Wiesław Jaśkowiak inżynier
Temat: Sprawa niszczenia systemu drenarskiego na terenach...
Sprawa niszczenia systemu drenarskiego na terenach przeznaczonych pod budowę osiedla domków jednorodzinnych ma miejsce w Wielkopolsce. Zgodnie z prawem wodnym instalacje drenarskie są pod ochroną ustawodawczą. Nie mam pojęcia, jak to jest możliwe, że Urząd Burmistrza robi wszystko aby nie ujawnić skandali związanych z nowymi inwestycjami częściowo refinansowanymi przez UE i niszczy działające urządzenia twierdząc, że na terenie prowadzonych inwestycji na obszarze miasta nie ma drenów melioracyjnych. Podaję, ponad wszelką wątpliwością mam dowody istnienia na spornym obszarze inwestycyjnym, działających instalacji melioracyjnych zbudowanych jeszcze przez zaborcę w okresie działania HAKATY. Tereny rolne zostały przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne bez zaewidencjonowania infrastruktury podziemnej i wprowadzone do obrotu prawnego. W podkładach budowlanych zatajono istnienie urządzeń melioracyjnych i działki budowlane Urząd Miasta i Gminy sprzedał inwestorom. Dzisiaj ten Urząd twierdzi, że melioracje szczegółowe są administrowane przez właściciela gruntu i sam naruszając wielokrotnie Prawo Budowlane realizuje inwestycje miejskie niszcząc infrastrukturę podziemną. Jak myśli o stanowionym prawie Urzędnik GINB z Warszawy zacytuję co powiedział mi w rozmowie telefonicznej: "I co Panu z tego przyjdzie, że uznamy Pana rację o naruszeniu prawa przez UM i Gminy, kiedy nie będzie pieniędzy na poprawienie wieloletnich błędów powstałych w procesie inwestycyjnym".Proszę się wypowiedziec co ma zrobić obywatel, którego obiekt budowlany zalewa woda z sieci melioracyjnej?
Czy godnym jest pełnienie wysokich funkcji samorządowych przez tak niekompetentnych urzędników samorządu terytorialnego i Urzędu GINB w Warszawie?
Jak długo będzie trwał horror budowlany w Polsce?
Kiedy Urzędy zaprzestaną marnotrawstwa społecznych pieniędzy?
Kto zweryfikuje inspektorów Nadzoru Budowlanego na wszystkich szczeblach w władzy, którzy masowo uczestniczą w przestępstwach niedopełnienia obowiązków rzetelnego i obiektywnego wykonywania swojego zawodu zgodnie z zasadami etyki, której nikt w tym kraju nikogo nie uczy?
Czy i kiedy zostaniemy wyzwoleni z karuzeli obłędu oszustw gospodarczych na tak wielką skalę.