Marcin Bacia

Marcin Bacia ...-BraveMind-...

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Zapraszam do grupy Creative & Innovative ludzi, którzy lubią myśleć kreatywnie (a tutaj ich chyba nie brakuje), a zarazem tych którzy szukają natchnienia i pomocy w wynajdywaniu przełomowych idei ...

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Kiedy dostałem zaproszenie do grupy Business Consulting zawahałem się nad przystąpieniem, bo jakoś nie obnoszę się z konsultingiem. No chyba, że e-mail sprzed kilku godzin, w którym wytłumaczyłem dziewczynie jak zaprogramować wirtualną ksiażkę, tak by kartki układały się losowo. Tylko, że to znajoma i potrzebowała darmowej pomocy. :(

Marcin B.:Zapraszam ludzi, którzy lubią myśleć kreatywnie

Obawiam się, że jest to moje(na szczęście jedyne) uzależnienie.
Inna sprawa co z tych innowacyjnych programów komputerowych wynika(to moja działka). Zdarzyło mi się już: ulec gorszej konkurecji wspieranej przez ministerstwo, innowacja okazała się atrakcyjna dla mediów ale nie dla klientów oraz nie było innego sposobu wdrożenia pomysłu niż podzielenie się z bardziej wpływową firmą, która w końcu przejęła całość medialnych i finansowych zaszczytów.

A może najlepiej, tak jak w przypadku tej dziesiejszej porady i wypracowanej przeze mnie strategii szkolnej, nie myśleć o profitach a koncetrować się na jak najlepszym rozwiązaniu problemu.... Łups!!!

Spadła mi z półki książka "Pułapka fortuny", a w niej: wynalazca nart Carving, wynalazca Coca-coli, wynalazczyni tamagochi, twórcy Supermena, wynalazca telefonu, wynalazca aspiryny, wynalazca walkmana, wynalazca przeszczepu serca. Wszyscy oni i wielu innych z pierwszego nieznanego w Polsce tomu zostali przez los pominięci w gigantycznych profitach jakie innym przyniosła ich innowacyjność.

To co robić? Najlepiej być bogatym jak Charles Darwin, potrafiąc jeszcze to bogactwo pomnażać, a swoje rewolucyjne idee skrzętnie dopracowywać i publikować w najlepszych miejscach by chociaż znaleźć się w pamięci potomnych.



Andrzej Urbański edytował(a) ten post dnia 19.08.06 o godzinie 20:04

konto usunięte

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Ale tutaj pusto i nudno... Innowacja? Kreacja? Hmhm... Ciekawy dział, ale mało kreatywny... Może trzeba coś z tym zrobić?
Jacek M.

Jacek M. Likwiduję swój
profil na
Goldenline.

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Bartek M.:Ale tutaj pusto i nudno... Innowacja? Kreacja? Hmhm... Ciekawy dział, ale mało kreatywny... Może trzeba coś z tym zrobić?


Poczekaj trochę. Rozwinie się. Wiesz ile czasu Edison pracował nad żarówką ?

konto usunięte

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Jacek M.:
Poczekaj trochę. Rozwinie się. Wiesz ile czasu Edison pracował nad żarówką ?


Ile?
Marcin Henryk Susmanek

Marcin Henryk Susmanek Specjalista ds.
szkoleń

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

wystarczy powiedziec, ze jego asystenci (a byl wtedy juz szanowanym i majetnym naukowcem, wiec bylo ich wielu) przetestowali, no wlasnie, tu najczesciej zlosliwi i zazdrosni fizycy przytaczaja bajki o wlosie z brody rudego szkota i takie tam, wiele tysiecy roznych materialow na zarnik. Fizycy twierdza, ze "gdyby zajrzal do podrecznika fizyki dowiedzialby sie od razu, ze zarnik nalezy zrobic z trwalego metalu, np.wolframu".
Ale Tomasz Alva i tak swego dokonal, to sie nazywa sila umyslu:)
Bartosz Jędrychowski

Bartosz Jędrychowski Co-Founder, Managing
Partner - Gamekit

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

W internecie nie ma czasu na takie długie oczekiwania... ;) wtedy nikomu sie nie śpieszyło, Edisonowi najwyraźniej też ;)

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Ja bym powiedział, że problemem naszego dialogu jest problem postawienia problemu.
Prawdopodobnie to było największą zasługą Edisona, że nie tylko widział niedoskonałości lamp łukowych(BYŁY NIESTABILNE WYMAGAJĄC RĘCZNEJ OBSŁUGI, zużywały dużo prądu ORAZ raziły zbyt ostrym i niestabilnym światłem) ale też głeboko wierzył w to że można znaleźć lepsze rozwiązanie przez przepuszczanie prądu przez cienkie włókno.
Kto proponuje ten wykonuje! Dobra, niech będzie.
Zastanówmy się więc nad wymyśleniem jakiegoś zupełnie nowego, niezwykłego, szokującego nawet serwisu internetowego.
Może na początek każdy przedstawi jakiś własny czy inny zadziwiający serwis.
Ja powiem szczerze, że to był pomysł kolegi by zachęcać młodzież do zespołowego pisania opowiadań. Praca polega na dopisywaniu na zmianę z minimalnym i maksymalnym limitem odcinka (od 5 zdań do 2000 znaków). Ten szalony pomysł sprawdza się w praktyce i ludzie chętnie dopisuja niewielkie fragmenty działa literackiego. Od końca kwietnia było już ok.7,5tys.dopisów, tak że kolejny powstawał średnio co 23 minuty, a treścią możnaby zadrukować 13 przeciętnych tomików. Pomimo dosyć rrestrykcyjnego wyrzucania nieudacznych tworów powstaje ok.170 opowiadań.
Myślę, że zaletą serwisu jest duży stopień wymuszania reguł stosowania się do zasad przez mechanizmy programowe ułatwijace też korzystanie oraz dobrze zorganizowana grupa moderatorów.


