konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

robert szczepaniak:
jakub, to jest jak rozmowa gesi z prosieciem, jakos sie nie potrafisz przed tym obronic.

Ok, ale co chcesz przez to powiedzieć? Czemu służy Twój głos, bo takich architektów jak Ty w Polsce nie ma a oni sami swoją rolę widzą zgoła inaczej niż Ty traktując wszystkie zlecenia jak konkursy geometrycznej kreatywności.

Powiem szczerze, że fajnie by było mieć jednego takiego architekta zamiast architekta i kierownika budowy a obydwaj od święta i oderwani od rzeczywistości.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

robert szczepaniak:
o czym my w ogole mowimy? dla inwestora prywatnego juz roznica 2,000 pln miedzy projektem gotowym a indywidualnym to dodatkowe koszty.
niestety, mentalnosc trzeba zmieniac przez generacje. polacy jeszcze do tego nie dorosli, chociaz zdarzaja sie i 'inni' inwestorzy.

rob
W życiu nie słyszałam o architekcie projektującym dom, który interesowałby się klientem po przekazaniu mu projektu i zainkasowaniu dudków.
Może więc problem nie tkwi w tych niezbyt rozgarniętych inwestorach ? MOże zacząć trzeba od edukacji architektów ? :):)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 00:29
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
robert szczepaniak:
o czym my w ogole mowimy? dla inwestora prywatnego juz roznica 2,000 pln miedzy projektem gotowym a indywidualnym to dodatkowe koszty.
niestety, mentalnosc trzeba zmieniac przez generacje. polacy jeszcze do tego nie dorosli, chociaz zdarzaja sie i 'inni' inwestorzy.

rob
W życiu nie słyszałam o architekcie projektującym dom, który interesowałby się klientem po przekazaniu mu projektu i zainkasowaniu dudków.
Może więc problem nie tkwi w tych niezbyt rozgarniętych inwestorach ? MOże zacząć trzeba od edukacji architektów ? :):)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 00:29

albo kpisz albo o droge pytasz. wszystkie moje proby wytlumaczenia tego, co jest w stanie zrobic w polsce architekt z projektem, pomyslami i pieniedzmi inwestora spotykaly sie z okraglymi oczami ze zdumienia i natychmiastowa nieufnoscia.

rob

konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
robert szczepaniak:
o czym my w ogole mowimy? dla inwestora prywatnego juz roznica 2,000 pln miedzy projektem gotowym a indywidualnym to dodatkowe koszty.
niestety, mentalnosc trzeba zmieniac przez generacje. polacy jeszcze do tego nie dorosli, chociaz zdarzaja sie i 'inni' inwestorzy.

rob
W życiu nie słyszałam o architekcie projektującym dom, który interesowałby się klientem po przekazaniu mu projektu i zainkasowaniu dudków.
Może więc problem nie tkwi w tych niezbyt rozgarniętych inwestorach ? MOże zacząć trzeba od edukacji architektów ? :):)
A o ilu architektach słyszałaś? Bo chyba o niewielu...

Mamy wielu klientów, którym projekt został sprzedany 1-2 lata temu a kontakt jest do dziś. Taki klient jest wręcz traktowany priorytetowo bo on zapłacił, wywiązał się z umowy i jemu się to należy bez dwóch zdań. Na budowie jest 1000 pytań! Nie wszystko da się pokazać kreskami, nie wyobrażam sobie budowy domu bez kontaktu z wykonawcą, uzupełnienia czegoś w urzędzie czy drobnych zmian bo inwestor zmienił zdanie..

Nikt z nas nie chce się odcinać od dalszego kontaktu bo to powoduje swobodną interpretację projektu i budowę, która często idzie w innym kierunku niż był pierwotny zamysł architekta. A na tym tracimy głównie my bo klient tego nie widzi.

Takie formułowanie swobodnych myśli jest po prostu obraźliwe i krzywdzące!Łukasz Lewandowski edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 09:22
Jakub D.

Jakub D. architekt - Wrocław

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
>
W życiu nie słyszałam o architekcie projektującym dom, który interesowałby się klientem po przekazaniu mu projektu i zainkasowaniu dudków.
Może więc problem nie tkwi w tych niezbyt rozgarniętych inwestorach ? MOże zacząć trzeba od edukacji architektów ?

