Janusz S.

Janusz S. projektowanie

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

robert szczepaniak:
no wlasnie: a na zachodzie architekt prowadzi budowe i ja na koniec rozlicza do koncowych rozrachunkow z wykonawcami. jak mowilem: ges z prosieciem... nie porozumiemy sie. wy myslicie o architektach jako o socjalistycznych artystach-projektantach, ja mowie o kapitalistycznym biznesie budowlanym, ktorym rzadzi pieniadz inwestora.

rob
Jaką więc na zachodzie funkcję pełni inżynier budownictwa?
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Janusz S.:
robert szczepaniak:
no wlasnie: a na zachodzie architekt prowadzi budowe i ja na koniec rozlicza do koncowych rozrachunkow z wykonawcami. jak mowilem: ges z prosieciem... nie porozumiemy sie. wy myslicie o architektach jako o socjalistycznych artystach-projektantach, ja mowie o kapitalistycznym biznesie budowlanym, ktorym rzadzi pieniadz inwestora.

rob
Jaką więc na zachodzie funkcję pełni inżynier budownictwa?

to sa dwa uzupelniajace sie zawody, ktore sobie nie wchodza w parade.

odpowiem moze przykladem z lat 80-tych: w austrii byly miejsca, gdzie zbierali sie pracownicy budowlani, ktorzy czekali na potrzebujacych pracownikow inwestorow lub firmy wykonawcze. czekali tam zatem od ok 6.00 do 7.00 rano murarze 'biali' (ci od plyt i zapraw gipsowych), murarze 'ceramiczni' czy 'betonowi' (od pustakow ceramicznych czy bloczkow betonowych i zapraw cementowo-wapiennych), tynkarze, hydraulicy itd.
gdy zjechali na poczatku lat 80-tych do austrii polacy, okazalo sie, ze gdy przyjechal zainteresowany przedsiebiorca, na pytanie o murarzy bialych zglaszalo sie 10 polakow, na pytanie o murarzy do cegiel tych samych 10, a na dodatek ci sami zglaszali sie jako tynkarze, glazurnicy i do tego hydraulicy, malarze, ciesle i blacharze.

okazalo sie po czasie, iz stawki zaczely spadac, ale i z nimi jakosc wykonania. nie jestem zwolennikiem calkowitej specjalizacji, ale, jak juz pisalem wielokrotnie, sa pewne odpowiedzialnosci zawodowe, podkreslone klarownymi zakresami ubezpieczen zawodowych w izbach, ktore gwarantuja z jednej strony egzekwowanie jakosci (nawet na drodze sadowej), a z drugiej uwzgledniaja specyfikacje zawodow, ktore zostawiaja coraz mniej czasu na poboczne zajecia.
(bezsensowny) ogrom przepisow, ktore trzeba respektowac w procesach budowlanych nie pozwala na jakiekowiek chwile dekoncentracji, tym bardziej, ze mnoza sie postepowania sadowe wszczete (nie bez racji) przez inwestorow dochodzacych swoich praw.

dlatego uwazam, ze przynaleznosc do dwoch roznych izb inzynierskich nie ma sensu, zas rozszerzenie praktyki inzynierskiej w tej samej izbie mozliwe byloby jedynie przy przejeciu przez te izbe w ubezpieczeniu zawodowym czesci odpowiedzialnosci innej izby, co takze nie ma wielkiego sensu. zreszta nie wyobrazam sobie, aby jakakolwiek izba mogla przejac cos takiego w polisach ubezpieczeniowych.

powtarzam: wszystko weryfikuje inwestor przed sadem. wtedy nie ma tlumaczen o: bo-mi-sie-chcialo-takze-projektowac-archiktekture.

rob
(whether you think you can do a thing or not, you're right - h.ford)robert szczepaniak edytował(a) ten post dnia 13.05.11 o godzinie 13:48
Janusz S.

Janusz S. projektowanie

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

robert szczepaniak:
to sa dwa uzupelniajace sie zawody, ktore sobie nie wchodza w parade.
Oczywiście. Dzięki za odpowiedź. Z tym że istnieje tam regulowany zawód 'Ziviltechniker' który dzieli się na branże: 'Architektur' i 'Ingenieurwesen' czyli 'architektura' i 'inzynieria'.