Andrzej Urbański edytował(a) ten post dnia 24.08.06 o godzinie 01:24

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Andrzej U.:Ja bym powiedział, że problemem naszego dialogu jest problem postawienia problemu.
Prawdopodobnie to było największą zasługą Edisona, że nie tylko widział niedoskonałości lamp łukowych(BYŁY NIESTABILNE WYMAGAJĄC RĘCZNEJ OBSŁUGI, zużywały dużo prądu ORAZ raziły zbyt ostrym i niestabilnym światłem) ale też głeboko wierzył w to że można znaleźć lepsze rozwiązanie przez przepuszczanie prądu przez cienkie włókno.
Kto proponuje ten wykonuje! Dobra, niech będzie.
Zastanówmy się więc nad wymyśleniem jakiegoś zupełnie nowego, niezwykłego, szokującego nawet serwisu internetowego.
Może na początek każdy przedstawi jakiś własny czy inny zadziwiający serwis.
Ja powiem szczerze, że to był pomysł kolegi by zachęcać młodzież do zespołowego pisania opowiadań. Praca polega na dopisywaniu na zmianę z minimalnym i maksymalnym limitem odcinka (od 5 zdań do 2000 znaków). Ten szalony pomysł sprawdza się w praktyce i ludzie chętnie dopisuja niewielkie fragmenty działa literackiego. Od końca kwietnia było już ok.7,5tys.dopisów, tak że kolejny powstawał średnio co 23 minuty, a treścią możnaby zadrukować 13 przeciętnych tomików. Pomimo dosyć rrestrykcyjnego wyrzucania nieudacznych tworów powstaje ok.170 opowiadań.
Myślę, że zaletą serwisu jest duży stopień wymuszania reguł stosowania się do zasad przez mechanizmy programowe ułatwijace też korzystanie oraz dobrze zorganizowana grupa moderatorów.


Ale to nic nowego. To już było. W podobny sposób powstała książka Wiśniewskiego - Samotność w sieci.

Z drugiej strony - Internet raczej nie jest od odkrywania przełomowych rzeczy, bo w ciągu kilkunastu lat jego istnienia już wszystko było. Google nie jest pierwszą wyszukiwarką internetową - jest lepszą niż te, które były w czasie jej powstania. Amazon nie jest pierwszym sklepem internetowym a serwisy six-degrees nie są pierwszymi serwisami społecznościowymi. AJAX nie jest odkrywczą techniką a web2.0 to odgrzewanie starych kotletów i dmuchanie nowego balonu, przekreślona jest tylko nazwa dot-com.

Pomysły leżą na ziemi. Wystarczy zmienić podejście. Zmiana patrzenia z project-centered na user-centered aplikacje.

Abstrakcyjne? Serwis już w sumie realizowany: spałem-z. Serwis społecznościowy, taki goldenline - tematyka, jak sama nazwa wskazuje :) Można polecać, wystawiać recenzje itp ;)

Poważniejszych pomysłów nie zdradzę na ten czas, jest wśród nich np aplikacja "jeden login - wiele serwisów".
Brakuje dobrych CRMów, ale to temat rzeka. W Polsce nikt raczej sensownego systemu CMS/CRM nie zbuduje, bo zanim skończy, to przełożeni każą mu dopisać integrację z Płatnikiem, rysowanie wykresów, obieranie ziemniaków i grę na giełdzie. A entrepreneurzy prędzej umrą z głodu niż w pojedynkę coś skończą.

Dlatego marne szanse na 37signals w Polsce.


Tomasz Staniak edytował(a) ten post dnia 24.08.06 o godzinie 02:54
Bartosz Jędrychowski

Bartosz Jędrychowski Co-Founder, Managing
Partner - Gamekit

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Zgadzam się, że jednym z najważniejszych elementów sukcesu jest pomysł. Popatrzmy na serwis http://youtube.com/ który obecnie bije rekordy popularności. Autorzy wpadli na dobry pomysł (lub zaczerpnęli z powstałego minimalnie wcześniej http://www.video.yahoo.com/ ) a teraz zarabiają miliony. Ale oprócz pomysłu ważny jest też.. spryt. http://patrz.pl wykorzystało pomysł youtube i według tego co pisze Newsweek zarabiają 50 tysięcy miesięcznie (3 administratorów). Może doczekamy się stworzenia tak genialnego serwisu jak youtube przez polaków, wkońcu pomysłowi to my jesteśmy... ;)
Marcin Bacia

Marcin Bacia ...-BraveMind-...

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Zastanówmy się więc nad wymyśleniem jakiegoś zupełnie nowego, niezwykłego, szokującego nawet serwisu internetowego.
Może na początek każdy przedstawi jakiś własny czy inny zadziwiający serwis.