Dagmaro, czytam juz od pewnego czasu Twoje wypowiedzi, ktore sa na tym forum dla wielu prywatnych inwstorow bardzo pomocne. Widze, ze bylas bardzo zaangazowana na etapie budowy wlasnego domu, znasz sie na wielu rzeczach zwiazanych z zalatwianiem spraw w urzedach, kontakcie z wykonawcami oraz organizacja budowy.

Ale dziwi mnie dlaczego po raz kolejny piszesz, ze kazdy architekt uwaza inwestora za nierozgarnietego. Jak mialas takie doswiadczenia, to w takim razie nie byl to problem zwiazany z profesja architekta, tylko po prostu charakteru danego czlowieka.

Nie da sie ukryc, ze osoba ktora siedzi w temacie zna sie przewaznie lepiej niz laik. Dlatego tez mamy rozne zawody, zeby sie w czyms wyspecjalizowac i byc dobrym w tym co sie robi - wiadomo jedni sa lepsi, drudzy gorsi.

Ja np. przyznaje, ze sie nie znam na tyle na samochodach, zeby samemu w nich grzebac - nawet tego nie lubie. Wiec ide do mechanika i slucham, co on ma do powiedzenia. Jakies zaufanie musi przeciez byc, nie mozna sie na wszystkim znac. A na budowlance najlepiej zna sie Pan Mietek (nie obrazajac Mietkow) na budowie - i najgorsze jest to, ze wielu inwestorow wierzy w te bzdruy, ktore on glosi.

Odnosnie kontaktu z bylymi inwestorami, to jak najbardziej takowe istnieja i sa nawet szczegolnie pielegnowane - przez udzielanie odpowiedzi na mnostwo pytan zadawanych przez klientow, powstajacych podczas uzytkowania nowych domow, dostaraczania kontaktow do np. ogrodnikow, wysylania zyczen swiatecznych...

Zadowolony klient poleci architekta dalej i to jest wlasnie ta cala tajemnica sukcesu.
Jakub D.

Jakub D. architekt - Wrocław

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

robert szczepaniak:
wszystkie moje proby wytlumaczenia tego, co jest w stanie zrobic w polsce architekt z projektem, pomyslami i pieniedzmi inwestora spotykaly sie z okraglymi oczami ze zdumienia i natychmiastowa nieufnoscia.

Wlasnie dokladnie o tym pisalem w postach poprzednich. Ale mysle, ze ciezko jest komus zaufac, jak jest sie przyzwyczajonym do tego, ze wszedzie wszyscy probuja robic nas na szaro. A bez zaufania nie zajdzie sie za daleko.
Jakub D.

Jakub D. architekt - Wrocław

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Tomasz N.:
WRONG!:) Pokazywałem je znajomym z mojej branży na różnych, raczej wysokich stanowiskach. Nie była to na pewno grupa reprezentatywna: mówię tylko o jakimś wycinku, choc był to akurat wycinek reagujący pozytywnie.

Ale przeciez projekt gotowy wyglada jak projekt indywidualny jak sie nie wie, ze zostal on stworzony do powielania a nie dla jednego inwestora.
http://www.archdaily.com/7952/klein-bottle-house-mcbri...
Chyba nie wierzysz, że ludzie to w Polsce kupią??? A jak tam powiesić firanki? A gdzie będzie ołtarz z kominkiem?:)

Wierze, ze tez taki projekt moze zostac kupiony przez inwestora, poniewaz wlasnie w tej chwili jestem w trakcie projektowania czegos w tym stylu...a na poczatku inwestor chcial miec cos innego, ale sam jeszcze dokladnie nie wiedzial co...
Jakub, ja się de facto nie opowiadam ani za indywidualnym, ani typowym projektem - widzę zalety obu. Tym niemniej zwracam uwagę - także Tobie - że to Wy, architekci, jesteście od słuchania klientów a nie na odwrót! Wyobrażasz sobie, że 38 mln Polaków nagle będzie indywidualistami? Wyobrażasz sobie, że każdy Polak będzie dokładnie wiedział, jaki dom chce zbudować? Indywidualizm to cecha niszowa moim zdaniem.

Caly czas pisze o sluchaniu klientow, ale tez o doradzaniu im, a nie zwyklym przerysowywaniu przyniesionych zdjec.

Nie chodzi o to, zeby nagle wszyscy stali sie indywidualistami - to jest niemozliwe i niezdrowe. Ale zeby byc bardziej otwartym na inne rozwiazania niz standardowe.

