Temat: Projekt typowy - za i przeciw
Tomasz N.:
WRONG!:) Pokazywałem je znajomym z mojej branży na różnych, raczej wysokich stanowiskach. Nie była to na pewno grupa reprezentatywna: mówię tylko o jakimś wycinku, choc był to akurat wycinek reagujący pozytywnie.
Ale przeciez projekt gotowy wyglada jak projekt indywidualny jak sie nie wie, ze zostal on stworzony do powielania a nie dla jednego inwestora.
http://www.archdaily.com/7952/klein-bottle-house-mcbri...
Chyba nie wierzysz, że ludzie to w Polsce kupią??? A jak tam powiesić firanki? A gdzie będzie ołtarz z kominkiem?:)
Wierze, ze tez taki projekt moze zostac kupiony przez inwestora, poniewaz wlasnie w tej chwili jestem w trakcie projektowania czegos w tym stylu...a na poczatku inwestor chcial miec cos innego, ale sam jeszcze dokladnie nie wiedzial co...
Jakub, ja się de facto nie opowiadam ani za indywidualnym, ani typowym projektem - widzę zalety obu. Tym niemniej zwracam uwagę - także Tobie - że to Wy, architekci, jesteście od słuchania klientów a nie na odwrót! Wyobrażasz sobie, że 38 mln Polaków nagle będzie indywidualistami? Wyobrażasz sobie, że każdy Polak będzie dokładnie wiedział, jaki dom chce zbudować? Indywidualizm to cecha niszowa moim zdaniem.
Caly czas pisze o sluchaniu klientow, ale tez o doradzaniu im, a nie zwyklym przerysowywaniu przyniesionych zdjec.
Nie chodzi o to, zeby nagle wszyscy stali sie indywidualistami - to jest niemozliwe i niezdrowe. Ale zeby byc bardziej otwartym na inne rozwiazania niz standardowe.
Dlaczego prawie cala Europa ma lepsza architekture niz my? Moim zdaniem jest to spowodowane brakiem zaufania i za duzym dopasowaniem sie do egzystujacych rozwiazan.
Mala Slowenia i Estonia bija nas pod wzgledem inowacji architektonicznych na glowe. W tej chwili te kraje sa juz powoli uznawane za jedne z najciekawsza nowo wybudowana architektura w Europie.
Wiec o co tu chodzi? Dlaczego caly swiat moze inaczej?
Żeby daleko nie szukać, nie uważam się za osobę, która nie wie, czego chce, ale propozycję projektu zostawiłem całkowicie w rękach architekta, bo estetyka to nie jest moja mocna strona - ja chcę tylko mieć wszystko na miejscu:) Naprawdę mogłem spokojnie znaleźć jakiś projekt, który by mi pasował funkcjonalnie i więcej mi do szczęścia nie trzeba było.
O tym tez pisalem. Taki klient jak Ty, nie potrzebuje projektu indywidualnego, ale mysle, ze tez i Ciebie moznaby bylo przekonac, jakbys zobaczyl rozwiazanie, ktore by Ci wpadlo w oko. I tu wlasnie w chodzi w gre architekt, ktory umie Ci temat na tyle przyblizyc, zebys nawet bez wyczucia estetyki czul sie dobrze w Swoich czterech scianach, ktore moglyby byc nawet nietypowe.
Najwazniejsze to byc otwartym na nowosci i inowacje, poniewaz inaczej bedziemy stac w miejscu.
>Indywidualny znaczy idealnie dopasowany do oczekiwań.
Bingo!
Na marginesie, pretensje to raczej do tych Waszych kolegów, którzy określają warunki zabudowy - to obok norm budowlanych najbardziej "konserwująca" siła w polskim budownictwie.
To jest prawda. Ale jakby sie zapotrzebowanie zmienilo, to tez prawo by musialo sie dopasowac - z czasem...po dlugim czasie...ale wazne zeby isc do przodu.