Jeżeli chesz to wrzuć ten wątek do grupy C&I myślę że tam dyskusja może się rozwinąć.

konto usunięte

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Ta myśl stworzenia czegoś niezwykłego, czegoś co jeszcze nie dokonano i tym samym zarobienia na tym konkretnej kasy pewnie każdemu chociaż raz przyszła do głowy. Ja sama wiele razy zastanawiałam się jak to dokonać ? od czego zacząć ? I wiecie co ? Nic nie wymyśliłam niestety. Zazwyczaj moje koncepcje kończyły się bólem głowy. No ale jak to się mówi: co dwie głowy to nie jedna ... :)
Jacek M.

Jacek M. Likwiduję swój
profil na
Goldenline.

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Pokazuj łosia !!!
Dzisiaj w czasie niedzielnego spaceru po górach kolega opowiedział mi historię o dwóch facetach, którzy sprowadzili ze Szwecji 4 łosie. Tak po prostu aby je hodować sobie dla przyjemności. Beż żadnego marketingu wieść się rozlazła po województwie i ludziska zaczeli przyjeżdżać aby wzmiankowane łosie sobie obejrzeć. Faceci zainwestowali jeszcze w płot, łosie ogrodzili i wpuszczali gawiedź po 2 zł od głowy, co im dało w pierwszym miesiącu 1600 osób * 2 zł = 3200 brutto a interes dopiero się rozwija z dramatycznie wzrostową tendencją. Łoś, zwierzak niekłopotliwy. Skubie sobie trawkę i zarabia na pozowaniu do zdjęć.


Jacek Mrozowski edytował(a) ten post dnia 27.08.06 o godzinie 20:16
Jan Rey

Jan Rey Project & Program
Manager, focused on
the business
readin...

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Marcin B.:Zapraszam do grupy Creative & Innovative ludzi, którzy lubią myśleć kreatywnie (a tutaj ich chyba nie brakuje), a zarazem tych którzy szukają natchnienia i pomocy w wynajdywaniu przełomowych idei ...

Najważniejsza jest sprawna komercjalizacja innowacji.
Niezależnie od miejsca ich powstania, dla nas powinno być istotnym by generowały one pracę i efekty w Polsce.
Tradycyjnie wszyscy skupiają uwagę na samym początku długiego procesu innowacyjnego. Od wynalazku (mam 2 patenty) do korzyści biznesowej droga jest bardzo długa i ryzykowna. Sukcesowi pomagają powszechnie dostępne dotacje do biznes planu każdego innowacyjnego pomysłu: pozwalają od początku przestawić myślenie na efektywność. To postulat pierwszy.

W dobie natychmiastowego transferu idei i pełnego odmiejscowienia zdarzeń jest kłopot z terytorialnie ograniczoną ochroną patentową.

Już czas na zamianę Urzędów Patentowych w Biura podawcze do Światowego Systemu Ochrony Własności Intelektualnej. W ramach tego systemu każdy kraj będzie miał przydzielone sobie specjalności do obsługi. Przykładowo w Polsce mogą być umieszczone centra rozpatrywania wniosów patentowych dotyczących np. hodowli kartofli i buraków lub neutralizacji grawitacji.

Drugi postulat to tworzenie źródeł finansowania opłat patentowych - by powstały prawa do innowacji. Ta bariera jest za wysoka.
Pomysły powstają zwykle w głowach ludzi pracujących w różnych miejscach i często prawa do nich należą do pracodawcy. Niestety, znacząca większość pracodawców nie ma zdolności zajęcia się badaniami, kolejnymi wersjami prototypowymi, wdrożeniem, pilotażem i komercjalizacją. By przejść skutecznie przez ten "łańcuch pokarmowy" zwykle prawa do innowacji muszą zmieniać właściciela.
Gdy jest nim państwowa jednostka organizacyjne to dramat z kontrolerami NIKu jest pewny. FIRE postulowała w ub. roku stworzenie i przyjmowanie "kodeksu dobrych praktyk" przekazywania praw do innowacji z podmiotów publicznych do gospodarki. To proces pełen sprzeczności interesów. Dziś dawny prezes FIRE, Andrzej Kaczmarek jest v-ministrem odpowiadającym za innowacje. Oby był efektywny w tworzeniu warunków!

Fakt, że nieliczni mają zdolności porównywalne z Leonardo da Vinci. Gdy je mają, to trudno im zajmować się dramatycznie żmudną biurokracją i profesjonalnie chronić wartość swego dorobku. Zwykle jest to w sprzeczności z budową warunków do szerokiego wdrażania. Wówczas potrzebni są "Business Angels" profesjonalnie wspomagający rozwój do poziomu zdatnego do zainteresowania Venture Capital.

A co z tego możemy wyciągnąć dla Polski? Kolejność priorytetów odwrotną od tradycyjnego cyklu powstawania innowacji:

1. Nasycać gospodarkę innowacyjnymi technologiami i sposobami zarządzania biznesem, tak jak Japonię przed laty
2. Tworzyć klimat sprzyjający umieszczania start-upów w Polsce (prostota zakładania firm, minimalne podatki dochodowe, minimalizacja kosztów pracy przez odwiązanie od płacy wszystkich składników, które nie muszą koniecznie być proporcjonalne do płacy).
3. Umożliwić lokowanie w specjalnych funduszach pracujących na rynku technologii innowacyjnych niewielkiego, ograniczonego procenta środków Funduszy Emerytalnych - w kilkunastoletnim horyzoncie czasowym profesjonalne portfele innowacyjne są nadzwyczaj rentowne!

