konto usunięte

Temat: Rotacja w telemarketingu

Czy solidne szkolenia mogą powstrzymać rotację w telemarketingu. Każdego nowego trzeba przecież przeszkolić a to kosztuje. Mnie się to często udaje, ale wiele zależy od zarządu. Jak to u was wygląda?
Katarzyna K.

Katarzyna K. Głowa otwarta na
nowe propozycje :)

Temat: Rotacja w telemarketingu

Napewno szkolenie jest istotną częścią pozyskania pracownika na długo. Ważne jest żeby podczas szkolenia pokazać, że jednak nie każdemu się sprzeda... wiem, że to dziwnie zabrzmi i już przygotowuje się na ataki :) ale... przekonałam się na własnej skórze, że jeśli na szkoleniu naopowiada się jaki to nasz produkt jest wspaniały, konkurencja bleee i nie ma klienta, którego nie da się przekonać to po pierwszych nieudanych próbach zazwyczaj taka osoba żegna się z naszą firmą. Wiele zależy też od bezpośrednich przełożonych (supervisor, team menager, lider)...atmosfery jaką tworzą. Lepiej budować pozytywną rywalizację i motywację niż negatywną wtedy konsultanci dłużej zostają i są bardziej skłonni do współpracy. Konsultanci wiedzą, że są od tego żeby sprzedać i najbardziej potrafi zepsuć atmosferę i wyniki ciągłe pytanie "ile srzedałeś" "co sprzedaż" "ile masz"??? Co innego jeśli to pytanie konsultantowi zadaje inny konsultant ;) Metoda, którą ja prztestowałam i większość kierowników/supervisorów/liderów etc. to wyszukanie w grupie osoby z dobrymi wynikami, otwartej, empatycznej, ważna uwaga: osoba ta musi mieć podzielną uwagę. Taką osobę "mianuje" się opiekunem. Ma ona na celu pokazanie, że można sprzedać (tu przydaje się właśnie podzielność uwagi- sama sprzedaje i zwraca uwagę na to co mówi "nowy"), doradzić, pomóc wdrożyć się w grupę. Bardzo często w takiej sytuacji następuje też wzrost wyników "starego" konsultanta- czuje się doceniony :) Niestety nie złotej zasady i naczęściej "wykruszają" się osoby, które się poprostu do tego nie nadają.
Katarzyna K.

Katarzyna K. Głowa otwarta na
nowe propozycje :)

Temat: Rotacja w telemarketingu

ło matko ale się nawymądrzałam :D
Szymon G.

Szymon G. Broker Informacji
Merytorycznej

Temat: Rotacja w telemarketingu

Szkolenia swoją drogą, ale dobrej pensji nic nie zastąpi.
Katarzyna K.

Katarzyna K. Głowa otwarta na
nowe propozycje :)

Temat: Rotacja w telemarketingu

To wydaje mi się kwestią o, której mówić nie trzeba. Jak odpowiednio zapłacili za dobre wyniki to nikt mnie do pracy zmuszać nie musiał.

konto usunięte

Temat: Rotacja w telemarketingu

Na pewno sporo zależy również od sprzedawanego produktu - na ile jest on atrakcyjny dla potencjalnych klientów oraz preferowanych w danej firmie technik sprzedaży. Trudno jest "opchnąć" mało ciekawy produkt, zachwalając jego wyimaginowane zalety ;)
Maciej B.

Maciej B. Ekspert Customer
Contact Center |
Klientomaniak

Temat: Rotacja w telemarketingu

Łukasz Zegar:
Czy solidne szkolenia mogą powstrzymać rotację w telemarketingu. Każdego nowego trzeba przecież przeszkolić a to kosztuje. Mnie się to często udaje, ale wiele zależy od zarządu. Jak to u was wygląda?
NIE
Szkolenia nie powstrzymają rotacji, nawet te najbardziej udane. Fluktuacja w call centrach (przepraszam teraz poprawnie politycznie jest mówić contact center) jest źródłem wielu czynników: błędy w zarządzaniu, brak autorytetów, niski etos pracy telemarketera, brak zarządzania celami osobistymi i grupowymi.
Szkolenia są jednym z kluczowych elementów rozwoju pracownika - są koniecznym środkiem do realizacji celów projektu.
Szkolenie może powstrzymać rotację w jednym przypadku - będzie dotyczyć zarządzających (tych niektórych zarządzających :)) - w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi, celami, rozwojem, kompetencją i niekompetencją. To trudniejsze niż nauczyć się sprzedawać przez telefon...
Katarzyna K.