Branża 'Ingenieurwesen' z kolei ma kilka specjalonści z których pierwszą jest: 'Bauwesen' (czyli budownictwo). Uprawnienia tej specjalności opisane są następująco:
Bauingenieure sind als eigenständige Planer unter anderem an der Errichtung von Brücken, Flughäfen, Häusern aller Art, Seilbahnen, Straßen und Tunnel – also an den meisten öffentlichen, privaten und infrastrukturellen Bauten – maßgeblich beteiligt

czyli mniej więcej: Inżynierowie budownictwa są samodzielnymi projektantami między innymi mostów, lotnisk, domów wszelkiego rodzaju, kolei, dróg, tuneli itd.

Dalej mowa jest o tym, że ustawa o 'Ziviltechniker' mówi:
Nach dem Ziviltechnikergesetz sind Architekten insbesondere zur Planung von Monumentalbauten, Theatern, Museumsbauten und Kirchen berechtigt, sofern sie vom künstlerischen, kulturellen oder sozialen Standpunkt von Bedeutung sind. Diese Regelung erlaubt es, Planungen dieser Art ausschließlich an Architekten zu vergeben.

A więc: Zgodnie z ustawą o 'Ziviltechniker' architekci mają ściśle zarezerwowane prawo do projektowania budowli monumentalnych, teatrów, muzeów, kościołów itd.

Nikt sobie w paradę nie wchodzi, ale ma prawo równorzędnie funkcjonować na rynku.

Tak więc kompetencje projektowe w zasadzie korelują z tymi, które obowiązywały w Polsce na podstawie prawa budowlanego z 1928 roku i nikt nie próbował nawet ograniczać inżynierów budownictwa. Tragedią natomiast jest obecnie obowiązujące prawo mówiące, że inżynier budownictwa kończący, nomem omen budownictwo ogólne, nie ma prawa we własnym kraju zaprojektować nawet własnego budynku jednorodzinnego. Inżynierów odcięto od projektowania w specjalności architektonicznej oraz od projektowania czysto technicznego wraz z koordynacją projektową itd.
dlatego uwazam, ze przynaleznosc do dwoch roznych izb inzynierskich nie ma sensu, zas rozszerzenie praktyki inzynierskiej w tej samej izbie mozliwe byloby jedynie przy przejeciu przez te izbe w ubezpieczeniu zawodowym czesci odpowiedzialnosci innej izby, co takze nie ma wielkiego sensu. zreszta nie wyobrazam sobie, aby jakakolwiek izba mogla przejac cos takiego w polisach ubezpieczeniowych.
Dlaczego do dwóch izb? I właśnie dlaczego są dwie izby, a nie jedna?
powtarzam: wszystko weryfikuje inwestor przed sadem. wtedy nie ma tlumaczen o: bo-mi-sie-chcialo-takze-projektowac-archiktekture.
Czyli ograniczenia nie są tak poważne i nielogiczne jak w Polsce, a każdy bierze odpowiedzialność za to co robi.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 13.05.11 o godzinie 14:24
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Janusz S.:
robert szczepaniak:
to sa dwa uzupelniajace sie zawody, ktore sobie nie wchodza w parade.
Oczywiście. Dzięki za odpowiedź. Z tym że istnieje tam regulowany zawód 'Ziviltechniker' który dzieli się na branże: 'Architektur' i 'Ingenieurwesen' czyli 'architektura' i 'inzynieria'.

nie tylko, sa takze i inni ingenieurkonsulenten, n.p. wiertnictwa, geodezji, instalacji sanitarnych itp. ziviltechnikter zas to jakby gwarancja jakosci, poparta egzaminem panstwowym, certyfikatem ministerstwa i prawem sygnowania dokumentow jako 'urkunde', czyli sankcjonowanych przez prawo administracyjne i karne. innymi slowy papier podpisany prze ziviltechnikera i opatrzony jego okragla pieczecia (ktora mozna uzywac tylko w przypadku czynnych uprawnien) ma wage dokumentu.
Branża 'Ingenieurwesen' z kolei ma kilka specjalonści z których pierwszą jest: 'Bauwesen' (czyli budownictwo). Uprawnienia tej specjalności opisane są następująco:
Bauingenieure sind als eigenständige Planer unter anderem an der Errichtung von Brücken, Flughäfen, Häusern aller Art, Seilbahnen, Straßen und Tunnel – also an den meisten öffentlichen, privaten und infrastrukturellen Bauten – maßgeblich beteiligt

czyli mniej więcej: Inżynierowie budownictwa są samodzielnymi projektantami między innymi mostów, lotnisk, domów wszelkiego rodzaju, kolei, dróg, tuneli itd.