Gdy komercjalizacja ruszy, wtedy wróćmy do rozważań jak to ssanie gospodarki nasycać "naszymi" wynalazkami. Teraz twórzmy z Polski Irlandię, która tucząc się cudzymi pomysłami ma coraz więcej własnych.

Koledzy PT Innowatorzy wybaczcie.

Janek
(w 2004-5 jeden z animatorów Forum "Wiedza i Rozwój" - pora je ponownie obudzić :)

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Te tematy od dłuższego czasu spędzają " sen z powiek" Komisji Europejskiej. Poczynając od Strategii Lizbońskiej, wielokrotnie modyfikowanej, poprzez system Programów Ramowych ( aktualnie VII ), systemy wsparcia finansowego i informacji, np. "Cordis" tworzone są instytucjonalne formy wspierania innowacyjności. Niestety z dość miernym rezultatem. W Polsce na szerszą skalę próbuje to robić PARP, czy też różnego typu stowarzyszenia. Hitem ostatniego okresu jest plan powołania : Europejskiego Instytutu Technologicznego spełniającego rolę " rozsadnika i ogrodnika " innowacyjności. Są nowe rozwiązania ustawowe w zakresie Venture Capital i Partnerstwa Publiczno Prywatnego, itd..... A ciągle jesteśmy w tyle.
Powstają nowe tzw. parki technologiczne, inkubatory przedsiębiorczości . itd.... I w sumie niewiele sie dzieje w zakresie konkretnych efektów.
Chętnie podyskutuję o przyczynach tego stanu rzeczy, choć mam na ten temat dość uporządkowaną diagnozę.

Jeśli interesuje kogoś bliżej zagadnienie parków technologicznych, to mogę po podaniu adresu e-mail przesłać jedną z moich prezetacji na ten temat.

Włodek.

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI - WŁODEK


Strategia lizbońska "na dobrej drodze" - stwierdza Komisja
[Data: 2006-10-26]


Według dokonanej przez Komisję Europejską pierwszej oceny działań na szczeblu europejskim strategia lizbońska zaczyna przynosić rezultaty.

W marcu 2005 r. Rada Europejska wznowiła strategię lizbońską skoncentrowaną na wzroście i zatrudnieniu. Najnowsze sprawozdanie z osiągniętych postępów wskazuje, że do końca lipca 2006 r. Komisja przyjęła prawie trzy czwarte działań politycznych objętych programem lizbońskim do 2007 r. Przyjęcie siódmego programu ramowego w ciągu kilku kolejnych miesięcy jeszcze bardziej wzmocni postęp w realizacji strategii.

Odnosząc się do wiedzy i innowacji Komisja stwierdza, że dokonany został znaczny postęp poprzez stworzenie struktury zarządzania na poziomie UE umożliwiającej osiągnięcie docelowych 3% PKB na inwestycje w badania. Na ostatnim spotkaniu w Finlandii przywódcy europejscy zatwierdzili również strategię Komisji dotyczącą innowacji oraz propozycję powołania Europejskiego Instytutu Technologii (EIT).

Jednym z obszarów, w którym należy podjąć dalsze działania, jest polityka patentowa. W tym przypadku Komisja zaznacza, że do osiągnięcia postępu potrzebne będzie przywództwo polityczne. Ze swojej strony Komisja stwierdziła, że podejmie próbę wznowienia tego procesu jeszcze w tym roku po przeprowadzeniu szerokich konsultacji z zainteresowanymi grupami.

Komisja podkreśla, że możliwie najszybsze przyjęcie tych propozycji zależy teraz od Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich.

Włodek

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Co mówi się w Komisji UE


Komisarz mówi, że chce, aby 7. PR "bezpośrednio" dotyczył życia ludzi. Ale w jaki sposób?

- Chodzi o to, żeby sprawy zmieniać na lepsze. Ale mając szeroką wizję programu ramowego, można by to było zrobić mówiąc "to są publiczne pieniądze". Publiczne pieniądze powinny iść tam, gdzie są najważniejsze wyzwania i największe przeszkody rynkowe. Kto na przykład prowadziłby badania nad syntezą jądrową, jeśli my byśmy tego nie robili? Pod każdym względem są one bardzo mocno powiązane z życiem ludzi i jego jakością. Niektóre bardziej bezpośrednio, niektóre w sposób nie tak oczywisty. Ale nie ma nic, jak sądzę, co nie byłoby z tym związane.

Jednym ze sposobów osiągnięcia tego jest upraszczanie w celu poprawy dostępności 7. PR. - Kiedy zobaczyłem strukturę 6. PR, nie wydała mi się ona łatwa do przyswojenia. Pierwsza decyzja, jaką chcieliśmy podjąć to takie uproszczenie programu, by nawet komisarz mógł go wyjaśnić - mówi z uśmiechem.

