Temat: Obiekcje sekretarki...
.:
Ciąg dalszy o sekretarkach :) Tym razem chciałbym dowiedzieć się z jakimi obiekcjami/wymówkami sekretarek/asystentek spotykacie się, kiedy próbujecie "dokopać" się do szefa wszystkich szefów ?
Ja napotykam na takie bariery:
1. Szef nie ma czasu, czy coś przekazać ?
Propozycja dwóch innych dni albo ten sam dzień tylko inne godziny
2. Był Pan umówiony na telefon ?
Jeśli był to powiedzieć, ż był jeśli nie był to nie kłamać sekretarki to nie głupie dziewczyny a kłamstwo ma krótkie nogi.
3. Gdzie się Pan umówił na telefon z szefem ?
jak wyżej.
4. Szef nie jest zainteresowany kontaktem z przedstawicielami.
Oj tutaj sposobów jest kilka telemarketer musi wykazać się doświadczeniem i hmm improwizacją tak naprawde.
Można np zapytać czy korzystają Państwo z produkt zakończyć jak to u państwa wygląda?
Skuteczny sposób to podtrzymać z nią rozmowę.
Napewno niewolno mówić czegoś w stylu:
a zkąd pani wie, że szef niejest zainteresowany?
a najakjej podstawie uważa pani, że x szefa nie interesuje?
a zkąd pani wie, że szef niebedzie zainteresowany rozmową teraz?
raczej w drugą stronę.
5. Nie jesteśmy zainteresowani ofertą.
sposoby są 2.
1.a czym niesą państwo zainteresowani?
W ten sposób rewelacyjnie wyprowadzimy sekretarke z równowagi i nic nie zyskamy.
Tutaj trzeba zastanowić sie nad dobrym początkiem rozmowy rozmowa musi brzmieć inaczej nisz nast ępna z jaką spotka się sekretarka.
to innego telemarketera ma niełączyć a nas tak!
Dobry ton głosu, pytanie, które sprawi że sekretarka poczuje się miło ale nie walczyć z sekretarkami.
Tak się szkoli telemarketerów walcz walcz walcz a to oznacza wnerwiaj ją wnerwiaj i wnerwiaj.
6. Proszę dokładnie powiedzieć mi czego dotyczy Pański telefon
To prosze powiedzieć ale zakończyć pytaniem, które pokazuje, że to telemarketer kontroluje rozmową a nie sekretarka.
Dbając przytym o grzeczny ton rozmowy i kulturę.
?
7. Czego dotyczy ta sprawa służbowa ?
tego nie rozumiem.
8. Proszę wysłać ofertę mailem.
To chyba w telemarketingu najczęściej spotykana obiekcja.
Jak zaczynałem prace w telemarketingu była najczęściej i zupełnie sobie nie radziłem.
Opracowałem jednak kilka fajnych sposobów, które bardzo dobrze działają oczywiście nie w stu procentach ale ogólnie jest doobrze.
Mniej doświadczonym telemarketerom poradził bym klasyk typu dbamy o czas szefa i proponuje klkku minutową rozmowę zamiast przeglądać maile itd.
To nie działa wogóle ale na rozgrzewkę coś trzeba powiedzieć.
To co działa to:
1.znowu początek rozmowy dobry, miły korzystny z punktu szefa coś co moim i sekretarki zdaniem szefa zainteresuje
2.Wybrać 2 3 argumenty ze skryptu, które przekonują klienta do spotkania czy sprzedaży i sprytnie wykorzystać to przy pogawendce z sekretarką.
3.podczas rozmowy z sekretarką nigdy nie czytać tej rozmowy idąc za skryptem
To jest nasza chwila prawdy a one są wyczulone na telemarketerów.
Przy pierwszym zdaniu jakje mówimy sekretarce skryptu ma niebyć trzeba powiedzieć cos co przyciągnie jej uwagę przedewzystkim pewnym siebie wtedy trzeba być.
