Temat: Etyka w CC? (pytanie o granice bezczelności i podszywania...
Jakub Z.:
To zaraz, twierdzisz, że z Ciebie specjalista od rozbrajania telemarketerów, a dajesz się nabrać na takie dziecinne zagrywki?
Czy kiedy zobaczysz reklamę samochodu za "15 000 zł*" polecisz do salonu i wydasz oszczędności, bo przecież taniocha, nie doczytując uprzednio, że to tylko w kredycie 30/70 i reszta się należy w dowolnej formie? Przecież to wszystko jest tak na prawdę jedynie kwestią podejścia i zdrowego rozsądku.
Reklama ma to do siebie, że nie jest powiedzeniem całej prawdy lecz takiego jej wybranego fragmentu jaki przemówi do Klienta i otworzy drogę do sprzedaży bądź ją ułatwi. Kwestionując to założenie tak na prawdę kwestionujesz sens istnienia reklamy czy marketingu w dowolnej formie, zarówno audiowizualnej jak i bezpośredniej. Zgadzam się, że drobny druczek w rozmowie telefonicznej nie istnieje i agent ma obowiązek poinformować o wszelkich haczykach Klienta. To jest kwestia etyki zatrudniającego tego agenta contact center.
Nie twierdzę, że konsultant informując Cię, że abonament to 1 zł nie oszukuje - nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy któryś z moich Klientów wymaga na nas, aby konsultanci nie poinformowali o tym, że 1 zł to tylko przez dwa miesiące, a potem już standard 39 zł. Tu się zgadzam, nosi to z całą pewnością znamiona oszustwa. Jednak poważne firmy nie pozwolą sobie na takie zachowanie dostawców i ich pracowników i po weryfikacji rozmowy uznają reklamację Klienta bez cienia wątpliwości, a jak by tego było mało przywalą dostawcy (cc) karę za fałszywą sprzedaż.
Oj oj coś drogi panie pan pochwala oszustów a z drugjej strony oszustami ich nazywa to jak to jest?
Zle robić niewolno ale troszke zle jak najbardiziej bo wtedy sprzedamy.
Abonanemt kosztuje złotówkę stara babcia nie zapyta czy na rok czy miesiąc telemarketer sam tego nie powie bo babcia nie spytała tak więc skoro babcia nie spytała telemarketer wcale nie oszukał.
Tak się składa, że sprzedawałem produkty tp i abonentą tp i innym operatorą którzy zostali oszukani a ja byłem tą dobrą duszą, która naprawiała ich błędy i mieli porwócić do tp.
Wie pan ile się nasłuchałem?
Stare babcie ryczały mi do słuchawki właśnie jak mnie dali na projekt gdzie sprzedawałem netiom tp dialogom novum itd to pierwsza babka jaką zrobiłem miała właśnie taką propozycje.
Miała płacić 25 zł w novum ale facet jej nie powiedział, że przez pierwsze 3 miesiące.
Jak jej spytałem ile w takim razie płaći powiedziała, że rachunek przychodzi na 2 stówy.
Czy oznacza to, że jeśli ona konsultanta z novu nie spytała jak długo będzie 25 zł znaczy, że ona była głupia bo nie spytała a telemarketer nie był oszustem?
Tydzień temu do mojej babci zadzwoniło jakjeś badziewie niewiem jaki operator bo jeszcze umowa nie przyszła.
Kolejny dziad miał ubaw.
Niedość, że zaproponował mniej korzystniejszą ofertę to jeszcze moja babcia nie spytała ile będzie płacić.
Ja z doświadczenia jak już pisalem znam wsystko dokładnie więc na szczęście wszystko odkręciłem ale nic się pod względem oszustw tele2 na obecną chwilę nie zmieniło.
Dalej sprzedaje się hamstwem nieuczciwością i niema znaczenia czy to tpsa ptsa czy inny operator.
Tak jest najłatwiej najszybciej gdyż czas to pieniądz a pieniądz musi przyjść tu i teraz.
Głupie gadanie, że pan x czy y właściciel koordynator manager w call center takiego czy innego projektu nie weźmie dlaczego?
Ponieważ wszystkie bez znaczenia jakje projekty telekomunikacyjna sprzedaje się łatwo szybko i nieuczciwie.
Aaa i jeszcze bardzo ważne słowo DUŻO
Oto argumenty dlaczego przy moich wpisach widnieje firma informatyczna a nie nazwa operatora z tele w środku.
Wszystko zmieni się na lepsze wtedy kiedy ludzie przestaną oszukiwać ale wina jest nie trenerów a samych telemarketerów.
Logiczne, że jak nikt niebędzie pracować w oszustwie oszustwa niebędzie.
Trener ma sprzedać tak wyszkolić, żeby sprzedać nieważne jak i co a dużo.
Ja miałem dość beczących starych pań i zamiast brnąć w G poszedłem sobie do firmy, która sprzedaje soft dla wielu dużych korporacji.
proste.