Innym obszarem znacznie ożywianym w ramach 7. PR, jest zaangażowanie przedsiębiorstw. Niektóre przedsiębiorstwa, w tym małe i średnie (MŚP), czuły się w 6. PR zepchnięte na boczny tor. 7. PR musi zwiększyć obecność środowisk biznesowych, aby zagwarantować rzetelne wykorzystanie wyników. - ...w przeszłości słyszeliśmy zastrzeżenia ze strony sektora biznesu, że nie wysłuchujemy ich głosów wystarczająco uważnie. Sądzę zatem, iż da się zauważyć, że w 7. PR poświęca się więcej uwagi przedsiębiorstwom. Mamy platformy technologiczne, które są wspaniałym nowym posunięciem, ponieważ po raz pierwszy mamy na szczeblu Unii Europejskiej inicjatywę gospodarczą łączącą państwa członkowskie, organy regulacyjne, instytucje finansowe, które wspólnie omawiają swoje wizje i dyskutują o swoich programach badawczych. To jest olbrzymia baza, która pomaga nam ukierunkować podejmowane wysiłki. I to daje satysfakcję. Obecnie środowisko biznesowe jest bardzo zadowolone z naszego podejścia.

Ale nie dzieje się to kosztem badań przekraczających granice wiedzy, ponieważ w ramach 7. PR powstaje też Europejska Rada ds. Badań (ERC). - Po raz pierwszy mamy możliwość posiadania na szczeblu UE "Ligi Mistrzów" badaczy [...]. To może nam pomóc również w przyszłości w opracowywaniu europejskiego programu badań.

Dla badaczy uproszczenie 7. PR miało zasadnicze znaczenie i włożono w to wiele starań. - Kiedy widzi się, ile wysiłku wymaga zdobycie kontraktu oraz ile biurokracji się z tym wiąże, naprawdę ma się ochotę pchnąć to w przeciwnym kierunku. To nie jest tylko moje polityczne przesłanie, ale staram się je urzeczywistniać na ile to tylko możliwe i wszystkie nasze wysiłki zmierzają w tym kierunku. Na koniec kadencji będą możliwe tylko dwa stwierdzenia: albo dokonaliśmy uproszczenia albo uproszczenie jest po prostu fikcją.

Ale prace nad przygotowaniem 7. PR nie przebiegały całkiem gładko. Parlament Europejski uznał, że Europejska Rada ds. Badań (ERC) musi zostać poddana ocenie już po roku. Komisarz sądził, że wymaga to dłuższego czasu, ale uznał, że argumenty leżące u podstaw tej różnicy zdań, czyli chęć omówienia spraw dotyczących ERC zarówno na forum Parlamentu Europejskiego obecnej kadencji, jak i z nim samym są "dosyć rozsądne".

Lobbyści byli również rozczarowani, że wciąż brak jest środków finansowych na takie dziedziny jak energie odnawialne czy badania nad niepełnosprawnością. Tutaj komisarz dotyka swojego ulubionego tematu, wskazując na co naprawdę potrzebne są pieniądze - na kreatywność. - Mamy w budżecie programy, które wyraźnie wiążą się ze spójnością albo z innymi zadaniami, ale dominującym kierunkiem naszych działań i naszą misją jest wspieranie kreatywności, a poprzez to wspieranie doskonałości w Unii Europejskiej, wspieranie współpracy i jak najlepsze wykorzystanie zasobów, którymi dysponujemy.

- Wyodrębnianie funduszy nie okazałoby się zbyt pomocne przy tym podejściu. Ale to nie oznacza, że nie wspieramy na przykład energii odnawialnych. Oczywiście energie odnawialne są tylko częścią. Trzeba im poświęcić uwagę, ponieważ w naszym świecie, mając do czynienia z deficytem energii, musimy szukać wszystkich potencjalnych rozwiązań, a energie odnawialne są jednym z najbardziej śmiałych i skutecznych rozwiązań, jakie dostrzegliśmy. Jest ono przyjazne dla środowiska i jest czymś, co jest bliskie mojemu sercu - mówi.

Jak opisano powyżej, 7. PR jest postrzegany jako istotna część obecnych dążeń do innowacji w Europie. Komisarz Potočnik wyraźnie wyrażał swoje poparcie dla raportu grupy ekspertów Esko Aho na temat innowacyjności w Europie, w którym przedstawiono bezsporne argumenty ekonomiczne i plany inwestowania w badania stymulujące innowacje.

- Potrzeba masy krytycznej odbieranych wiadomości, żeby stały się rzeczywistością. Esko Aho nie jest osamotniony w tej koncepcji. Myśleliśmy o tym już wcześniej i ta myśl zawarta jest również w niedawno opracowanym dokumencie dotyczącym innowacji. Ale wymaga to poważnego polityka jego formatu, a on rzeczywiście wykonał tę pracę - zmienił sytuację w Finlandii. Jest bardzo wiarygodny w tym, co mówi i to pomaga. Więc inni politycy słuchają uważnie i to jest głośne i wyraźne przesłanie dla każdego. A my potrzebujemy głośnych i wyraźnych komunikatów. Jedną z jego koncepcji są wiodące rynki, co oczywiście nie jest tylko wybieraniem zwycięzców i, jak uważam, doskonale pasuje do logiki gospodarki rynkowej - mówi.

Komisarz przywołuje przykład GSM - standardu telefonii komórkowej opracowanego i wykorzystywanego bardzo skutecznie w Europie, a obecnie międzynarodowego standardu telefonii komórkowej. - To dało nam i na przykład Nokii oraz innym, dużą przewagę i okazję do wykorzystania. Mówimy o takich przykładach - powiedział.

Jeśli będzie można opracować inne europejskie standardy, wtedy Europa będzie miała wyraźną przewagę w tych dziedzinach. - Trzeba to postrzegać jako próbę przełamania różnicy zdań w niektórych otwartych debatach w [...]. Jeśli ustalimy, jak coś ma wyglądać i jakie będą tego standardy, wtedy przemysł o wiele łatwiej będzie mógł rozpocząć realizację tego i ukierunkować cały swój rozwój - mówi.

