konto usunięte

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Szukam buldożka francuskiego do pokrycia mojej suni. Nie musi posiadać rodowodu.
Więcej info na email bgonsior@wp.pl

Z ceną zawsze można się dogadać :)

Zapraszam wszystkich fajnych bulwiastych Panów :)

konto usunięte

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Barbara Kawa:
Szukam buldożka francuskiego do pokrycia mojej suni. Nie musi posiadać rodowodu.
Więcej info na email bgonsior@wp.pl

Z ceną zawsze można się dogadać :)

Zapraszam wszystkich fajnych bulwiastych Panów :)


A po co rozmnażać coś bez rodowodu:|....
???

Takie małe oszustewko, nie sądzisz?

konto usunięte

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

dlaczego oszustewko
jeżeli pisze ze szczeniak nie ma rodowodu to przecież nie kłamie
nie każdego stać na psa z hodowli
owszem wiem że te psy są lepsze ale to duży koszt
ktoś kto kocha tą rasę i może dać psiakowi ciepły dom to czemu nie
ja też gdybym miała odpowiedni budżet to wzięłabym z hodowli z rodowodem
ale nie mam
mam bulwę z domu z hodowli i jestem szczęśliwa że jest
nie wiem jak to wytłumaczyć inaczej

pozdrowienia dla wszystkich bulwomaniaków :)
i zdrówka na Nowy Rok :)
Paweł B.

Paweł B. Director, SAP
Business
Development, EY

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Barbara Kawa:
nie każdego stać na psa z hodowli
owszem wiem że te psy są lepsze ale to duży koszt
ktoś kto kocha tą rasę i może dać psiakowi ciepły dom to


To ja Ci to wytłumaczę inaczej.
Po pierwsze nie ma żadnego powodu by Twoja suka musiała się rozmnożyć - psy nie potrzebują tego pod żadnym względem, również zdrowotnym.

Po drugie, zakładam, że pojęcia o rozmnażaniu buldogów masz bardzo mierne, gdyż chcesz pokryć swoją sukę przypadkowym samcem. Tak, przypadkowym, bo jedynie w przypadku rodowodu masz jakiekolwiek możliwości prześledzenia przodków reproduktora i upewnienie się, że krycie nie spododuje problemów. A Ty nie masz problemu z nierodowodowym. Dodatkowo reproduktorów nie szuka się przez przypadkowe ogłoszenia, a przez kontakty z odpowiednimi hodowlami.

Po trzecie po co chcesz powoływać do życia nowe psy, zdając się ślepy los? Hodowcy (przynajmniej większość ich) uważnie dobierają reproduktory, by uniknąć potencjalnych problemów zdrowotnych. Buldog francuski, to rasa trudna w hodowli.

Po czwarte istnieje dużo większe prawdopodobieństwo (niż w przypadku rodowodowego), że buldog z takiego krycia będzie wymagał dużych nakładów finansowych, związanych z jego zdrowiem. Oznacza to, że wcale nakłady finansowe nie będą mniejsze niż na rodowodowego, a mogą być znacznie większe.

I naważniejsze - nikt mnie nie przekona, że ktoś kto kochą rasę BF będzie rozmnażał nierodowodowe psy. Nawet u rodowodowych jest ostatnimi czasy dużo problemów zdrowotnych, a Ty chcesz jeszcze igrać z naturą przy znacznie większym pradopodobieństwu problemów. To nie jest łatwa rasa!

Jeśli kochasz te psy, to daj sobie spokój z tym głupim pomysłem i zostaw to ludziom odpowiedzialnym.

Mówię to jako właściciel dwóch buldogów, który widział wiele wyników bezsensownych kryć.
Pierwszy przykład z brzegu:


Obrazek


Te dwie suki są głuche, bo jakiś niedouczony domorosły rozmnażacz pokrył białą sukę białym samcem, co często prowadzi do genetycznej głuchoty u tej rasy.

Btw. jeśli kogoś nie stać na buldoga z rodowodem, to może jakiegoś adoptować za darmo.Paweł B. edytował(a) ten post dnia 01.01.12 o godzinie 13:26

konto usunięte

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Winszuję kolego.... (ciężarne jednak nie są cierpliwe....)

