Temat: Rynek pracy dla inżynierów chemików
Nie jest to jedyna alternatywa, ale z powodu dość sporej ilości ogłoszeń jest to łatwiejsze do osiągnięcia.
Zawsze takie osoby jeśli mają dobre umiejętności językowe mogą też iść do korporacji outsorsingowej i tam próbować swoich sił choćby jako księgowi. Ale Tobie zapewne chodzi o to, żeby jednak mieć kontakt z chemią ;)
Za granicą nie wiem jak wygląda sprawa.
Co do pracy jako przedstawiciel handlowy - osobiście tak nie pracuję i nie pracowałem, ale najczęściej polega to na jeżdżeniu z zakładu do zakładu i próbie sprzedaży swojego produktu, a jak się uda to też w późniejszym czasie jesteś jako doradca w sprawach technicznych - tzn. są problemy dzwonią do Ciebie, a ty z pomocą swojej wiedzy, lub wiedzy technologów starasz się pomóc w problemie :)
No mi przypomina, że można też starać się zdobyć pracę w takim przedstawicielstwie jako technolog.
Teraz dalej idąc - przedstawicielstwa mogą być danej firmy, lub też danej gałęzi przemysłu, pierwsi mają materiały tylko z jednej firmy do różnych gałęzi przemysłu + swoich technologów w kraju pochodzenia + przedstawicieli po różnych zakątkach świata, drudzy specjalizują się np. w materiałach dla energetyki i mają różne firmy produkujące w ofercie.
No i ostatnia gałąź to samodzielne przedstawicielstwo - tzn. znajdujesz firmę produkującą coś za granicą, której w Polsce nie ma na rynku (ale tutaj już trzeba się bawić w specjalizację branżową), zakładasz firmę i stajesz się ich przedstawicielem, później doszukujesz kolejnych uzupełniających się firm i już ;)
ale ten pomysł jest dopiero wtedy poprawny jak znasz dobrze swoją branżę i wiesz czego w niej brakuje.
co do natomiast zarobków - no tutaj wszytko zależy właściwie do Ciebie, od minimalnej krajowej do.... ile sprzedasz ;P
tzn. najczęściej jest tak, że masz jakąś podstawę + prowizję od sprzedaży, podstawy są różne, a prowizje zależą od ilości sprzedanych towarów + ceny ich.
Więc możesz sprzedawać miliony produktów w niskich cenach, wtedy Twoja prowizja będzie na jakimś pułapie, a możesz też sprzedać tylko kilka bardzo drogich, a Twoja prowizja będzie na takim samym pułapie jak przy małych.
Co przypomina mi, że też można zająć się sprzętem chemicznym, laboratoryjnym, medycznym czy też całymi liniami produkcyjnymi - gdzie przy sprzedaniu jednej na miesiąc, nie musisz się martwić o rachunki.
Tylko kwestia z tą pracą jest taka, że w wielu wypadkach tak 3 tygodnie na miesiąc jesteś poza domem, oczywiście firmy opłacają transport (najczęściej samochód służbowy), noclegi, dają dodatki delegacyjne, do tego telefon, czasem laptop, etc. - w wypadku przedstawicielstwa na cały kraj.
Ale są też przedstawicielstwa regionalne, gdzie masz np. okrąg miast lub np. województwo, wtedy w trasie jesteś krócej, ale też masz mniej dodatków z tego powodu.
Dobra, a jeszcze inaczej... patrzę na Twój profil po miejscu zamieszkania, spróbuj szukać coś w zakładach chemicznych w Rzeszowie - są tam chyba jakieś, albo w hucie szkła w Sandomierzu, na Ukrainie pewnie też by się coś znalazło, ale raczej zarobki nie były by satysfakcjonujące.