Dalej mowa jest o tym, że ustawa o 'Ziviltechniker' mówi:
Nach dem Ziviltechnikergesetz sind Architekten insbesondere zur Planung von Monumentalbauten, Theatern, Museumsbauten und Kirchen berechtigt, sofern sie vom künstlerischen, kulturellen oder sozialen Standpunkt von Bedeutung sind. Diese Regelung erlaubt es, Planungen dieser Art ausschließlich an Architekten zu vergeben.

A więc: Zgodnie z ustawą o 'Ziviltechniker' architekci mają ściśle zarezerwowane prawo do projektowania budowli monumentalnych, teatrów, muzeów, kościołów itd.

insbesondere, czyli z wykluczeniem innych ziviltechniker w procesie projektowania. zreszta i ubezpieczenia ziviltechniker sa nieporownanie wyzsze niz w polsce, stad tez wielu inzynierow rezygnuje ze stalego uzywania czynnych uprawnien. prawo administacyje w austrii darzy przywilejem strony prywatne w sporach z firmami, stad tez popularnosc zawodu adwokata korporacyjnego. spor prywatnego inwestora z projektantem jest rozstrzygany na ogol dla inwestora. gdy przyjdzie to do polski, sprawy sie jeszcze bardziej zaostrza i coraz wiecej bedzie znaczyc ubezpieczenie zawodowe. dlatego odsykam do mojej poprzedniej wypowiedzi.
Nikt sobie w paradę nie wchodzi, ale ma prawo równorzędnie funkcjonować na rynku.

jeszcze raz, bo sie nie rozumiemy: oczywiscie moga funkcjonowac, ale przed sadem musza byc klarowne zabezpieczenia zawodowe.
Tak więc kompetencje projektowe w zasadzie korelują z tymi, które obowiązywały w Polsce na podstawie prawa budowlanego z 1928 roku i nikt nie próbował nawet ograniczać inżynierów budownictwa. Tragedią natomiast jest obecnie obowiązujące prawo mówiące, że inżynier budownictwa kończący, nomem omen budownictwo ogólne, nie ma prawa we własnym kraju zaprojektować nawet własnego budynku jednorodzinnego. Inżynierów odcięto od projektowania w specjalności architektonicznej oraz od projektowania czysto technicznego wraz z koordynacją projektową itd.

dopoki mamy socjalizm (a bedzie on obowiazywal, dopoki istnieje unia i dopoki w polsce rzadzi lewica), bedzie podzial na izby i na kompetencje. w prawdziwym kapitalizmie (ktorego juz w europie, za wyjatkiem moze szwajcarii, nie ma i malo gdzie jest) rzadzi prawo. wtedy nawet student, gdy sie bedzie w stanie finansowo i merytorycznie wybronic przed prawem w razie procesow o jakosc i zakres opracowania, moglby zaprojektowac n.p. nowa siedzibe prawicowego rzadu.
dlatego uwazam, ze przynaleznosc do dwoch roznych izb inzynierskich nie ma sensu, zas rozszerzenie praktyki inzynierskiej w tej samej izbie mozliwe byloby jedynie przy przejeciu przez te izbe w ubezpieczeniu zawodowym czesci odpowiedzialnosci innej izby, co takze nie ma wielkiego sensu. zreszta nie wyobrazam sobie, aby jakakolwiek izba mogla przejac cos takiego w polisach ubezpieczeniowych.
Dlaczego do dwóch izb? I właśnie dlaczego są dwie izby, a nie jedna?

dlatego, ze to sa rozne kompetencje. taki socjalistyczny twor.
powtarzam: wszystko weryfikuje inwestor przed sadem. wtedy nie ma tlumaczen o: bo-mi-sie-chcialo-takze-projektowac-archiktekture.
Czyli ograniczenia nie są tak poważne i nielogiczne jak w Polsce, a każdy bierze odpowiedzialność za to co robi.

nie. to takie samo socjalistyczne bagno, jak w polsce. na razie nie ma od tego odwrotu, i zapewne zaowocuje jeszcze wiekszym rozdzialem kompetencji.

zebysmy sie, janusz, dobrze zrozumieli: nie mialbym nic przeeciwko wolnorynkowej rywalizacji z toba w dziedzinie architektury. w naszym socjalizmie nie jest ona ani dozwolona, ani mozliwa.

rob
Janusz S.