Nawiązując.... Ja mam buldożka właśnie z takiej pseudohodowli.... Białego.... Głuchego.... Ze schroniska....

Bo przecież głuchego się nie sprzeda....(!) Dlatego strasznie mnie wkurza takie bezmyślne pokrywanie... Ja swojego wykastrowałam. I chyba był to też trochę protest przeciwko takiemu podejściu.... Każdy zdziwiony pyta: po co? Więc odpowiadam: nie ma papierów, więc nie będzie rozmnażania....

Sam fakt, że patrz... Idę i mówię Ci, że chce pokryć. Wiedziałaś, że białe psy często są głuche? Że często całe mioty dalmatyńczyków rodzą się upośledzone i są masowo usypiane? No właśnie. Jak gówno wiemy o genetyce, to nie bierzmy się za to....;/

Paweł B.:
Barbara Kawa:
nie każdego stać na psa z hodowli
owszem wiem że te psy są lepsze ale to duży koszt
ktoś kto kocha tą rasę i może dać psiakowi ciepły dom to


To ja Ci to wytłumaczę inaczej.
Po pierwsze nie ma żadnego powodu by Twoja suka musiała się rozmnożyć - psy nie potrzebują tego pod żadnym względem, również zdrowotnym.

Po drugie, zakładam, że pojęcia o rozmnażaniu buldogów masz bardzo mierne, gdyż chcesz pokryć swoją sukę przypadkowym samcem. Tak, przypadkowym, bo jedynie w przypadku rodowodu masz jakiekolwiek możliwości prześledzenia przodków reproduktora i upewnienie się, że krycie nie spododuje problemów. A Ty nie masz problemu z nierodowodowym. Dodatkowo reproduktorów nie szuka się przez przypadkowe ogłoszenia, a przez kontakty z odpowiednimi hodowlami.

Po trzecie po co chcesz powoływać do życia nowe psy, zdając się ślepy los? Hodowcy (przynajmniej większość ich) uważnie dobierają reproduktory, by uniknąć potencjalnych problemów zdrowotnych. Buldog francuski, to rasa trudna w hodowli.

Po czwarte istnieje dużo większe prawdopodobieństwo (niż w przypadku rodowodowego), że buldog z takiego krycia będzie wymagał dużych nakładów finansowych, związanych z jego zdrowiem. Oznacza to, że wcale nakłady finansowe nie będą mniejsze niż na rodowodowego, a mogą być znacznie większe.

I naważniejsze - nikt mnie nie przekona, że ktoś kto kochą rasę BF będzie rozmnażał nierodowodowe psy. Nawet u rodowodowych jest ostatnimi czasy dużo problemów zdrowotnych, a Ty chcesz jeszcze igrać z naturą przy znacznie większym pradopodobieństwu problemów. To nie jest łatwa rasa!

Jeśli kochasz te psy, to daj sobie spokój z tym głupim pomysłem i zostaw to ludziom odpowiedzialnym.

Mówię to jako właściciel dwóch buldogów, który widział wiele wyników bezsensownych kryć.
Pierwszy przykład z brzegu:


Obrazek


Te dwie suki są głuche, bo jakiś niedouczony domorosły rozmnażacz pokrył białą sukę białym samcem, co często prowadzi do genetycznej głuchoty u tej rasy.

Btw. jeśli kogoś nie stać na buldoga z rodowodem, to może jakiegoś adoptować za darmo.
Patrycja W.

Patrycja W. P4 Sp. z o.o.

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Barbara Kawa:
nie każdego stać na psa z hodowli
owszem wiem że te psy są lepsze ale to duży koszt
ktoś kto kocha tą rasę i może dać psiakowi ciepły dom to czemu nie
ja też gdybym miała odpowiedni budżet to wzięłabym z hodowli z rodowodem
ale nie mam
...
nie wiem czy wiesz, ale większość ciąż u bf kończy się cesarskim cięciem, więc zacznij zbierać już na ewentualny zabieg i koszty opieki nad ciężarną suką, a potem karmiącą i szczeniakami (podkłady, starter, lampę, przeglądy, odrobaczanie, szczepienia, zabawki itp, jeśli wiesz co mam na myśli)...