Dlaczego prawie cala Europa ma lepsza architekture niz my? Moim zdaniem jest to spowodowane brakiem zaufania i za duzym dopasowaniem sie do egzystujacych rozwiazan.
Mala Slowenia i Estonia bija nas pod wzgledem inowacji architektonicznych na glowe. W tej chwili te kraje sa juz powoli uznawane za jedne z najciekawsza nowo wybudowana architektura w Europie.

Wiec o co tu chodzi? Dlaczego caly swiat moze inaczej?
Żeby daleko nie szukać, nie uważam się za osobę, która nie wie, czego chce, ale propozycję projektu zostawiłem całkowicie w rękach architekta, bo estetyka to nie jest moja mocna strona - ja chcę tylko mieć wszystko na miejscu:) Naprawdę mogłem spokojnie znaleźć jakiś projekt, który by mi pasował funkcjonalnie i więcej mi do szczęścia nie trzeba było.

O tym tez pisalem. Taki klient jak Ty, nie potrzebuje projektu indywidualnego, ale mysle, ze tez i Ciebie moznaby bylo przekonac, jakbys zobaczyl rozwiazanie, ktore by Ci wpadlo w oko. I tu wlasnie w chodzi w gre architekt, ktory umie Ci temat na tyle przyblizyc, zebys nawet bez wyczucia estetyki czul sie dobrze w Swoich czterech scianach, ktore moglyby byc nawet nietypowe.

Najwazniejsze to byc otwartym na nowosci i inowacje, poniewaz inaczej bedziemy stac w miejscu.

>Indywidualny znaczy idealnie dopasowany do oczekiwań.

Bingo!
Na marginesie, pretensje to raczej do tych Waszych kolegów, którzy określają warunki zabudowy - to obok norm budowlanych najbardziej "konserwująca" siła w polskim budownictwie.

To jest prawda. Ale jakby sie zapotrzebowanie zmienilo, to tez prawo by musialo sie dopasowac - z czasem...po dlugim czasie...ale wazne zeby isc do przodu.
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Jakub D.:
robert szczepaniak:
wszystkie moje proby wytlumaczenia tego, co jest w stanie zrobic w polsce architekt z projektem, pomyslami i pieniedzmi inwestora spotykaly sie z okraglymi oczami ze zdumienia i natychmiastowa nieufnoscia.

Wlasnie dokladnie o tym pisalem w postach poprzednich. Ale mysle, ze ciezko jest komus zaufac, jak jest sie przyzwyczajonym do tego, ze wszedzie wszyscy probuja robic nas na szaro. A bez zaufania nie zajdzie sie za daleko.

nie chce tu filozofowac, ale mysle, ze winna jest nieco z jednej strony polska mentalnosc (typu 'zosia-samosia' - najlepiej to wyszlo w pierwszych latach emigracji, gdy polscy pracownicy nie tylko, ze nie zamierzali sie naginac do zachodniej specjalizacji, n.p. budowlanej, jak murarstwo, a wrecz wymurowali, zatynkowali i jeszcze polozyli na tym wlasnorecznie plytki), a z drugiej strony jednak generalnie niska sila nabywcza, ktora sie na szczescie zmienia.

tylko, ze sa to najtrudniejsze zmiany, bo w glowie...

rob
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Jakub D.:
Dagmaro, czytam juz od pewnego czasu Twoje wypowiedzi, ktore sa na tym forum dla wielu prywatnych inwstorow bardzo pomocne. Widze, ze bylas bardzo zaangazowana na etapie budowy wlasnego domu, znasz sie na wielu rzeczach zwiazanych z zalatwianiem spraw w urzedach, kontakcie z wykonawcami oraz organizacja budowy.
Jestem zwykłym inwestoremm- nic szczególnego - po prostu zbudowałam dom. Uważam, że nie mam o tym pojęcia :):)

Ale dziwi mnie dlaczego po raz kolejny piszesz, ze kazdy architekt uwaza inwestora za nierozgarnietego.
Dlatego, że pisanie : "Inwestor nie wie, nie ma świadomości" wskazuje na to , że inwestor jest lekko głupawy. A tak bardzo często nie jest. Co gorsza - dotyczy to generalnie KONSUMENTA. Zresztą pojawił się termin prosument - warto się zainteresować.
Obecnie inwestorzy są o wiele lepiej wyedukowani niż jeszcze kilka lat temu. Warto o tym pamiętać. Jeśli inwestor wybiera A a nie B - to nie wynika z jego braku wiedzy czy świadomości - po prostu on to wybiera.
Dlatego hasła "inwestor nie ma świadomości" powoli można zapomnieć.
A skąd to wiem ? Ano stąd,że mam bardzo wielu budujących znajomych, rozmawiam z nimi i widzę.