Katarzyna K. Głowa otwarta na
nowe propozycje :)

Temat: Rotacja w telemarketingu

Dokładnie tak jak wspomniałam wcześniej jest baaardzo dużo czynników, które wpływają na to czy pracownik u nas zostanie... Ciężko jest odpowiedzieć jednoznacznie na takie pytanie, Ja wymieniłam rzeczy, które jak wcześniej mówiłam sama uważam za ważne. Można się badziej zagłębiać w szczegóły... wszystko zależy od zdiagnozowania problemu. To tak jak by zadzwonić do lekarza z informacją, że ma się gorączkę i żądać zdiagnozowania problemu :)

Maciej B.:
Łukasz Zegar:
Czy solidne szkolenia mogą powstrzymać rotację w telemarketingu. Każdego nowego trzeba przecież przeszkolić a to kosztuje. Mnie się to często udaje, ale wiele zależy od zarządu. Jak to u was wygląda?
NIE
Szkolenia nie powstrzymają rotacji, nawet te najbardziej udane. Fluktuacja w call centrach (przepraszam teraz poprawnie politycznie jest mówić contact center) jest źródłem wielu czynników: błędy w zarządzaniu, brak autorytetów, niski etos pracy telemarketera, brak zarządzania celami osobistymi i grupowymi.
Szkolenia są jednym z kluczowych elementów rozwoju pracownika - są koniecznym środkiem do realizacji celów projektu.
Szkolenie może powstrzymać rotację w jednym przypadku - będzie dotyczyć zarządzających (tych niektórych zarządzających :)) - w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi, celami, rozwojem, kompetencją i niekompetencją. To trudniejsze niż nauczyć się sprzedawać przez telefon...
Dariusz Marchewka

Dariusz Marchewka Koneser pysznej kawy
telemarketer, Firma
informatyczna, h...

Temat: Rotacja w telemarketingu

Katarzyna K.:
Napewno szkolenie jest istotną częścią pozyskania pracownika na długo.

Proszę pani, jeśli na długo to nie istotną a najważniejszą podkreślę raz jeszcze jeśli nadługo.

Ważne jest żeby podczas szkolenia pokazać, że
jednak nie każdemu się sprzeda... wiem, że to dziwnie zabrzmi i już przygotowuje się na ataki :) ale... przekonałam się na własnej skórze, że jeśli na szkoleniu naopowiada się jaki to nasz produkt jest wspaniały, konkurencja bleee i nie ma klienta, którego nie da się przekonać to po pierwszych nieudanych próbach zazwyczaj taka osoba żegna się z naszą firmą.

Uuuf jak dobrze, że mnie w ten sposób nikt nie szkolił i nie musiał na własnej skurze ani mojej otym się przekonywać.

Wiele
zależy też od bezpośrednich przełożonych (supervisor, team menager, lider)...atmosfery jaką tworzą.

Bardzo mądre słowa bravo!
Też tak uważam.

Lepiej budować
pozytywną rywalizację i motywację niż negatywną

A co ma Pani namyśle pisząc pozytywna rywalizjacja, czy motywacja?
W poprzedniej firmie w jakjej pracowałem z której odszedłem motywowali mnie tak:
Dziś sprzedałeś x umów jutro musisz sprzedaż o x więcej przeciesz w ciebie wierzę
Jaka pani zdaniem to była motywacja?
ale tak obiektywnie ja coprawda powiedziałem poprostu pracuje w lepszym jest mi lepiej ale pani jako Dyr sprzedaży co myśli o takiej motywacji?

wtedy
konsultanci dłużej zostają i są bardziej skłonni do współpracy. Konsultanci wiedzą, że są od tego żeby sprzedać i najbardziej potrafi zepsuć atmosferę i wyniki ciągłe pytanie "ile srzedałeś" "co sprzedaż" "ile masz"??? Co innego jeśli to pytanie konsultantowi zadaje inny konsultant ;) Metoda, którą ja prztestowałam i większość kierowników/supervisorów/liderów etc. to wyszukanie w grupie osoby z dobrymi wynikami, otwartej, empatycznej, ważna uwaga: osoba ta musi mieć podzielną uwagę. Taką osobę "mianuje" się opiekunem. Ma ona na celu pokazanie, że można sprzedać (tu przydaje się właśnie podzielność uwagi- sama sprzedaje i zwraca uwagę na to co mówi "nowy"), doradzić, pomóc wdrożyć się w grupę. Bardzo często w takiej sytuacji następuje też wzrost wyników "starego" konsultanta- czuje się doceniony :) Niestety nie złotej zasady i naczęściej "wykruszają" się osoby, które się poprostu do tego nie nadają.
Dariusz Marchewka

Dariusz Marchewka Koneser pysznej kawy
telemarketer, Firma
informatyczna, h...

Temat: Rotacja w telemarketingu

.:
Czy solidne szkolenia mogą powstrzymać rotację w telemarketingu. Każdego nowego trzeba przecież przeszkolić a to kosztuje. Mnie się to często udaje, ale wiele zależy od zarządu. Jak to u was wygląda?