Jeśli wydaje Ci się, że to dobry sposób na zarobek, to przeanalizuj koszty jeszcze raz, bo biorąc pod uwagę, że mioty bf są zazwyczaj nieliczne ok. 4 sztuk (ze względu na rozmiary i problematyczną główkę) to możesz do tego biznesu dołożyć, bo nierodowodowego szczeniaka nie sprzedasz za więcej niż tysiąc złotych... przy założeniu, ze żaden nie padnie przy porodzie, albo tuż po i suka przeżyje, bo odpowiednio wcześniej zgłosisz się do weta, żeby zrobił konieczną cesarkę...

Jeśli wydaje Ci się, że robisz to z dobroci serca (bo znajomym podoba się Twój buldożek i chcieli by mieć szczeniaczka po nim...) to zastanów się, co będzie jak buldożków urodzi się przypadkiem więcej niż zachwyconych znajomych, resztę pewnie sprzedasz przypadkowym osobom, przedstawiającym się za miłośników rasy, a wierz mi, że bf to bardzo popularna rasa w pseudohodowlach (bo podaż mocno reaguje na popyt - kiedyś każdy marzyl o yorku, dziś coraz więcej osób chce mieć bf...)

nie będę już podnosić argumetnu, iż kryjąc nierodowodowym psem nie masz bladego pojęcia co on ze sobą niesie (w sensie jakie geny i schorzenia) a wierz mi, że buldogi to jedna z najbardziej chorowitych ras (problemy z kręgosłupem, z oddychaniem, z podniebieniem, z trzecią powieką, z sercem, co drugi jest alergikiem, uczulenia, nużyce i tak można wymieniać, bo czasem to skarbonka bez dna). Przypadkowy reproduktor po pierwsze nie daje gwarancji, że to będzie bf (nie wiesz czy w którymś pokoleniu nie miał wśród przodków jakiegoś burka, którego gen stanie się dominujący akurat w Twoim miocie) i wyjdzie Ci coś na kształt uciekającej wiewiórki ze spłaszczoną mordką, a po drugie narażasz przyszłe maleństwa na niepotrzebne choroby lub wady genetyczne...

Jeśli dalej uważasz swój pomysł za dobry, to życzę Ci, aby starczyło Ci oszczędności i wszystkie okazy zdrowia trafiły w najlepsze ręce (osób które znają rasę i mają świadomość problemów z nią związanych).... i trochę więcej rozsądku.

ps. ja też mam bf nierodowodowego z odzysku... rok walki z zagrzybionym uchem, alergia pokarmowa, dwa razy do roku niedomaga na kręgosłup, jest biały ale całe szczęście nie głuchy (choć czasem się zastanawiam czy aby jednak... ;] ), kochamy go mocno, ale nigdy w życiu nie pokryłabym nim, bo jestem odpowiedzialną osobą i zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie niesie taki czyn. Jeśli znajomi koniecznie chcą mieć bf bez rodowodu niech poszukają np. na adopcjebuldozkow.pl tam są same bidy do wzięcia, które w którymś pokoleniu zaczęły swoją historię właśnie od tak niewinnego krycia...
Anna Czerwińska

Anna Czerwińska Account Director

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że 1 stycznia 2012 roku weszła w życie nowa ustawa, która zakazuje sprzedaży szczeniąt poza innym miejscem niż zarejestrowana hodowla. Fundacje prozwierzęce tylko czekają na to, żeby móc zgłaszać takich ludzi na policję :)
Paweł B.

Paweł B. Director, SAP
Business
Development, EY

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Patrycja W.:
nie będę już podnosić argumetnu, iż kryjąc nierodowodowym psem nie masz bladego pojęcia co on ze sobą niesie (w sensie jakie geny i schorzenia) a wierz mi, że buldogi to jedna z najbardziej chorowitych ras (problemy z kręgosłupem, z oddychaniem, z podniebieniem, z trzecią powieką, z sercem, co drugi jest alergikiem, uczulenia, nużyce i tak można wymieniać, bo czasem to skarbonka bez dna).