Odnosnie kontaktu z bylymi inwestorami, to jak najbardziej takowe istnieja i sa nawet szczegolnie pielegnowane - przez udzielanie odpowiedzi na mnostwo pytan zadawanych przez klientow, powstajacych podczas uzytkowania nowych domow, dostaraczania kontaktow do np. ogrodnikow, wysylania zyczen swiatecznych...

Stop. Wróć.
Ja piszę o tym,że po zainkasowaniu pieniędzy za przygotowany projekt kończy się współpraca.
I nie chodzi mi o kartki na święta.

Ucieszyłam się jak dziecko, że podobno są na świecie architekci, ktorzy nie porzucają inwestora po przekazaniu projektu i odebraniu kasy. Że są z nimi przez cały proces inwestycji (co się mieści pomiędzy przekazaniem projektu domu a kartką świąteczną). Czyżby przedwczesna moja radość ?
Kontakty do ekip - po budowie domu ma się ich tysiąc.

A kartki świąteczne można sobie darować - każdy je wysyła :):):)

Zadowolony klient poleci architekta dalej i to jest wlasnie ta cala tajemnica sukcesu.

No taaaak .. zależy o czyim sukcesie mówimy :):)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Łukasz Lewandowski:
A o ilu architektach słyszałaś? Bo chyba o niewielu...

Mamy wielu klientów, którym projekt został sprzedany 1-2 lata temu a kontakt jest do dziś. Taki klient jest wręcz traktowany priorytetowo bo on zapłacił, wywiązał się z umowy i jemu się to należy bez dwóch zdań. Na budowie jest 1000 pytań! Nie wszystko da się pokazać kreskami, nie wyobrażam sobie budowy domu bez kontaktu z wykonawcą, uzupełnienia czegoś w urzędzie czy drobnych zmian bo inwestor zmienił zdanie..

Nikt z nas nie chce się odcinać od dalszego kontaktu bo to powoduje swobodną interpretację projektu i budowę, która często idzie w innym kierunku niż był pierwotny zamysł architekta. A na tym tracimy głównie my bo klient tego nie widzi.

Takie formułowanie swobodnych myśli jest po prostu obraźliwe i krzywdzące!Łukasz Lewandowski edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 09:22

Pora przestać się obrażać i zacząć akceptować rzeczywistość. Nie muszę znać dużo architektów - ale znam dziesiątki inwestorów prywatnych.
I to oni są dla mnie wykładnią. WIęc nie ma się co obrażać, tylko zastanowić - DLACZEGO tak jest. Oczywiście można zaklinać rzeczywistość
Jeśli Ty tak postępujesz to BRAWO !!! I tak trzymaj - i chwali Ci się to . Ale nie podkładaj za całą branżę, bo może się okazać, że lekka skucha jest....
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

robert szczepaniak:
albo kpisz albo o droge pytasz. wszystkie moje proby wytlumaczenia tego, co jest w stanie zrobic w polsce architekt z projektem, pomyslami i pieniedzmi inwestora spotykaly sie z okraglymi oczami ze zdumienia i natychmiastowa nieufnoscia.

rob
Widać jedno : trzeba edukować - to branża jak każda inna.
Myślisz, że jak ja proponuję Klientowi nowe metodologie to rzuca mi się na szyję z pieśnią na ustach, że całe życie na to czekał ?
Ale czy ja mam do nich o to pretensję ? NIe.
Widać jeszcze nie potrzebują, nie rozumieją nie chcą. Oczywiście można kopać się z koniem i się na klientów obrazić, że chcą te dworki z kolumienkami i te balkony .... wrrr....

konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Kuba, nie pisz o kartkach świątecznych bo Dagmara w mig podchwyciła temat i teraz uważa że pod hasłem "kontakt z klientem po oddaniu projektu" kryje się pisanie życzeń!
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Przecież nie ja to napisałam :)
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

klopot w tym, ze, jak juz pisalem w watku o bim, branza inzynierii, nie tylko budowlanej, nadal uwaza swoje projekty za produkty, gdy na calym swiecie trend idzie do uznawania za produkt budynku, lacznie z jego maintenance (czyli tu: facility management).
dodatkowy klopot jednak bardziej w tym, ze inwestorzy tez nie chca zmienic tego (szkodliwego dla nich samych) nastawienia i kolko sie zamyka. ktory z inwestorow chce miec cos do czynienia z architektem po zakonczeniu budowy? o prywatnych domach mieszkalnych nie wspomne, ale nawet i korporacje albo developerzy sami sie potem uzeraja ze skutkami decyzji projektowych i ich konsekwencjami w uzytkowaniu obiektow, lacznie z reperacjami gwarancyjnymi i pogwarancyjnymi.

ja bylem zawsze za wspolpraca, nie wystarczy, ze sie chce czegos od architektow, to i inwestorzy powinni probowac zmieniac swoja mentalnosc. wina za ten stan rzeczy lezy zawsze posrodku.

rob
Jakub D.

Jakub D. architekt - Wrocław

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
Stop. Wróć.
Ja piszę o tym,że po zainkasowaniu pieniędzy za przygotowany projekt kończy się współpraca.
I nie chodzi mi o kartki na święta.
A kartki świąteczne można sobie darować - każdy je wysyła :):):)

Chcialbym zauwazyc, ze kartki na swieta ujalem jako ostani wymieniony punkt, ktory uwazm rowniez za istotny:
"...udzielanie odpowiedzi na mnostwo pytan zadawanych przez klientow, powstajacych podczas uzytkowania nowych domow, dostaraczania kontaktow do np. ogrodnikow, wysylania zyczen swiatecznych..."

Prosze nie bagatelizowac sily kartek swiatecznych. Moze wszyscy je przesylaja, ale sa one tanim sposobem przypomnienia o sobie i moim zdaniem ladnym gestem. Architekt nie ma 10.000 klientow jak sklepy internetowe, tylko kilkadziesiat lub maksymalnie kilkaset.
Mnie sie juz przytrafilo, ze po wyslaniu kartek stary klient sie odezwal i mial pytania lub tez nowego klienta dla mnie...wiec osobista notka moze osmielic do nawiazania kontaktu.
Ucieszyłam się jak dziecko, że podobno są na świecie architekci, ktorzy nie porzucają inwestora po przekazaniu projektu i odebraniu kasy. Że są z nimi przez cały proces inwestycji (co się mieści pomiędzy przekazaniem projektu domu a kartką świąteczną). Czyżby przedwczesna moja radość ?
Kontakty do ekip - po budowie domu ma się ich tysiąc.

Do mnie klienci dzwonia lub pisza maile, nawet lata po oddaniu domu.
Ja tez w pierwszym roku dzwonie okolo 2 razy do klienta dowiedziec sie jak sie mieszka...
Zadowolony klient poleci architekta dalej i to jest wlasnie ta cala tajemnica sukcesu.

No taaaak .. zależy o czyim sukcesie mówimy :):)

Dla inwestora i architekta. Jak inwestor jest zadowolony, to tez architekt na tym zyskuje.
Janusz S.

Janusz S. projektowanie

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Ja mogę powiedzieć, że projektantem może być nie tylko architekt, ale również inżynier budownictwa. W przeciągu ostaniach lat architekci zapewnili sobie prawnie jako jedyni możliwość projektowania. Widać po powyższych wypowiedziach architektów, że stawiają się ponad wszystkimi - włącznie z inwestorami...

Zainteresowanych zapraszam do poparcia sprawy:
http://studentbuduje.pl/index.php?option=com_content&t...Janusz S. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 12:14
Janusz S.

Janusz S. projektowanie

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

.Janusz S. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 12:14
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Jakub D.:
Dagmara D.:
Stop. Wróć.
Ja piszę o tym,że po zainkasowaniu pieniędzy za przygotowany projekt kończy się współpraca.
I nie chodzi mi o kartki na święta.
A kartki świąteczne można sobie darować - każdy je wysyła :):):)

Chcialbym zauwazyc, ze kartki na swieta ujalem jako ostani wymieniony punkt, ktory uwazm rowniez za istotny:
"...udzielanie odpowiedzi na mnostwo pytan zadawanych przez klientow, powstajacych podczas uzytkowania nowych domow, dostaraczania kontaktow do np. ogrodnikow, wysylania zyczen swiatecznych..."