Na goldenline spotkałem się z taką wypowiedzą jednego z trenerów że na szkolenia szkoda czasu.
Niepamiętam na jakjej grupie to było więc zmyślał niebędę jak wpisza panstwo w wyszukiwarkę do znajdą Państwo napewno.
Napewno niema sensu szkolić studenta który odrazu mówi, że popracuje 2 miesiące i pujdzie do pizzerji czy mcdonalda.
Napewno niema sensu szkolić osoby, która cce zarobić tysiące szybko i po 2 miesiącach idzie dalej w inny zawód.

Napewno trzeba szkolić kogoś, kto spełnia predyspozycje.
Prawdopodobieństwo, że taka osoba zostanie w telemarketingu na dłużej jest duże.
Ja np miałem tak:
W pierwszej firmie w jakjej pracowałem facet mój wtedy szef szkolenie zrobił takie, że dostałem kilka pdfów miałem sprzedawać a wogóle nie słyszałem nic od tej firmy jak chodzi o tehniki sprzedaży.
W drugjej firmie jaką był teleoperator szkolenie było z produktu jaki miałem sprzedać ale teraz z doświadczenia mogę powiedzieć, że żadne a przynajmniej nie proporcjonalne do wymagań.

W firmie w jakjej pracuję obecnie miałem
1.prawie 6 godzinne szkolenie produktowe
2.szkolenie z rozmowy z klientem ustalenie mojego stanowiska pracy takie szkolenie że tak powiem techniczne
Facet, który jest bezpośrednim moim szefem w praktyce pokazał jak mam rozmawiać ale bardziej fundament dając mi przytym po pewnym czasie wolną ręke.
Szkolił z produktu kierownik mojego działu szkolenie było wypasione dokładne prowadzone prostym językiem bez żadnego nacisku.
Poza tym dostałem narzędzia w postaci bardzo dobrych materiałów scenariuszy pytań na jakje mogę trafić ale to jako dodatek do szkolenia.

Od początku mojej przygody w tele baaaaardzo dużo czytam książek również wypowiedzi innych tutaj na goldenline.
Szkoda, że sami telemarketerzy mało się wypowiadają bo teorie trenerów są wogóle mijające się z polskim telemarketingiem cusz poco szkolić, lepjej otym pisać a najlepiej ładnie i dużo.

Moje zaś teorie wynikają z tego co czytam.
Książek o techniach sprzedaży ogólnie o telemarketingu małymi krokami ale powstaje coraz więcej.
Najlepsze ksiązki poradniki piszą niestety trenerzy zagraniczni znający realia telesprzedaży.
Kto wie, gdyby wiedza Państwa trenerów znalazła by się w jednym że tak powiem worku, może powstało by coś znaczącego w polskiej literaturze.
Zaledwie pan Marian Kostecki i jego np poradnik telemarketera jest w pewnym sensie takim książkowym szkoleniem jednak to klasyk mi gdy sprzedawałem klientą indywidualnym jako szkolenie kazali przeczytać Kosteckiego.
Wszyscy Państwo wiecie, że jest to książka dedykowana jednak telemarketingowi dla biznesu więc coś z tymi szkoleniami nie tak!

Kupiłem więc kilka bardzo dobrych praktycznych książek zresztą robie tak do dziśś i uczę się od trenerów zagranicznych, którzy mają coś do powiedzenia pisząc o praktyce a nie teorji na gl, która polskiemu konsultantowi nic tak naprawde niedaje i nic nie wnosi.
Unas w polsce to trzeba zapłacić i to dużo wtedy fakt ktoś mądry nas dobrze przeszkoli a zagranicą za jakjeś tam pieniądze konsultant kupi pozycje i odrazu efektywność wzrasta.
Na całe szczęście tłumaczy się te ksiązki aby i polski telemarketer zamiast jechać i płacić 4 stówy za 30 zł miał mega szkolenie w postaci świetnych ksiązek wystarczy tylko chcieć.
Korzystałem również z telekonsultacji pana Dariusza Skraskowskiego, człowieka praktyka a nie trenera.

Gość naprawde zna się na rzeczy, wie co mówi i co pisze to taka perła w polskim telemarketingu jak chodzi o szkoleniowca.
Byłem również na szkoleniu cold call w zakresie techniki umawiania spotkań.
Szkolenie było prowadzone przez pewną firmę która zajmuje się takimi szkoleniami.
Ogólnie szkolenie było bardzo fajne również fajnie prowadzone ale ja jako telemarketer z tego szkolenia dużo wyniosłem tylko dlatego, że miałem już jakieś doświadczenia.
Jako początkujący wyniósł bym mniej nisz zero oo ooo.