Patrycja,
Z wszystkim się zgodzę, co napisałaś, ale tutaj nieco przesadziłaś :)
Wszystkie schorzenia, o których napisałaś występują, ale nie tak, że u co drugiego.

Mój pierwszy buldog, pochodzący właśnie z domowej hodowli (z tego, co wiem był to ich pierwszy i ostani miot), miał problemy z oddychaniem, które skończyły się operacją podniebienia miękkiego (sam koszt tej operacji to około 1000 PLN). Przeżył 2,5 roku tylko :( Było to wynikiem problemu z kręgosłupem, który nagle się ujawnił i złej diagnozy lekarza (nawiasem mówiąc ortopedy - nie polecam całodobowej kliniki weterynaryjnej na Bemowie). Wszystko to stało się nagle i w ciągu kulku godzin.

Moje dwa inne buldogi (z czego trzeci był naprawdę bardzo uważnie wybierany) mają teraz 2,5 roku i nieco ponad rok i nigdy nie miały żadnego problemu zdrowotnego (nie licząc jakiegoś wirusowego rozwolnienia).
Mam jeszcze kilka osób znajomych, które też mają BF i również nie mają problemów zdrowotnych. Tyle, że one pochodzą z dobrych hodowli - czasem były kupowane kilkaset km od miejsca zamieszkania.

Z perspektywy czasu (i hodowców, których poznałem oraz wystaw, na których byłem), kupując kolejnego buldoga rozpatrzyłbym tylko kilka hodowli w Polsce. Na pewno odrzuciłbym wszelkie, które mając jedną sukę, nagle zapragnęły miotu i stały sie 'domową hodowlą'.
O pseudohodowlach nawet nie wspomnę.

To naprawdę zbyt trudna rasa by zdawać się na amatorów.

konto usunięte

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

To miałeś szczęście... Ja też się nasłuchałam. Nie ukrywam, że u mnie pies był... spontaniczna decyzja. Zobaczyłam Dumbo i powiedziałam, że po niego wroce, że mają o niego dbać... Wróciłam.. I dopiero zaczęłam czytać o tej rasie.

I faktycznie głuchy to jedno, ale myć go muszę w jeleniu, bo mają tendencje do zmian grzybiczych, kufe ciągle i miedzy lapkami Borasolem... Ciągle mi traci sierść i też się zastanawiam czy przypadkiem, aż tak nadmierne pozbywanie jest normalne...

Pomijam ciągłe czyszczenie uszu, oczek.... Nie dosć, że mają dużo problemów zdrowotnych, to jeszcze są ciężką no i drogą rasą do utrzymania...

Ale fakt faktem kochamy go strasznie mocno ... Nawet gniewać się długo nie potrafimy na niego...
Mój narzeczony mówi do niego "Synek" ;D ...
Kochane psiaki...

Paweł B.:
Patrycja W.:
nie będę już podnosić argumetnu, iż kryjąc nierodowodowym psem nie masz bladego pojęcia co on ze sobą niesie (w sensie jakie geny i schorzenia) a wierz mi, że buldogi to jedna z najbardziej chorowitych ras (problemy z kręgosłupem, z oddychaniem, z podniebieniem, z trzecią powieką, z sercem, co drugi jest alergikiem, uczulenia, nużyce i tak można wymieniać, bo czasem to skarbonka bez dna).

Patrycja,
Z wszystkim się zgodzę, co napisałaś, ale tutaj nieco przesadziłaś :)
Wszystkie schorzenia, o których napisałaś występują, ale nie tak, że u co drugiego.