9. Mamy już dostawcę, z którego jesteśmy już zadowoleni.
Można dopytać jaki to dostawca, czy z tego wyboru są zadowoleni i delikatnie pokierować rozmowe aby uzyskać połączenie z tzw decydentem.
Ta obiekcja jest łatwa do pokonania.
10. Szef mnie zabije :)
O jezus maryio to niech się pani zwolni ja z takim szefem coto sekretarki zabija nie chciał bym pracować.
11. Nie stać nas na takie rozwiązania.
Jeśli sekretarce telemarketer powiedział o cenie to sekretarka bardzo dobrze mu powiedziała ja zrobił bym to samo.
Jeśli po początku rozmowy sekretarka mówi, że niestać ich na takie rozwiązania oznacza to, że niejest w ciemie bita i o firmie wie wiele.
Z taką sekretarką trzeba się zaprzyjaźnić wypytać troszke o strukture decyzji wdać się w minutową pogawędkę i jak dziś nie połączy to połączy jutro wiem to z doświadczenia.
12. Nie mamy zaufania do przedstawicieli.
Niebardzo wiem co tu doradzić chyba zadobry produkt proponuje bo nigdy z tym doczynienia niemiałem.
13. Nie jestem pewna, czy to dobry pomysł.
Też się z tym niespotkalem.
14. Nie mamy takich potrzeb.
Znowu kłania sie interesujący początek rozmowy.
Napewno w scenariuszu zastosowany był spam antytelemarketingowy:
Dzwonię poniewaz nasza firma specjalnie dla panstwa
albo
Nasza firma zajmuje się od 5 lat
albo
Mamy dla Państwa rewelacyjną propozycje, która
albo
Kontaktuje się, ponieważ nasza firma pomaga w
One znają to napamięć tego nie mówić, wykreślić zapomnieć
Jedynie mniej doświadczonym początkującym konsultantą tak trzeba napisać skrypt.
15. Nie mamy pieniędzy, ta rozmowa nie ma sensu.
Dokładnie taką gadanine usłyszymy chyba tylko w firmie, której prezesem jest heniek jacek i placek ledwo interes im się krenci bo mają 2 lewe rence.
żadna kulturalna sekretarka nawiazd nie powie, ze rozmowa niema sensu albo odrazu że niemają pieniędzy.
Znaczyć będzie to nic innego jak brak profesjonalizmu sekretarce no i niestety brak kasy w firmie.
Napewno takiego klienta nienależy odpuszczać, raczej przesunąć na inny termin.
16. Ja tutaj decyduję kogo przełączyć do szefa.
Telemarketer wyraźnie wykazał się totalnym brakiem profesjonalizmu zdenerował sekretarke i już w tym samym momencie stracił prowizje.
Odrazu takiego telemarketera trzeba nauczyć, że denerwowac sekretarek jest zabronione wręcz niewolno doprowadzać do sytuacji gdzie sekretarka powie coś takiego.
17. Proszę mnie zrozumieć, szef mi zabronił...
Zależy jakim to mówi tonem głosu.
Jeśli poprostu mówi jakoś tam zwyczajnie, oznacza że chce nas spławić
Jeśli mówi przekonywująco trzeba albo wykazać się improwizacja coś powiedzieć co sprawi, że np poczekamy i ona spyta szefa czy zechce znami porozmawiać albo zadzwonić za 2 dni każdy dzień jest inny, względnie zadzwonić wtedy kiedy odbierze sam szef czyli taki klasyk w telemarketingu.
Wszystko co tu napisałem jest w wielkim skró skrócie sposobów jest tyle ile sekretarek wszystko zależy od telemarketera.
Ja czasem też trafiam na ostre sekretarki ale uważam, że nic nasiłe jak szkolą w telemarketingu niestety a raczej jak nie dziś to jutro.
Ważne, żeby doskutku.