Temat: PROJEKT Zx100 PRACOWNI Z500 CO O NIM SĄDZICIE?? ;)
Może zreasumujmy? Pod mottem " białe jest białe, czarne jest czarne, ale pomiędzy jest jeszcze mnóstwo odcieni":
1. Projekt indywidualny vs poprawiany gotowiec:
p.i. szyty na miarę, elastycznie dopasowywany do potrzeb Inwestora, pomoc/doświadczenie "pod ręką", droższy (pozornie?), uniknięcie błędów nie tylko w samym projekcie ale i tych, które nagle wypływają w momencie odbioru;
gotowiec - tańszy (pozornie?), dla Inwestora, który choć trochę "się zna" więc potrafi zweryfikować i dostrzec błędy, zdaje sobie sprawę z konieczności przeróbek, ich kosztów i tego, że i tak będzie musiał trafić z tym do Architekta
2. Człowiek i jego wiedza:
Inwestor - jeden będzie szukał informacji, kontaktów, wiedzy i systematycznie powiększał swoją wiedzę, co pozwoli mu na trafniejsze decyzje, a drugi "zakręci się" i straci w końcu orientację w nawale sprzecznych informacji i w końcu zda się na pierwszego lepszego Wykonawcę, Architekta, Kierownika Budowy, Szwagra Się Znajacego - czyli decyduje tu rachunek prawdopodobieństwa na kogo trafi z efektem jak się uda to świetnie, a jak nie - będzie buba (jak mówi nasza złota młodzież). I koszty. I kłopoty w ciągu przyczynowo-skutkowym.
Architekt, Wykonawca - jak wszędzie: są najlepsi, średni i bylejacy. Inwestor nie powinien więc wybierać jednego i pierwszego z brzegu - porozmawiać z różnymi, zasięgnąć opinii u innych Inwestorów, którzy współpracowali z danym fachowcem, zapytać o referencje, czy pokierować się poleceniem. Przede wszystkim używać najlepszego narzędzia jakim jest Własny Zdrowy Rozsądek Inwestora
3. "Tanie i dobre" vs "drogie i dobre" - i w jednym i drugim przypadku możemy trafić na zgniłe jajo, jednak w tym drugim przypadku zdecydowanie mniej. Również: opinie, referencje, polecenia.
4. Boże Narodzenie vs Wielkanoc:
Na pewno nikt z zabierających tu głos nie ma złej woli wpuszczenia Magdy w maliny, stara się pomóc, dać do przemyślenia, zwrócić uwagę (co z tego, że SUBIEKTYWNIE? A nuż będzie trafnie?) na jakiś nietrafiony szczegół, aspekt? Co z tego, że nie będziemy mieszkańcami tego domu, jak trochę tych uwag, gdybania czasami może zbyt odległego od tematu, ale jednak związanego z budową, pomoże Inwestorowi zebrać pierwsze przemyślenia, pomysły, nasunąć rozwiązania, oswoić się z zagadnieniami, "uruchomić" Go jako Bardziej Świadomego Inwestora? Czasami jest to pierwsze ugryzienie tematu, pierwsza nieśmiała przymiarka przed rzuceniem się na głęboką wodę. Czy to źle, że Ktoś pyta, a inni starają się pomóc w miarę swej wiedzy?
Pozdrawiam :)
Dariusz Gajek edytował(a) ten post dnia 19.07.12 o godzinie 12:11