Temat: Za płytka kanalizacja
Wg mnie nie. Niwelacja terenu to nie jest to samo, co utwardzenie terenu. Ale, żeby Ci pomóc, bądź jeszcze bardziej zagmatwać, poniżej
"kopiuj/wklej" wątek z Serwisu Budowlanego (ma do niego dostęp każda osoba posiadająca uprawnienia budowlane, będąca członkiem Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa) odnośnie
"Robót ziemnych i budowlanych a stosunków wodnych", w którym m. in. jest ciekawe stanowisko NSA dotyczące niwelacji terenu.
Autor: Danuta Pikor
Tytuł: Roboty ziemne i budowlane a stosunki wodne
Niniejszy tekst omawia wpływ robót ziemnych i budowlanych na stosunki wodne występujące w gruncie objętym tymi robotami i w gruncie sąsiednim w aspekcie prawa wodnego i prawa budowlanego. Może on być pomocny w kwalifikowaniu zachowań podmiotów ingerujących w grunt i jego powierzchnię mających wpływa na stosunki wodne, pod kątem właściwości organów administracji publicznej do rozpatrywania sprawy negatywnych skutków tych ingerencji. Analiza poniższa może stanowić interesującą lekturę dla urzędników gminnych zajmujących się zagospodarowaniem przestrzennym i gospodarka wodna oraz dla urzędników nadzoru budowlanego i starostw powiatowych zajmujących się wydawaniem pozwoleń na budowę.
Prace niwelacyjne na terenie nieruchomości, w świetle art. 41 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (tekst jedn.: Dz. U. z 2006 r. Nr 156, poz. 1118, z późn. zm.) - dalej pr. bud., wchodzą w skład prac przygotowawczych na terenie budowy objętym pozwoleniem na budowę lub zgłoszeniem robót budowlanych. Sądy administracyjne w dotychczasowych orzeczeniach zdają się wyrażać pogląd odmienny, przykładem czego może być wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (wyrok NSA w Warszawie z dnia 5 listopada 2003 r., IV SA 1131/2002), zgodnie z którym „Niwelacja terenu, wyrównanie poziomu gruntu czy też jego podwyższenie nie stanowią robót budowlanych, które podlegają regulacji prawa budowlanego. Mogą natomiast być przedmiotem oceny w postępowaniu dotyczącym naruszania stosunków wodnych.” Stanowisko takie wymagałoby chyba uściślenia stanów faktycznych, których ma dotyczyć. Rozpoczęcie budowy następuje bowiem z chwilą podjęcia prac przygotowawczych, w skład których wchodzą prace niwelacyjne, co powoduje, że ich rozpoczęcie, tak jak wszystkich prac przygotowawczych, może nastąpić po uzyskaniu pozwolenia na budowę (upływie 30 dni od daty zgłoszenia robót budowlanych) oraz po zawiadomieniu organu budowlanego o zamierzonym terminie ich rozpoczęcia. Niwelacja terenu i zmiana jego rzędnej powinna więc mieć odzwierciedlenie w projekcie zagospodarowania działki lub terenu, który zgodnie z art. 34 ust. 3 pr. bud., powinien być sporządzony na aktualnej mapie i obejmować określenie granic działki lub terenu, usytuowanie, obrys i układy istniejących i projektowanych obiektów budowlanych, sieci uzbrojenia terenu, sposób odprowadzania lub oczyszczania ścieków, układ komunikacyjny i układ zieleni, ze wskazaniem charakterystycznych elementów, wymiarów, rzędnych i wzajemnych odległości obiektów, w nawiązaniu do istniejącej i projektowanej zabudowy terenów sąsiednich.
Roboty budowlane następujące po pracach przygotowawczych i powstające w ich efekcie obiekty budowlane również mogą wpływać na stosunki wodne skutkujące negatywnie na grunty sąsiednie. Wpływ taki mogą mieć odwodnienia prowadzone na etapie robót fundamentowych, a także samo posadowienie fundamentów, jeżeli spowoduje ono naruszenie istniejącego systemu drenażowego lub przetnie kierunek podziemnej (podskórnej) migracji wód.
Niwelacja terenu sama w sobie, niezwiązana z robotami budowlanymi prowadzonymi w celu wybudowania obiektu budowlanego, nie jest robotą budowlaną i nie wymaga pozwolenia na budowę ani zgłoszenia robót. Jeżeli niwelacja taka nie powoduje zmiany przeznaczenia terenu, w tym funkcji pełnionej przez powierzchnię ziemi danej nieruchomości, nie wymaga żadnych zezwoleń.
Przeznaczenie nieruchomości wynika z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w przypadku jego braku - z zapisów ewidencji gruntów. Zgodnie z art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. - Prawo geodezyjne i kartograficzne (tekst jedn.: Dz. U. z 2005 r. Nr 240, poz. 2027, z późn. zm.), podstawę planowania gospodarczego, planowania przestrzennego, wymiaru podatków i świadczeń, oznaczania nieruchomości w księgach wieczystych, statystyki publicznej, gospodarki nieruchomościami oraz ewidencji gospodarstw rolnych stanowią dane zawarte w ewidencji gruntów i budynków. W myśl wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (wyrok WSA w Warszawie z dnia 5 listopada 2004 r., IV SA/Wa 381/2004) „(…) podstawę planowania przestrzennego stanowią dane zawarte w ewidencji gruntów i budynków. W przepisie tym nie chodzi jednak o dane z jakiegokolwiek okresu, ale o dane aktualne przy podejmowaniu określonej czynności w postępowaniu planistycznym.” Zasada ta dotyczy również ustalania aktualnego przeznaczenia terenu, celem oceny czy działania, które mają być na nim przeprowadzone, mogą oznaczać zmianę jego przeznaczenia. Zmiana przeznaczenia terenu, która nie wymaga pozwolenia na budowę, w świetle art. 59 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. Nr 80, poz. 717, z późn. zm.), w przypadku braku planu miejscowego, wymaga decyzji o warunkach zabudowy.
