Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Narośl na łapce u rocznej Spanielki

Hej. Problem mam, który przed chwilą zauważyłam. Po południu dopiero weta mogę swojego złapać, więc tak myślę, że może tu mi też coś w międzyczasie podpowiecie.

Na łapce rocznej Spanielki pojawiło się COŚ. W pierwszym momencie myślałam, że to jakaś rana, bo "od góry" wygląda jak opuchnięte zaczerwienienie - tzn. wypukłe, wybarwione na czerwono, z przerastającymi kłaczkami.

Po delikatnym wymacaniu okazało się, że jest to sporej średnicy - ok. 1 cm - narośl, chyba dość luźno związana z tkankami poniżej, raczej miękka. Gdyby nie kolor i lokalizacja (na drugim stawie drugiego od strony dośrodkowej palca) - powiedziałabym, że duża brodawka. Konsystencja taka sama.

Nie wydaje się, żeby Ciupkę to bolało, na pewno drażni bo co jakiś czas przystaje obwąchuje i wylizuje, ale zmian w zachowaniu nie ma żadnych. Właśnie poleciała na dwór i tarza się z rodzeństwem w zaspie, uhahana jak zawsze. Możliwe, że kolor jest właśnie od tego wylizywania, ale nie mam pomysłu jak ją do tego zniechęcić.

Any ideas co to może być...?

Nie wygląda toto na guza, bardziej na jakieś zakażenie bakteryjne drobnej ranki, czy coś w ten deseń. Lokalizacja w miejscu u Ciupy narażonym na urazy (żywioł nie pies...) też pasuje. Mieliście kiedyś coś takiego na łapach?


[chciałam zrobić fotkę, ale Ciupa panicznie boi się aparatów]
Monika Łapińska

Monika Łapińska Księgowe24.pl Prezes
Zarządu

Temat: Narośl na łapce u rocznej Spanielki

hmmm, dla mnie każda narośl jest powodem do niepokoju. Oczywiście nie można panikować, ale koniecznie pokazać to lekarzowi.
Niestey narośle na palcach są często niebezpieczne. Moja sunia kilka m-cy temu miałą coś takiego koło poduszki , przeszło po zastosowaniu minimalnej ilości leku sterydowego. Ale czujność mam podwyższoną.
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Narośl na łapce u rocznej Spanielki

Włókniaczek to był. Miała mieć usuwanego chirurgicznie, ale ostatecznie sam zlazł (znaczy psa go jakoś wylizała pod moją nieobecność) i w terminie zabiegu była już tylko niewielka ranka. Nie było sensu nawet szwów zakładać.

Zrobiło się toto zdaniem weta od jakiejś drobnej zakażonej ranki właśnie, czyli tak jak podejrzewałam. W każdym razie staram się psicę trochę utemperować żeby sobie znów czegoś nie drapła ;-)

Następna dyskusja:

narośl na łapie rotwailera




Wyślij zaproszenie do