Inną drogą dla innowacji jest Europejski Instytut Technologii (EIT), co jest zagadnieniem bardziej kontrowersyjnym. Pracownicy akademiccy i zespoły ekspertów wypowiadali się zdecydowanie albo za albo przeciw, nie dochodząc do porozumienia. Czy to jest dobry pomysł? - Bez wątpienia i mam nadzieję, że dojdzie do jego realizacji - mówi.

Rola EIT jest dosyć specyficzna - mówi. - Problemem jest powiązanie trzech aspektów wiedzy - kształcenia, badań i rozwoju oraz innowacji - to w Europie nie funkcjonuje dobrze [...]. A EIT ma być powołany przede wszystkim po to, by przezwyciężyć lub pomóc przezwyciężyć tego rodzaju problem. A zatem nie powinniśmy wkładać go do tego samego worka co ERC - to są dwie zupełnie różne sprawy. ERC jest i powinna być dostarczycielem wiedzy.

Komisarzowi zależało także bardzo na wyeliminowaniu pewnych nieporozumień. Jedno z nich to, że platformy technologiczne są w pewien sposób badaniem przesłanek dla przesunięcia projektów "w górę" do wspólnych inicjatyw technologicznych (WIT). Liczba wspólnych inicjatyw technologicznych będzie ograniczona, czy więc niektóre sektory nie poczują się rozczarowane, że nie zrobiły tego kroku?

- To jest bardziej kwestia nazwy niż istota sprawy - mówi. Odpiera także tezy, że projekty platform technologicznych przynoszą rozczarowanie - ponieważ posunęły się one dużo dalej i w rzeczywistości ich potencjał jest o wiele większy niż mogliśmy to sobie wyobrazić, kiedy podejmowaliśmy inicjatywę ich rozwoju. Naprawdę dowiodły, że mają ogromny potencjał w kontekście wiodących rynków i w kontekście Europejskiego Instytutu Technologii, w kontekście tych wszystkich debat, które w rzeczywistości nie mają wiele wspólnego z samymi badaniami - wychodzą poza badania, a więc jeżeli rozumieją, jak ważna i poważna jest praca, którą wykonują i jaki jest ich potencjał, to rozczarowanie z pewnością zniknie.

Innym nieporozumieniem jest to, że Europejska Przestrzeń Badawcza (ERA) zostanie odnowiona. - Nie zostanie odnowiona, "odnowiona" nie jest właściwym słowem - mówi. Komisarz uważa również, że kiedy 7. PR ruszy, a proces polityczny zostanie zakończony, wtedy skoncentruje się na rozwoju ERA. - Zainteresowanie badaniami i świadomość ich ważności są teraz o wiele większe niż dawniej, mamy tę energię i chcemy ją wykorzystać. Ponieważ ważne jest, żeby to był stale gorący temat. Ważne jest też, żebyśmy rozmawiali o kierunkach rozwoju Europy, z jasnym wyobrażeniem, co chcemy zrobić. To jest właśnie to, czym chcielibyśmy się zająć w 2007 r.

Komisarz chce, żeby państwa członkowskie otworzyły swoje krajowe fundusze dla projektów ERA. - Potrzebne jest wyraźne polityczne zaangażowanie i są jeszcze kwestie związane z poprawą mobilności i koordynacji, a także musimy rozsądnie wykorzystać to, co już zrobiliśmy w ramach 7. PR. Już wprowadziliśmy współfinansowanie, a więc jesteśmy gotowi współfinansować, jeśli państwa członkowskie to zaakceptują.

Jednak koncepcja ERA to coś więcej niż tylko badania. To mogłoby być narzędzie do rozpowszechnienia koncepcji samej unii. - Słowenia przystąpiła do UE w 2004 r. Uczestniczyliśmy w badaniach od 4. PR, od 1994 r. To jest fakt. A więc rzeczywistość jest taka, że nawet obecnie uczestnictwo w badaniach i rozwoju poprzedza akcesję do Unii. Badania zwykle przełamują bariery, zanim nastąpią fakty polityczne - stwierdził. - Szczerze mówiąc, jeżeli podchodzimy poważnie i prawdopodobnie rozszerzymy się w kierunku zachodnich Bałkanów i Turcji, to - jak sądzę - nadszedł czas, żeby im pomóc i sprawić, aby jak najszybciej zostali członkami stowarzyszonymi, tak żeby po prostu zaczęli lepiej współpracować niż robili to w przeszłości. Jestem bardzo zdeterminowany, żeby iść w tym kierunku, stworzyć im warunki, które byłyby na tyle atrakcyjne, by poważnie pomyśleli o członkostwie stowarzyszonym, a z drugiej strony o skojarzeniu spraw, które robią u siebie w kraju ze sposobem, w jaki traktujemy je w PR.

Podczas gdy rozszerzenie ERA mogłoby w istotny sposób wpłynąć na przyszłość badań w Europie przez zwiększenie współpracy, to inny projekt, dotyczący badań nad energią pochodzącą z syntezy jądrowej ITER, może być jego spuścizną. Realizowany jest w Cadarache we Francji.- Jedną z rzeczy, których, oczywiście, nigdy nie zapomnę jest ITER, który ma historyczne znaczenie i jest ważniejszy niż sądzimy obecnie. Ten projekt się powiedzie. Oczywiście jest to długoterminowa, geopolityczna rzeczywistość.