Funkcję pełnioną przez powierzchnię ziemi, zgodnie z art. 103 ust. 4 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. - Prawo ochrony środowiska (tekst jedn.: Dz. U. z 2008 r. Nr 25, poz. 150, z późn. zm.), ocenia się na podstawie faktycznego zagospodarowania i wykorzystania gruntu, chyba, że inna funkcja wynika z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ocena, czy w efekcie wykonania niwelacji może nastąpić zmiana tej funkcji, stanowić będzie przesłankę uznania, że niwelacja powoduje zmianę przeznaczenia terenu wymagającą uprzedniej decyzji o warunkach zabudowy.
Roboty ziemne i budowlane mogą naruszyć zarówno stosunki wodne powierzchniowe lub podziemne, jak i zakaz odprowadzania wód na grunty sąsiednie. Przy prawidłowo wykonanych robotach budowlanych nie jest możliwe naruszenie zakazu odprowadzania ścieków na grunty sąsiednie, ponieważ te powinny być odprowadzane do kanalizacji sanitarnej lub ujmowane w zbiorniki bezodpływowe.
Najczęstszym skutkiem wykonywania na nieruchomości robót ziemnych i budowlanych, wywołującym spory sąsiedzkie, jest odprowadzanie na grunty sąsiednie wód, a w szczególności wód opadowych. Wody opadowe będące efektem zabudowy nieruchomości, w związku z treścią art. 29 pr. wod., należy zagospodarowywać na własnym terenie, ponieważ nie wolno odprowadzać ich na grunty sąsiednie nawet wtedy, gdy odprowadzanie to nie wywoływałoby dla tych nieruchomości negatywnych skutków. Dlatego też nieruchomości o stosunkowo niewielkich powierzchniach zabudowywane budynkami nie powinny mieć, co do zasady, utwardzanych powierzchni niezabudowanych, aby możliwe było przenikanie wód opadowych w grunt danej nieruchomości. Jedyny dopuszczalny przypadek odprowadzania wód opadowych na cudzą nieruchomość to odprowadzanie ich do kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej (odbierającej łącznie ścieki sanitarne i wody opadowe).
W myśl § 28 rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690, z późn. zm.) - dalej r.w.t.o.b., działka budowlana, na której sytuowane są budynki, powinna być wyposażona w kanalizację umożliwiającą odprowadzenie wód opadowych do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej, a w razie braku takiej możliwości dopuszczalne jest odprowadzanie wód opadowych na własny teren nieutwardzony, do dołów chłonnych lub do zbiorników retencyjnych. Rozporządzenie to, w § 29 r.w.t.o.b., zabrania dokonywania zmiany naturalnego spływu wód opadowych w celu kierowania ich na teren sąsiedniej nieruchomości, co mogłoby sugerować, że pomimo zabudowy działki odpływ wody opadowej na grunty sąsiednie jest dopuszczalny, jeżeli nie został zmieniony kierunek spływu, a to byłoby sprzeczne z omawianym przepisem pr. wod. Dlatego też taką interpretację przepisu § 29 r.w.t.o.b. należy uznać za zbyt daleko posuniętą. Odpływ wód opadowych na grunty sąsiednie jest dopuszczalny, jeżeli jest odpływem naturalnym, wynikającym z ukształtowania terenu i pochodzącym z naturalnego nieutwardzonego i w żaden sposób nieprzekształconego terenu lub istniejącym co najmniej od 10 lat. Taki odpływ stanowi bowiem istniejący stan wody na gruncie. Wody deszczowe spływające z dachu budynku i utwardzonych powierzchni gruntu nowo zagospodarowanych nieruchomości nie stanowią odpływu naturalnego i dlatego ich odprowadzanie (kierowanie) na grunty sąsiednie, poza granice swojej działki, jest niedopuszczalne nawet wtedy, gdy nie wpływa negatywnie na grunty (nieruchomości) sąsiednie i nie zmienia naturalnego spływu wód.
Jeżeli w danej miejscowości istnieje kanalizacja deszczowa lub ogólnospławna, możliwość odprowadzania do niej wód opadowych powinna być wskazywana w decyzji o warunkach zabudowy lub w pozwoleniu na budowę, jeżeli dla danego terenu istnieje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. W przypadku braku takiej kanalizacji w dokumentach tych należy dokładnie badać projekty zagospodarowania działki budowlanej i bezwzględnie nakazywać takie jej zagospodarowanie, które nie będzie powodować odpływu wód opadowych poza granice działki zabudowywanej. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w wyroku z roku 2006 (wyrok WSA w Białymstoku z 2006 r., II SA/Bk 662/2006, Gazeta Prawna 2007, nr 40, s. 22) podkreślił, że „Na potrzebę należytego zabezpieczenia na etapie ustalenia warunków zabudowy interesów osób trzecich chronionych prawem wodnym należy zwracać uwagę w ewentualnym odwołaniu od decyzji o warunkach zabudowy.”
Marcin P. edytował(a) ten post dnia 28.02.13 o godzinie 15:48