Mój pierwszy buldog, pochodzący właśnie z domowej hodowli (z tego, co wiem był to ich pierwszy i ostani miot), miał problemy z oddychaniem, które skończyły się operacją podniebienia miękkiego (sam koszt tej operacji to około 1000 PLN). Przeżył 2,5 roku tylko :( Było to wynikiem problemu z kręgosłupem, który nagle się ujawnił i złej diagnozy lekarza (nawiasem mówiąc ortopedy - nie polecam całodobowej kliniki weterynaryjnej na Bemowie). Wszystko to stało się nagle i w ciągu kulku godzin.

Moje dwa inne buldogi (z czego trzeci był naprawdę bardzo uważnie wybierany) mają teraz 2,5 roku i nieco ponad rok i nigdy nie miały żadnego problemu zdrowotnego (nie licząc jakiegoś wirusowego rozwolnienia).
Mam jeszcze kilka osób znajomych, które też mają BF i również nie mają problemów zdrowotnych. Tyle, że one pochodzą z dobrych hodowli - czasem były kupowane kilkaset km od miejsca zamieszkania.

Z perspektywy czasu (i hodowców, których poznałem oraz wystaw, na których byłem), kupując kolejnego buldoga rozpatrzyłbym tylko kilka hodowli w Polsce. Na pewno odrzuciłbym wszelkie, które mając jedną sukę, nagle zapragnęły miotu i stały sie 'domową hodowlą'.
O pseudohodowlach nawet nie wspomnę.

To naprawdę zbyt trudna rasa by zdawać się na amatorów.
Paweł B.

Paweł B. Director, SAP
Business
Development, EY

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Aleksandra Ł.:
To miałeś szczęście...

Z pierwszym nie miałem. Albo mówiąc inaczej - nie miałem odpowiedniej wiedzy. Tak jak pisałem wcześniej - teraz kupowałbym w innych hodowlach.

Naprawdę w dobrych* hodowlach rzadko się zdarza, że psy mają problemy. Mam 'znajome' buldogi i to też ich nie dotyczy.

Problemem u buldogów jest niestety, to że zrobiły sie popularne i mnóstwo ludzi, bez odpowiedniej wiedzy i prawidłowego podejścia (bo wiele buldogów nie powinno być rozmnażane dla dobra rasy, a niestety są) zajęło się hodowlą :( Stąd tak dużo informacji o problemach z tą rasą - po prostu zdegenerowała się w Polsce.

Tak tytułem dygresji. Rozmawiałem kiedyś z jedną hodowczynią o problemach z oddychaniem. Mówiła, że pomimo starannego doboru, raz na kilka miotów, trafia się jakiś egzemplarz, z gorszym oddechem (i taki nie powinien być rozmnażany). Tylko, że mówiąc ten 'gorszy oddech' nie chodziło o tak zły, ze musi wymagać interwencji chirurgicznej.

*) nie każda hodowla z dużym doświadczeniem jest dobra, tak jak nie każda, której pies wygrywa wystawyPaweł B. edytował(a) ten post dnia 03.01.12 o godzinie 19:27

konto usunięte

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

No tak.... Mój jest ze schroniska, więc nie wiem jak to jest z hodowlami...
Z oddychaniem nie mamy problemu... Czasami jak go przewieje, to katar wsteczny się nasila, ale to dajemy sobie z nim radę...

Z rozmnażaniem też nie walczymy, bo mamy ucięte jajka;p

Paweł B.:
Aleksandra Ł.:
To miałeś szczęście...

Z pierwszym nie miałem. Albo mówiąc inaczej - nie miałem odpowiedniej wiedzy. Tak jak pisałem wcześniej - teraz kupowałbym w innych hodowlach.

Naprawdę w dobrych* hodowlach rzadko się zdarza, że psy mają problemy. Mam 'znajome' buldogi i to też ich nie dotyczy.

Problemem u buldogów jest niestety, to że zrobiły sie popularne i mnóstwo ludzi, bez odpowiedniej wiedzy i prawidłowego podejścia (bo wiele buldogów nie powinno być rozmnażane dla dobra rasy, a niestety są) zajęło się hodowlą :( Stąd tak dużo informacji o problemach z tą rasą - po prostu zdegenerowała się w Polsce.