Gdzieś tu jest drodzy trenerzy błąd poważny błąd, źle wydaje się kase w branży a co gorsza nikomu rotacja nieprzeszkadza.
Katarzyna K.

Katarzyna K. Głowa otwarta na
nowe propozycje :)

Temat: Rotacja w telemarketingu

Panie Dariuszu widzę, że wino nas nie ominie bo odnosi się Pan do moich wypowiedzi aż sprzed trzech lat :)

Ważne jest żeby podczas szkolenia pokazać, że
jednak nie każdemu się sprzeda... wiem, że to dziwnie zabrzmi i już przygotowuje się na ataki :) ale... przekonałam się na własnej skórze, że jeśli na szkoleniu naopowiada się jaki to nasz produkt jest wspaniały, konkurencja bleee i nie ma klienta, którego nie da się przekonać to po pierwszych nieudanych próbach zazwyczaj taka osoba żegna się z naszą firmą.

Ja niestety trafiłam na takie szkolenie i wiem, że wielu firmach jeszcze się tak szkoli. Traktując Telemarketerów jak Klientów a to nie tędy droga...

Lepiej budować
pozytywną rywalizację i motywację niż negatywną

A co ma Pani namyśle pisząc pozytywna rywalizjacja, czy motywacja?
pewien skrót w poprzednim poście... Tych metod i technik jest tak dużo, że zapraszam do zapoznania się z literaturą w tym temacie...
W poprzedniej firmie w jakjej pracowałem z której odszedłem motywowali mnie tak:
Dziś sprzedałeś x umów jutro musisz sprzedaż o x więcej przeciesz w ciebie wierzę
Jaka pani zdaniem to była motywacja?
ale tak obiektywnie ja coprawda powiedziałem poprostu pracuje w lepszym jest mi lepiej ale pani jako Dyr sprzedaży co myśli o takiej motywacji?

Absolutnie nie popieram takich metod a przynajmniej nie w takim wykonaniu! Nie znając człowieka, który tak Pana "motywował" zakładam, że
a) albo dopiero awansował i nie miał zielonego pojęcia jak to robi się prawidłowo,
b) albo nie miał odpowiedniego wykształcenia/szkolenia w dziedzinie ZZL tudzież motywacji,
c) albo nie pokusił się o poznanie Pana osoby,
d) albo wszystkie powyższe.
Dariusz Marchewka

Dariusz Marchewka Koneser pysznej kawy
telemarketer, Firma
informatyczna, h...

Temat: Rotacja w telemarketingu

Katarzyna K.:
Panie Dariuszu widzę, że wino nas nie ominie bo odnosi się Pan do moich wypowiedzi aż sprzed trzech lat :)
Pewnie pewnie na wino serdecznie zapraszam będzie Pani profesjonalistką z którą telemarketer wypije wino.
Jeśli natomiast Pani również szkoli w zakresie telemarketingu i będzie kiedyś miało to miejsce we wrocławiu ja już się piszę!
Będzie i wesoło i kontrowersyjnie a gdzie jest różny pogląd i dyskusja handel kwitnie haha.

Pani wypowiedzi wybrałem sobie ponieważ to wszystko co pani pisze w telesprzedaży jest i będzie tematem bardzo ważnym.
Troszke tylko jest pani zasurowa ale mam nadzieje, że określenie wymagająca jest lepsze.
Wierzę, że w czasie rekrutacji jest Pani najbardziej wymagająca a jeśli jest to proszę być jeszcze bardziej.
Najwięcej czasu na telemarketing prosze poświęcać przy rekrutacji nowych pracowników, ponieważ teorji jest mnustwo, sposobów jeszcze więcej ale rekrutanci śpią biorąc naprawde przyzwoite pieniądze a ci, którzy do nas dzwonią reprezentują biede biede telemarketera, poddającego się, pracującego bo mus bez jakich kolwiek znajomości dobrych manier podczas rozmowy telefonicznej z klientem.

Zresztą wszystkiego co potrafie nauczyłem się tak naprawde sam i ciągle poprawiam swój warsztat.
Na koniec dodam, że akurat przy rekrutacji firma w jakiej obecnie pracuję zrobiła niesamowite wrażenie wymaglowali mnie pod względem dykcji maksymalnie, głosu, wypowiedzi tych łamańców językowych jakie musiałem mówić i skryptów haków jakie mi kierownik podstawiał nawiazd czytając pierwszy skrypt przy rekrutacji chyba wszystkie obiekcje klienta mi pokazał.
To było wspaniałe ale przynajmniej i ja i firma jesteśmy zadowoleni rekrutacja jest najważniejsza.

Efektem tego moja pierwsza rozmowa z rzyczywistym klientem była pierwszym umówionym przezemnie spotkaniem.

Następna dyskusja:

wortal o Call / Contact Cen...




Wyślij zaproszenie do