Janusz S. projektowanie

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

robert szczepaniak:
insbesondere, czyli z wykluczeniem innych ziviltechniker w procesie projektowania. zreszta i ubezpieczenia ziviltechniker sa nieporownanie wyzsze niz w polsce, stad tez wielu inzynierow rezygnuje ze stalego uzywania czynnych uprawnien. prawo administacyje w austrii darzy przywilejem strony prywatne w sporach z firmami, stad tez popularnosc zawodu adwokata korporacyjnego. spor prywatnego inwestora z projektantem jest rozstrzygany na ogol dla inwestora. gdy przyjdzie to do polski, sprawy sie jeszcze bardziej zaostrza i coraz wiecej bedzie znaczyc ubezpieczenie zawodowe. dlatego odsykam do mojej poprzedniej wypowiedzi.
Niemniej, posiadają oni taką możliwość. I to jest z mojego punktu widzenia ważne, ponieważ tutaj mamy tą drogę całkowicie zablokowaną.
jeszcze raz, bo sie nie rozumiemy: oczywiscie moga funkcjonowac, ale przed sadem musza byc klarowne zabezpieczenia zawodowe.
Rozumiemy się jak najbardziej. Jak wspomniałem, najważniejszy jest fakt braku blokady.
dopoki mamy socjalizm (a bedzie on obowiazywal, dopoki istnieje unia i dopoki w polsce rzadzi lewica), bedzie podzial na izby i na kompetencje. w prawdziwym kapitalizmie (ktorego juz w europie, za wyjatkiem moze szwajcarii, nie ma i malo gdzie jest) rzadzi prawo. wtedy nawet student, gdy sie bedzie w stanie finansowo i merytorycznie wybronic przed prawem w razie procesow o jakosc i zakres opracowania, moglby zaprojektowac n.p. nowa siedzibe prawicowego rzadu.
Cóż, zaczynamy od przywrócenia wagi do stanu wyrównaniego...
dlatego, ze to sa rozne kompetencje. taki socjalistyczny twor.
Niekoniecznie, w Polsce widać całkowity brak symterii na linii architekt-inżynier budownictwa ogólnego.
nie. to takie samo socjalistyczne bagno, jak w polsce. na razie nie ma od tego odwrotu, i zapewne zaowocuje jeszcze wiekszym rozdzialem kompetencji.

zebysmy sie, janusz, dobrze zrozumieli: nie mialbym nic przeeciwko wolnorynkowej rywalizacji z toba w dziedzinie architektury. w naszym socjalizmie nie jest ona ani dozwolona, ani mozliwa.

rob
Ale jest też działalność inżynierów budowlanych w projektowaniu skutecznie zablokowana regulacjami prawnymi, które preferują w procesie projektowym tylko i wyłącznie architektów wbrew wytycznym unijnym, a także przepisom obowiązującym w krajach europejskich (i nie tylko). Że o logice już nie wspomnę. To stawia również i ciebie na pozycji uprzywilejowanej. Niemniej bardzo mi się podoba twoja wypowiedź, zwłaszcza, że w stosunku do ustroju i rządzących uważam ja za jak najbardziej adekwatną do sytuacji. Niemniej nie zamierzam rezygnować (jak zapewne reszta studentów budownictwa oraz inżynierów budowlanych) z walki o swoje prawa i możliwość wykonywania wyuczonego zawodu jakim jest projektant obiektów kubaturowych. Jak nie w Polsce to gdzieś indziej.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Daj sobie spokój z reklamą tej strony internetowej.

http://www.goldenline.pl/jan-dlugosz/wypowiedzi
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

No to Jan Długosz czy Jan Markowski ? Rozdwojenie jaźni ?
Grzegorz M.

