Luděk
V.
tłumacz
polsko-czeski
Temat: Dialog w czeskiej bajce
Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w tłumaczeniu dialogu z czeskiej bajki-komedii Byl jednou jeden král / Był sobie król, http://www.filmweb.pl/f212388/By%C5%82+sobie+kr%C3%B3l...Nie jest to tłumaczenie "oficjalne", po prostu tak sobie tłumaczę, żeby móc ten film obejrzeć z polskimi przyjaciółmi. Natrafiłem na igraszkę słowną, która mnie przerasta.
Akcja bajki: Król pytał córek, jak go kochają. Pierwsza powiedziała, że jak złoto, druga również coś w tym sensie, a trzecia powiedziała, że go kocha jak sól. Bo bez soli nie można żyć. Król oczywiście wściekł się, bo sól nie jest szlachetnym kamieniem, bo to wcale nie jest coś drogiego i rzadkiego, bo sól jest zupełnie zwyczajna, a wyrzucił córkę z domu (zamku).
Oczywiście na końcu bajki król zrozumie, że bez soli nie można żyć, ale mnie chodzi o dialog w środku filmu, kiedy córka otrzyma od babci zielarki czarowną roślinkę, za pomocą której córka przedostanie się do sypialni ojca króla i tam mu wmówi, że jest tylko jego snem, że to nie jest rzeczywiste spotkanie. Znowu się pokłócą o sól. Król chce dowieść, że to on ma rację, że bez soli można żyć. Córka pyta, jak to chce zrobić.
Czeski dialog króla i córki (polski jest na końcu):
- Veškerou sůl v celém království do posledního zrníčka zničím na úplnou padrť.
- A jak to chceš udělat?
- Když jseš tak chytrá, tak bys to měla vědět. Dám rozkaz, svezou sůl na hrad, naházím ji do vody a rozpustím. A hajdy do postele a spát!
- Sny nespí! A já jsem přece tvůj sen.
- Ano, jseš můj sen.
Ale můj sen je můj sen! A můj sen musí dělat, co já nařídím. A okamžitě!
A moc si mě nežádej, já se nezdám. Totiž já se nezdám, ty se nezdáš! Totiž ty se nezdáš, ty se zdáš. Kdo se zdá?
Problem polega na igraszce słownej:
zdát se - śnić się, wydawać się
Já se nezdám - utarty zwrot, coś jak "nie jestem taki, na jakiego wyglądam", "nie jestem taki łagodny, jak być może się wydaje", "jestem prawdziwym człowiekiem, nie halucynacją". Ale król zaraz sobie przypomni, że przecież śni i to jest drugie (właściwe) znaczenie słowa "zdát se" i król sam w końcu tak się zapląta, że w ogóle nic nie wie (=czeski film).
Jak więc ten dialog można ująć po polsku?
Na razie mam taką wersję:
- Wszelką sól w całym królestwie do ostatniego ziarenka zniszczę.
- Jak to chcesz zrobić?
- Skoro jesteś taka mądra, to mogłabyś wiedzieć. Dam rozkaz, zgromadzą sól na zamku, wrzucę ją do wody i rozpuszczę. A teraz hajda do łóżka i spać!
- Sny nie śpią! A ja jestem przecież twoim snem.
- Tak, jesteś moim snem. Ale mój sen to mój sen. Mój sen musi robić, co ja każę. Natychmiast!
XXX (A moc si mě nežádej...)
Cały film jest w kawałkach na youtube, mnie chodzi o scenę, która zaczyna się w piątym kawałku w czasie 2:20. Problematyczne miejsce zaczyna się na 4:28
http://www.youtube.com/watch?v=pfBYLQl0EYQ
Na razie mi się przypomniał jeden polski zwrot, który być może można w jakiś sposób wykorzystać: "ani mi się śni".