Tak tytułem dygresji. Rozmawiałem kiedyś z jedną hodowczynią o problemach z oddychaniem. Mówiła, że pomimo starannego doboru, raz na kilka miotów, trafia się jakiś egzemplarz, z gorszym oddechem (i taki nie powinien być rozmnażany). Tylko, że mówiąc ten 'gorszy oddech' nie chodziło o tak zły, ze musi wymagać interwencji chirurgicznej.

*) nie każda hodowla z dużym doświadczeniem jest dobra, tak jak nie każda, której pies wygrywa wystawy
Patrycja W.

Patrycja W. P4 Sp. z o.o.

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Paweł B.:
Patrycja W.:
nie będę już podnosić argumetnu, iż kryjąc nierodowodowym psem nie masz bladego pojęcia co on ze sobą niesie (w sensie jakie geny i schorzenia) a wierz mi, że buldogi to jedna z najbardziej chorowitych ras (problemy z kręgosłupem, z oddychaniem, z podniebieniem, z trzecią powieką, z sercem, co drugi jest alergikiem, uczulenia, nużyce i tak można wymieniać, bo czasem to skarbonka bez dna).

Patrycja,
Z wszystkim się zgodzę, co napisałaś, ale tutaj nieco przesadziłaś :)
Wszystkie schorzenia, o których napisałaś występują, ale nie tak, że u co drugiego.
(...) Naprawdę w dobrych* hodowlach rzadko się zdarza, że psy mają problemy. Mam 'znajome' buldogi i to też ich nie dotyczy.
Problemem u buldogów jest niestety, to że zrobiły sie popularne i mnóstwo ludzi, bez odpowiedniej wiedzy i prawidłowego podejścia (bo wiele buldogów nie powinno być rozmnażane dla dobra rasy, a niestety są) zajęło się hodowlą :( Stąd tak dużo informacji o problemach z tą rasą - po prostu zdegenerowała się w Polsce.

faktycznie masz rację, nie co u drugiego i tego wcale nie napisałam :) chciałam naświetlić autorce wątku, jakie zagrożenie może nieść ze sobą krycie nieznanym psem. Przecież nikt, kto chce zarobić kasę na kryciu nie powie Ci, że akurat wymarzony "tatuś" co jakiś czas niedomaga na kręgosłup, w letnie upały zdarzają mu się bezdechy i omdlenia, a poza tym wykazuje agresję do innych samców... Odpowiedzialny hodowca nie dopuści takiego psa do rozrodu, a nieodpowiedzialne krycie na zasadzie "taka ładna sunia z takim ładnym pieskiem, to na pewno dadzą słodkie szczeniaczki..." może skutkować, tym że słodkie szczeniaczki będą miały wiele wad i chorób. Uważam mimo wszystko, iż bf to rasa bardziej podatna na niektóre schorzenia niż inne psy i ryzyko to należałonby minimalizować, ale jak sam napisałeś wynika to właśnie z pewnych czynników, które tą właśnie dyskusją chcemy ograniczyć...Patrycja W. edytował(a) ten post dnia 03.01.12 o godzinie 20:03

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Witam! Aktualne? Mam piękna bulwę kolor płowy więcej inf pod nr 505842018

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Wysłałam maila:)

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Hejka. Ja mam buldożka z hodowli ma 9 miesięcy jest zdrowiutki jedyny jego mankament to taki że nie może karmy z kurczakiem .... Ale to nie problem jest tyle karm na rynku że można coś znaleźć
A to że nie ma rodowodu to był mój wybór A nie brak możliwości nabycia rodowodu....
po 1 taniej
Po 2 to miał być i jest pies do kochania A nie na wystawy...
Do KRZYKACZY że jak bez rodowodu to na pewno trafny.... TO NIE PRAWDA... Pozdrawiam
P.s. jak chcesz zobaczyć mojego buldożka napisz wyśle focie Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.02.19 o godzinie 11:05

Temat: Szukam samca buldożka francuskiego

Witam mam buldog francuskiego z rodowodem po więcej informacji poproszę mailowo monik18@amorki.pl

Następna dyskusja:

Szukam suni francuskiego bu...




Wyślij zaproszenie do