Energia pochodząca z syntezy jądrowej, kiedy już będzie produkowana, mogłaby stać się rozwiązaniem wielu problemów nie tylko w Europie, ale na całej planecie, takich jak spalanie paliw kopalnych. W międzyczasie celem 7. PR jest stymulowanie badań w tych dziedzinach, które tego rzeczywiście potrzebują, od MŚP poprzez badania nowatorskie, wzmocnienie Europejskiej Przestrzeni Badawczej do poszukiwania alternatyw, dopóki energia pochodząca z syntezy jądrowej nie stanie się rzeczywistością. Jeśli dzięki temu dążeniu do innowacji powstanie silniejsza Europa, to niech się tak stanie

Jeśli macie ochotę na pogadanie o tym co się z tego przekłada na codzienną praktykę, to zapraszam.

Włodek.

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Tomasz S.:Ale to nic nowego. To już było. W podobny sposób powstała książka Wiśniewskiego - Samotność w sieci.

A na okładce pisze, że Wiśniewski i on zbiera całość honorariów. Czyżby plagiat? Nie. Pomylił pan tytuł książki. Późniejsza "Martyna" powstała dzięki współpracy z amatorami przez Internet. Ale z tego co wiem, to Wiśniewski opublikował w Internecie początek "Martyny" i zaproponował by chętni spróbowali dopisać ciąg dalszy. Dostał ileś e-maili, z których wybrał kilka najbardziej interesujących i dających się scalić.

Na opowiadam.pl jest inaczej, bo każdy może opublikować początek, a potem nikt prewencyjnie nie moderuje treści i kolejne dopisy następują po sobie. Aby to sprawnie działało włożono dużo pomysłowości i pracy w oprogramowanie, które synchronizuje dopisy i pomaga w pracy autorom i moderatorom. Ci ostatni "czepiają się" już dopisanych fragmentów i całych opowiadań.
Tu też jest zupełnie inny cel. Nie chcemy tworzyć arcydzieł do wielkonakładowych publikacji, ale pomóc młodzieży "rozpisać się", by spróbowali wypowiadać się na piśmie i zrozumieli, że to wielka frajda.

Tomasz S.:Z drugiej strony - Internet raczej nie jest od odkrywania przełomowych rzeczy, bo w ciągu kilkunastu lat jego istnienia już wszystko było.

To niezwykle mętne i mylące zdanie.
Internet o jakim myślimy to przede wszystkim www, które wystartowało 15 lat temu i trudno było przedtem znaleźć chociażby zarysy pomysłów, które w tym 15-leciu się rozwinęły. A że nie zawsze zwyciężali ci co pierwsi wpadli na daną myśł? To chyba normalne w działalności gospodarczej.

Google z pewnością pojawiło się wiele lat po konkurencji, ale podbiło świat innowacyjnością w zakresie zastosowanych technologii informatycznych i w zakresie rozwiązań biznesowych. A więc zdecydowanie byli innowatorami.

Z tym, że Amazon nie jest pierwszym sklepem internetowym to już bym się kłócił, bo co z tego, że jedna z polskich księgarni pisze, że jest w sieci od 93 czy 94 roku? Jak ich pytałem to jakoś nie potrafili mi udzielić żadnych informacji. Być może od tego czasu mieli witrynę z adresem księgarni, ale w sprzedaż przez Internet to już zupełnie nie wierzę. Z pozostałymi jest pewnie podobnie, a nawet jeśli zaczęli to minimalnie wcześniej i szybko zrezygnowali.

Tomasz S.:a serwisy six-degrees nie są pierwszymi serwisami społecznościowymi.

To pewnie możliwe, bo np. kolega od 2000r. ma witrynę http://fantasyworld.pl, która grupuje młodzież zainteresowaną fantasy i to nie tylko w Internecie, bo np. organizują po kilka zlotów w miesiącu w różnych miastach Polski.

Tomasz S.:AJAX nie jest odkrywczą techniką

O tyle tylko, że możliwości były dużo wcześniej niż zaczęto je wykorzystywać, ale to częste w świecie techniki. Natomiast aplikacji przeładowujących tylko część zawartości przeglądarki wcześniej poprostu nie było. Nieskromnie przyznam, ze sam myślałem o takim usprawnieniu, ale po prostu nie znałem instrukcji przeglądarek, która to umożliwiła. Ani nawet nie wiedziałem, że taka już jest zrealizowana.

Tomasz S.:a web2.0 to odgrzewanie starych kotletów i dmuchanie nowego balonu, przekreślona jest tylko nazwa dot-com.

Pomysły leżą na ziemi. Wystarczy zmienić podejście. Zmiana patrzenia z project-centered na user-centered aplikacje.

To podobno jest istota web2.0, więc jest coś nowego w tym podejściu czy nie ma?

Abstrakcyjne? Serwis już w sumie realizowany: spałem-z. Serwis społecznościowy, taki goldenline - tematyka, jak sama nazwa wskazuje :) Można polecać, wystawiać recenzje itp ;)

Pogratulować wyczucia(również biznesowego) i taktu :(
A ja staram się wpajać młodzieży, by nie wypisywała na blogach o wszystkim, co ich dotyka, zwłaszcza jeśli mogłoby to komuś lub im zaszkodzić. Na Opowiadam mogą wplatać w akcję rzeczywiste sceny, ale dzięki konieczności dostosowania do całości nie da się ich w końcu wyłuskać i zrobić z tego awantury. W ten sposób pewnie wielu już niespostrzeżenie przekroczyło barierę dzielącą ich od literackiej fikcji.

