Arkadiusz Czerwiński

Arkadiusz Czerwiński Kierownik Obsługi
Posprzedażowej CC w
Santander Consumer
...

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

nieźle się uśmiałem, poniżej podaję 2 porady z 12
reszta na stronie http://www.joemonster.org/art/7756/Jak-profesjonalnie-...

miłej lektury

12. Metoda okultystyczna:

- A wie pan, że dzisiejsza data jest zła na robienie interesów? Spod jakiego znaku pan jest? Oj, to nie dobrze, to zły znak, powinien pan pracować przy (tu mówimy co nam przyjdzie do głowy). Wie pan, ja jestem spod znaku koziorożca i bardzo zwracam uwagę na horoskop. Dzisiaj nie będę nic kupował.


2. Jeśli dzwoni osoba płci przeciwnej, młoda, można zastosować metodę Casanova de Ciechocinek.

- Witaj malutka, lubisz tygryski? Co masz teraz na sobie? Może się spotkamy? Jeszcze żadna nie żałowała spotkania ze mną. Osoby odważne mogą stosować tę metodę do osób tej samej płci. Witaj misiu, lubisz zabawę z mydłem pod prysznicem?

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

Trzeba jednak pamietać, iż po 2 stronie słuchawki również możemy znaleźć osobę odwazną, która mogłaby to wykorzystać ...

12. Metoda okultystyczna (wersja kobieca jako ze jest mi blizsza):
Ojej to mam Pan dokladnie tak jak Moj chlopak.. My tez mamy to samo podejscie do tych spraw.. i wie pan co przeliczylismy ostatnio numerologie tej ksiazki co chce Panu sprzedac kiedy Policzy Pan kazda litere tej ksiazki i doda do tego date jej wydania, i wlozy sie to wszystko pod pierwiastek stopnia zaleznego od ilosci autorow to wyjdzie liczba (tu podajesz jaka chcesz), ktora wrozy wieczne szczescie w milosci, zmniejsza prawdopodobienstwo problemow z potencja, a co wiecej niektorzy Panowie, ktorzy kupili owa ksiazke, zauwazyli zwiekszona uwage kobiet skierowana w swoja strone... Blablabla mozna tak bez konca.

Metoda druga.
Tygryski to wspaniale zwierzeta po protu je uwielbiam jak kazda kobieta (tu wstawiamy ton trajkotania), po protu rozewniam sie kiedy je widze. A wie pan nasza ksiazka to wlanie tak dziala na kobiety (caly czas trajkoczemy) no po protu je rozzewnia, ja to akurat nie moge prawo pracy zabrania nam sie spotykac z klientami, nawet tymi nalepszymi i najprzystojniejszymi jak Pan, ale ksiazka spowoduje ze w parku, na lawce nie zostanie pan niezauwazony. Normalie musi Pan ja zdobyc. Blablabla

Osobiscie nie jestem telemarketerem i nigdy jako taka nie pracowalam, mysle jednak ze "fachowcy" maja jeszcze lepsze sposoby na rozmowe z takimi osobami. Przyszla mi tez do glowy odpowiedz w przypadku sprzedarzy mydla, ale mysle ze nie bede jej tu zamieszczac :PAgnieszka Królak edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 20:01

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

:) Wstawila mi się powyzsza notka podwojnie.. usunac sie nie da wiec chociaz skracam ;PAgnieszka Królak edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 19:59
Roland Z.

Roland Z. ...Psia dusza
większa jest od psa,
I kiedy się
uśmiechasz...

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

Swietne !!!

Mi najbardziej przypadła do gustu Metoda tajnego kontaktu:
- Witaj bracie, niech Allach rozjaśnia ścieżki pod twoimi stopami! Kiedy dostarczysz nam trotyl, by zniszczyć to gniazdo imperialistów?

Oczywiście delikatnie bym zmodyfikował dodająć pare fraz bo arabsku, zeby było bardziej dramatycznie :)

Pzdr
Michał Tomasz Małowiecki

Michał Tomasz Małowiecki Project Manager,
Service Manager,
Kierownik

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

3 minuty. sprzedaj albo zgiń...

proponuję taką metodę:
wysłuchać i udawać zainteresowanego a po 3 minutach powiedzieć: 3 minuty minęły. sprzedaj albo zgiń... własnie pan/pani zginął/a i się rozłączyć :DMichał Tomasz Małowiecki edytował(a) ten post dnia 23.08.07 o godzinie 10:49

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

A tak na powaznie? Zawsze gdy ktos do mnie dzwoni z ankieta znajde chwile czasu, a gdy ktos puka do mnie do drzwi, zawsze wpuszczam. Kazdy jest w moim domu mile widziany czy to przyjaciel czy wyznawca innej wiary. Wody i herbaty mi nie zabraknie, a ktos dzieki temu moze miec lepszy dzien. A moze po protu robienie ludzi w konia czy nasmiewanie sie z ich pracy jest dla mnie malo zabawne.
Michał Szybalski

Michał Szybalski Architekt Systemów
IT, Comarch S.A

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

...słuszne podejście.... Trzeba pamiętać, że po drugiej stronie siedzą biedny i znerwicowani studenci, mający jakieśtam limity do wyrobienia. Z reguły trafiają na osoby niemiłe i niechętne, dla których trzeba być miłym i sympatycznym. Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, że jeśli ktoś spyta się czy mogą mu poświęcić chwilkę, ja odpowiem że nie- to rozmowa się nie kończy. Nie odmawiam nawet rozmów z Tele2 i TP, bo zapewne te biedaki muszą ileś rozmów dziennie odbyć. 3 minuty nie spowoduje u mnie strat moralnych, a może pomogę jakiemuś biedakowi w wyrobieniu normy? Wiem że nie jest to wina tych biednych agentów, więc nawet jeśli dzwonią w ewidentnie złej sprawie- to staram się ich oszczędzać, i szanować.
....ale świadków Jehowy i tych cwaniaczków sprzedających płyty przeganiam, i nie mam litości ;-)
Roland Z.

