i biskupów. Pisał on tak:

Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć.

Tym samym kto by tej prawdzie zaprzeczał, sam wyłączyłby się ze społeczności Kościoła, stałby się odstępcą i winnym herezji.
Oh... no wiem niestety :/
Jestem heretykiem i nie zacytowałeś jeszcze fragmentu o obciążeniu mnie klątwą z tej okazji przez Kościół Katolicki.

Nie wierzę w niepokalane poczęcie Maryji, w jej wniebowzięcie. Nie wierzę też w nieomylność papieży. I w słuszność celibatu. Pewnie jeszcze trochę by się tego znalazło.

Mam Biblię, czytam ją. I wierzę w działanie Ducha Świętego.
Wciąż chcę bardziej wierzyć Bogu niż ludziom, choćby byli 'uczeni'. Jezusowi apostołowie to (poza Pawłem) byli prości ludzie, rybacy i tacy tam. Ale chodzili w Miłości i Mocy. No i Jezus nie przeklinał ludzi, kiedy oni mu nie wierzyli. Szkoda, że Kościół nie idzie jego przykładem ...

Pozdrawiam,
Joanna Z.

Joanna Z. trudna droga do
doskonałości

Temat: Jak to sie niesci w teorii niesmertelnej duszy.

Jerzy N.:
.
Hm......
(List do Rzymian 8:6-11, Biblia Tysiąclecia)

trzeba najpierw znać odpowiedż na pytanie co to znaczy "żyć wg ciała" i "żyć wg ducha". Dla mnie seks poza małżeński jest "życiem wg ciała". W małżeństwie jest wypełnianiem powołania a więc życiem wg ducha. W małżeństwie ma on służyć nie tylko przekazywaniu życia, ale również budowaniu więzi (miłości) pomiędzy małżonkami. Ta miłość jest pobłogosławiona przez Boga w sakramnecie małżeństwa dlatego również akt seksualny jest pobłogosławiony.

Nie możemy zwalać winy na Boga za to, że ludzie kradną dar nie przeznaczony dla nich i w pewnym sensie profanuja go wypaczając Boży zamysł. Sex nie jest grzeszny dlatego, że panuje poważne nieuporządkowanie w tej sferze.
Zastanawiałaś się czemu Maryja była dziewicą i czemu Ona rónież została zrodzona bez grzechu ??????

świetnie odpowiedziałeś sobie na to pytanie cytując dogmat o niepokalanym poczęciu. "mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego" - była dziewicą ze względu na swoje szczególne powołanie do bycia Matką Boga.
Z tego wynika, że różne są miłości, prawda ? Miłość do dziecka, miłość do rodziców, miłość do żony, miłość do męża ....
I to tylko ze względu na wytłumaczenie stosunku płciowego ???

Miłość jest jedna i ta sama - rozumiana przeze mnie jako pragnienie dobra (świętości i zbawienia) dla drugiej osoby.
Inny jest wyraz tej samej miłości ze względu na relacje i powołanie (łaskę stanu). Realizując swoje powołanie do małżeństwa realizuję równocześnie (jeśli Bóg pozwoli) powołanie do macieżyństwa (a tu się już bez współżycia nie obędzie)
Co do "białych małżeństw" są one wyrazem WOLI współmałżonków. NIe bardzo wiem jak to się ma donakazu biblijnego "bądźcie płodni i rozmnażajcie się abyście zaludnili ziemię" Rdz 1, 27-28

Następna dyskusja:

Gospel - muzyka duszy




Wyślij zaproszenie do