Tomasz S.:
nich np aplikacja "jeden login - wiele serwisów".

Wszyscy o tym gadają.

Podsumowując: Podobnie jak wielu tu wypowiadających się i przeciwnie do osoby cytowanej uważam, ze to właśnie innowacje są siłą napędową Internetu w stopniu znacznie większym niż w obecnie w większości innych działów gospodarki.


Andrzej Urbański edytował(a) ten post dnia 01.11.06 o godzinie 22:43
Robert W.

Robert W. Przedsiębiorca

Temat: []== : Creative & Innovative : ==]

Jan R.:
Marcin B.:Zapraszam do grupy Creative & Innovative ludzi, którzy lubią myśleć kreatywnie (a tutaj ich chyba nie brakuje), a zarazem tych którzy szukają natchnienia i pomocy w wynajdywaniu przełomowych idei ...

Najważniejsza jest sprawna komercjalizacja innowacji.
Niezależnie od miejsca ich powstania, dla nas powinno być istotnym by generowały one pracę i efekty w Polsce.
Tradycyjnie wszyscy skupiają uwagę na samym początku długiego procesu innowacyjnego. Od wynalazku (mam 2 patenty) do korzyści biznesowej droga jest bardzo długa i ryzykowna. Sukcesowi pomagają powszechnie dostępne dotacje do biznes planu każdego innowacyjnego pomysłu: pozwalają od początku przestawić myślenie na efektywność. To postulat pierwszy.

W dobie natychmiastowego transferu idei i pełnego odmiejscowienia zdarzeń jest kłopot z terytorialnie ograniczoną ochroną patentową.

Już czas na zamianę Urzędów Patentowych w Biura podawcze do Światowego Systemu Ochrony Własności Intelektualnej. W ramach tego systemu każdy kraj będzie miał przydzielone sobie specjalności do obsługi. Przykładowo w Polsce mogą być umieszczone centra rozpatrywania wniosów patentowych dotyczących np. hodowli kartofli i buraków lub neutralizacji grawitacji.

Drugi postulat to tworzenie źródeł finansowania opłat patentowych - by powstały prawa do innowacji. Ta bariera jest za wysoka.
Pomysły powstają zwykle w głowach ludzi pracujących w różnych miejscach i często prawa do nich należą do pracodawcy. Niestety, znacząca większość pracodawców nie ma zdolności zajęcia się badaniami, kolejnymi wersjami prototypowymi, wdrożeniem, pilotażem i komercjalizacją. By przejść skutecznie przez ten "łańcuch pokarmowy" zwykle prawa do innowacji muszą zmieniać właściciela.
Gdy jest nim państwowa jednostka organizacyjne to dramat z kontrolerami NIKu jest pewny. FIRE postulowała w ub. roku stworzenie i przyjmowanie "kodeksu dobrych praktyk" przekazywania praw do innowacji z podmiotów publicznych do gospodarki. To proces pełen sprzeczności interesów. Dziś dawny prezes FIRE, Andrzej Kaczmarek jest v-ministrem odpowiadającym za innowacje. Oby był efektywny w tworzeniu warunków!

Fakt, że nieliczni mają zdolności porównywalne z Leonardo da Vinci. Gdy je mają, to trudno im zajmować się dramatycznie żmudną biurokracją i profesjonalnie chronić wartość swego dorobku. Zwykle jest to w sprzeczności z budową warunków do szerokiego wdrażania. Wówczas potrzebni są "Business Angels" profesjonalnie wspomagający rozwój do poziomu zdatnego do zainteresowania Venture Capital.

A co z tego możemy wyciągnąć dla Polski? Kolejność priorytetów odwrotną od tradycyjnego cyklu powstawania innowacji:

1. Nasycać gospodarkę innowacyjnymi technologiami i sposobami zarządzania biznesem, tak jak Japonię przed laty
2. Tworzyć klimat sprzyjający umieszczania start-upów w Polsce (prostota zakładania firm, minimalne podatki dochodowe, minimalizacja kosztów pracy przez odwiązanie od płacy wszystkich składników, które nie muszą koniecznie być proporcjonalne do płacy).
3. Umożliwić lokowanie w specjalnych funduszach pracujących na rynku technologii innowacyjnych niewielkiego, ograniczonego procenta środków Funduszy Emerytalnych - w kilkunastoletnim horyzoncie czasowym profesjonalne portfele innowacyjne są nadzwyczaj rentowne!

Gdy komercjalizacja ruszy, wtedy wróćmy do rozważań jak to ssanie gospodarki nasycać "naszymi" wynalazkami. Teraz twórzmy z Polski Irlandię, która tucząc się cudzymi pomysłami ma coraz więcej własnych.

Koledzy PT Innowatorzy wybaczcie.

Janek
(w 2004-5 jeden z animatorów Forum "Wiedza i Rozwój" - pora je ponownie obudzić :)


Brawo!!!
Bardzo mądrze powiedziane!
Ja chodzę z pomysłem juz rok, i co, i nic...........

Następna dyskusja:

Zaproszenie na "Creative & ...




Wyślij zaproszenie do