Napiszę jeszcze raz : marzył mi się bardziej model, kiedy klient jest w stały kontakcie nie PO ODDANIU domu (przepraszam, ale nie wiem jaki problemy można mieć z użytkowaniem domu ...) ale bardziej POMIĘDZY WRĘCZENIEM PROJEKTU A PRZEPROWADZKĄ.
Bo to wtedy dzieje się najwięcej i najwięcej pomocy potrzebuje inwestor.

Prosze nie bagatelizowac sily kartek swiatecznych. Moze wszyscy je przesylaja, ale sa one tanim sposobem przypomnienia o sobie i moim zdaniem ladnym gestem. Architekt nie ma 10.000 klientow jak sklepy internetowe, tylko kilkadziesiat lub maksymalnie kilkaset.
Mnie sie juz przytrafilo, ze po wyslaniu kartek stary klient sie odezwal i mial pytania lub tez nowego klienta dla mnie...wiec osobista notka moze osmielic do nawiazania kontaktu.

Ojeeesoooo Jakub, proszę Cię. Do mnie ekipy kartek nie wysyłają tylko przyjeżdżają na wódkę. Mój inwestor zastępczy z mojego polecenia dostał zlecenie na budowę 8 domów tylko w pierwszym roku. Nie z powodu kartek, bo ich nie wysyłał :):)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

robert szczepaniak:
ja bylem zawsze za wspolpraca, nie wystarczy, ze sie chce czegos od architektow, to i inwestorzy powinni probowac zmieniac swoja mentalnosc. wina za ten stan rzeczy lezy zawsze posrodku.

rob
Nie Robert. Nie zgadzam się . Pomyliły Ci się chyba strony.
To inwestor PŁACI - nic nie musi. Co najwyżej MOŻE. Jak ma nastrój.
Nie muszą też inwestorzy zmieniać mentalności, żeby zrobić dobrze architektom. Dobrostan architekta, wybacz, mało interesuje inwestora.
Ja od swoich klientów też nie oczekuję, że zrobią mi dobrze i zmienią swoją mentalność. To strasznie "zarozumiałe" podejście.
Jakub D.

Jakub D. architekt - Wrocław

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
Napiszę jeszcze raz : marzył mi się bardziej model, kiedy klient jest w stały kontakcie nie PO ODDANIU domu (przepraszam, ale nie wiem jaki problemy można mieć z użytkowaniem domu ...) ale bardziej POMIĘDZY WRĘCZENIEM PROJEKTU A PRZEPROWADZKĄ.
Bo to wtedy dzieje się najwięcej i najwięcej pomocy potrzebuje inwestor.

Pomoc na etapie budowy uwazam za oczywisty, wiec o nim nie pisze. Jak moze byc inaczej? Jestem przyzwyczajony z Austrii, ze to architekt prowadzi budowe, wiec od dwoch lat jak jestem w Polsce bylem co najmniej raz w tygodniu na kazdej budowie - czesciej niz kierownik budowy.

Nie mozesz sobie wyobrazic jakie mozna miec problemy lub nowe pomysly po oddaniu budynku?
np. pomoc przy zagospodarowaniu terenu, projektowanie wnetrz - nie zawsze od razu wszystkie pomieszczenia sa wykonczone, dobudowanie wiaty, itd. usterki, bledy budowlane wychodzace po miesiacach - wymagaja czasami ekspertyzy...
Ojeeesoooo Jakub, proszę Cię. Do mnie ekipy kartek nie wysyłają tylko przyjeżdżają na wódkę. Mój inwestor zastępczy z mojego polecenia dostał zlecenie na budowę 8 domów tylko w pierwszym roku. Nie z powodu kartek, bo ich nie wysyłał :):)

Ja z klientami wodki nie pije i nie zamierzam pic, do tego mam przyjaciol. A tak na marginesie, to prawie wogole nie pije, tylko winko czasami. Traktuje moj zawod bardziej profesjonalnie. Moze po prostu jeszcze sie nie dostosowalem do zwyczajow panujacych w Polsce. Ale widze, ze i tak mozna...Jakub D. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 12:43

Następna dyskusja:

Zanim zbudujemy... (projekt...




Wyślij zaproszenie do