Grzegorz M. Inżynier Serwisu w
Nikon Precision

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Witam,
Wracając do tematu dyskusji - projekt typowy za i przeciw. Główną zaletą projektu gotowego jest jego cena, 3 tys + 3 tys adaptacja. Przyzwoite projekty indywidualne zaczynają się od ok 15 tyś. Róznica jest więc spora - dla ludzi pierwszy raz budujących dom jest to wazny argument. Przeczytałem niedawno takie zdanie ( nie pamiętam niestety gdzie to było), ze inwestując te dodatkowe 10tys w projekt indywidualny mozna duzo więcej zaoszczędzić w czasie budowy. Warunek ten będzie spełniony oczywiście tylko wtedy jeśli znajdziemy "wspólny język" z architektem. Moje pytanie do zwolenników jednej i drugiej opcji - ile w tym zdaniu jest prawdy?

konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Grzegorz, dodaj do tego, że projekty typowe są robione na maksymalne obciążenia klimatyczne - w tu różnice są spore zależnie od lokalizacji. Nikt się nie bawi w odchudzanie konstrukcji przy typówce (bo nikt za to nie płaci) - a oszczędności mogą być znaczne szczególnie jeśli jest skomplikowana konstrukcja dachu.
No i kwestia jakości typówek - niektóre projekty mają masę błędów, za których poprawianie płaci się na budowie.
Wiadomo, można trafić do Architekta, który też popełni błędy albo zrobi "słaby" projekt do spółki z konstruktorem. Ale tak to bywa jak inwestor kieruje się tylko ceną. Wiele razy słyszę - "a tamten to mi zrobi za tyle" No to niech robi, a inwestor niech się z nim buja. Mercedesa w cenie Dacii się nie dostanie...
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Gdyby projekty indywidualne były doskonałej jakości (ZAWSZE) a projekty gotowe fatalnej jakości (ZAWSZE) to widziałabym sens w dorzucaniu 10k. na dzień dobry.
A ponieważ jedne od drugich jakością się potrafią wcale nie różnić - można kupić beznadziejny projekt indywidualny i beznadziejny projekt gotowy - to nie widzę sensu.
Więc teza o Mercedesie i Dacii zupełnie odpada. Ponadto można kupić Toyotę i też jest git.

A projektanci i jednych i drugich tracą zainteresowanie klientem po przyjęciu wynagrodzenia. Wiele o tym można poczytać na Forum Muratora.
I o ile można jeszcze tę sytuację przełknąć w przypadku projektu gotowego (wszak to TYLKO projekt gotowy)o tyle w przypadku projektu indywidualnego człowiek spodziewa się nieco więcej ...Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 14.01.12 o godzinie 14:28
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
A projektanci i jednych i drugich tracą zainteresowanie klientem po przyjęciu wynagrodzenia. Wiele o tym można poczytać na Forum Muratora.

to jest nieodpowiedzialne generalizowanie na podstawie naglosnionych wyjatkow. niektorzy widze niczego sie nie ucza...

rob
Grzegorz M.

Grzegorz M. Inżynier Serwisu w
Nikon Precision

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Marek S.:
Grzegorz, dodaj do tego, że projekty typowe są robione na maksymalne obciążenia klimatyczne - w tu różnice są spore zależnie od lokalizacji. Nikt się nie bawi w odchudzanie konstrukcji przy typówce (bo nikt za to nie płaci) - a oszczędności mogą być znaczne szczególnie jeśli jest skomplikowana konstrukcja dachu.

Właśnie o takie przykłady mi chodzi i do mnie to przemawia. Dzięki
Grzegorz M.

Grzegorz M. Inżynier Serwisu w
Nikon Precision

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Moze wypowie się ktoś kto mieszka w domu zbudowanego wg typowego projektu. Czy te gotowe rozwiązania w pełni spełniają oczekiwania o własnym domu? Czy z perspektywy czasu nie było by lepsze zainwestowanie w projekt indywidualny?

konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:

Jeśli płacisz za projekt (tzn. kasa jaką dostanie projektant będzie stanowiła jakiś tam zarobek, który pokryje mu koszty działalaności czysto projektowej + coś dla niego) to nie oczekuj, że będzie siedział i charytatywnie rozwiązywał problemy na budowie.

Każdy kij ma dwa końce, trzeba umiejętnie wybrać to co jest właściwym rozwiązaniem. Niestety Polska mentalnośc generalnie jest taka- chciałby najlepszą opcję w cenie najgorszej opcji, a tak dobrze nie ma.

