Temat: Refleksje potargowe
OK- no to sam sobie odpowiem :-). Podsumowanie zacznijmy od listy nieobecności. Kogo nie było? Pewnego duuuuuużego integratora ;-), ale nie będę komentować plotek kuluarowych. Ale generalnie- Alcatel sprawił się słabo- jeden biedny Citicom musiał bronić honoru ;-). A Siemens w ogóle nie był obecny, co w zasadzie jest bardzo zbieżne z innymi plotkami, których też powtarzać nie będę. Że o takim Damovo nie wspomnę. Qumak się rozglądał, i rozpoznawał teren- pewnie smutno im teraz, i pojawią się w przyszłym roku. Nie było totalnie polskich producentów systemów rejestracji (żałuję SiM-a)- jedynie Commpol robił risercz po stoiskach. Totalnie zawiedli operatorzy telekomunikacyjni. Operatorzy CC- no bardzo skromnie, bez największych graczy na rynku. I w zasadzie brak tych wszystkich rzeczy "dookólnych"- czyli np. wystawcy mebli. Generalnie- widać że dużo firm czekało co będzie, i jak się sprawa rozwinie.
A co było? Z ukłuciem zazdrości powiem że było baaaaaaardzo widać Cisco, co też jest zbieżne z tym, co obserwuje- zbliża się marketingowy walec Cisco. SeveNet słusznie załapało się na pierwszą nagrodę- ale IMHO darmowe drinki dla publiki to jest niesportowe zagranie ;-). Byli WSZYSCY (!!!!) producenci słuchawek- no tutaj szacunek, że trzymają rękę na pulsie. Mocna ekipa partnerów Avaya (szt. 3, a w kuluarach przypatrywała się Andra).
Teraz minusy. Porażka z salą konferencyjną, czy jak tam nazwać te multum krzeseł. OK- była jedna prezentacja na której było to bardzo zajęte, ale głównie na krzesłach siedziało kilkanaście, kilkadziesiąt osób. Dodatkowo- albo prelegent przeszkadzał w rozmowach, albo mógł mieć odczucie, że jest ignorowany ;-). No i ta duchota, i tzw. specyficzny zapach w hali. Co jeszcze? Mimo zapewnień organizatorów o dużym marketingu, ja tego nie widziałem. Stąd też drugi dzień był pustawy i senny, a wszyscy modlili się o koniec dnia. Szkoda że mało było warsztatów, a te co były, cieszyły się średnim zainteresowaniem (może kartka z zaproszeniem była za mała ;-)?).
A plusy? Mimo wszystko- fajny dobór wystawców. Nie miałem wrażenia, że pojawiają się przypadkowe firmy, nie do końca zbieżne z tematyką targów. Publika (zwłaszcza w pierwszym dniu)- baaaaardzo branżowa, nie było w zasadzie żenujących pytań (w każdym razie- nie do nas), mało Apaczy ("a paczę sobie tylko...mogę notesik?").
Kto nie był "U Szwejka" niech żałuje- nieskromnie powiem, że nie liczyłem na taką frekwencję, no i że się tak ludzie miło zintegrują (że o tym że się wszyscy rozliczyliśmy, i nikt nie wyszedł stratny to już nie wspomnę :-)).
Fajne warsztaty poprowadzone przez Michała (nie mnie oczywiście ;-))- z otwartą gębą słuchałem pań z "Linea Directa". Bardzo ciekawe doświadczenia- szkoda że pani Joanna nie zagląda na naszą grupę.
A inne tematy- czyli np. Stowarzyszenie- mam nadzieję pociągnie ktoś inny.