Roland Z. ...Psia dusza
większa jest od psa,
I kiedy się
uśmiechasz...

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

Michał S.:
...słuszne podejście.... Trzeba pamiętać, że po drugiej stronie siedzą biedny i znerwicowani studenci, mający jakieśtam limity do wyrobienia. Z reguły trafiają na osoby niemiłe i niechętne, dla których trzeba być miłym i sympatycznym. Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, że jeśli ktoś spyta się czy mogą mu poświęcić chwilkę, ja odpowiem że nie- to rozmowa się nie kończy. Nie odmawiam nawet rozmów z Tele2 i TP, bo zapewne te biedaki muszą ileś rozmów dziennie odbyć. 3 minuty nie spowoduje u mnie strat moralnych, a może pomogę jakiemuś biedakowi w wyrobieniu normy? Wiem że nie jest to wina tych biednych agentów, więc nawet jeśli dzwonią w ewidentnie złej sprawie- to staram się ich oszczędzać, i szanować.
....ale świadków Jehowy i tych cwaniaczków sprzedających płyty przeganiam, i nie mam litości ;-)

Po części sie zgadzam (pobranie ulotki z ulicy czy przeprowadzenie rozmowy tel - trzeba sobie pomagać)... jednak nie rozumiem dlaczego uzywasz sformułowania biedak (4 razy) ??? Jesli ktos pracuje na słuchawkach w Contact Center nie oznacza wcale ze robi to z przymusu i tylko to mu pozostało. Jest bardzo dużo młodych ludzi w trakcie studiów lub też po studiach, którzy rozpoczynają swoją przygodę w pracy właśnie w CC i nie oznacza wcale ze trzeba mu współczuć i przedstawiać ich jako biedaków.

Oczywiście to moja prywatna opinia

Pzdr
BZBartosz Zieliński edytował(a) ten post dnia 24.08.07 o godzinie 08:11

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

Prawdopodobnie dlatego, iż przy polskim podejsciu, to nie jest mila praca, zwlaszcza jesli pracuje sie w telemarketingu ktory w polsce przez ludzi w mniejszych miastach jest traktowany po macoszemu.

Owszem nikt ich do tego nie zmusza, czasami potrafia nawet calkiem niezle zarabiac, to jednak nie zmienia wspolczynnika rotacji ktory wystepuje na tym stanowisku.

Oczywiscie nie zmienia to faktu iz jest to niezla szkola zycia. I mozliwosc pracy=przezyca dla wielu studentow.
Michał Tomasz Małowiecki

Michał Tomasz Małowiecki Project Manager,
Service Manager,
Kierownik

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

W tym wątku sobie żartujemy z telemarketerów. Nie widzę związku i tematu i sensu Twojej wypowiedzi. Skąd ta złośliwość?
Maciej K.

Maciej K. Telesales Director,
Insurance, energy
sector.

Temat: Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

Agnieszka K.:
Trzeba jednak pamietać, iż po 2 stronie słuchawki również możemy znaleźć osobę odwazną, która mogłaby to wykorzystać ...

12. Metoda okultystyczna (wersja kobieca jako ze jest mi blizsza):
Ojej to mam Pan dokladnie tak jak Moj chlopak.. My tez mamy to samo podejscie do tych spraw.. i wie pan co przeliczylismy ostatnio numerologie tej ksiazki co chce Panu sprzedac kiedy Policzy Pan kazda litere tej ksiazki i doda do tego date jej wydania, i wlozy sie to wszystko pod pierwiastek stopnia zaleznego od ilosci autorow to wyjdzie liczba (tu podajesz jaka chcesz), ktora wrozy wieczne szczescie w milosci, zmniejsza prawdopodobienstwo problemow z potencja, a co wiecej niektorzy Panowie, ktorzy kupili owa ksiazke, zauwazyli zwiekszona uwage kobiet skierowana w swoja strone... Blablabla mozna tak bez konca.

Metoda druga.
Tygryski to wspaniale zwierzeta po protu je uwielbiam jak kazda kobieta (tu wstawiamy ton trajkotania), po protu rozewniam sie kiedy je widze. A wie pan nasza ksiazka to wlanie tak dziala na kobiety (caly czas trajkoczemy) no po protu je rozzewnia, ja to akurat nie moge prawo pracy zabrania nam sie spotykac z klientami, nawet tymi nalepszymi i najprzystojniejszymi jak Pan, ale ksiazka spowoduje ze w parku, na lawce nie zostanie pan niezauwazony. Normalie musi Pan ja zdobyc. Blablabla

Osobiscie nie jestem telemarketerem i nigdy jako taka nie pracowalam, mysle jednak ze "fachowcy" maja jeszcze lepsze sposoby na rozmowe z takimi osobami. Przyszla mi tez do glowy odpowiedz w przypadku sprzedarzy mydla, ale mysle ze nie bede jej tu zamieszczac :PAgnieszka Królak edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 20:01


z miejsca masz u mnie pracę ;)
to było piękne!!
uznanie!



Wyślij zaproszenie do