I zgadzam się z Tobą - niestety nie można dopisać "zawsze" jednak ilość fatalnych gotowców mnie przeraża.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Ja mieszkam w "gotowcu", jednak nie jestem pewien, czy gdybym zbudował ten dom wg indywidualnego projektu, to byłbym bardziej zadowolony. Rzecz w tym, że w tym czasie, kiedy decydowałem o tym jaki ma być ten dom, z wielu spraw nie zdawałem sobie sprawy.

Lubię przeglądać gotowce i takiego na 100% bez poprawek to jeszcze nie znalazłem. Każdemu coś brakuje. Chciałbym mieć jednak pewność, że dom zaprojektowany od podstaw dla mnie, spełni moje oczekiwania. Pewnie bym się upierał przy jakichś rozwiązaniach, a projektant nie wyprowadziłby mnie z błędu.

BTW współpraca z pewną firmą wymaga odwiedzenia domków jednorodzinnych 1-2 razy. Zawsze pytam co to za projekt itd. Nie pamiętam, żeby ktoś ujawnił się z indywidualnym projektem.

Nawiązując do tego co pisał Marek - może kiedyś powstanie katalog naprawdę dobrych projektów gotowych, w kilku wariantach konstrukcyjnych.

konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

projekt gotowy jest dla tych co kupują tanio (hurtowa podaż) i nie są świadomi własnych potrzeb w temacie zaplanowania życia inside;)

projekt indywidualny jest dla tych co znają własne potrzeby albo chcą je poznać
i wiedzą że koszt projektu jest promilem (2-5%) do ogólnych wydatków.

nie trzeba być wielkim miłośnikiem designu, aby kupować projekty indywidualne.
czas weryfikuje wybory, a rodzice mieszkają w wielkich 300-metrowych domach z betonu;)
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Rzeczywiście sporo starszych par mieszka w ogromnych domach, za dużych dla dwojga. W zasadzie to nie mają wyjścia, bo tych domów pewnie nikt od nich nie kupi chociażby dlatego, że w zasadzie trzeba by zrobić z nich stan surowy otwarty i wykańczać od nowa. Tylko po co?

Piszesz Krzysztof, że indywidualny projekt jest dla świadomych własnych potrzeb. I ja się z tym zgadzam, bo Ci ludzie powiedzą projektantowi czego chcą, a on to zrobi? A kto uświadomi tych nieświadomych? Projektant robiący indywidualny projekt? Byłoby fajnie, ale aż tak naiwny to ja nie jestem. :)

konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

To kto w czym mieszka - to indywidualna sprawa każdego.

Problem leży w 99% przypadków w niespójności projektu i otoczenia. Ludzie budują bo im się podoba projekt w katalogu, a to że nie pasuje do sąsiednich budynków... To już problem estetów.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Patryk Włodarczyk:
Ludzie budują bo im się podoba projekt w katalogu, a to że nie pasuje do sąsiednich budynków... To już problem estetów.

Na mojej ulicy wszyscy dostali w warunkach dach pochyły (od-do), a tylko jeden pobudował płaski. Dlaczego? Esteta, czy "zainwestował" w urzędników?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Marek S.:
Dagmara D.:

Jeśli płacisz za projekt (tzn. kasa jaką dostanie projektant będzie stanowiła jakiś tam zarobek, który pokryje mu koszty działalaności czysto projektowej + coś dla niego) to nie oczekuj, że będzie siedział i charytatywnie rozwiązywał problemy na budowie.
Wcale tego nie oczekuję. Ale mógłby telefon czasem odebrać ...

Każdy kij ma dwa końce, trzeba umiejętnie wybrać to co jest właściwym rozwiązaniem. Niestety Polska mentalnośc generalnie jest taka- chciałby najlepszą opcję w cenie najgorszej opcji, a tak dobrze nie ma.
To jest dopiero generalizowanie ...

I zgadzam się z Tobą - niestety nie można dopisać "zawsze" jednak ilość fatalnych gotowców mnie przeraża.
Mnie bardziej przeraża fatalna jakość indywidualnych ..

Następna dyskusja:

Zanim zbudujemy... (projekt...




Wyślij zaproszenie do